Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

trzydziesteczko doskonale wiem ze wieczorem sie nie staje na wage ale widzisz jak czlowiek ma narąbane to tak i ma:). Twoje 8 kg - super! Mi w sumie treaz tyle by starczylo no ale jednemu idzie jak po maśle a drugiemu jak po grudzie- wiec nic innego nam nie pozostaje jak dalsza wspolna walka. Eskari- jejku niedawno do nas zawitalas i juz taki sukces - teraz zmierzasz do dwucyfrowej wagi a my trzymamy kciuki i razem z taba podążamy do wybranego przez siebie celu. Monopol- te krojone marchewki i rzodkiewki fajna sprawa- fakt że kroje w domku marchewke, jablko, kiwi, mandarynke, wsio na talerz ale to pod dzieci- sama tez skubie ale jak lazi za mna cos dobrego żeby zjesc to zjem i marchewke i jakąś zakazana rzecz - a w sumie jak juz powiedzialo sie A to trza dojsc do Z - a nie ciagle grzeszyc- no cóz- moze sie jednak uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynko - kolezaneczko biurkowa:) widze ze my nie tylko razem za biurkiem pracujemy ale i w tym samym czasie zalamanie przechodzimy. Ja juz na dobrych torach a jak u ciebie? Jutro z lepszych rzeczy se zaserwuje omleta, udka pieczone z buraczkami, a z gorszych serek wiejski bo sie konczy termin wiec zjem choc nie lubie, a dzis moze jeszcze mietowke w saganku- po rannych kanapkach juz trzymalam sie w ryzach wiec moze źle nie bedzie i jutro jak dam rade po poludniu pobiegam z godzinke to zawsze w poniedzialek pare deko mniej bedzie na wadze:). Cale szczescie komp juz nie wariował, moze jeszcze troszke pochodzi:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! :) Zacznę od najważniejszego, czyli od tego, że ... KATARZYNKO!!! Nie poddawaj się! Jak się zmęczysz, to nie poddawaj się, zrób sobie chwilę wytchnienia, a jak już odpoczniesz, to ruszaj z kopyta! Nie daj się, proszę Cię o to osobiście, bo jak Ty się wyłamiesz, to może ja też, a tego nie chcę. Tak, noszę rozmiar 46-48, też się dziwię. Mam 169cm wzrostu, zresztą nikt mi nie wierzy, że tyle ważę. Może mam złą wagę, ale inni domownicy się ważyli i jest ok. Byłam na imieninach i nawet kawałek ciasta zjadłam, niebooo w gębie :) Jutro niedziela i nie ćwiczę, a od poniedziałku dalej :( Trzymajcie się mocno dziewuszki, damy radę, bo jak nie my, to kto? No pytam się kto?! :) Jak schudnę do 60, to pokażę Wam jak wyglądam :D I jak wczesniej było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, po pierwsze chciałam powiedzieć, że moje załamanie mija :) dzisiaj na wadze było 74,5 kg :) wczoraj nagrzeszyłam okrutnie, bo wypiłam wieczorem butelkę czerwonego wina .... ale mi smakowało ! no wyjdę na alkoholiczek ... dzisiaj obudziłam się z bólem głowy i wyrzutami sumienia i właściwie weszłam nawagę , żeby sobie dokopać, że zmarnowałam tyle wyrzeczeń, a tu taka niespodzianka :) więc zapominam o dwóch dniach rozpusty i dietuję dalej maszerując :) muszę jeszcze rozwiązać problem wizyt w toalecie, bo raz na tydzień to stanowczo za mało :( dzięki Kobietki za słowa otuchy i wsparcia :) naprawdę fajnie, że jesteście :) Moniu, jak żeśmy się ze sobą tutaj zżyły :) koleżanko zza biurka :) jutro okupacja, co ? idę robić obiad, dzisiaj sztufada wołowa i buraczki :) na razie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
