Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

no martus- trudno póki co musimy wystarczyc sobie same:) Bardzo ciekawe połączenie zapodalas tych ziemniaków z dynia, nie wiem czy dobrze zrozumialam - ziemniaki gotujesz normalnie a dynie na parze? hmm zazwyczaj slysze ze ktos ma dynie a nie wie co z tym fantem zrobic a ty calkiem fajny pomysl podrzucilas tym bardziej ze ja ziemniaki zapodaje ze smietana i odrobina masla i tez w formie puree - no dla mnie to niewskazane ale niestety uwielbiam. Powiem jeszcze że moze nie burczy mi w brzuchu tak jak sobie bym życzyła ale obżarta nie jestem. Mysle że dluga droga przede mną ale pójde choc bedzie kręto i wyboiście. Do juterka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem. pierwszy dzien diety za mną. poszło. sn: 2 ciastka owsiane wlasnej roboty (słuchajcie fajna sprawa na snoadanie do pracy. zamula na długo ze szok). II sn: 2 jabłłka obiad: kasza gryczana z "gulaszem" z kurczaka w grybach i marchewka tarta z jog. nat i chrzanem (az mi nosem wychodził) deser: banan kolacja: serek grani z rzodkiewka i pietruszka. w domu na zapchanie sie: kawa inka zbozowa. musiałam inaczej nie dałabym rady. sport; 13 km. musze zatrzymac sie w tym obzarstwie poki malo kg wrociło. dzieki za to jesteście 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinga - brawo, myślę ze martusia tez sie cieszy z Twojego powrotu. Zapodaj przepis- ja kiedys jakies owsiane robilam, ale że zaniedbalam sie w dietkowaniu to i nie pamietam za dokladnie. Rano to samo co wczoraj na wadze, ale to dobrze ze nie wiecej, moze dzis uda mi sie przebiec choc pare kilometrow to by było ekstra ale nie wiem jak sie wyrobie bo maly chce na plac zabaw po przedszkolu wiec trudna sprawa. Ale rano 20minutek standardowo porobilam ćwiczonka podłogowe, no i program oszczedne jedzenie i nie opychanie włączone. Czekam na newsy od was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek :) Kinga - super że wróciłaś :) Oczywiście że się cieszę :) Im nas tu więcej tym łatwiej i przyjemniej :) Ja również poproszę o przepis na ciasteczka. No i dawaj do stopki swój wzrost i wagę :) . Monia, dobrze zrozumiałaś z tą dynią :) Jeśli lubisz ziemniaczki ze śmietaną i masłem, polecam spróbować z mlekiem np.1,5% i ewentualnie na talerzu już możesz polać je jogurtem chudym. Zdecydowanie lepsza alternatywa dla masła ;) Pyszne są i zdrowe. Wczoraj z dyni i jabłek ugotowałam kompot. Powiem Ci że też całkiem ciekawe połączenie. Chłopakom bardzo smakuje, mi nieco mniej ale spokojnie da się go wypić. Jednak wolę z czystych jabłek, a że mam nieco swoich to teraz właśnie taki kompot króluje u nas :) Bo dyni mam zatrzęsienie :) Same się wysiały na kompostowniku, miały super miejsce i teraz leżakują w kuchni letniej i czekają na przerobienie. Można z niej robić placuszki, takie same jak ziemniaczane, ale są o wiele pyszniejsze, delikatniejsze. Zupa mleczna z zacierką jest całkiem przyjemna w smaku choć ja najbardziej lubię zupę dyniową na drobiu. Dla mnie to numer jeden wśród zup :) Teraz planuję zrobić dżem dyniowy z pomarańczami. Tak na próbę bo nigdy nie jadłam a może być fajny. Gratulacje że wczoraj dałaś radę! Oby tak dalej :) . No to kilka słów co u mnie. Wczoraj wieczorem na kolację zapchałam się warzywami jak już pisałam i o 21.00 poszłam spać :) Wstałam przed szóstą i nawet wyspana w końcu byłam. Odprowadziłam synka do przedszkola, wpadłam do domku po słuchawki i zmienić buty i dalej biegiem! :) Zrobiłam swoje 8km i jakaś taka zmęczona byłam że szok. Wykąpałam się, umyłam głowę, nabalsamowałam, zrobiłam kawę i relaksik :) Obiad mam z wczoraj więc przy garach stać nie muszę. No