JAK RADZIĆ SOBIE Z NERWICĄ ?

To ja byłam, ta wyżej;)

taaa akurattttt,no wiec jak widzisz,kolega nie pisze sam ze soba:)

14:49 [zgłoś do usunięcia No Kolega sobie pisze sam ze sobą, a my mamy wreszcie spokój 14:49 [zgłoś do usunięcia] taaa akurattttt No Kolega sobie pisze sam ze sobą, a my mamy wreszcie spokój x x No, tak sobie tłumacz koleżanko:) Nie możesz przyjąć do świadomości, że się mylisz i/albo ktoś ma inne zdanie na temat leczenia nerwicy niż Ty? Życzę Ci abyś kiedyś uświadomiła sobie pewne rzeczy. Pozdrawiam i zdrowia życzę [ mimo wszystko]

kto się podszywa pode mnie ? ja tego nie pisałam .

ja biorę leki mam w d..e co o tym myslicie Wroćcie i poczytajcie co wczoraj pisałam. Zyje się raz.

Zojka Też jestem tego zdania co Ty;) Szkoda czasu na cierpienie:) Podszywami sie nie przejmuj, widzisz jakie wysypisko śmieci tu zrobili;) Trzeba ich omijać wzrokiem i tyle:)

zofijka enen,Narkomani czy alkoholicy tez biora i pija i maja to w dupie ,Twoje zdrowie w Twoich rekach:)Oj pisałes pisałes,az strach pomyslec:)

a ty nie byles przypadkiem jednym z nich ?????

zofijka enen,no co za pytanie??przeciez to Ty jestes przypadkiem jednym z nich,a co kumpli szukasz??:)

czytalam co pisaly dziewczyny i o wile rzeczy cie pytaly ale ty nigdy nie odpowiadales na ich pytania widac masz wiele do ukrycia

My z Zojką i Minutka tez lubimy sie napić, zapalić czy przycpać;) A co sobie będziemy żałować... Raz się żyję, nie laski???!!!!!

Ja też borykam się z nerwicą, staram się radzić sobie sama, choć czasami jest mi bardzo ciężko, mam 27 lat i teoretycznie całe życie przede mną, a marnuje je na lęki, obawy... W sumie na dobre zaczęło się jak wyprowadziłam się 2 lata temu z domu rodzinnego i zaczęłam tzw. dorosłe życie - którego zresztą przecież chciałam... Boję się chorób bliskich, ich śmierci, często jak jestem gdzieś wydaje mi się, że zemdleję. Mam nerwobóle. Z nerwów mam zawroty głowy, jest mi niedobrze, czasami mam takich natłok myśli, że nie potrafię się na niczym skupić, mam ataki orealnienia. Ciągle się o kogoś martwię. Jak zbliża się atak, staram się odwrócić uwagę, robić cokolwiek choćby liczyć oddechy i tłumaczyć sobie, że to tylko moja głowa wszystko wykreowała, że tak naprawdę nic się nie dzieje. Byłam na urlopie w cudownym miejscu - 2 tygodnie bez ani jednego ataku, błogość... wróciłam do szarej rzeczywistości i wszystko wróciło jak bumerang.

zaraz koncze prace, a ty pewnie nie pracujesz bo caly czas tu siedzisz dlaczego nie dbasz o rodzine, bo jej nie masz :D, nie stac cie na nia ktora by cie chciala . zalosny jestes

Jakbym czytała o sobie, kochana...

zofijka enen,niczego nie mam do ukrycia,i odpowiadam na pytania gdy sa madrze zadane,widocznie nie precyzjnie czytałes wypowiedzi

Kaja Idż do specjalisty, nie męcz się z tym... Dobierze ci leczenie i wyjdziesz z tego szybciutko:)

Zojka Do ukrycia nic nie ma, ale do powiedzenia tym bardziej, w kółko gada to samo i jakieś filmiki dla debili wkleja Oszołom i tyle:)

zofijka enen,moze bys tak przestał obrazac,widac własnie jaki Ty jestes załosny wszystko przeliczasz na pieniadze dlatego cpasz:)

kaaaaajjja co bierzesz na te lęki ???? Jestes młda i walcz, jesli jie bylas u lekarza to idz. nie czytaj tych oszolomow, ktorzy tylko krytykuja czy strasza. Szkosa zycia na lęki, na nerwice. zaraz zmykam do domu. hejka.

jestem kobieta widac ze nie czytaz postow, bo tylko liczy sie twoje zdanie a nie jestes tu najwazniejszy.

choruje od 13 lat,filmiki dla dabili czyli dla Ciebie,tak???bo Ciebie nawet nie stac na to aby filmik ze zrozumieniem poogladac:)załosne to

zofijka enen,a to badz sobie kobieta,mi to nie przeszkadza,chyba wiem co mówie,a Ty bys chciała zeby to Twoje zdanie tylko sie liczyło tak??

jesli jestes zdrowy to po co tu jestes????? idz na inny temat, moze o psychoterapii, tam sie wymadrzaj gowniarzu !!!!

zofijka enenoczywiscie ze szkoda zycia na nerwice,ale trzeba ja leczyc z głowa ,nie tłumic bezmyslnie prochami a za jakis czas wrak człowieka

Mało skuteczny coś jesteś w tym Twoim truciu, bo jakoś brak słów poparcia dla twoich debilnych teorii Tutaj niestety kariery nie zrobisz choćbyś i nasrał sobie na klawiaturę;) Nikt cie tu nie posłucha, nikt nie przyzna racji, nie poprze... Trochę przykre, co? Tyle się napisałeś "mądrych" rzeczy za które zebrałeś tylko kopa w dupe;)

siedzisz w domu caly czas przy kompie??? nie masz nic do roboty??? nie chcialabym miec takiego partnera, totalnego lenia.

Niczego nie biorę. Mam dobre dni i wtedy czuje, że żyję, a są takie, że sama siebie nie poznaję... Wyprowadzka na którą czekałam od dawna, dorosłość, samodzielność, własna działalność, którą prowadzę... to wszystko miało być spełnieniem marzeń, długo na to czekałam, a jak się okazało wszystkie nerwy z tym związane wprowadziły mnie do niezłej pułapki. Mam wsparcie w rodzicach, wiem, że mogę na nich liczyć i że bardzo mnie kochają, ale o nich tak okropnie się też boję, że... echhhh.

zofijka enen,sama jestes gówniara i nie bedziesz mi mówiła gdzi mam isc,mozez to mówic innym,to jest temat o nerwicy,wiec o psychoterapii również,wiedze nie znasz sie w temacie

I im więcej się boisz, tym bardziej się nakręcasz że coś im się stanie. Mało tego, nawet wyobrażasz sobie czasem, jakby "niechcący" ze coś złego im się stało, nie? A potem masz wyrzuty "Boże, co ja za bzdury wymyślam???" Ja też czasem mam wyrzuty sumienia, że w końcu ściągnę myślami jakieś nieszczęście. A po takiej sesji stresowo - myslowej, ciało jest spięte jak struna, głowa "lata w chmurach" i to nie jest przyjemny raczej lot i ogólnie czujesz na sobie taki jakby ciężar....

a kto by Cię