moniu ja ci powiem ze mam tak samo bluzki to u mnie roznie bywa ale ja mma piersi duże toteż jakbym ubrala za maly rozmiar to fason traca, a spodnie od chinolka tez i mam i mam tam rozmiar 31 ale już deczko za luzny mi się zrobil- te spodnie kupowałam na jesieni a od tego czasu mam mniej na liczniku wiec i weszłam ostatnio w te panterkowe rozmiar 29 ale te ze sklepu sa już takiego normalnego! nadal poza tym nosze 40 ale niektóre ciuszki zdecydowanie za luźne chyba ze jest to tzw mala 40- ech rozmiary sa okropne! Askari kurcze to mimo tych kg to musisz dość szczuplo co do swej wagi wygladac to dobrze- ja przykładowo jak miałam 80kg to mi mówili ze mam 72 a jak miałam 75 to mówili ze wyglądam na 67- wiesz mi się wydaje ze to wynikac może z tego ze jak człowiek się odchudza to brzusio ma sczuplejsze(np. jak i ja) i wogole wysmukla się a jak jest taka sytuacja ze jak np. się wazylo 65kg i się człowiek roztył do 80 to taki będzie grubiej wygladal czy an brzuchu czy wszędzie niż tez co miałam 100 i schudl do 80! bo wówczas gubimy i się wysmuklamy! Ja ci powiem ze znalazłam jeszcze w szafie sukienke zimowa z takiego materialu rozciągliwego i tez ma rozmiar 48 a nosiłam ja jak bylam w twojej wadze- no reszta couchow to pamiętam np. dżinsy to albo pozawymiarowe albo 50 w które de facto na wciagnietym brzuchu ledwo dopinalam- po prostu człowiek jest nagle więźniem własnego ciala więźniem własnego tłuszczu! I teraz zwracam się do was wszystkie co do tego co wyżej napisałam wlasnie odkad schudłam zyskałam sama siebie zaczelam się poznawać w lustrze mimo ze wczesniej zwalow tluszczu nie zauwazalam, czlowiek się czuje super jak schudnie niczym jak larwa jak taka poczwarka która przeistoczyla się w pięknego motyla! super uczucie a im więcej schudniesz tym wiekszy"banan" na buzi:) Eskari wlasnie ile chcesz schudnąć? wzrost mamy podobny ja mam 168cm! Powiem ci z własnego doświadczenia ze poltora roku temu swoje 18kg zeszlo mi przez 2 miechy- i tez wazylam początkowo 107-108 kg- no wcześniej i 120 pokazywalo ale te 107 już chwile miałam i od tego momentu walcze do dziś! jak wcześniej nie raz pisałam walcze ze sama sobą z własnymi słabościami zachciankami gorszymi dniami, z zimnem które mi nieustannie wnet towarzyszylo podczas diet, ze zgaga także:P aha- a może masz taki maly rormiar bo ćwiczysz- ja ci powiem ze jak ustabilizowalam wage i jak zaczelam cwiczyc np. a6w to kolezanka mi mowila znow schudlas ale waga stala jak zakleta po prostu tylko rozmiary w pasie i udach się zmiejszyly nie znacznie ale widzisz jednak zauważalnie! No ok to może wpadne później mam dziś nieco wolniejszy dzień wiec jak cos to laseczki do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
miało być "eskari" w tym drugim akapicie ech :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w słoneczną niedzielę! :) Katarzynko, cieszę się, że wracasz do żywych :)))) Inomnia, może mam taką budowę ciała w miarę szczęśliwą, że taki rozmiar... :) Chcę schudnąć do 60kg, daję sobie na to 1,5 roku, bez ciśnienia powoli. Jest dokładnie tak, jak pisała trzydziestka, nie da się wyszczupleć w dwa tygodnie, jeśli się tyło latami. Organizm musi się przystosować do nowej sytuacji i nie ma wyjścia no. Jeżeli już się porządnie zmęczę podczas ćwiczeń, to mówię sobie, ze to za to, że tak nie dbałam o siebie, to mi pomaga ćwiczyć dalej. Insomnia, dużo ćwiczyłaś? Nie została Ci skóra na brzuchu czy obwisłe fałdki na ramionach? Fizjoterapeutka powiedziała mi, że to, że dużo ćwiczę (basen, zumba, pilates, siłownia), bo aż 6 razy w tygodniu po kilka h dziennie, to nie wystarczy, bo za dużo mam skóry i muszę jeszcze poćwiczyć w domu brzuszki i z obciążeniem ręce. Inaczej zostanie nieładna skóra, a tego staram się uniknąć i tak mam rozstępy na brzuchu i piersiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w słoneczną niedzielę! :) Katarzynko, cieszę się, że wracasz do żywych :)))) Inomnia, może mam taką budowę ciała w miarę szczęśliwą, że taki rozmiar... :) Chcę schudnąć do 60kg, daję sobie na to 1,5 roku, bez ciśnienia powoli. Jest dokładnie tak, jak pisała