i przyznaję, zjadłam prawie dwa paski z dużej czekolady z bakaliami. Wiem tylko dlaczego, przed chwilą doliczyłam się że jestem przed samym okresem :/ Rano na śniadanko zrobiłam pieczywko wg Kingi przepisu. Zjadłam całe z chudą wędliną i surówką. Później jak biegłam to całą drogę odbijała mi się musztarda ;) Następnym razem jej nie dam, czymś ją zastąpię. Najwyżej dam drugie jajko. Jak wracałam z biegania zerwałam sobie jabłuszko z naszej jabłonki, będzie na drugie śniadanie, które niby zastąpiłam czekoladą i kawą ze słodzikiem, ale mimo to chyba sobie pozwolę. Miłego dnia kobiety, odezwę się może wieczorem. Pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello kobietki Kinga ja przegapilam gdzie było twoje pieczywko którym martusia sie zachwyca wiec poprosze o przypomnienie przepisu, wiem ze i marta ostatnio tez mi polecala ale jakos wtedy mi to przeleciało. Babeczki - od 17.00 trzymam sie dzielnie na samej herbacie, ale niestety do 17.00 to było nie za kolorowo bo w pracy swojski smalec, swojski chleb, kiszone ogórasy-te najbardziej porządane ale reszta ... - przynoszą a ja nie umiem sie oprzec - eh a w domu myslalam że szybko sie wygrzebie na bieganie i obejdzie sie bez obiadu, ale jak malemu szykowalam to i 2 bulki poszly i szpageti tez wpałaszowałam no a potem przy bieganiu i kolka i sraczka, no ale 3 km zrobiłam- wiem cienko ale na sobote juz szykuje sie na maly minimaratonik ok 15km musi wyjsc za ten tydzien bo bylo obijanko jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze zacząc robic jakies surowki i sałatki, najlepiej wieczorem, żeby jak wróce z pracy i zanim dogrzebie sie do obiadu to zapchac sie taka salatka czy surowka, bo łapie sie za byle co - bulki, danio, monte, kiełbasa cokolwiek pod ręką, a tak zapcham sie taka salatka to i moze obiadu nie za duzo zjem. Pomysl mam teraz do realizacji - moze podpowiecie jakies przepisy na lekkie przekaski warzywne, bo ja to najczesciej robie te z feta-sałąta lodowa, papryka, pomidor i sos koperkowo ziołowy albo z kapusty główkowej czy pekinki do tego marchew i lubie podrzucic i kukurydze i słonecznik - moze troche za kalorycznie ale dobra jest naprawde. Szykuje sie lazienke wyszorowac ale cos chyba mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, a po uszach chcesz? Zaraz wrzucę przepis na pieczywko. Ja go modyfikuję bo za radą Kingi daję duży plaster zwykłego chudego twarogu i dziś dodałam trochę jogurtu bo za suche było. Mam otręby mielone więc dałam 2 łyżki tych otrębów i 1 łyżkę płatków owsianych. . Pozwolę sobie zacytować Kingę ;) "no więc potrzebujemy na te tosty: 2/3 łyzli otrębów owsianych 1 łyżkę otrębów pszennych (ja daje tez czasem żytnie jak nie mam; wg mnie bez różnicy) 1 jajko całe plaster gruby twarogu muszterdę/keczup jako spoiwo na oko. i mieszamy. ja dodaje np bazylie/oregano do tego jeszcze. koperek. jak macie starszy toster - takiego sandwicza - wyślelcie go papierem do pieczenia aby nie przywarło. ile sie piecze? nie wiem, ja na oko robie. wstawiam i ide scielic łóżko. stresowac sie nie trzeba spaleniem bo przez papier trudno." . Z surówek lubiłam pekinkę z czymkolwiek ;) Samą doprawiałam solą, pieprzem, trochę ziół prowansalskich i np.jogurt lub oliwa z oliwek+woda. Czasem szła papryka, kukurydza rzadziej choć uwielbiam ją. Czasem oliwki. Zależało co mam w lodówce. Na takie przekąski postaw sobie słoik kiszonych ogórków, marchew, gotuj brokuł czy kalafior. Tylko wcześniej musisz mieć przygotowane, jak wracasz z pracy żeby stało i czekało. Może płatki owsiane gotowane na wodzie z jakimiś bakaliami i miodem (miód jak już koniecznie coś słodkiego musisz), może suszone