Dziewczyna nie chce jechać na święta do moich rodziców

Po co jest z Toba? Bo widzi, ze jestes wpatrzony w nia jak w obrazek, wie, ze nawet, gdy tydzien nie bedziesz sie odzywal (bo ona nie szanuje Twego zdania/uczuc) to gdy ona zadzwoni, to polecisz na skinienie. Zdaje sobie sprawe, ze dla Ciebie jest wyjatkowa i naj, naj, naj... Wiec korzysta. Bardziej mi tu wygladasz na chlopca do towarzystwa (jesli akurat panna nie ma imprezy w pracy/wyjscia z kolezankami/lotu do Londynu), a ze jestes przystojny i jesli jej seks tez tak sie podoba jak Tobie to trzyma Cie "pod reka".

Wybacz, ale w takim swietle ja postawiles. Po co zalozyles temat? Podswiadomie wiesz, ze jestes tylko dodatkiem do jej zycia. Boisz sie, ze zareczyny odrzuci. Mieszkac z Toba nie chce. Ma troche za duzo tej swojej "przestrzeni". sorry, ale ja zawsze w ciagu kilku miesiecy poznawalam rodzcow swoich facetow-to naturalne, gdy sie chce z kims budowac zwiazek z przyszloscia.

I juz tu nie pisz, ze wielkie miasto, dlatego kobiety korzystaja z zycia jak najdluzej. Znam wiele kobiet na studiach, po studiach, ktore doskonale sie spelnieja na plaszczyznie i zawodowej i rodzinnej.

No tak, ja wiem, że jest "inna", jest trochę samotniczką i nie jest rodzinna i lubi wolność, ale to nie znaczy, że mnie nie kocha. Nie wiem może to głupi argument, ale na urodziny kupiła mi dość drogi zegarek za ok 2 tys z wygrawerowaną dedykacją. To chyba o czyms swiadczy. Patrzę na ten zegarek i mi przypomina, ze jej zależy, ale z drugiej strony schizuję, że kupiła mi ten zegarek, zeby mnie uspokoić i zebym zawsze miał przy sobie dowód, że dla niej coś znaczę :( Może po prostu jestem paranoikiem..

Najpierw piszesz, ze ona chce wolnosci, nie chce poznac twoich rodzicow, nie chce z toba mieszkac i boisz sie odrzucenia przy oswiadczynach, a teraz ja wybielasz, bo jest "inna"? Boisz sie i przeczuwasz to, ze ona Cie nie kocha, ze jestes jedynie dodatkiem, gdy nie ma lepszych rzeczy do roboty ale nie chcesz jej wypuscic z rak. Wiesz co? Zweryfikuj te jej uczucia. Daj na dystans, zajmij sie soba i zobaczysz, czy splynie to po niej jak po kaczce. Albo porozmawiaj z nia szczerze, jak widzi Wasza przyszlosc, Ty jej powiedz, jakie sa Twoje oczekiwania. I gdy bedzie Cie zbywala, to powiedz, ze w takim razie Wasze cele sa rozne i zwiazku nie stworzycie. Chociaz... i tak tego nie zrobisz,bo wiesz, ze ona Cie oleje wtedy i zostaniesz sam. a tak naprawde juz teraz jestes sam ze swoimi uczuciami. Na dlugo Ci starczy to udobruchanie Cie seksem?

Nie wyobrażam sobie rozstania i stawiania ultimatum, wiadomo że to byłby blef i może bym coś ugrał, a jeżeli nie to wracał bym do niej w pozycji 100 x gorszej niż teraz jak płaszczący się robak. Tak to przynajmniej są pozory, ze też jestem cool i wszystko jest fajnie[nie jestem taką maruda na co dzień].

Boisz się przycisnąć dziewczynę, bo okaże się, że cię nie kocha i przyzna, że jesteś dla niej zabawką. Ty w takiej sytuacji i tak chcesz z nią być, ale twoja pozycja względem niej spadnie. Więc skoro akceptujesz taką sytuację, że dziewczyna się z tobą nie liczy, to po co jednocześnie żalisz się, że to cię boli ? Albo godzisz się na takie traktowanie, a wtedy nie masz prawa się żalić, albo domagasz się od dziewczyny, by cię traktowała tak jak powinna.

No coz...to dalej sobie z nia siedz i pozwalaj na jej zagrywki, bo dobrze wiesz, ze jesli otworzysz jape, to panna kopnie Cie w zad.

Tak-jestes nedznym, plaszczacym sie robalem, cipa bez honoru i wlasnego zdania. [panna cie zdominowala-wiec albo siedz cicho albo koncz ta farse.