trzydziestka, nie da się wyszczupleć w dwa tygodnie, jeśli się tyło latami. Organizm musi się przystosować do nowej sytuacji i nie ma wyjścia no. Jeżeli już się porządnie zmęczę podczas ćwiczeń, to mówię sobie, ze to za to, że tak nie dbałam o siebie, to mi pomaga ćwiczyć dalej. Insomnia, dużo ćwiczyłaś? Nie została Ci skóra na brzuchu czy obwisłe fałdki na ramionach? Fizjoterapeutka powiedziała mi, że to, że dużo ćwiczę (basen, zumba, pilates, siłownia), bo aż 6 razy w tygodniu po kilka h dziennie, to nie wystarczy, bo za dużo mam skóry i muszę jeszcze poćwiczyć w domu brzuszki i z obciążeniem ręce. Inaczej zostanie nieładna skóra, a tego staram się uniknąć i tak mam rozstępy na brzuchu i piersiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki witam wieczorkiem w niedzielke- ja dzis mocno zalatana od rana: i w przenosni i doslownie: bo i zaliczylam godzinke biegania, wizyte na pogotowiu, zakupy, itp ale to juz bylo minelo, teraz jescze glowe splukac bo sie zafarbowalam. Jedzonko dzis troszke niedzielne ale bez pieczywka i ziemniakow bo tak jak sobie zalożylam to zrobilam omleta z 3 jaj na szynce do tego kielbaske szynkową na gorąco, na obiad 2 uda z burakami i mizeria bez smietany no i pare ciasteczek- ok300kalorii jak policzylam co napisali na pudelku- bez sensu te ciasteczka ale naprawde pyszne te z biedrony są. katarzynko mam nadzieje że pookupuję jutro z toba, choc mam obawy co do mojej corki czy juz sie wykurowala czy jednak do rodzinnej nie trza bedzie isc, ale na pewno sie odezwe, jezeli bede w pracy to rano juz powitam topik:). Zrobilas wszystkie porzadki, kocurek twoj stanąl na wysokosci zadania?:). No i co to takiego sztufada wolowa- na pewno cos z wolowiny ale co:)? Insomnio jestes szczuplejsza bo jak wazysz 68 i wzrostu masz 168 to ja bym musiala wazyc 60 bo wzrostu mam 160 wiec ty juz chudzinka. Eskari a powiedz ile czasu tak codziennie cwiczysz? Bo jestem pelna podziwu , bo ja jak pobiegam dwa dni pod rząd to potem musze se dzien lub 2 zrobic przerwe. Milego wieczorku dziewczynki. Nieobecnym rowniez: gruba29, monopol, trzydziesteczki dzis tez nie bylo- wychodzcie i piszcie jak tam walka o siebie same żebysmy tak jak insomnia w koncu patrzac w lustro robily wielkiego banana:), no a o fionce juz nie wspomne - kochana dalas noge, czy zalamanie dietkowe- czy jedno czy drugie- pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czolem kobietki:). Katarzynko okupujemy? Zaparze se saganki, obrobie to co mam z piatku i poczekam na Ciebie;). Aha dziewczynki zostalo niecale 2 tygodnie do świąt- chcialabym ruszyc te wage mocniej- postaram sie jesc duzo mniej i jak sie uda to i codziennie pobiegac- takie plany a co wyjdzie z tego zobaczymy, bo jakos tak w miejscu- jak pobiegam kolo 64 z hakiem a potem znow 65 z groszem- wkurza mnie to wiec zakleje chyba sobie dziob na te 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) czołem Monia :) droga współokupatntko :) tak czytam Ciebie i nie wierzę :) ja też wczoraj farbowałam włosy :) powróciłam na właściwe tory diety, na śniadanie jajecznica na boczku z odrobina cebulki, a na obiad wspomniana sztufada z buraczkami , kilka pieczarek do tego i kawałek brokuła ... co do Twojego pytania, to ta sztufad, to kawał mięcha wołowego, które się marynuje w bejcy z wody, przypraw, octu i warzyw, a potem szpikuje słoniną, tak że na przekroju masz plaster mięsa i kawałeczki słoniny ... dla mnie pycha :) moje plany sprzątaniowe wykonane tylko w części, ale trudno, porostu nie miałam siły, w ogóle zastanawiam się czy nie zacząć łykać jakiś tabletek, bo ciągle jestem ospała i dość apatyczna... Kocurek był bardzo pomocny, ale widzisz Moniu, wieczór