owoce? Monia, może rób sobie do pracy bardziej treściwe jedzenie byś wieczorem już nie rzucała się na wszystko co popadnie. Wiesz, nieduże porcje ale konkretnie. Nie wiem, może ryba na parze z brokułem. Mnie takie coś mega syci. Łosoś pieczony w folii z buraczkami. Zależy co lubisz. Nie pamiętam do której pracujesz, przypomnij nam może i napisz na którą robisz obiadek w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę linków wrzucać bo wyskakuje że spam. I d...pa! Zerknij Moniko na post Kingi na stronie 67 (post z dnia 11.09.13r., godz.9,50), tam jest link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry, przepraszam za to ze milcze - trzymam sie diety a jakze. dzis ide na wesele stad brak czasu. przepis na bułki: lekko uproszczony przeze mnie (proszek do pieczenia) i zmodyfikowany (dodaje rozne przyprawy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bulki wklejam bo mam ciagle ze spam :O "Szybkie, kilkuminutowe bułki :) Niesamowicie proste i zawsze mnie zaskakują, tym, że nigdy nie wychodzą takie same :) 3 łyżki otrąb NIE mielonych (2o+1p) 1/4 łyżeczki sody 1 jajko 1 łyżka serka wiaderkowego, twarogu zwykłego lub homo (nigdy jogurt!) sól i przyprawy (lub tylko sól) opcjonalnie 1 łyżeczka musztardy Dijon Włączyć opiekacz. W miseczce wymieszać składniki. Nakładać do mocno rozgrzanego opiekacza po łyżce masy na sam środek trójkątów. Piec kilka minut, nie otwierać jeśli czujemy opór! Jeśli przetrzymamy kilka minut dłużej bułki, będą chrupiące :) Jeśli opiekacz będzie mało rozgrzany, to mogą bułki przywrzeć. Jeśli mamy stary opiekacz najlepiej przetrzeć go oliwą/olejem lub wyłożyć papierem do pieczenia. x podam jeszcze przepis na te ciastka bo moze bedziecie chciały zrobic w weekend sobie. oczywiście na oko bo jakze by inaczej: biorę: 1 szklankę płatków owsianych górskich, garnek (większy) i wlewam do niego wody/mleka tak aby było więcej niż płatków. zagotowuje, płatki wchłaniają mleko/wode, jak zostaje to można albo wylać, albo ja czasem dodaje otrębów owsianych/zytnich/pszennych. mamy ugotowaną papę, do tego wrzucamy orzechy, pokrojone daktyle, morele, rodzunki, peski dyni, slonecznika co tam macie. ja lubie dodac wiorki kokosowe jeszcze. troche aromatu waniliowego. i miód - jego dajcie od serca. tyle aby masa po sprobowaniu byla lekko za slodka. w trakcie pieczenia slodycz ulatnia sie. jak juz poslodziny to dajemy cale jajko i mieszamy. i wsio. do pierkarnika. ja pieke na najwyzszej polce, na papieprze, 150 C, jakieś 20 minut. w zaleznosci czy lubicie bardziej wypieczone czy jak ja mokre w srodku (ja np. lubie takie mokrawe kokosanki w srodku). smaczego i do zobaczenia. ja jade do fryzjera. przepraszam za to ze Was tak zaniedbałam ale jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha wg mnie sekretem domowych ciastek owsianych jest zagotowanie wczesniejsze - przed pieczeniem - płatków. bez tego wychodza takie ze zęby stracic mozna ;) ale sie dzis wytancze :classic_cool: pa laski! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki oczywiscie musze sie wytlumaczyc bo nie myslalam że zamilkne ale w czwartek przyjechala moja najstarsza córa i dzis wyjechala wiec wracam na łono dietkowania. W sobote oczywiscie zrobilam mini maratonik-prawie 2godziny- biegalo mi sie super ale dzis jeszcze czulam nogi a że pada u mnie od rana deszczyk to dzis juz nie kombinowalam z bieganiem bo chyba i tak bym nie dala rady. Najgorsze ze jak szykowalam corce jedzonko do zabrania ze sobą to pokosztowalam wszystkiego i dzis czuje sie ociezala jak prosiak a wczoraj po bieganiu super uczucie. Eh - chyba naprawde musze poprzestac żeby waga nie szła w gore bo juz zrzucic