Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

nie da się tak kochana. jesteś wykończona, czujesz rozrywający ból, nie kumasz już nawet gdzie jestes i co się z tobą dzieje... nie myslisz racjonalnie co chcesz wyegzekwować, co tam sobie wymysliłaś czy wyczytałaś w swoich prawach.. marzysz o tym by to się skończyło i zrobisz wszystko co ci każą. czytałaś pewnie o zakazie wyciskania dzieci z brzucha. lekarz łokciem wyciskał moją córkę tak, że na drugi dzien miałam sine żebra jakby mnie samochód potrącił. miałam wyegzekwować by tego nie robił? jakby tego nie zrobił to miałabym w domu roślinkę po silnym niedotlenieniu. uratował życie mojego dziecka. nie wiesz jak potoczy się akcja na porodówce, nikt tego nie wie... wiem jedno - nie mysli się wtedy i trzeba ufac personelowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie chcialam ci napisac bys sie nie lamala. I fakt, ja kompletnie nie wiem co mnie czeka. Ale chyba tylko takie mysli i plany trzymaja mnie przy tym bym nie zwariowala. Jakbym nastawiala sie na najgorsze to nie wiem jak bym przetrwala ciaze. Pozostaje nam byc dobrej mysli. Dasz rade meaa, drugie porody z reguly sa lzejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja ci życzę kochana byś miała lekki poród i żeby był poprowadzony w jaki chcesz sposób. Broń Boże nie nastawiaj się źle. takie porody jak moj pierwszy zdarzają się naprawde rzadko i nie wolno o tym myślec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaaa kurcze u mnie takie duże dzieciątko to podstawa do cc zresztą powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie porodu przy takiej wadze dzidzi.....A pytałaś prowadzącego lekarza jak się na to zapatruje????Koleżanka rodziła pół roku temu i jej mała ważyła 3700 i miała cc co prawda okazało się przed porodem, że jest pępowiną okręcona więc cc trzeba było szybko robić. xxx Ja mam wizytę o godz 12:45 nie mogę się doczekać chciałabym już coś wiedzieć skraca mi się szyjka czy nie i wogóle,mam ciągle wrażenie że mały zaraz wyjdzie..... U mnie kolejna nieprzespana noc myślałam że umrę do tego coś serce zaczyna mnie kłuć i nie wiem czy to mały szaleje czy faktycznie moja arytmia na wiosnę się odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunek - ja pierwszą córę urodziłam 3730 więc 4 kg to nie jest duża różnica. ja się boję, że ona tam jeszcze długo posiedzi i jeszcze duuużo przybierze... u nas w szpitalu o cesarce mówi się dopiero jesli waga dziecka przekroczy 4,5 kg - a to i tak wtedy decyduje ordynator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a lekarz mówi, że jutro (wizytę mam) zobaczy czy coś się tam dzieje, jesli nic się nie będzie działo to się z nim umówię na przyszły tydizeń na jeszcze jedno takie usg pomiarowe i zobaczymy jak młoda rośnie i czy duzo jeszcze przybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaaa na pocieszenie powiem ci, ze moja bardzo dobra znajoma urodzila synka 4600 bez zadnego nacinania nawet. Drugi porod,gdzie pierwszy taki leciutki nie byl,bo anestezjolog dal jej za duzo znieczulenia i mimo ze nic nie czula,to po prostu nie mogla nawet przec bo byla praktycznie bezwladna. Wiec w trakcie bylo ok bo nie bolalo,,ale po juz nie koniecznie, mimo ze dziewczynka mala,ale tez praktycznie na sile wyciagana. A drugi porod bez porownania. Dziewczyna do drobnych nalezaca, ledwo ponad 160 cm wzrostu i takiego kolosa urodzila sama :) ale miala dobra polozna,ktora doslownie rekoma krocze jej rozciagala. Tak wiec nie ma rzeczy niemozliwych, teraz musi byc dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musi, musi. dzisiaj już optymistyczniej na to patrzę ;) przeżyję. najwyżej strzelę sobie plastykę pochwy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa powiem Ci, ę waga dzidzi mnie trochę zaskoczyła nie wiem może takie przeświadczenie, że to chłopak musi być duży....może dlatego,że moja teściowa urodziła 3-go syna z wagą 4900.Będzie dobrze drugi poród podobno lżejszy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:-) Marcowa brzuchatka-moj lekarz karze mi przychodzić na KTG raz w tyg od 36 tyg ciazy,dobrze mam bo nie musze jezdzic do szpitala poniewaz on u siebie ma ten sprzet wiec od razu zalatwiam wszystko w jednym miejscu;-) Dzisiaj byłam na wizycie,lekarz mnie zbadał czy coś tam się dzieję no ale powiedział ze nic sie nie zmienia czyli jeszcze troche pochodzę no ale po badaniu poszłam na kKTG i tetno malutkiej było bardzo wysokie od 170 nawet czasem skakało na 180 przez ok 20 min a pozniej troszke sie uspokoilo i wachalo sie miedzy 150-160 no i lekarz kazał mi