niedzielny przyjęłam jednak z ulgą, ja czasami lubię i muszę pobyć sama... co do ćwiczeń nie ćwiczyłam, mam jak Ty po iluś intensywnych dniach, potrzebuję przerwy, dzisiaj mam plan na 5 mil, ale jak zrobię 3 też nic się nie stanie... może chciałam zbyt szybko chudnąć? jutro minie równy miesiąc od rozpoczęcia moich starań no to zabieram się do roboty, ale oczywiście będę u zaglądać, bo przecież nie samą tyrą człowiek żyje :) no kobietki odezwijcie się proszę Monia, ja mam swoje kubeczki Ty saganki, czyli otwieramy kolejny tydzień okupacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki. Weszłam na moment, jakoś nie mam ostatnio czasu i głowy do pisania. Staram się w wolnych chwilach zaglądać i czytać tylko mało tych wolnych chwil niestety. Wysterylizowałam w sobotę jedną z suczek, właśnie tą nieuleczalnie chorą. Weterynarz twierdzi że być może wygaszenie hormonów nieco poprawi jej egzystencję, niestety podczas operacji okazało się że ma guzy rakowe :( Zostały usunięte. Teraz mam psinę w domu, poprzednią noc całą wymiotowała...masakra. Już raz to przerabialiśmy kilka lat temu sterylizując huskiego, choć ta to twarda sztuka. Na drugi dzień już chodziła o własnych siłach. Ogólnie mam co robić przy chorym psie, dziecku no i święta za pasem. Czas wziąźć się za porządki. Pokoje w sumie mam wysprzątane bo przy alergiku muszę dbać o porządek i takie przedświąteczne sprzątanie mam co tydzień-dwa. Na punkcie czystości łazienki mam bzika więc też mam spokój, zostaje najgorsze - kuchnia. Okna mam pomyte, firany pozmieniane, muszę się zmobilizować na wymycie szafek kuchennych właśnie i może zaliczę przy okazji panele w korytarzu. Niestety wagowo nie mam się czym pochwalić. Od ubiegłego tygodnia mam 0,1kg na plus pomimo delikatnego jedzenia, ale przestałam ćwiczyć. Coś się wypaliło we mnie, muszę przeczekać na spokojnie aż samo wróci bo na siłę nic nie zrobię, nie znoszę się zmuszać do czegoś. Ale kolejny tydzień się dla mnie zaczyna i liczę że coś drgnie w mojej głowie ;) No i fajnie dziewczyny, że piszecie o wszystkim, o pracy, związkach itd. Jest co czytać a w końcu trochę się tu zaprzyjaźniamy ;) Gdyby były wpisy tylko i wyłącznie dietowe to było by strasznie nudno i zniechęcająco. Szkoda tylko że tak mało piszą kobiety które najwcześniej zaczęły, gdzieś pouciekały, nie wiem czy poddały się czy poprostu nie piszą. No ale wy, te które zostały - piszcie, o wszystkim, o czym tylko macie chęć, nie samymi dietami człowiek żyje :) Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego dnia, miłej pracy itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj katarzynko, witaj gruba29. Gruba29- wiesz miło że napisalas ze sie dobrze czyta to wszystko o czym piszemy bo czasem mam wrazenie szczegolnie jak przeplataja sie tylko wypowiedzi moje i katarzynki że moze dziewczyny nie wchodza bo nas za dużo, no ale jak tak to bedziemy okupowac dalej a wy nas wspierajcie i rzeczywiscie duzo sie wykruszylo dziewczyn. Aha- gruba29 a nie myslalas zeby np zmienic nick na imie - nie mam nic przeciwko twojemu ale troche tak sie czuje jakbym wyzywała cie- wiem ze taki wybralas ale jakbys pomyslala nad tym i mam nadzieje ze sie nie obrazisz ze to napisalam. Chyba bede musiala udac sie do ciebie na nauki jak zabrac sie za wystawienie rzeczy na aukcjach bo tez mam duzo po malym rzeczy: butow to nawet niktórych nie nałożył, tak samo z kurtkami bluzami- i tak trzymam bo szkoda wywalic, oddac tez szkoda tych lepszych wiec niezły pomysl z tą wyprzedażą, a z allegro to tylko kupuje - nie wiem czy umialabym sprzedac, zrobic zdjecie, opisac itp. A co do wyprzedazy to teraz w cocodriillo kupilam malemu na przyszlą zime juz