to chyba nie dam rady. Kinga dzieki za przepisiki, martusia jak juz wczesniej napisala to kupilam i twarog i otreby ale moze dzis jeszcze bede w miescie to kupie te musztarde dijon choc najbardziej lubie z kamisa stolowa- wiec nie wiem. Kinga jak tam po weselu- wytanczona to i odchudzona pewnie:). Martusia patrze ze ty tez zaginęłąś gdzies w eterze- wsio ok? Chce zerknąc w kopenhaska diete ale nigdy na niej dluzej nie wytrzymalam jak 5 dni wiec chyba nie warto zaczynac czegos czego i tak nie dam rady przejsc- sama nie wiem, chcialoby sie wygladac fajnie ale chyba juz czas zaakceptowac to że cieżko po 40tce zgubic tym bardziej że jest sie lasuchem jakich malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha- martuś- jem naprawde tresciwie i rano i w obiad i po obiedzie - ale apetyt mam od otworzenia rano oczu do zamkniecia. Zresztą cale życie u nas sie jadało dużo tlusto slodko - tyle że nigdy nie mialam problemow z waga- tak jak teraz. Na pewno pierwsza ciaża mi rozwaliła metabolizm choc w miare szybko uporalam sie z kiloskami no ale druga ciaza,trzecia-swoje zrobily - ale mogłaby ta waga stac na tych 60 a nie w gore i w gore. No a ja moglabym tez juz przestawic sie na troche inne myslenie odnosnie jedzenia a nie na co mam ochote to zaraz to w plan wprowadzama potem dopiero zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry. wytanczona i objedzona. w takich slowach opisze siebie po weselu. od niedzieli powrot do diety. byl losios z warzywami z woka a dzis indyk w pomidorach. do tego twarozki. nie biegalam od pon czy wtorku. jutro tez nie dam rady. ale w sr wracam. musze kupic sobie woka. zauwazylam ze moja kolezanka ktora tez sie odchudza duzo przyrzadza w nim potraw. podobno szybko i czysto. pytanie tylko czy jak mam duza patelnie to nie wyjdzie na to samo? moze przez to ze jest gleboki az tak nie chlapie? ma ktoras z Was laski? x u mnie wesele odpadło. teraz kolejnym wydarzeniem bedzie sylwester. trzymamy fason :) odezwe się. jutro. dzis padam, a musze jeszcze cos zrobic. ps. co do tej musztardy to nie musi byc dijon. ja dodaje rosyjską, którą kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry. no gdzie jestescie? ja trzymam się diety. dzis zjadlam na sniadanie owsianke, na obiad indyka na parze z brazowym ryzem i pomidorem, a na kolacje beda ogorki z jog.naturlanym i serek grani. no chyba sie nie wylamiecie :P buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem, nie poddałam się tylko chwilowo nie mam kiedy przysiąść na dłużej przed komputerem :/ Postaram się do Was jutro napisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje że tosciki otrebowe zrobilam- wlasnie spożywam - kształtu i z wyglądu jak placki ziemniaczane:), ale fajnie smakuja z szynką. Dzieki za przepisik. Mam plana do niedzieli bo tyle bede siedziec w domu z malym-niestety antybiotyk dostal a myslalam że moze jakimis innymi syropkami ale juz cos mu furczy w oskrzelach wiec mus.No i troche sie za siebie dietetycznie mam nadzieje w te wolne wziac, chociaz i sport tez bedzie, bo dzis po poludniu pobiegam i w sobote a codziennie mysle że z godzine dam rade rano pocwiczyc. Waga dzis az zdziwiona byłam bo przez weekend niestety kilo mi wpadło- mniejsza niz nawet w stopce- moze sie zepsula- zobaczymy jutro. Martus dawaj do meldunku- czym ty zajeta, pewnie tymi burakami i w miedzyczasie tylko biegi uprawiasz, dobrze ze choc kinga byla na posterunku, ja juz codziennie do niedzieli sie zamelduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam ze tak dzis sie udzielam - ale same wiecie jak jest - jak żremy to chowamy sie w najgłębszy kąt i niech nikt nas nie wykurza przypadkiem - a jak tak jak dzis ja trzymam sie i dietetycznie i ćwiczeniowo to chce sie pochwalic- wiec sie chwale: pobiegalam spokojnie godzinke, zjadlam oprocz rannych toscików waszego pomysła, nektarynke, troche rosołu i teraz po bieganiu kawalek gołąbka i kalafiora i mam dzban herbaty i bede pic - w razie w. - jakis jogurt mam wiec tym zaspokoje glód. A jak u was??? Martus, kingus - gdzie wy - nie mowie juz o dziewczynach kypre pojawiaja sie na chwile - moze jednak wspolna walka pomoze nam schudnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje sie :) diete trzymam. wlaczylo mi sie juz wieczorne podjadanie to obrałam 4 marchewki - starłam z jablkiem - dodałam jog nat ichrzanu i wsuwam dzielnie :) tylko za duzo chrzanu chyba dałam bo nosem go czuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kinga jak fajnie że jesteś, martusia pewnie w nocy cos naskrobie- mam taka nadzieje, a ja naprawde dzis dzielna jestem, jakos glodu nie czuje a naprawde zjadlam 1/10 tego co zazwyczaj. Bardzo sobie włożyłam do głowy że chcialabym w poniedzialek byc deczko chudsza wiec moze ta sugestia w głowie dziala - zobaczymy jak jutro bedzie bo dzis nawet i jogurt nie pójdzie bo pije herbate i to mi wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dziewczyny, jestem tylko średnio u mnie z czasem. Napiszę szybciutko w skrócie: jedzeniowo bardzo ok, jadam pieczywko z sandwicza, zmniejszyłam nieco porcje, staram się więcej pić (choć za często popijam kompot z jabłuszek zamiast wody), pilnuję godzin jedzenia. Nawet troszkę biegam ;) W sobotę po południu zrobiłam swoje 7km. W poniedziałek byłam z młodym u lekarza i nie dało się, we wtorek zrobiłam jakieś 13km. Najpierw od rana generalne porządki, w międzyczasie zupkę ugotowałam a później spacerek z młodym i bieganie. Wyliczyłam że jak odprowadzę synka do przedszkola i wrócę to mam już prawie 2km zrobione spacerem, po południu idąc po niego razem mam prawie 4km, więc też jest fajnie. Pobiegłam najpierw z koleżanką 7km ale jakoś nie zmęczyłam się wcale, wróciłam do domu, napiłam się i stwierdziłam że zrobię jeszcze przebieżkę ;) Wróciłam umordowana ale szczęśliwa :) Łącznie jakieś 13km wyszło. Dziś odpuściłam bo znowu w mieście byłam, z resztą kilka dni nie dam rady biegać bo gości mam, po dwóch latach brat z dziećmi do kraju przylecieli więc chcę się nacieszyć nimi. To tak w skrócie :) Odezwę się kobietki na dniach, maluchy będą kilka dni u mnie spały to i czasu raczej nie będzie. . Aaaaa Monia - gratulacje :) Dumna możesz być z siebie, świetnie że wytrzymałaś :) Btw.czemu piszesz że te nasze pieczywko przypomina placki ziemniaczane? Mi wychodzą wyrośnięte i puszyste w środku trójkąty. Może proszku do pieczenia/sody nie dałaś? . Kinga - jabłko+marchew+chrzan? Co to za połączenie? :) Pierwsze słyszę :) Dobre to? A te owsiane ciastka to najpierw trzeba ugotować płatki, ostudzić i dopiero kleić? Bo pisałaś że trzeba najpierw je sparzyć by później zębów nie połamać...nie bardzo zrozumiałam o co chodzi z tym sparzeniem właśnie. . Pozdrowienia dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello kobitki kompa na 2 dni mam tylko dla siebie bo córa na wycieczke pojechala (pobudka dzis była przed 4.00 i juz nie zasnelam i jedna seria cwiczonek za mna- oczywiscie nie o 4 - a o 6.00 a zaraz zrobie druga seryjke- i plan bedzie wykonany czyli godzina) a synusiowi poki co starcza tablet wiec pewnie pozanudzam Was przez te dwa dni:). Troche jestem zniechecona bo spodziewałam sie conajmniej kilograma mniej na wadze dzis a tu d..a, nawet wiecej niz wczoraj bylo, no jedyne pocieszenie ze 10dag mniej niz mam w stopce - wiem wiem nie powinnam