Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość Milka1988
U nas nie zapeszajac dzisiaj nocka była wzorowa. Był problem z położeniem spać małego wieczorem bo po kąpieli o 20 usnal dopiero ok 22 ale do 8 spal z przerwami 2-3h. Oczywiście w naszym łóżku z nami. Wyspalam sie całkiem porządnie. Teraz tez strzelił sobie godzinna drzemke. Tak bardzo chciałabym żeby wszystko zaczęło się porzadkowac. Przez ten szpital mieliśmy mały falstart i teraz ciężko jest cokolwiek wprowadzić. Czytam w wolnych chwilach język niemowląt - mam nadzieje ze da mi motywację i konsekwencje we wdrażaniu np. łatwego planu. Myślę ze schemat dnia podług którego będziemy funkcjonować dobrze zrobi i dziecku i nam. Ajjjjj maleństwo kochane - taki mały człowiek a cały dom podług niego chodzi :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam kolejny kryzys. Mały cały czas domaga się bliskości. Nie ma opcji, żeby sam się zabawił lub poleżał. O 12 dopiero jem śniadanie, choć wstałam o 8 :( jestem zmęczona tym, że nie mam chwili dla siebie :( No i na dodatek jutro muszę go zostawić na 2 dni, bo mam wyjazd do stolicy :( Będzie bez mamy, bez cycusia, on się chyba zapłacze... :( a ja razem z nim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Mamuśki, jestem ze styczniówek 2014, to moja trzecia ciąża - 32tydz.i trzeci synuś :) , starsi to siedmio i pięciolatek. Mimo ,że mam już jakieś doświadczenie w opiece nad niemowlęciem, to chciałabym się Was jeszcze podpytać o kilka spraw: np. jak Wam idzie obcinanie paznokietków, pamiętam, że za cholerę nie mogłam obcinać tymi specjalnymi nożyczkami z zaokrąglonymi końcami i używałam z biciem serca normalnych nożyczek do skórek. Planuję jeszcze dokupić parę rzeczy i właśnie nożyczki , może któraś mamcia doradzi mi jakie dobre i bezpieczne. A jeszcze sprawa kropelek SabSimplex , które bardzo nam pomagały- jeśli ktoś stosuje to ile dajecie na dobę, bo kompletnie nie pamiętam. Z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dziewczyny - dzisiaj był u mnie pediatra i z młodym wszystko w porządku :) Pytałam o jego nadzwyczajną aktywność - stwierdziła że taki ma temperament i musi się przyzwyczaić dziecko do nowych okoliczności. Ja jednak zauważyłam, że Jaś płacze ze zmęczenia. Jest tak padnięty, że ciężko go czymś wyciszyć. Sama nie wiem dlaczego tak się dzieje. Dzisiaj nie oglądałam nawet telewizji - więc nie docierało do niego zbyt dużo bodźców. No nic - będę obserwować dziecko i próbowała próbowała i jeszcze raz próbowała. Zdecydowałam się na szczepionkę 6 w 1. Ale zastanawia mnie kwestia szczepień dodatkowych na rotawirusy, meningokoki i pneumokoki. Czy Wasze dzieci szczepiliście dodatkowo? Bo mam poważny dylemat. Prośba o opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też szczepilam moja córeczkę 6w1 za pierwszym razem bardzo się poplakala takim żalem i przerażeniem spojrzała mi w oczy że bylam szczęśliwa że to tylko jedno uklucie. Przy kolejnych szczepieniach szybciej się uspokajala. Po tym szczepieniu nic się nie działo nawet nie skoczyła temperatura także bardzo dobrze ja zniosla. Co do dodatkowych to jeśli chodzi o rotawirusa to jest tyle szczepów tego paskudztwa że to jak trafienie szóstki w lotto talze trafność tej szczepionki wypada słabo. Jest to akcja mocno napedzona reklamami w tv. Co do pneumokokow to tu się bardzo mocno zastanawiałam i postanowiłam zaszczepić po szóstym miesiącu wtedy są chyba dwie dawki a jął się szczepi wcześniej to trzy. Ja uznalam że nie będę aż tak obciazac córeczki szczepieniami i poczekam. Jeszcze pytałam. Polozna i powiedziała że nie jest za szczepieniami tak "między nami" ale jako polozna mówi tak. Mówiła że przy dodatkowych szczepieniach należy żądać sobie pytanie czy oddam dziecko do złobka po macierzyńskim. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jedno do milka. Moja córeczka też jest bardzo zywiolowa i jako noworodek potrafiła w nocy i i w dzień nie spać po 6 godzin. Ale już się ustawiła to kwestia czasu także głową do góry. Istotne aby późnym popołudniem już wyciszacmaleństwo nie narażać na nasmiar bodźców. Rytual kapania i karmienia daje maluszkowi poczucie bezpieczeństwa. Moja mała ma bardzo rozbiegame raczki. Więc do dziś daje jej do trzymania misia przed snem do raczek i go tuli, chwyta i się wycisza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