kurtke, szalik, czapke rekawiczki- wszystko kolorystycznie dopasowane - i za połowę ceny, a na kurtke to chyba 70% zniżki wiec jak macie kolo siebie te sklepy to polecam, bluzeczki tez na dlugi rekaw w promocji to wzielam, rzeczy z tej firmy bardzo lubie i czatuje zawsze na promocje czy wyprzedaz. Katarzynko no z tymi wlosami to numer- nawet farbujemy w jednym czasie:). Aha a ja zjadłam póki co pól kostki twarogu z połową puszki tuńczyka, wypiłam 2 sagany, zrobilam juz trzeci a potem druga polowa pasty z pomidorem a w domu moze jaja jakie zjem. Chcialabym pobiegac zgodnie z planem ale i rekolekcje juz u mnie i corka chce zebym ja popytala na jutro i chyba sie przyjdzie rozerwac> Tyrkamy? Ja to dzis mam ostro w robocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, w pełni popieram Twój postulat, dotyczący zmiany nicku przez naszą koleżankę Grubą. Sama chciałam to już wcześniej zaproponować, ale jakoś nie znalazłam odpowiednich słów. Więc przyłączam się do apelu i mam nadzieję, że Gruba nie poczuje się tym urażona. Ale jest mi niezręcznie, tak się do kogoś zwracać. Jestem po trzech jajkach, a na potem mam łososia na parze i brokuły i surówkę. Podobnie jak Ty Moniu, mam dużo pracy, ale moja wydajność jest zerowa. Pogoda i moje samopoczucie są do duszy. Mam tak dosyć zimna, jak pomyślę o zbliżającym się rachunku za gaz, to mi chyba jest słabo. Liczyłam, że w końcu będzie w miarę ciepło. Ja wrzuciłam ciuchy po małym do kosza PCK. Ale mam jeszcze wózek Peg perego, nosidło na stelażu (została z czasów kiedy z jego tatą jeździliśmy w gór) i kilka innych drobiazgów, które przydałoby się sprzedać. Do tego muszę zmienić mu meble, bo już z nich wyrósł. Też nigdy nie sprzedawałam niczego na aukcjach, ale chyba powinnam :) to popracuję dalej, bo w tym tempie zastanie mnie noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Wczoraj miałam coś napisać, ale bardzo źle się czułam, czasami nawet myślałam, że jakiegoś zawału dostałam, ale dziś jest już wszystko w porządku. Na śniadanie zjadłam 2 kromki chleba razowego i małą porcję sałatki, a teraz do kawy kawałek ciasta, Na obiad mam pulpety gotowane z kapustą duszoną. Ziemniaków oczywiście nie jem. Myślę o spacerze z maluchami, ale sama nie wiem pogoda w kratkę. A dopiero co nie dawno wyszły mi z choroby. I powiedzcie mi Kobietki czy opłaca się teraz kupić rower dla mojego Kubusia czy jeszcze poczekać, aż się zacznie sezon tak jak trzeba. Widziałam dwa fajne rowery, ale ogólnie wybór jest bardzo mały. Z tego swojego już wyrósł, a jak wyjdziemy na dwór to tylko woła, że chce pojeździć. Sama nie wiem. Monia, Katarzynka jak dla mnie to możecie pisać ile chcecie. Miło jest wejść na kafe i mieć co poczytać. :D Gruba- Podpisuje się pod postami Moni i Katarzynki o zmianę nicka :D Zmieniaj natychmiast :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruba-moje małe maja rozmiar stopy 28, 32 jak na ich wiek to chyba dużo. Ale buty bardzo ładne. Kupiłabym takie jakby pasowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! :) Pogoda niby lepsza, a mi się NIC nie chce, no kompletnie nic! Ledwie się zwlokłam z łóżka i jakoś egzystuję :) Wracałam dziś z zerówki, po odprowadzeniu dziecia i patrzyłam, jak sąsiadka myje okna, to oznacza, że szał sprzątaniowy się zaczął na dobre. W sumie mnie to nie dotyka, bo mieszkamy u teściów, ale może się uda i na Boże Narodzenie będę już sprzątać w swoich czterech kątach. Monia, zaczęłam ćwiczyć na początku stycznia, ale tak lajtowo - 3 razy basen, a od połowy lutego zapisałam się do klubu i łażę kilka razy w tygodniu i basenu dołożyłam dwa dni. Dzięki temu nie muszę tak rygorystycznie podchodzić do jedzenia, jem mniej, ale prawie wszystko :) A waga się rusza w dół pomału. Miłego okupowania! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynka tyrka? Monopol, eskari witajcie. Odnosnie jeszcze promocji to przypomnialo mi sie że w deichmanie (nie wiem jak to sie pisze) fajne adidaski (z 90zl na 60) i dla dziewczynek i dla chlopcow- ja swojemu wzielam takie adidaski z batmanem ktore jak chodzi to glowa tego batmana i takie w podeszwie guziczki to świecą a dla dziewczynek z jakimis ksieżniczkami ale juz nie sprawdzalam czy swiecą:). Monopol ja mam to samo siedze i mysle czy leciec po auto czy odebrac malego i przejsc sie na piechotke z nim - on chyba ma zerową odpornosc wiec nie wiem- a ladna pogoda, słoneczko jest choc pewnie i mrozik tez jest- nie wiem bo w murach nie mam termometru ale zaraz moze sie dowiem, a rano było minus 10. Eskari - no no mowisz że 3 razy basen to bylo lajtowo? kurcze tytanem sportowym chyba jestes- ale to super ze ci sie chce i nie odpuszczasz, ja nieraz ide na te biegi ale tak mi sie nie chce a czasami to juz nie moge sie doczekac żeby nadziac dresik i pobiegac. Kurcze dzwonila mlodsza corka- ma jednak temperature a tak chciala do szkoly- jutro pielegniarka jej zabronila do szkoly- eh niech ta zima sie konczy bo wszystkich wykonczy. A katarzynko bo zapomne- a może byś łykała multiwitaminke, ja ją lykam od paru miesiecy i nie wiem juz co powoduje że mam wigor do wszystkiego, choc czasem jestem zmeczona to jeszcze wyszukuje sobie robote. Może warto spróbowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jestem :) Mówicie to macie, oto ja, Gruba29 :) Teraz już nikomu nie będzie dziwnie zwracać się do mnie ;) Dziewczyny, ja pierwszy raz wystawiłam coś na allegro, ale mam tego całe mnóstwo. Drugiego dziecka nie planujemy więc pomyślałam że czas najwyższy aby zrobić wyprzedaże. Mam mnóstwo butów, kurtek...w sumie mam wszystko od samego początku, łóżeczko z kołyską w którym nie spał (spał z nami a teraz ma "dorosłe" łóżko), fotelik do karmienia, spacerówkę x-landera mało używaną itp. itd. Jestem z tych nieco nadwrażliwych mam, które bardzo uważają żeby czegoś nie zniszczyć więc sprzęty mam w bardzo dobrym stanie, ubrania i buty z resztą też. Oddać za darmo szkoda, chętnie bym odsprzedała wszystko za pół ceny, mogłabym coś przynajmniej małemu kupić za to. Z ubiegłego roku mam 11 par bawełnianych krótkich spodenek na 110, z tego tylko 2 szt.mają niesprane ślady od impregnatu. Mały malował namiętnie ze mną bramę i piaskownicę ;) Muszę solidnie przysiąść i powystawiać wszystko na allegro tylko tym razem paczki zrobię, po kilka koszulek, bluz itd. Jak na razie zrobiłam album na facebooku i znajomym udostępniłam ale to chyba za mało. Ja dziś na obiad zrobiłam mielone z papryką, sobie ugotowałam na parze razem z warzywkami, dojadłam jeszcze trochę buraczków. Później jabłuszko może choć nie wiem czy znajdę czas bo muszę z sunią do weterynarza jechać na kontrol, wieczorem spróbuję zostać na maślance z otrębami i siemiem. No i trzeba zadek ruszyć i machnąć te 3 mile bo jakoś na rower patrzeć nie mogę. Poszłabym jak Monia pobiegać/pomaszerować (bo biegnę kilkanaście metrów i muszę zwolnić...) ale ta pogoda mnie wykończy :( Wiecie co, pierwszy raz w życiu tak mi źle z pogodą, mam dość tego mrozu, zimna, wiatru chcącego urwać głowę. Oby do wiosny ;) Może wieczorem wpadnę do was zobaczyć co tam słychać, chyba że wsiąknę w allegro. Przyjemnego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monopol A w jakim wieku masz pociechy? Jedno to wiem że coś koło 3 lat, tak? Mój za 2 tygodnie kończy 3 latka a teraz zamówiłam mu butki chyba 30. No i właśnie sprzedałam jedne buciki przez