sie wazyc codzien, ale mam tak że jak juz wejde w rytm to moge stawac na wadze kilka razy dziennie a jak diete chowam w najgłębszym kącie to i waga wtedy tam tez sie znajduje, eh- do gory to waga migiem mi idzie a w doł to chyba jakas wtedy zaczarowana. No nic nowy dzien- zaplanowany mam co do joty oby sie udało. Najgorzej ze wyjśc nawet na spacer nie wyjde bo z małym trza siedziec ale przeżyje. Martus rzeczywiscie nie dodalam sody ani proszku do tych buleczek - dzis sie poprawie - dzieki za podpowiedź. W soboete planuje zmierzyc sie z 20km - wiem ze kinga tyle biegala a ja bym chciala przygotowywac sie do pół maratonu- moze w tym w zasadzie w przyszlym roku bym nie spękała i wystartowala - 15km od czasu do czasu robie ale jestem po nich wykonczona wiec nie wiem jak z tymi 20- w zasadzie trza 21 i gdybym swoja trase rowerowa zrobila 3 razy to by bylo równo 21, ale chyba nierealne - dam znac. Na razie czas nie gra roli - na pewno byloby powyzej 2godzin ale sam dystans to wyzwanie. Dziewczyny a czy wy jakies badania szczególnie na serce robilyscie, po tym biegu na 10km w warszawie co czlowiek dobiegl i padl zaczelam sie zastanawiac że może by sie przydalo- choc w sumie ja bardziej spaceruje niz biegam no ale jednak zmachana jestem tylko co pojde do rodzinnej i powiem ze w sumie dobrze sie czuje ale tak chce sobie sprawdzic to i to - hmm. Dobra ide robic druga seryjke cwiczonek, maly jeszcze spi, potem pranko wywiesze, i chce juz pare szafek pod wzgledem świąt posprzatac to potem zawsze mniej bedzie. No i zapewne jeszcze dzis wejde:). Kinga mnie tez te połaczenie chrzanu do marchwi i jablka wydalo sie dziwne ale czemu nie jeżeli ma zahamowac glód:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ranny ptaszku :) Monia, fajnie że masz jakiś cel z tym bieganiem. Ja może też w czerwcu wezmę udział w takim biegu naszego rejonu. Przynajmniej chciałabym ;) Ja żadnych badań nie robiłam na serce, ale tłumaczę sobie że młoda jeszcze jestem :P Ciśnienie mierzę sobie w domu co jakiś czas, podobnie jak cukier. W ostatnich miesiącach robiłam 2 razy kontrolnie morfologię, żelazo, hormony tarczycowe. Wszystko gra. Zastanawiałam się nad ekg bo miałam ostatnio silne bóle w klatce piersiowej, podobnie jak przy stanie przedzawałowym, ale to nerwobóle. Mam ostatnio nerwowy bardzo tryb życia, za dużo stresu i swoje zrobiło. Mimo to, gdyby takie bóle się powtórzyły to na pewno się przebadam. Monia, jeśli raz do roku robisz sobie, sama dla siebie, zestaw kontrolnych badań, to wszystko powinno być dobrze :) Nie zapominajmy, że to przecież o nasze zdrowie i życie chodzi, warto w ramach prezentu urodzinowego zrobić rundkę po lekarzach raz do roku i skontrolować się. Przegląd samochodu robimy raz w roku to czemu sobie nie zafundować takiego prezenciku ;) Przynajmniej powinnyśmy robić krew, mocz, ginekologa i stomatologa. Bezwzględne minimum :) Co do pieczywka - jak dodasz sody lub proszku to ładnie wyrośnie i będzie puszyste w środku. Raz też nie dodałam, wyjść wyszło, ale to jednak nie jest to samo ;) Jeśli mówimy już o wadze, ja też włażę na nią codziennie ;) Taki nawyk mam od stycznia. Czy dietuję czy nie, ważę się bo mam wtedy kontrolę nad tym co się dzieje ze mną. Dziś rano miałam -1kg od wagi ze stopki, choć miałam już dni że było mniej 1,2kg no ale o te 200g nie będę foszyć :p Musiałabym biegać co drugi dzień, bardzo regularnie i min.po te 12km wówczas wiem, że byłby spadek wagi, a tak to nie wiem jak to będzie wyglądało. Zobaczymy... . Dziewczyny, wieczorem nie wiem czy się odezwę bo dzieciaczki będą u mnie nocowały więc poświęcę im maximum czasu. Za dwa-trzy dni napiszę. Choć nie