przyjechać jeszcze raz o 15 na kolejne ktg aby sprawdzic co sie dzieje. Żadnych skurczy nie mam tylko to tetno malej takie wysokie...oj m artwie sie troszke mam nadzieje ze wszystko sie unormuje i ie bede musiała jechać do szpitala. Trzymajcie sie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z wizyty, wszystko ok przepływy w porządku, tętno też; mały waży 3400 i prawidłowo się rozwija:). Gin powiedział, że urodzić już mogę za 10-14 dni bo szyjka mi się skraca a jeżeli chcę urodzić po 18-tym to mam leżeć i się oszczędzać. Ponadto stwierdził,że mam rewelacyjne warunki do rodzenia sn więc o cc mogę zapomnieć nawet nie chciał o tym słyszeć:( a ja coraz baardziej się stresuję ale cóż mi pozostaje tylko zaakceptować, że mały ułożył się główką w dół i tak chce na świat przyjść. xxx Ja się fatalnie czuję boli mnie serce jutro jak tak dalej będzie to muszę ekg sobie zrobić w rodzinnej przychodni. A teraz leżę i leżę bo spróbuje jednak po 18-tym urodzić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po drugim Ktg i już malutka się uspokoiła tetno było miedzy 130 a 140 a wiec sobie spała nawet przykładali taki budzik mi do brzucha zeby sei troszke rozbusziła. Nastepna wizyte mam w poniedziałek. i potem 11marca w dzniu porodu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, super że po wizytach wszystko gra :) Lunek a czemu tak bardzo chcesz cc? Ja się przyznam, że im bliżej porodu tym mam większego stresa i czasem myślę, że prościej by było umówić się na cesarkę i mieć wszystko z głowy. Ja dziś miałam bardzo leniwy dzień, znów połowę przespałam. A ostatnio już tak dobrze w nocy spałam. Znów się pewnie rozregulowałam i będę mieć problem. No i zaczęły się telefony od znajomych i rodziny czy już po. Mama to codziennie rano dzwoni i się pyta co porabiam, a ja zazwyczaj jem wtedy śniadanie, więc odpowiedź dzień w dzień jest taka sama. Po czym ona mówi: Aha, no dobra, to cześć, idę coś tam robić ;) ewidentnie mnie sprawdza co się dzieje. A dziś sama do niej zadzwoniłam jak wstałam i zjadłam i mówię: "cześć, melduję, że jeszcze nie urodziłam. A że czuję się potwornie zmęczona to idę się zdrzemnąć i nie chcę byś mnie budziła." Wyobrażacie sobie, że spałam do 13?!?!??? jestem nienormalna pod tym względem. Ale te nic nierobienie mnie dobija a brak mi jakiejkolwiek motywacji do czegokolwiek. Jeszcze czasem mnie złapie wena na sprzątanie, ale ile można. Prać już też nie mam czego. Niech szybciej się mały urodzi to będę miała dla kogo wstawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowa brzuchatka ja sn poprostu sobie nie wyobrażam i to jest tak mocno zakorzenione w mojej psychice, że nawet z tego powodu miałam problemy żeby zajść w ciąże. Nie chodzi o ból, ciężko jednak powiedzieć co u mnie to spowodowało.....Rozmawiałam nawet z psychologiem zanim dowiedziałam się, że będę mamą. Może cc to egoizm z mojej strony ale dla kogoś takiego jak ja to byłoby wybawienie; staram się teraz wyciszyć i przyjąć do wiadomości że urodzę sn, staram się już nie nakręcać. xxx Stosuję się do zalecenia lekarza i leżę ale to strasznie ciężkie chyba potrzebowałabym przykucia do kanapy ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka byłam u gina. szyjka troszkę się skróciła i rozwarcie na luźny palec, więc zmiany niewielkie... jeśli nic się nie będzie działo to w środę do szpitala na ktg i usg a w piątek mnie położy na oddział i będzie wywoływać poród :( dłużej mi nie pozwolą przenosić ze względu na dużą wagę dziecka. kazał mi cytuję "duuużo używać męża" ;) eh mam nadzieję, że samo się zacznie... jeden poród na oksytocynie mam za sobą, drugiego nie chcę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewa
wiem co znaczy poród indukowany ... dlatego w 2 ciązy chciałam go uniknąc ... koleżanka zaproponowała mi ziółka ,ale pić je można po 38 tc /nie wcześniej / wypiłam wieczorem ,a rano o 5.15 urodziłam zdrowego synka :) w tej chwili zajmuję się sprzedażą tych ziółek które są dostępne tylko w UK . jak ktoś chce spróbować i przyspieszyć poród proszę pisać magda07@onet.pl /zioła są bezpieczne dla matki i dziecka / dziewczyny zazwyczaj zamawiają dwie torebki ,ale najczęsciej do porodu dochodzi tylko po wypiciu jednej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Wczoraj trafiłam na Wasz wątek. Też jestem marcową mamą i żałuję, tak późno tu zawitałam bo jutro idę do rozpakowania:-) Fajnie się Was czytało i przypominało swoje przeżycia z ostatnich tygodni. Bardzo było podobnie... Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia - cesarkę masz planowaną czy wywołanie jutro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoretycznie wywoływanie. Ale praktycznie czuję, że jak jutro od rana zapodamy sobie z M. jakieś igraszki a potem jeszcze ogarnę mieszkanie przed szpitalem, to samo się zacznie. Od tygodnia leżę niemal plackiem bo jak tylko pochodzę, to mam wrażenie, że mała mi wypadnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia... ja baraszkuje, sprzątam, wczoraj 3 razy weszłam na 4 piętro... do tego wypiłam olejek rycynowy (przeczyścilo mnie konkretnie) miałam 4 godziny skurczy co 3-4 minuty, ale wszystko się uspokoiło... lipa no... koło południa biorę córę do parku karmić kaczki to połażę ze 2 godziny... jak do piątku nie urodzę to wywoływanie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaa a Ty do czwartku czekasz? Duża będzie ta Twoja dzidzia, moja 19-go ważyła 2800 więc pewnie jakimś kolosem nie będzie. Najmłodsza moja córka urodziła się ważąc 2700 i poszło łatwiutko. Mam nadzieję, że jutro pójdzie równie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia wszystkim
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja jakiś ciężki miałam weekend. Wszystko mnie przytłaczało. Chyba stres, bo mąż musiał odbębnić dyżur i strasznie się bałam, że złapie mnie w nocy, a wtedy ciężko znaleźć zastępstwo. Dobrze, że z pracy ma blisko do szpitala, góra 10 min na piechotę ;) Strasznie zaczęłam puchnąc, tzn stopy, a w nocy tą wodę wypacam. Jak się obudziłam to można było wyciskać koszulkę. Tak zawsze miałam przed okresem, jak się wypociłam to zaraz okres dostawałam, może coś jest na rzeczy. Tym bardziej, że zaczął mi wczoraj odchodzić czop śluzowy. Nie dużo. Strasznie zakuło mnie w szyjce macicy, tak dziwnie i rozbolał brzuch. A potem ten śluz. Więc to pewnie to, bo był rozciągliwy. Dziś się przejdę do położnej, dowiem się czy dziecko wstawiło się główką w końcu do kanału. Mam nadzieję, że tak, że ta non stop zdrętwiała ręka jest właśnie tym spowodowana, że mały może na coś uciska. No ciekawe czy któraś z mamusiek się rozpakowała już. Jak tam wasze samopoczucia? Witaj Andzia1973. Fajnie, że jutro już będziesz miała swoje maleństwo przy sobie. Też bym tak chciała mieć z góry ustalone, że to już, bo te czekanie mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w środę mam się zjawić na usg i ktg w szpitalu. L4 wypisał mi do czwartku a w piątek zgłosić się na oddział na wywołanie... nie chcę oksytocyny... wiem jak to "smakuje" :( no moja będzie ponad 4 kg miała... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia to powodzenia jutro :) daj znać potem jak poszło :) marcowa brzuchatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może sama zaczniesz rodzić, tak w sumie najfajniej. Ja mam "swojego"lekarza, z którym bardzo chcę rodzić a on ma dyżury we wtorki. W inne dni nie wiem czy może na oddziale przebywać. A przy czwartej ciąży raczej do terminu nie dotrwam. Tym bardziej, że dwa tygodnie temu już miałam rozwarcie na 1,5-2 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowa brzuchatko ten czop to może nawet na tydzień przed porodem odejść... Mnie to czekanie też już odbijało, najbardziej dlatego, że się bałam, że nie doczekam do jutra. Ale skoro trzymam się do dziś to i do jutra dam radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaa, twoja dzidzia taka duża, a brzuch masz duży? Tak z ciekawości pytam. TO moja pierwsza ciąża i brzuch ciążowy sobie trochę inaczej wyobrażałam ;) potrafi mnie zadziwiać. Tak się zastanawiam czy mój mały będzie duży, bo mam wrażenie, że brzuch mam ogromniasty a wszędzie czuję dziecko. Tu dupcia, tam plecki, tu nózki a jak jeszcze zacznie mi wbijać stopę w pępek i dupę wypinać w górę to w ogóle wygląda to kosmicznie. A i spróbuj sobie wmówić,że teraz masz urodzić, znajomej się udało, miała piątek ostatniej szansy, przed weekendem, bo córki nie miała z kim w tyg. zostawić. Chcieli z ktg odesłać ją do domu, a że zależało jej na prywatnej klinice w której były tylko 2 łóżka porodowe, w tym jedno już zajęte, to odmówiła i momentalnie skurczy dostała. Andzia powodzenia, czekamy na relację po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia mi szybki poród zwiastują od kilku tyg. tak od 8 lutego ;) Pojawiają się kolejne objawy a ja wciąż łażę zapakowana. Wiem z tym czopem, ale za każdym razem mam nadzieję, że to już, że będę miała z głowy. Bo gdy by mi powiedzieli, że nie urodzę przed terminem to bym spokojnie siedziała. A to każdy (położne i lekarz), ze lada dzień mam się spodziewać. To się spodziewam, że mało nie sfiksuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×