allegro! Super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia tyrka, właśnie zrobiłam sobie przerwę i pochłonęłam mojego łososia, ale mi nie smakował ! za to dietetyczny, pieczony na soli ! :) chyb straciłam apetyt do końca dnia :) oby Maarta, tak zdecydowanie lepiej :) ja się miałam nazywać Martą, ale tatuś wolał Kasię :) mnie ta pogoda też doprowadza do szału, na kozaki nie mogę się już patrzeć i głowę u mnie też dosłownie urywa, brrry i jest obrzydliwie zimno :( Moniu, właśnie myślałam o jakiś witaminach, bo moja kondycja jest fatalna, nie pamiętam kiedy byłam tak marudna... to wracam do roboty, zajrzę do Was dziewczyny wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
Dziendoberek:) Ja tylko na sekundę zobaczyć jak wam idzie:) i chciałabym odp Eskari Wiec mi nieco pozostalo skorki na ramionach i piersi mam obwisle ale tych nie wiem czy da rade wycwiczyc.. cwiczyc cwiczylam sporadycznie po ok 7-10 dniach folgowalam i na pare dni nie miałam na nie ochoty i potem znow zacyznalam ale to były ćwiczenia typu brzuszki skretobrzuszki jakies nożyce swieca itp.- wyszukiwałam z netu i spisywałam sobie i komponowałam, stopniowo dodawałam ilość poszczególnych cwiczen! biegac jak zaczelam na podworku to się przeziebilam bo to już jesien była... rowerek mam od lata 2012 dopiero! ale ja mowie nie cwiczylam namiętni! A zwisów doprawdy nie mam na brzuchu czy gdzieindziej. jak zaczelam się odchudzać to miałam 22 mlodywiek tak zadzialal no nie wiem ale sporadycznie cwiczylam więcej było zapalu aniżeli cwiczen! no i jak trzdziestka pisala i jak ja niejednokrotnie o tym dlugotrwalym odchudzaniu, ale mowic ci nie musze widze ze wiesz jak podchodzić do diety- tyle ze ja na samym początku chciałam jak najszybciej najwięcej i chyba stad te 27 tak szybko poszly! No a potem miałam o problemy rodzinne i wogole jakos moj organizm po każdej szybkeij diecie dawal mi znak i było jo-jo toteż przeszłam na diamondy i tak trzymałam się ich zasad rok z małymi glupkowatymi wpadkami krótkotrwałych diety, no a teraz znow zaczelam od nowego roku się odchudzać wiec widzisz ponad poltora roku mi wyszlo! Ale ok nie będę pisać po raz setny tego bo dziewczyny wiedza i moze się wydawac nudne!Bo zrzucić stosunkowo szybko zrzucilam ale dluzej utrzymac ! Dobra ok musze leciec trzymajcie siękobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki !!!! Hejka Martusia :) A mi Opadly emocje i ciesze sie ze juz po wszystkim,dzis bylam na wyjeciu mojego implanta i mam nadzieje ze wszystko wroci do normy...juz na poczekalni ogarnal mnie strach jak ten zabieg bedzie wygladal...bo pomimo tego ze nie boje sie bolu...strach przed tym jest odemnie silniejszy... postanowilam sobie ze musze odwrocic swoja uwage na inne tory i zaczelam plotkowac do Pani pielegniarki o dupie marynie zeby ten zabieg jak najszybciej zlecial....okazalo sie szybko i bezbolesnie ....ale moje nerwy i tak zrobily swoje....serducho mi teraz wali jak oszalale i nogi mam jak z waty heheheh Pani proponowala mi kolejny implant ale powiedzialam ze przechodze na tabletki zeby troszke odpoczac i odrazu dostalam zapas taletek ktore bierze sie non-stop bez zadnej przerwy ...i niestety ,a juz sie ucieszylam ze moze beda dobre, do kiedy doczytalam o skutkach ubocznych....mozliwy przyrost wagi :( wiec sama juz teraz niewiem co zrobic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana. Tyle u nas śniegu napadało, że masakra. A myślałam, że małymi kroczkami wiosna do nas przyjdzie. Aż się nie chce z domu wychodzić, a tu muszę z moim psiakiem iść. Jak mus to mus :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki. Wow monopol jakiez zdziwienie mnie wzielo - oczywiscie