Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lethicia

Nowy Rok-nowe nadzieję na te śliczne II kreseczki ;)

Polecane posty

Gość gość
hehe widzę że mamy samych chłopców :) kawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) ! Gratuluje :) Na szczescie same dobre wiadomości :) co u mnie ? hmm odpuscilam , przestalismy sie "starac " zadnych wit. nie biore ziół , mierzenia temp , pozycji , testow ... itd. ile mozna... nawet juz zapomnialam :) na szczescie :) . aktualnie odkladam pieniazki na invitro oraz wczesniejsze leczenie , które jest straaasznie drogie ... jak policzylam wszystko to musze miec co najmniej 50 tys wolnych , a prawda jest taka , że troszke zajmie mi uzbieranie takiej sumki :) nie wchodzilam na forum bo ile to mozna pisac o tym samym :) zreszta pouciekaly wszystkie dziewczyny ... odzywajcie sie czesciej :) i oby tak dalej dziewczynki ! ściskam mocno :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keiti78Zg
hej od 10 wrzesnia jestem mamusia małego Olinka :) Olusia uro sie 3850 i 56 cm, chwile dłuzej bylismy w szpitalu, ale juz w domku uczymy siebie nawzajem:) starszy synek fajnie reaguje... Beatko a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBeataB
Dziewczyny, od 8 września jesteśmy rodzicami Adasia. Synek przyszedł na świat o godzinie 17.27.. 52 cm i równe 3 kg. Dostał 10 punktów. Napiszę może coś więcej jak będę miała trochę czasu... (i mam nadzieję, że nie będzie to za 18 lat :D) keiti - bardzo mocno Ci gratuluję :) eyes - trzymam kciuki :) pozdrawiam wszystkie tu zaglądające..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beata B albo inne - ile się "daje" za cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruska111
witajcie, same dobre wieśći, dziewczyny gratuluje z całego serca i życze zdrowia i szczęścia dla waszych rodzin, ja po kilkumiesięcznej przerwie spóbowałam po raz kolejny i obecnie jest 9 tydzień, wierze że tym razem się zakończyć ciąże szczęśliwie, byłam na usg wszystko na włąściwym miejscu zdrowo rośnie, jestem jednak na progesteronie i to dośc sporej dawce, będziemy zmniejszczać ze wzrostem ciąży, tak więc grunt to nie poddawać się i próbować do skutku, wszystkiego dobrego, piszcie dziewczyny, mam nadzieje że wątek odżyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruska111
powyżej Matuska1 jednak musiałm zmienić cyfre bo jakiś problem z pseudo nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keiti78Zg
Beatko gratuluje odrobinki waszej:) w porównaniu do mojego Olusia :) niech sie zdrowo chowa, prawie sie wstrzeliłysmy :) Marusia trzymam kciuki:) mam nadzieje ze tym razem sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaaaya
Witam dziewczyny! Jestem tu po raz pierwszy, po raz pierwszy też zaczynamy z mężem poważne starania o dzidziusia. Właściwie to były one zawsze, od dawna wiem o PCOS, ale zawsze myślałam, że może się uda bez żadnej ingerencji. Tak poprostu...naturalnie... Jednak tak się nie stało:(Jestem po drugim cyklu z clo. Nie wiem piszecie tutaj ( rownież na innych forach wyczytałam ) , że podczas przyjmowania clo należy być pod stałą kontrolą lekarza. Chodzi tu o ten tzw moniroting, Wyczytałam, że odbywa on się nawet co 2-3 dni. Ja natomiast dostałam rozpiskę co i jak brać i mam się zgłosić do lekarza w drugim lub trzecim cyklu. Mam wrażenie więc, że coś jest nie tak. Czy w takim razie w tych pierwszych cyklach z clo wątpliwe jest to, że organizm zaskoczy i coś się zacznie dziać? Nie mam pojęcia, pewnie z czasem będę w ogóle na ten temat wiedziała więcej. Póki co zamierzam się pojawić u mojego lekarza, zobaczymy co będzie. Apeluję o odzew :P, jednak wsparcie osób z tym samym problemem jakim jest PCOS to zupełnie inna sprawa. Czy wy też miałyście takie czarne myśli, ja wiem, że pozytywne myślenie to podstawa i tak dalej. Jest mi ciężko tymbardziej, że wkrótce będę niosła mojego maleńkiego chrześniaczka do chrztu. Cieszę się szczęściem jego rodziców, ale w takiej sytuacji ciężej mi te pozytywne myśli przychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaaaya
Witam dziewczyny! Jestem tu po raz pierwszy, po raz pierwszy też zaczynamy z mężem poważne starania o dzidziusia. Właściwie to były one zawsze, od dawna wiem o PCOS, ale zawsze myślałam, że może się uda bez żadnej ingerencji. Tak poprostu...naturalnie... Jednak tak się nie stało:(Jestem po drugim cyklu z clo. Nie wiem piszecie tutaj ( rownież na innych forach wyczytałam ) , że podczas przyjmowania clo należy być pod stałą kontrolą lekarza. Chodzi tu o ten tzw moniroting, Wyczytałam, że odbywa on się nawet co 2-3 dni. Ja natomiast dostałam rozpiskę co i jak brać i mam się zgłosić do lekarza w drugim lub trzecim cyklu. Mam wrażenie więc, że coś jest nie tak. Czy w takim razie w tych pierwszych cyklach z clo wątpliwe jest to, że organizm zaskoczy i coś się zacznie dziać? Nie mam pojęcia, pewnie z czasem będę w ogóle na ten temat wiedziała więcej. Póki co zamierzam się pojawić u mojego lekarza, zobaczymy co będzie. Apeluję o odzew :P, jednak wsparcie osób z tym samym problemem jakim jest PCOS to zupełnie inna sprawa. Czy wy też miałyście takie czarne myśli, ja wiem, że pozytywne myślenie to podstawa i tak dalej. Jest mi ciężko tymbardziej, że wkrótce będę niosła mojego maleńkiego chrześniaczka do chrztu. Cieszę się szczęściem jego rodziców, ale w takiej sytuacji ciężej mi te pozytywne myśli przychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Melduje że i u nas maly się urodzil 30.09 o13:50 waga 3500 i 56cm no i noce nieprzespane Kawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to moja historia : Wizyta u gina w sobote wszystko wysoko i pozamykane ;) W niedzielę z mężem spedzalam czas na zakupach w galerii bo gin kazał chodzić ;) ok 21 w niedzielę pierwsze skurcze co 10-15 minut , myślę no nic wezmę nospe i przejdą :) ale d*pa skurcze przez całą noc , spalam może 3h w dzien skurcze już coraz częściej i silniejsze, mąż mial klienta więc do niego pojechał ale za godz spowrotem byl w domu a ja po 12 , mówię ze chyba musimy się zbierać bo dzwonie do swojego gina a on nie odbiera !!! Dobra myślę kij mu w oko jadę na ip a ten mi dzwoni dalam tel mężowi on mu powiedzial co i jak a on szybko niech się przyjmuje i na porodówke ;) ja wchodzę a on juz na mnie czeka i pyta się kiedy wody odeszły a ja że nie odeszly chociaz wkładkę teraz mialam calą mokrą . Kładę się na łóżko i do niego zeby mi znieczulenie dał! A ten do mnie gada ,, znieczulenia nie będzie mamy pełne rozwarcie" i wody chlust do michy! Szybko wenflon coś wstrzyknela i rodzimy :/ masakra ból ale dalam radę po 2 parciach mówi ze widzi czarne włoski (nie moje haha) przy trzecim parciu wyszła główka a 4 parcie to reszta Oskarka o 13:50 ;) Nim zrozumialam ze jest po wszystkim , małego położyli mi na klatkę piersiowa potem zarbali do badania i mój gin zakładał szwy i smial się ze zrobi to tak żeby mąż był zadowolony ;) Kawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kawa gratulacje dla Ciebie i Oskarka :)) lekki poród, duzo szczescia zycze keiti78Zg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruska111
witajcie odgrzebałam topik, u mnie 14 tydzień byłam na usg dzidzia rozwija się perfekcyjnie, tak więc zachęcam wszystkie, nie poddawajcie się, ja juz nawet nie licze po ilu wczesnych poronieniach mam zdrową ciąże i wierze że już do porodu, pozdrawiam odezwijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruska111
