Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laaylaaq

Czy ktoś może mi coś poradzić? Nie daję rady z własnym dzieckiem.

Polecane posty

Ja mam 4 córki i juz niejedno z nimi przezyłam.Jednak takiego zachowania jak opisuje autorka-nie znam.Dla mnie to wyglada na chec zwrócenia na siebie uwagi.Dziecko kiedy jest grzeczne-jest niewidzialne dla rodziców a kiedy zaczyna dokazywac- rodzice zaczynaja poswiecac im swoją uwagę. Syn mojej znajomej w wieku 13 lat przestał sie uczyć,zaczął wagarowac a to dlatgeo ,ze rodzice zajeci rozwodem-przestali interesowac sie synem.Kiedy jednak zaczęły sie problemy ze szkołą-jak "jeden mąż" dostrzegli problem,zaczęli rozmawiac z synem,spędzać z nim wiecej czasu i teraz jest ok. Autorko,nie bij córki.Nawet zwykły klaps jest okazaniem Twojej słabości,bezsilności.Jest to także upokorzenie dla dziecka.Moze Twoje metody wychowawcze sa złe i pora je zmienic?Moze Tobie sie wydaje ,ze poświecasz jej duzo czasu a tak naprawdę wcale nie ma go tak wiele.Pamiętaj ,ze tylko spokój i opanowanie może przynieść korzyśc Twojemu problemowi.Wiem co piszę,bo jak juz wspomniałam ,mam 4 córki ,gdzie najstarsza ma 14 lat. No i na zakonczenie Cie" pocieszę"-czeka Cię jeszcze nieunikniony czas dojrzewania i buntu -właśnie na tym etapie jest moje najstarsze dziecię ;)Ale to juz inna bajka ;) Zyczę powodzenia i duzo,duzo spokoju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misseliotttt
jak najbardziej się zgadzam ale bicie nie jest karą. Bicie JEST WYŁADOWANIEM ZŁOŚCI LUB BEZSILNOŚCI RODZICA. Wystarczy o to zapytac jakiegokolwiek psychologa..... sama się zastanaów, czy przylałas kiedyś swojemu dziecku gdy zrobiło coś złego ale nie aż tak złego żeby Cię bardzo zezłościc? na pewno nie. Rodzice bija dzieci gdy puszczają im nerwy. Kara to cos przemyslanego a nie wyraz uczuć rodzica. Dobra tez już spadam, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ci powiem na pociechę
- przypominam sobie swoje dziecinswto: W szkole bylam zawse najlepsza uczennica, wzorowa pod kazdym wgledem, w gosciach po prostu na pokaz. a w domu bywalo roznie- no nie takie ekstrema,zeby walic czyms o podloge, ale czasem klasyczny atak histerii ( w szkole nie uronilabym lezki i nie podnoislabym glosu), mama mnie ubierala i karmiła, zeby bylo szybciej ( choc w szkole bylam supersamodzielna)> I to bylo wlasnie w wieku ok 7-8 lat - okres pokwitania. I przeszlo. Potem przerabialam cos podobnego z moja córka , gdy byla w tym wieku.- w szkole i przy obcych wzor i ideal,a w domu potrafila ryczec i zloscic sie bez powodu . Moze corka wcezniej dojzrzwa? ja dostalam miesiaczke w wieku 10 lat i chyba to wczesne dojrzewanie mnie przeroslo - musialam gdzies odreagowac, a nie znioslabym, zeby obcy ludzi mnie krytykowali, dom to dom i luz. Mama zawsze zachowywala zupelny spokoj, az mnie to dziwilo. Nie krzyczala, oczywiscie nie bila, robila swoje ,nie zwracajac na moje histerie uwagi. Natomiast dzadek draznil se ze mna, krytykowal, co wywolywalo u mnie dodatkowa histerię, No i oczywiscie przeszlo( nie trwalo dlugo - pewnie ro- dwa- potem bylam idealem takze w domu:) Moze o to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecka nie bij bo zostanie miłośniekiem SADO-MASO jak drośnie - POWAGA. a jesli chodzi o niesłuchanie to stosuj kary ale takie, że musi coś posprzątać, czy niedostanie deseru, prezentu, odwołane urodziny czy coś w tym stylu. Staraj się tez wytłumaczyć jej, że inne dzieci się tak nie zacowują, niech jacys inni dorosli też jej spróbują wytlumacyć, że to nieładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednym słowem - waszym zdaniem - rodzice powinni cięgle zwracać jej uwagę , ciągle obarczać ja karami, które i tak nie skutkują , wciągać w problem domowy szkołę, chodzić z dzieckiem do psychologa, próbować wpłynąć na zachowanie dziecka poprzez odmawianiu mu rożnych rzeczy , opowiadając o jego zachowaniu znajomym , ograniczając kontakty z koleżankami , zapisując - albo wykreślając z zajęć dodatkowych - zamiast : przekonawszy sie ,ze problem dziecka nie bierze sie z przyczyn od niego niezależnych - tj. chorobowych - po prostu sprawiać dziewczynie lanie za każde przekroczenie granicy ? i powtarzać to tak często aż dziecko zrozumie , ze konsekwencja rodziców jest nie do podważenia i nie warto być niegrzeczną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziecka nie bij bo zostanie miłośniekiem SADO-MASO jak drośnie - POWAGA. :D:D:D dobrze ,ze zaznaczyłaś tą powagę , bo już myślałam , że to żart :) zresztą nadal tak myślę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium nie ciesz się tak bo przez takie detale twoi synowie mogą się trzapać pajczami w sypialni. z takich detali biora się takie fascynacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli kupa narodu nawet na kafie była bita przez rodziców :) ciekawe czy o tym wiedzą ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alanina23
Ja czesto dostawalam lanie :( dlatego mnostwo rzeczy robilam po kryjomu przed rodzicami i w sumie nie pytalam o nic jak nie musialam, bo zawsze byla moja wina. W sumie jak bylam starsza dziewczyna zdarzalo mi sie dostac po twarzy np. przy kolezankach. I to wszystko w glowie zostaje, ja nigdy tego rodzicom nie zapomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×