w sensie pozytywnym jak zobaczylam temacik na 1stronie z wpisem po 7.00- myslalam ze katarzynka mnie wyprzedzila a tu monopol - prosze czesciej tak zaskakiwac:). Ja tak na szybciutko bo wpadlam do pracy zeby po 8.00 sie zwolnic i leciec z corka do lekarza ale potem bede juz na miejscu i mam nadzieje ze dam rade troszke pookupowac. Aha jeszcze tylko powitam marte - i to jest to wreszcie nie bedziemy cie kochana przezywac:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia- dzisiaj tak się zdarzyło, że wcześniej wstałam :D Znalazłam taką dietę- podobno popularna. Dieta 50 na 50 - opis planu odchudzającego Wyobraź sobie, że twoja restrykcyjna dieta zaczyna się w poniedziałek i kończy we wtorek. Porażka? Gdzie tam! To dopiero początek. Bo w środę znowu się odchudzasz, a w czwartek jesz to, co zwykle. I tak dalej, i tak dalej. Waga sukcesywnie spada, ty czujesz się coraz lepiej, no i co ważne nie przeżywasz stresu związanego z przestrzeganiem diety (jeśli ci się nie uda, zawsze możesz zacząć od następnego dnia, bez poczucia klęski). Ta nowa dieta obiecuje też spowolnienie biologicznego procesu starzenia się komórek w twoim organizmie, zwiększenie energii i walkę ze stresem oksydacyjnym. W Stanach zyskała już sporo zwolenników, pozytywnie wypowiadają się na jej temat lekarze. O co w niej dokładnie chodzi? Dieta na 50 na 50 - Głodna co drugi dzień Na pomysł tej diety wpadł amerykański chirurg plastyk James B. Johnson, który w ciągu dwóch miesięcy stracił prawie 16 kg rygorystycznie pilnując kalorii co drugi dzień (a więc co drugi dzień miał luz). W te „chude dni jadł 2035% tego, co zwykle. Taki sposób żywienia jest dużo łatwiejszy niż typowe diety. To dlatego, że nie masz poczucia niekończącego się niedosytu. Możesz zaplanować precyzyjnie dni „chude, a tymi „tłustymi cieszyć się bez poczucia winy i frustracji. Dieta 50 na 50 - Efekty pod lupą Przy okazji badań nad takim sposobem odżywiania się James B. Johnson odkrył też, że regularne stany lekkiego przegłodzenia prowokują organizm do włączenia genu SIRT1, dzięki któremu komórki szybciej uwalniają tłuszcz i przyspieszają jego spalanie. Jednocześnie wyłączony zostaje gen otyłości (PPAR gamma). A więc twoje odchudzanie staje się jeszcze łatwiejsze! Badania przeprowadzone na uniwersytecie California at Berkeley pokazały, że komórki tłuszczowe po 4 tygodniach zmniejszyły się o 35%, więc naprawdę warto zainteresować się tą dietą, mimo że zdaniem dr Susan Jebb, specjalistki od otyłości w Wielkiej Brytanii istnieje ryzyko, że ludzie ją stosujący przestaną uczyć się ogólnych zasad zdrowego żywienia, takich jak np. jedzenie mniej tłustych potraw (bo będą mogli bezkarnie spożywać je co drugi dzień).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, dzisiaj miesiąc jak zaczęłam się odchudzać. Na wadze 75,1 kg, nic już nie rozumiem. W niedzielę, było 74,5 kg. No cóż nie jestem szczęśliwa, ale nie poddaję się. Kolejne oficjalne ważenie 8 kwietnia, razem moją koleżanką zza biurka Monią. Niestety nie ćwiczyłam wczoraj, dopadła mnie taki leń i apatia, że nie byłam w stanie. Idę dzisiaj do apteki po jakieś tabletki z witaminami. Dzisiaj rano się zdążyłam spocić, bo odśnieżałam chodnik przed domem. askara jakaś z ta zimą i śniegiem. Trzydziestka, ja bym wybrała nowego implanta na Twoim miejscu. Ja mam drugiego z rzędu i jestem zadowolona. To zabieram się do pracy i czekam na moja koleżankę Współokupnatkę. Chociaż dzisiaj nasz monopol został znacznie zaburzony . Monopol nie przez przypadek masz taki nick :)) a i dzięki za podpowiedź z ta dietą, może spróbuję, bo najwyraźniej mój Atkins coś słabo działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×