witajcie po raz kolejny, dziś miałam kolejną wizytę, dzidzia rozwija się książkowo i wszysto przebiega dobrze, jestem w 18 tygodniu i bardzo szczęśliwa, a co u innych, dziewczyny odezwijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maruśka111 gratuluje:) U mnie już 31 tydzień i podobno w brzuszku rośnie mi syneczek:) jestem prze szczęśliwa:) Dziewczyny odezwijcie się, co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola Sorski
hej dziewczyny.. jestem tu nowa i mam do Was pytanie, otóż od roku staramy się z mężem o dziecko, od kilku miesięcy biorę luteinę pod język od 16 do 25 dnia cyklu, ponieważ miałam słaby progesteron, nie wiem co mam myśleć ponieważ ostatnią miesiączkę dostałam na kilka dni przed terminem i było to raczej lekkie krwawienie, na podpasce było tego bardzo mało i pojawiało się na papierze podczas korzystania z toalety, wygląd: początkowo to ze mnie tak chlupnęło lekko beżową wydzieliną potem była różowa krew, potem czerwona i znów różowa i koniec, w sumie trwało 2 dni. Poza tym nie mam innych objawów, brzuch mnie wcale nie bolał, żadnych odczuć jak na okres, zupełnie nic, teraz z kolei mam dziwne uczucie mokrości w środku. Wiem, że powinnam zrobić test i się nie nakręcać, ale już tyle tych testów zrobiłam, że zwyczajnie się boje kolejnego negatywnego wyniku ;( Proszę, powiedzcie szczerze co o tym myślicie, pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny, nie wiem czy pamiętacie mnie jeszcze. My odpuscilismy i oto jestem w 19 tyg ciazy :) odkopalam topikl i widze ze mnóstwo niespodzianek czeka :) Martuśka, oczekuje gratulacje! Pozostałym rownież gratuluje :)) pozdrawiam Qwer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruska111
myśle że nic nie wymyślisz poprostu musisz zrobić test, dzięki dziewczyny za dobre słowo, również mam cichą nadzieje na chłopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu cicho! U nas nie jest kolorowo , synek ma juz 2miesiace i 9dni ale dostal skazy bialkowej po 7tydodniach od porodu i zero produktów z mlekiem :/ zobaczymy jak dlugo ja wytrzymam , chcialam karmić do konca roku (3miesiace)chociaz wiem ze lepiej dla niego będzie jak najdłużej :) Mowi sie ze na mleku matki bedzie zdrowy a on nam przychorowal jak mial 8tygodni Dzidwczyny piszcie więcej! Gratuluję dolejnych ciąż i życzę Szczęśliwego rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBeataB
Dobry wieczór w ten świąteczny czas... zaglądacie tu jeszcze? Mnie tak dziś naszło, no bo rok mniej więcej mija od mojego "zaciążenia" Tak więc dziewczyny, jak znajdziecie trochę czasu, piszcie :) -- co u nas? w porządku, synek rośnie, jest coraz bardziej 'rozgarnięty' ;), coraz więcej go interesuje, chowa się zdrowo..bardzo dużo czasu spędzamy na spacerach, sąsiadka z osiedla urodziła w październiku córkę i tak razem chodzimy, bo raźniej i czas szybciej leci.. Ogólnie nie mogę narzekać na macierzyństwo. Synuś należy raczej do dzieci spokojnych i pogodnych,całkiem ładnie śpi w nocy, więc nie chodzę jakaś wykończona. Na początku bardzo pomogła nam mama i teściowa, zresztą teraz też możemy na nie liczyć.. Mąż zakochany w synku, po jego powrocie z pracy, ja praktycznie nie mam co robić, bo natychmiast przejmuje dowodzenie :) ---- maruska, oczekuje - piszcie co u Was?? pozostałe dziewczyny, może też już się udało ?? eyes - Tobie szczególnie kibicuję ;) --- pozdrawiam wszystkie serdecznie i życzę samych szczęśliwych i niezapomnianych chwil w Nowym Roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki :) zakładałam ten temat równo rok temu i daaawno tu nie zglądałam, ale widzę że w dalszym ciągu dzielicie się tu swoimi nadziejami (jak w temacie). Melduje że mój syn ma już 3 miesiące i jest przecudowny :) Gratuluje wszystkim, którym się udało i życzę powodzenia w wychowywaniu bo to dopiero jest kosmos hehe:) pozdrawiam Was i trzymam kciuki za wszystkie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruska111