Nie mogę się za bardzo domagac- ja chcę mieszkania razem, slubu itd, a ona nie chce. Boli mnie, że ona nie chce, ale mogę tylko czekać aż to sie zmieni i żalić sie obcym ludziom.

dales sie pokazac tutaj jako zalosny. do takich ludiz nie ma sie szancuku. myslie, ze ona tez go do ciebie traci. jetses na kazde zawolaie. ty sie juz plaszczysz jak robak, wiec nie masz wiele do stracenia wykladajac karty na stol. chocby ta impreza w swieta.niby taka rodizna wazna dla ciebie, a osttaecznie z nia idziesz na popijawke, i jeszcze ona ma ci to za zle, bo juz umowila sie z kolezanka. ciota jestes. zero wlasnego zdania, konsekwencji. ogolnie jednak rzecz umujac, piatka dla tej laski- wszystkie baby takie powinny byc. mozna nasrac kolesi na leb, a ten wtedy kocha jeszcze bardziej. tak wiec 5 dla tej panny i niech cie robi tak, jak jej wygodnie. popieram ja w calej rozciaglosci, a ty plaszcz sie przed nia wciaz, bo po to zyjesz.

Tak sobie myślę, że może jednak nie macie racji i mnie nie olewa. Ona po prostu bardzo sie różni od przeciętnej osoby i ma mnóstwo zajęć i pasji. Niektóre są idiotyczne, ale trudno. 2 x w tygodniu trenuje krav maga i jujitsu, gra w jakieś durne RPG z jakimiś pryszczatymi wypierdkami, udziela korków " patologicznym" dzieciom za free i mógłbym tak wymieniać. Ale najgorsze, ze ma bzika na punkcie podróży i ciagle snuje jakieś postrzelone plany. No i czasami je realizuje, np leci całkiem sama do Barcelony, bo nigdy nie była i upolowała tani bilet. Oczywiście bez konsultacji ze mną. Albo pojechała do Mołdawii jakimś rozwalajacym sie vanem ze znajomymi[no ale to było na poczatku]. No ale chyba powinna zrezygnować z części tych rzeczy i więcej mysleć o mnie, a nie robić wszystko co jej do głowy strzeli jak dzieciak:(

to ze nie chcesz ona jechac na swieta to nie znaczy,z e cie nie kocha przeciez nie nawykla do takiej formy spedzania swiat i ma do tego prawo musiecie znalezc kompromis ty chwile u rodzicow, a potem razem z nia a jak ma tyle zajec to dobrze, i przez to moze czasem zapomni cos powiedziec, grunty ze wole mowi gdzie mozna ja znalezc i tak dalej z taka kobieta nie bedziesz sie nudzic bo ona poszerza swoje i twoje horyznonty myslowe nawet jak nie bierze cie ze soba to ty misisz byc na biezaco z yym co ona robi zeby jej dorownac w rozmowie i tak dalej takie zwiazki sa najlepsze bo sa dynamiczne nie ma czasu na nude i rutyne wieszcze wam wspaniala przyszlosc pelna ekscytujacych wydarzen

Daj tej dziewczynie spokój!!!!!!!! :-O Jest radosna, pełna życia , egergii, ciekawa świata i życia, poznawania ludzi, kultur i miejsc,ma pasje w życiu i chętnei pomaga innym bezinteresownaie. CO CIę boli łosiu???? ma wszystko rzucić i siedzizec u Twoich stóp i pytać czy łaskawie moze wyjsc z domu???? Weź sie ogarnij , albo znajdź sobei dziewczynę przyszł a matkę-polkę i będziesz szczęsliuwy, bo będziesz jej całym światem :-O a od tej laski sioę odpiernicz i nie zmieniaj jej, takei jak ona , powinni klonowac!!!

śledzę temat od wczoraj, żenada. czepiasz się chłopie dziewczyny. chcesz ją wsadzić pod pantofel. bo Cię olewa, nie pyta o zdanie, nie informuje... chciałbyś mieć taką mamuśkę w ciepłych kapciach, co to z kolegami na piwo Cię nie puści? laska żyje, jest ciekawa świata, podróżuje,(fajnie że ją na to stać) jest wolna... bądź z Nią, kochaj Ją ale na litość boską nie zmieniaj jej, nie wymagaj, uszanuj jej zdanie,pozwól Jej być sobą... z tego co piszesz, to jest fajna laska, doceń to a nie zachowuj się jak dzieciak!!!!!

mysle, ze jak bylbys stanowczy i okreslil, ze Ty wymagasz bardziej stałego zwiazku tj zareczyny itp, a Ona np zareagowalaby w taki sposob, ze nie chce, to po rozstaniu dopiero by zrozumiala, ze te wszystkie jej wyjazdki, spotkania ze znajomymi, nie daja jej takiego prawdziwego szczescia i wtedy by Cie docenila.

na pewno nie jest to zbyt przyjemna sytuacja, ale na pewno ma jakieś obawy, poza tym jak jej tak bardzo przeszkadzają święta u ciebie w domu, może po prostu pojedzecie gdzieś razem we dwójkę, na pewno się znajdzie jakaś ciekawa oferta świąteczna.