gość - dziękuje za Twoje wpisy. Wlasnie tez sie zastanawiam czy nie zawijac Jasia w pieluche po kapaniu bo wydaje mi się ze wybudza się właśnie przez swoje rączki którymi non stop macha. Będziemy próbować - liczę ze tak jak piszecie czas będzie wpływał na nasza korzyść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja po sobie widze jak kazdy dzien, tydzien jest lepszy..:) mały fajnie sypia, w nocy wstaje raz juz, kolo 2-3, i o 6 pobudka, jemy i sie bawimy. fajnie juz nasladuje gloski oooo i aaaa, nawet bezdzwiekowo :P tylko buziaka otwiera jakby chciał wydobyc z siebie głos :) a pozniej chwila dla mamy... i tu zbawienna jest hustawka fisher price, mały jest nia zafascynowany. kłopot w tym, ze jak juz chce go wyciagnać to wpada w szał :/ i tak zasypia na drzemke wtedy go wyciagam hehe jest bardzo r****iwy i lubi jak sie do niego nadaje:) jezyk niemowlat przejrzałam po krótce ale stosuje sie do zasady ze wszystko co robie mówie swojemu bobaskowi :) wczesniej nie bedąc mamą wydawało mi się to taaakie zabawne:p jedyny [problem to ten o którym pisalam, po szczepieniach łatwo go rozdrażnić, i szybko wtedy reaguje płaczem, a poza tym to uśmiechnięty chłopak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj wstałam zabrałam prysznic i zauważyłam rozstępy na brzuchu. Wczoraj ich nie było :( Nie jest ich dużo ale jednak 3 kreseczki czerwone są. Jutro będzie 6 tygodni od porodu. Nie słyszałam , żeby po takim czasie komuś wyszły rozstępy a jednak ..... no i wczoraj dostałam okres. Masakra jakaś ;/ Tak krwawię , że co 30 min zmieniam podpaskę nocką te najdłuższe. Mam wrażenie , że po porodzie tak nie krwawiłam jak teraz. Brzuch mnie cały boli i złe się czuje gorzej niż po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
U mnie z dnia na dzień nic nie jest lepiej a może jeszcze gorzej. Dzisiaj mały płacze od 5:30 a ja juz razem z nim. Jest najedzony, ma sucho i płacze. Masuje mu brzuszek bo może to kolki ale juz mam takie myśli ze co ze mnie za matka jak nie wiem dlaczego moje dziecko płacze. Dałam mu smoczek i jest spokój do póki mu nie wypadnie. I taka zabawa w kotka i myszke. Leze obok niego i asekuruje żeby mu smok nie wypadl. Tak strasznie mi przykro kiedy on płacze i patrzy na mnie tymi swoimi slipkami ślicznymi. Nie mogę powstrzymać łez. 15 minut temu zjadlam śniadanie. Umylam zeby i ogarnelam włosy, ubralam się. I to wszystko co udało mi sie zrobić. Od momentu urodzenia Jasia nie mialam na sobie makijażu i jakiś porzadniejszych ciuchów - nie czułam sie po prostu ładnie - a zawsze byłam zadbana kobieta. Jas spi z nami i nie mam nawet jak przytulic sie do męża - mimo ze jest dla mnie wielkim wsparciem - chciałabym żeby chociaż w części miał swoja dawna żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dopada mnie chyba jakaś depresja. Ciągle myślę ze nie jestem dobra matka, ze moje dziecko nie jest szczęśliwe. Myślę ze nie potrafię się nim dobrze zająć i np. zorganizować mu dnia tak żeby nam wszystkim sie lepiej zylo. Dzisiaj mija tydzień od kiedy jesteśmy w domu, jutro Jas kończy 3 tyg - to chyba najwyższy czas żeby sytuacja zaczęła sie klarowac. A u nas krok do przodu dwa do tylu. Ajjjjj musiałam sie wygadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalone sanki na wiosnę
