Jak wasz organizm wygląda po porodzie naturalnym?

Po 2 porodach sn nic mi nie dokucza - przynajmniej narazie :) Nie mam problemu z nietrzymaniem moczu, blizn praktycznie nie mam bo nie byłam nacinana, tylko delikatnie gdzieś tam pękłam, ale na tyle mało, że kilka godzin po porodzie siedziałam po turecku i karmiłam. Jak to położna powiedziała - "Pani to ma idealne krocze do rodzenia dzieci". Porody moje były też dosyć szybkie i sprawne, chociaż kurewsko bolesne, w związku z czym nie mam wielkiej traumy. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma lekko po sn, ale wydaje mi się, że większość kobiet jednak normalnie funkcjonuje i ma sprawne ciało po naturalnym porodzie. Jeśli poród przebiega prawidłowo, kobieta nie ma uprzedzeń i wielkiego strachu to może to być naprawdę fajne wydarzenie - a moment ostatecznego wypchnięcia dziecka, ta ulga i pierwszy płacz - bezcenne :)

Mięśnie słabe przez jakiś tydzień po porodzie, poza tym nie było szycia ani nacinania, więc nie mam blizn.

Tu każda ciaśniejsza niż przed porodem :P A prawda jest taka, że po przepchnięciu dziecka przez pochwe otwór juz nie wygląda tak samo, jest niedomykająca sie dziura, zwiotczone i rozciagnięte wargi sromowe, blizna jest widoczna i oszpecająca, nawet mój ginekolog mi zwrócił uwagę, że "to se newrati" i szkoda, bo była taka ładna.

Ja nie jestem ciaśniejsza, ale blizn nie mam. Jest odrobinę luźniej, fakt, ale zupełnie mi to nie przeszkadza, bo mężczyzna jest dobrze wyposażony.

U mnie kompletnie nic się nie zmieniło. Żadnych problemów z trzymaniem moczu, żadnego odczuwania bólu, itp.itd. Jestem niecałe 5m-cy po porodzie, rozstępów brak, brzuch jędrny, chudsza 2kg niż przed ciążą(teraz 49kg przy 1,64 a jem ile chcę i słodycze też na potęgę, ale nie karmię). Właściwie 3godz.po to już było wszystko w porządku - kąpałam się i robiłam siku..hehee...ze stolcem, że tak powiem, tez nie było problemu, hemoroidów brak... Jedyne co się zmieniło - to chyba ewenement: piersi mi urosły o 5cm w obwodzie, nie karmiłam (nie mogłam) to opadły, ale tylko 3cm i dostałam 2cm gratis..A nigdy nie narzekałam na biust (65G), i mam jeszcze większy. Masakra. Aha, nic mnie nie nacinali, nie pękłam. Poród książkowy. Odejście wód na pół godziny przed przyjściem na świat mojego Słodziaka, wcześniej tylko skurcze i bóle krzyżowe, ale szybko poszło, w kilka godzin. Ogólnie czuję się jakbym nie rodziła:)

autorko co za bzdury wypisujesz...jakie wiadro?! kto ci takie bajki naopowiadał...? Urodziłam dziecko w wieku 21 lat i do dziś (mam 35) nie ma żadnego wiadra między nogami ani problemów z nietrzymaniem moczu... urodzisz to sama się przekonasz jak to jest...

2 porody naturalne za mna. Odnosnie wiadra :D Nic takiego miedzy nogami nie mam :P Owszem po 1 porodzie mam dosc dluga blizne po nacieciu, czasami pobolewa, ale bez tragedii. Seks po 1 porodzie identyczny jak przed ciaza, zero luzu itp. Po 2 porodzie nie powiem lekko luzniej jest, choc juz tez nie tak jak bylo na poczatku. Ale tez nie ma, i nie bylo wczesniej, tragedii. Lekka modyfikacja pozycji i jest super :P Maz zapewnie ze jemu ta modyfikacja potrzebna nie byla, bo on roznicy nie widzi, ale ja a i owszem. Co do nietrzymania moczu to nie dotyczy to mnie. A co do wady wzroku to fakt u mnie oczy polecialy dosc mocno. Przy 1 synku z -0,5 zrobilo sie -2,5. W drugiej ciazy polecialy znow i obecnie mam -3,5 w obu oczach. Po porodzie jeszcze okulisty nie zaliczylam, ale nie czuje zeby sie pogorszylo, a jesli juz to nieznacznie.

