Jesteście dorośli, co z mieszkaniem?

pisałam o mieszkanie do miasta i dostałam przydział za kaucją, będę mieć mieszkanie czynszowe :) lepsze niż wynajmowanie :) a wykupić od miasta jest już o wiele taniej :)

ja chcę zbudowac do 80 m pragnę mieszkać w małym domku

up

działkę może dostanę ale jedno jest pewne, utrzymanie domu do 80 m będzie tańsze niz mieszkania w bloku nie mam zamiaru mieszkac w duzej aglomeracji lubie przyrodę i taka działak 5 A mi się marzy

działkę może dostanę ale jedno jest pewne, utrzymanie domu do 80 m będzie tańsze niz mieszkania w bloku nie mam zamiaru mieszkać w dużej aglomeracji tracić 4 H na dojazdy lubię przyrodę i taka działka 5 A mi się marzy

działkę może dostanę ale jedno jest pewne, utrzymanie domu do 80 m będzie tańsze niz mieszkania w bloku nie mam zamiaru mieszkać w dużej aglomeracji tracić 4 H na dojazdy lubię przyrodę i taka działka 5 A mi się marzy

ale macie fajnie, możecie ten kredyt wziasc, ja zmuszona jestem wynajmowac, niestety banki nie dadzą kredytu dla singlielki :( jestem niewiarygodna dla banku bo nie mam meza, nie mam kart kredytowych i nie biorę pozyczek - z prostej przyczyny wiem ze nie bede miec za co ich splacac

no nie jestem pewna czy cie mieszkanie taniej wyjdzie jak bedzie na dzialce? a opał, wegiel - w bloku nie musisz kupowac 5 ton wegla by ogrzac w niecałe 2 miesiace mieszkanie jak sa -15 stopniowe mrozy, zawsze woda ciepla jest, a tu czy znajdziesz czas by po pracy wiosną obskoczyc całe podwórko sama? ja chyba bym nie znalazła

dostałam mieszkanie od miasta tzn czynszowe , ale mam :) może to nie sukces , ale nie wynajmuję :)

promyczek trzeba więcej zarabiąć i wtedy singiel dostaje kredyt

http://www.wybieramydom.pl/projekty_domow/13125-sepia.html mnie taki dom interesuje lub podobny z pewnością będzie wygodniejszy niż blok wrzeszczące bachory, odpalane samochody, awantury najmę firmę do koszenia lub sama się naucze a może facet się znajdzie...

Wow, ty to jesteś...

TO JEST ŻAŁOSNE - fajnie, że Tobie się udało, ale może nie obrażaj innych co ? Ja też skończyłam studia, też przez całe studia pracowałam, nigdy się nie leniłam i nie liczyłam, że manna spadnie mi z nieba. Teraz mam własną działalność, która pochłania właściwie 99% mojego czasu, bardzo się angażuje, a kokosów nie zbijam, nie jest mi lekko. Gdyby nie moi rodzice - nadal mieszkałabym z nimi. Kupili mi kawalerkę - 38m/kw - malutkie mieszkanko, za które jestem im wdzięczna z całego serca bo mnie przez najbliższe lata na pewno nie byłoby stać na zakup własnego mieszkania. Taka jest rzeczywistość i nie jest tak, że się nie staram, że nie pracuję... Mój brat skończył studia i nie może znaleźć żadnej pracy! Zaczął drugi kierunek, ale to także nie daje gwarancji na to, że gdzieś go później zatrudnią.

tak, tak, wiemy, rodzice z plecami załatwili córeczce fuche i córeczka pracowała za pieniądze lepsze niż większość polaków

nie czytalam wszytskiego tylko poczatek. ja zarabiajac jakies 3000zl dostalam kredyt na kawalerkę jakies 3 lata temu . mozna mozna?