powiem że nie będę zaglądała do Was :) Miłego pięknego dzionka babeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje że dietetycznie w miare, chociaz wczoraj lepiej było, ale zaraz zaparze zielonej herbaty do dzbanka i bede głoda zaspokajac juz tylko herbata w sumie głodna nie jestem na obiad jadłam wczorajsze gołąbki z kalafiorem, potem obowiazkowo musialam czyms zagryzc - udało mi sie nie rzucic na ciastka w czekoladzie ale w ruch poszedl serek straciatella a wiec troszke kaloryczny, a tak podjadalam wafle ryzowe, aha a na sniadanie zrobilam te buleczki z waszego przepisu- dzis juz z proszkiem do pieczenia ale bez przypraw bo jadlam je z dzemem truskawkowym- nawet pyszne to było Jutro z rana tez pocwicze z godzinke a w sobote juz bieganko - w sumie brakuje mi jak nie biegam - ale co zrobic - martus znasz problem - jak nie ma malego z kim zostawic to i bieda Wogole to taki dzis leniwy dzien mialam - po 13.00 jak maly zjadl zupe to przyłożylismy sie lulu i zeszlo az do 16.00 - w miedzyczasie mialam nieodebranych 27polączen od corek, babci, przyjaciółki a obudzily nas kolezanki mlodszej corki bo z wycieczki zadzwonila do kolezanek z osiedla zeby sprawdzily co sie dzieje - ze na pewno cos sie stało - eh alarm nie z tej ziemi narobily Dzis juz zapewne nie napisze juz nic ale rano zamelduje sie - moze waga jakas laskawsza bedzie i bede miala sie czym pochwalic- chociaz nie sądze - dzis wiecej zjadlam - wiec pewnie gorka - taki los:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry, padam więc krótko: trzymam się ladnie diety ale nie biegam :O czasu brak, albo pada. rozwazam zakup karnetu na basen. spróbujcie tej marchewki z chrzanem. pycha :) całuje i do następnego laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dzis pospałam, mały tez wiec wszystko opoźnione, ale w ciagu dnia na pewno cos pocwicze jeszcze sie nie ważylam ale nie licze na rewelacje, wieczorkiem moze jeszcze sie odezwe - dzis mam duzo w planach ide realizowac Kinga a chyba sprobuje bo akurat wszystko lubie tylko tak nie łączylam nigdy:) Martus- dzieczaiaczki nie zameczyly??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zważylam sie: pól kilo mniej - wiem że to całe g.. bo za dzien potrafie 3 kg nadrobic ale jezeli dzis sie nadal upilnuje a jutro rano biegam to moze byc znacznie wiekszy spadek, póki co zalapalam wiatr wiec wykorzystam i na odchudzanie i na pisanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski :) monia nie martw się, ja nawet na wage nie wchodze po tej przerwie w diecie. czuje po spodniach ze sie ciasniej w udach zrobiło ale trudno wlaczymy dalej :) chrzan w marcherwce czyni ją bardziej wyrazistą. lubię. od kiedy jadam to na kolacje i trakuje jako zapychacz wieczorny rano pedzem do wc biegne ;) plan na dzis: sn: owsianka na mlaeku z miodem i paroma mrozonymi truskawkami (jak dobrze ze pomrozilam sobie truskawaki, maliny i sliwki). teraz to bedzie moj czesty zestaw sniadaniowy do wiosny. lubie rano rozgrzac sie mlekiem i miodem :) II sn: kanapka z razowca i szynki. obiad: indyk i mieszanka chinska podwieczorek: 2 jablka kolacja: serek grani z całym ogorkiem zielonym i cebulką. 30 listopada mam impreze. chce być hot laska w krotkiej sukience :classic_cool: laski, bedzie dobrze. tylko nie podjadajmy wieczorami i biegajmy przede wszystkim. ja miałam 12 dni przerwy bo czasu brak, pogoda i troche chora bylam - bałam sie ze sie dobije bieganiem i na wesele nie pojde. ale dzis przed pracą zrobiłam 15 km. ale kondycja siadła. niby to tylko 2 tyg. ale czulam w nogach przerwe. miłego dnia i do nastepnego. meldowac sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×