Tak jak już pisałam mam retinopatię,a nie krótkowzroczność. W wyniku zbyt wysokiego ciśnienia doszło do pewnych nieodwracalnych zmian w oku-najprościej to ujmując. A w miarę postępowania grozi mi ślepota. Okulista mówi,że poród nie powinien raczej mi zaszkodzić bo mam stadium I, ale on uważa że przy moim nadciśnieniu i budowie ciała lepiej żebym nie rodziła,choć on nie od tego,ale może mi wystawić stopień III a to od razu oznacza CC. Ja mam raczej chłopięcą figurę-mam bardzo wąskie biodra i wąską miednicę. Ale gin twierdzi,że skoro jestem drobna to urodzę pewnie małe dziecko. Gdyby USG pokazywało ponad 3.5kg,to wtedy można myśleć o cc,ale to jeszcze kupa czasu. Co do nietrzymania moczu to tak jak pisałam cierpi na to moja mama. W przyszłym miesiącu ma mieć operację po tylu latach cierpień i upokorzeń. Mojej babci wypadała macica-a obie urodziły po jednym dziecku. Ja mam figurę taką jak one i dlatego się boję. Okulista mnie namawia,ale to gin jest specem i nie widzi konieczności.

Z tym wiadrem to tak po prostu często piszą na necie. W tej kwestii to akurat nie rozmawiałam ani z mamą ani z babcią,podobnie jak i o doznaniach :p

Mój gin kazał mi przynieść zaświadczenie od okulisty że nie ma przeciwwskazań do sn,a okulista kazał mi się zastanowić i wróciłam od niego i nie wiem co zrobić. Do ginekologa idę w sobotę i mam mu dać odpowiedź. Okulista kazał mi się pokazać poza kolejnością w piątek żeby wtedy mu powiedziała co ma pisać. Powiedział,że szczerze jak do córki radzi mi wybrać cc. No i jestem w kropce. A jak on mi wystawi III to nikt nie będzie tego podważał bo mój gin bardzo liczy się z jego zdaniem,bo ma opinię że nie wystawia nic za kasę i że jest bardzo dobrym specem.

Powiem tak jesli mialabym jakiekolwiek wskazania, jakiekolwiek watpliwosci to decydowalabym sie na cc. Nie ryzykowalabym utrata wzroku tylko dla "doznan" porodu naturalnego.

No ja niby mam wskazania ale nie do końca. Okulistów uważa że nadciśnienie jest wskazaniem a gin mówi że nie jest,że dostanę zzo i wszystko będzie pod kontrolą. Dlatego okulista chce wpisać III stopień choć mam I, już na granicy II ale jeszcze I i oby jak najdłużej się utrzymał. Ginekolog jest fajny i też raczej zna się na rzeczy. Chce wiedzieć od razu czy mogę rodzic sn,to wypisze mi skierowanie do szkoły rodzenia (bo u nas jest bezpłatna,ale są limity,a te osoby które mają skierowanie mają pewność,że się załapią). Chodziłobym na zajęcia, robiłabym ćwiczenia i on mówi że jak będę współpracować z położną to nawet nie będę nacinana. Ale okulista mnie trochę straszy,że może dojść do skoku ciśnienia,do wylewu. Że lepiej zrobić planowane cc niż potem na łapu capu. Mam mało czasu żeby to ogarnąć. Mój mąż, mama i babcia mówią żeby robić cc. Przyjaciółka też mówi żebym po tyłku całowała okulistę,bo ona żeby mieć cc płaciła kilka tysięcy w prywatnej klinice. I sama nie wiem.

kobieto bierz cc i sie nie zastanawiaj. Masz waskie biodra, powiklania w rodzinie, co ci jeszcze trzeba?????????????????????? ogarnij sie! ryzykowac swoim zdrowiem, pogorszeniem wzroku i niedotlenieniem dziecka przepychajacego sie przez waski kanal rodny po to zeby co? komus cos udowodnic? czy sobie? gin sie chuja zna na oczach i jak ci okulista sugeruje cc to nie badz durna!!!!!

i podziekuj okuliscie bo nawet nie wiesz jaka przysluge ci robi, a ty sie durna zastanawiasz

do autorki to nie poród niszczy mięsnie dna miednicy tylko sama ciąza!przyjmijcie to wreszcie do wiadomości,że nie wazne czy sn czy cc,mięsnie i tak będą osłabione jak wczesniej tez były do kitu!