ja mam kawalerkę - kupioną za część pieniędzy ze sprzedaży domu rodzinnego - rodzice niezbyt zamożni, cztery byłyśmy do podziału kasy;) to pisze w odpowiedzi tej osobie, co to twierdzi, że jak rodzice niezbyt zamożni i trójkę dzieci sobie natrzaskali, to kaplica ;) jak się nie ma takiego zastrzyku gotówki czy innego wsparcia od rodziny, to warto jak najwcześniej zacząć tyle kasy, ile się tylko da odkładać - żeby choćby mieć na ten wkład własny przy kredycie - to bardzo zmienia warunki na korzyść kupującego; jakieś np. 40 000 to jest, wbrew pozorom, kwota do uzbierania w ciągu kilku lat; moja kumpela, wówczas singielka po 30tce kilka lat temu jakoś kredyt dostała warto też od czasu do czasu coś kupić na raty (suszarkę do włosów czy cokolwiek) żeby sobie stworzyć dobrą historię kredytową;) po trochu kasę odkładać, choćby najmniejszą, uważnie się dookoła rozglądać i w końcu jakieś rozwiązanie się znajdzie;)

młodzi albo dostają mieszkanie po babci. albo po rodzicach, którzy wynieśli się z miasta na prowincję..bo emeryturka.. albo wynajmują i walczą o przetrwanie i teksy ja pracowałam, są nie na m-cu nie każdy dostał kasę , nie każdy dostał geny i zaplecze..do nauki.. znam osobe, która po studiach ma 5 tys. na rękę, ale jakoś na zakup mieszkania jej nie stac, wynajmuje i nie zdecydowała się na kredyt

ale wy dziwni jestescie. ludzie biora kredyty. maja odwage. moi wszyscy znajomi maja mieszkania i ciezko na nie zapracowali.

kupilam za gotowke po 8latach charowy.za granica

no, ja nigdy nie wezmę kredytu chce żyć z dnia na dzień podróżować iść do kina na wakacje na aerobik takie mam priorytety i tez cięzko pracuję mimo że za 3 tys. a za to moge namiot kupic!

U mnie w rodzinie nieprzyjęcie prezentu od rodziców, dziadków, albo kogokolwiek byłoby potraktowane jak objaw niewdzięczności i złego traktowania...i skrajnej głupoty i na 200% nikt by mnie za to nie pochwalił ani nie przyjął z powrotem kasy za prezent. Żeby to "odrobić" postaram sie kiedyś być tak samo pomocna dla moich dzieci...

Ale zrozum, że nie tylko Ty - zajebiście ciężko pracowałaś - ja TEŻ ! W czasie studiów pracowałam jednocześnie w 3 miejscach, dorywczo na kilka godzin i w jednym miejscu w pełnym zakresie, jednocześnie się uczyłam, pisałam prace. Miałam full roboty, czas zapełniony całkowicie i jednocześnie za cholerę nie byłoby mnie stać na zakup mieszkania !! I nie , nie balawałam, nie przepuszczałam całej kasy na przyjemności, ubrania czy kosmetyki! Też się starałam, też się nie obijałam! A mimo to cóż... nawet tej kawalerki bym nie miała gdyby nie moi rodzice !

Wybaczam, a teraz idź w pokoju i nie grzesz więcej.

czyli miałaś sponsora idx stąd i nie w..j ludzi my stanowimy większość

Ale co mnie to interesuje za ile Tobie mogą albo chcą kupić prezent???? ja tylko mówię jak jest u mnie w rodzinie, a Ty sobie rób jak uważasz, ale nie obrazaj innych bo nic ci do tego co kto od kogo ma, tak samo jak ja mam daleko gdzie skąd inni mają swoje mieszkania, nawet w 1% mnie to nie interesuje

tutaj masz rozwiązanie http://aakk.pl

ja mam kredyt i bylam ostatnio w kinie na hobbicie, mam bilety do teatru na luty, bylam tydzien w gorach aw maju jade na chorwacje. nie zgadzam sie ze kredyt ogranicza. mam mieszkanie w wawie i 3000 pensji.

na pierwsze mieszkanie zbieralismy z ex mężem 12 lat (3 pokoje, ponad 70m), na drugie wzięłam kredyt (3 pokoje 60m)

JA mam prawie 26 lat I od tego roku zaczynam odkladac na wlasne mieszkanie A pozniej wezme kredyt na kolejne A Teraz baaaaardxo biedne zycie

za granice jechac i dymac we dwojke kilka lat i masz