Milka! weź dwa głębsze oddechy. Nikt nie jest idealny. Tym bardziej my Mamy z pierwszym dzieckiem, musimy się nauczyć wszystkiego, polubić naszego nowego małego człowieka (tak tak, polubić, bo to jest to zupełnie nowy i obcy człowiek, którego powoli trzeba się nauczyć, powoli muszą narodzić się uczucia, nawet jeśli już go kochamy, to i tak te uczucia te muszą się umocnić i przybrać właściwą formę i "nazwę")....dzisiaj świat rzuca w nas obrazami idealności / idealna rodzina, idealna kobieta, idealna matka....nie istnieje idealność. Postaw na siebie, naturalność, harmonię którą budujesz każdego dnia. Dni są dobre, dni są gorsze - nie ma jednostajności w życiu, wszystko przemija! Do tego pamiętaj - pierwsze tygodnie to ogrom zmęczenia, którego nawet bezpośrednio nie czujemy, ale to jeden z większych nasileń zmęczenia jaki w życiu przeżyjemy - poród i czas po. Jesteś dobrą mamą i najważniejszą osobą w życiu Jasia....zrozumiesz to za jakiś czas. Do mnie dochodzi to dopiero po roku razem z córką - gdy pomimo moich ułomności, zawsze do mnie przybiega z problemem, zawsze ze mną chce być wśród nowych ludzi, przytula się i szuka ciepła najpierw u mnie..... Pozdrawiam ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka musisz trochę odetchnać, nabrac dystansu, tak jak poprzedniczka pisze... nie dąż do idealności, bo nikt nie jest idealny. Popełniamy błedy, ale idziemy dalej. masz dopiero 3 tygodnie, wiec jeszcze przed Tobą wszystko. Napewno się odnajdziesz. U nas już ponad 8 tygodni, stąd tez moze i sytuacja inaczej wygląda. ja na początku sniadanie jadałam o 12-13, bo nie mogłam sobie 5 min zorganizować, teraz zawsze jem koło 8. Całymi dniami jestem sama, mąż pracuje,jesteśmy z dala od rodziców i nie było wyjścia,wypracowałam czas dla siebie, na sprzątanie, na gotowanie, jakoś poszlo.. Choc czasami mam wrażenie ze jestem w stanie wszystko jedną reką robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka no co Ty nie denerwuj się musisz zrozumieć dla Jasia też jest to nowa sytuacja. Najpierw był w domu potem w szpitalu teraz znowu w domu. Mały jest zdezorientowany i jemu też potrzeba czasu; (unie też różnie bywa kazdy dzień jest inny. Wczoraj praktycznie nie spał a dzosiaj od 11, 40 spi non stpp dwa razy się przebudził na jedzenie i zmianę pampersa. Więc wreszcie mogłam posiedzieć dużej w łazience, zrobiłam pranie i nawet ulepiłam 100 pierogów z serkiem;) poprasowałam i poodkurzałam Mój mąż jest mocno odstawiony w kąt nie mam czasu aby mu obiad zrobić czy poprasować koszul;( ciężko tak samej w domu:( ale za to czas jak mija szybko. Lrdwo się odwrócę a mąż już wraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka tak jak koleżanki piszą potrzebujecie czasu nie załamuj się. Za jakiś czas wszystko się unormuje. Jutro Wiktoria będzie miała 6 tygodni i z dnia na dzień widzę jak wszystko powoli się normuje. Wiem , że jak dostanie mleko to przez godzinkę max półtorej jest czas na zabawę , wygłupy itp. a potem jest zmierzła i ją usypiam , zasypia na rękach śpi różnie od 15 min do 2 godzin każdy dzień inaczej potem jak jest pogoda idziemy na spacer 3 godzinny ja jestem między ludźmi , pooddycham świeżym powietrzem zrobię zakupy. Wracamy czas na mleko i znowu ciekawa świata przychodzi maż , bawi się z nią ja robię obiad jak mała zmierzła znowu idzie spać max godzinkę. Zazwyczaj po 17 do kąpieli 18.30 już nie śpi i wtedy różnie raz płacze raz jest grzeczna każdy dzień inaczej no i po kąpieli mleko i spać no i tutaj jest tak , że średnio co godzinę przebudza się 5 razy trzeba ją zabrać utulić i śpi no i np. za 15 min znowu się budzi więc zazwyczaj koło 21 zanoszą do łóżeczka i wtedy śpi do 1 - 2 w nocy. Chciałabym popracować nad usypianiem małej po kąpieli bo długo nam to idzie i wtedy nie mam czasu dla siebie. Ona jak się przebudza nie płacze ale kręci głową na wszystkie strony i otwiera oczy a my ją wtedy bierzemy na ręce -- może coś zle robimy czekam na książkę będę czytać i nad tym