Witajcie wszystkiego dobrego w Nowym Roku, nam w brzuchu rosnie córeczka juz 25 tydzien i wszystko przebiega perfekcyjnie, pozdr i odezwijcie sie czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. U mnie już 37t+3d. i czekam z niecierpliwością na naszego synka Gabrysia:) Maruska111 jeszcze raz gratuluje córci:) Lethicia, BeataB Wam również gratuluje i zazdroszczę ze macie juz swoje malenstwa obok i poród za sobą. Mnie to czeka lada dzień i trochę się boje. Może znajdziecie chwile i napiszecie jak to było u Was? Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowaaa z tego co pamiętam to ta końcówka ciąży była najgorsza. Mój klocuś miał ponad 4 kg, brzuch miałam ogromniasty i już miałam wszystkiego dosyć,ledwo się poruszałam:) lekarz się zdecydował na cesarkę, więc nie podpowiem Ci bo pewnie będziesz rodziła naturalnie. Ale nieważne jaki poród, wszystko da się przeżyć. Życzę udanego rozwiązania, bierz się powoli za mycie okien podłóg i dłuuugie spacery żeby szybciej poszło :) POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Lethicia. Wiesz mój synek tydzien temu wazyl 3200 a do terminu jeszcze kilka dobrych dni zostało i obawiam sie ze do malutkich nie bedzie nalezal-wiec jeszcze nic nie jest przesadzone z tym porodem sn u mnie. Ciezko mi juz okropnie choć przytyłam tylko 6 kg. Jeszcze ze trzy dni i biore sie ostro za jakies mycie okien itd.tak jak pisałas bo juz bym chciala miec synka przy sobie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam dziewczynki nie wiem czy mnie pamiętacie to ja - przylądek dobrej nadziei, muszę się pochwalić że 28 kwietnia po raz drugi zostanę mamą. tyle miesięcy starań i się udało, także nie poddawać się i walczyć , już niedługo będę tulić swojego Michałka. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was i Wasze maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruska111
Witajcie ja wkroczyłam w 33 tydzień i kwietniu zostane po raz kolejny mamą Esterki, tak więc marzenia się spełniają, nie wiem czy mnie pamiętacie ale walczyłam o ciąże z całych sił, bo kilku poronieniach wreszcie się udało, najważniejsze to nie dawać za wygraną i nie cofać sie w zwątpieniu, pozdr wszystkie stare forumowiczki i nowe, odzywajcie się czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Przylądku pamiętamy i z calego serca gratulujemy :) Teraz tylko pozostało życzyć szczęśliwego rozwiązania :) Maruska !!! Z ciebie ciesze się najbardziej :) widzisz, musiało się w końcu udac :) !!! Gratuluje kochana :* Gdzie jest reszta dziewczyn ? ;) Chciałam się pochwalić , że udało się i nam :) naturalnie :) Jestem w szoku po takim okresie oczekiiwania , w życiu nie powiedziała bym że to przyjdzie akurat teraz ! Objawów oprócz ciągłego siusiania brak ;) Mam nadzieję ,że teraz już wszystko się ułoży :) Musi :) Pozdrawiam i całuje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopisze tylko , że sądze iż udało sie dzięki - witaminom męża ;) 2 msc temu wyslalam go do urologa (wczesniej prowadzil nas oboje moj gin) no i właśnie ten "nowy" Pan Dr :) wypisał mu PROfertil , kupilismy koszt dosyc spory bo opakowanie starcza na miesiac a w aptece zaplacilam 310 zl ;/ do tego dopisal androvit napprawde bardzo polecam bo sadze że to dzięki tym suplementom po tylu latach sie udalo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×