popracuję. Tak to jest ok. Czas bardzo szybko leci ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dziewczyny miałam dzisiaj taka chwile załamania - dziękuje za wsparcie. Wypisanie moich myśli w danej chwili mocno mnie oczyścilo. Po południu Jas marudzil i przytulilam go do piersi - usnal taki wtulony we mnie a mi serce zrobiło sie miekkie jak gąbka :) Poczułam taka więź i miłośc - jakby ktoś powiedział ze będzie dobrze - ze wszystko się ustabilizuje. Maluch spal tak dwie godziny a ja chlonelam te bliskość - jego zapach, oddech, mruczenie - jakby mi powiedział ze wcale nie jestem zła mama i ze najważniejsze ze jestem :) Poczułam przypływ energii i wiary w siebie. Ach te hormony :) Ale jeszcze raz dziękuję za otuche - musi być dobrze ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Witajcie! Milka-normalne jest twoje zachowanie,że płaczesz,że różnie myślisz itp..te nasze hormony dają nam popalić :/ Nie potrafię Ci pomóc,ale proszę Cię nigdy więcej nie mów,a nawet nie myśl że jesteś złą matką!!Pamiętaj,dla swojego dziecka zawsze będziesz naj!!!!-Powodzenia! __Ja sama się martwię co będzie od poniedziałku,bo od dnia porodu ciągle mam pomoc przy sobie-mamę moją.Więc kiedy chcę gdzieś wyjść,pojechać,czy iść do toalety,czy kąpiel wziąć to nie ma problemu,bo mama pilnuje Alana..a od poniedziałku zostaje sama..nie wiem jak ja sobie poradzę/Ogólnie Alan nie wymaga długiego usypiania czy karmienia,czy noszenia,ale jakoś wydaje mi się,że ciężko będzie..Teraz wypoczęta w sumie jestem,mały nieraz ładnie przesypia nockę,w dzień też śpi,ale jakoś nie ogarniam myśli,że za chwilkę zostanę sama z nim,.Mąż do wieczora w pracy..Obym dała radę!! __chciałam spytać o krople sab simplex,jak je dawkujecie?Położna powiedziała 2 krople na butlę,znajoma mówiła 7 bezpośrednio do buzki,a na necie wyczytałam ok.15 do butelki.Alan zjada 90ml,czasami 120 jak śpi np.4,5 h.Co do szczepień my bierzemy 6w1 ale dodatko0we to nie wiem,z jednej strony lepiej zaszczepić niż pozniej płakać..ale znajomej znajoma,szczepiła na rotawirusy i mały dostał autyzm..bo w tych szczepionkach jest bardzo dużo rtęci i dzieciaczki różnie reagują...nie mam pojęcia!nam pierwsze szczepienie wypada na 3 grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez na poczatku mialam pomoc od mojej mamy i dzien wyglada calkiem inaczej jak teraz bo jestem sama. To kwestia zorganizownia sobie dnia na poczatku bylo ciezko ale po kilku dniach przyzwyczailam sie i uswiadomilan ze musze dac rade i nie jest tak zle jak myslalam. Jak mala spi w tym czasie wszystko robie tak szybko zeby zdarzyc ze wszystkim. Moja mama jest u mnie 2 razy w tyg wiec mam czas zeby cos ze soba zrobic. Teraz jedna reka hustam lezaczek zeby mala poszla spac a druga reka pisze wszyarko sie da hihi zasnela takze ide zjesc i posprzatac jak mi sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Co do szczepień - ja juz podjęłam decyzję. Zrobiłam wywiad środowiskowy wśród mam w moim otoczeniu i tak: Biore szczepionkę 6w1 + pneumokoki Rotawirusow nie szczepie bo odradzaja to nawet pediatrzy ze względu na obecna liczna ilość szczepów a w szczepionce jest zaledwie kilka antygenow - najgroźniejszych. Więc szczepienie jest mało skuteczne. Poza tym jeżeli chodzi o rota to decyzję warto uzależnić też od tego gdzie dziecko trafi po naszym powrocie do pracy. Jezeli będzie w domu to szczepienie na rota nie jest konieczne - jeżeli do żłobka to warto sie zastanowić. Na meningokoki będę szczepila jak dziecko zbliży sie do roku. Teraz gdybym zaserwowala na raz taka dawkę chemii młody mógłby to źle znieść. - Dziewczyny dzięki za słowa otuchy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milka, na pneumokoki też lepiej zaszczepic jak Malutki skończy pół roku. Wtedy jest jedna dawka mniej, zawsze to mniej chemii. Chyba że planujecie dać Jasia wcześnie do żłobka. Mnie tak radziła neonatolog - w pierwszym półroczu życia i tak dziecko dostaje dużo szczepionek, i jeśli dziecka nie wysyłamy do.żłobka to warto poczekać. Przemyslcie to z.mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, i jeśli się zdecydujecie to koniecznie zachowajcie odstep 6 tyg między szczepieniami. Nie dajcie zaczepić Jasia na jeden wizycie na standardowe szczepienie + pneumokoki. Za dużo jak na jeden raz, dwoje dzieci wśród znajomych miało.silne odczyny poszczepienne, lekarze mówili, że jest większe ryzyko wystąpienia takich reakcji jeśli nie zachowuje się odstępu, a pediatrzy często szczepia jak leci i nie zachowują min 6 tyg przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdecydowalam sie na 6w1 jak ja wroce do pracy mama bedzie pilnowac Wiktorii. My mamy szczepienie we wtorek. Mala dalej spi a ja wszystko ogarnelam czekam na mame to sobie pojde na spokojnie zabrac prysznic no i trzeba na jakies zakupy jechac. Maz na uczelni wiec mi nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1123
co do kropli sab simplex. to pielegniarki jeszcze w szpitalu dawaly 3 kropelki na smoczek albo na lyzeczke i prosto do buzi. tego narazie sie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daję 3 krople do każdego mleka. Przez pierwszych 10 dni dawałam 10 kropli 3 * dziennie -- tak mi pediatra powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gos2
Hej a czy któraś z was uzywa Espumisan na kolki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja od dzisiaj używam espumisan pediatra poleciła 6 kropelek dwa razy dziennie przed jedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, czytam Was na bieżąco ale ciągle brakuje czasu żeby napisać. Już wiem, co to znaczy, że mamą jest się na pełny etat. Błażej skończył już 5 tygodni i rośnie w oczach. Niestety plan dnia i nocy mamy totalnie nieuregulowany. Ostatnio ciągle chce jeść, nawet w nocy potrafi się budzić co 1, 5 godziny. Najgorzej jak zaraz po jedzeniu już zaczyna płakać, nie da się inaczej uspokoić jak tylko piersią, je krótko bo zasypia, a po odłożeniu znowu płacze. Od dwóch dni próbuję stosować się do łatwego planu, ale tylko czasem się udaje. Największy problem jest z zasypianiem, rzadko udaje się inaczej niż przy piersi, chyba że w samochodzie lub na spacerze. Ponarzekałam sobie a tak naprawdę pomimo że zmęczona jestem przeszczęśliwa. Cudowne jest nazywanie tej małej istotki synkiem, wspaniale jest być mamą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dzisiaj gościliśmy u siebie znajomych. Stwierdziliśmy ze zrobimy Jasiowi "dzień brudasa" :) i ominiemy kąpiel. Synek natomiast o 20:30 (dokładny czas jego kąpieli) zaczął marudzić i płakać. Nic nie dawało rady - nawet niezawodny w każdej sytuacji cycek. Zaczęłam rozbierać małego i cisza. Przeprosilismy gości i wykapalismy dziecko - które ewidentnie domagalo się swojego - czyli kąpieli jak codzień. Po kapaniu cycek i zostawiłam Jasia mamie, która chętnie sie nim zajęła i miala ambitny plan uuspic dziecko :) A synek krzyk na cale gardło. I znowu nic nie mogło go uspokoić. Myślalam ze jest zmęczony i po prostu dlatego tak reaguje - nadmiar bodźców - i mnie oswiecilo. Skoro dziecko domagalo sie o swojej porze kąpieli to teraz domaga sie kolejnego rytuału - czyli wspólnego zasypiania. No to hop - położyłam się obok synka - przytulilam - dalam smoczek (żeby nie przesadził z najedzeniem sie) i od razu krzyk ustapil a dziecko w 2 minuty usnelo - spalo 2h - potem znowu pobudka na jedzenie i spi dalej. To jednak prawda ze dzieci potrzebują regularnosci - nasze nocki wyglądają w sumie podobnie wiec sa uregulowane. Gorzej w dzień. Ale wpadłam na pomysł ze będę zapisywala co robimy w dzień o której godzinie i może po kilku dniach znajdę jakas prawidłowość i będę wiedziała tak jak teraz czego potrzebuje moje dziecko jeżeli nagle zaczyna marudzić. A synek śpi sobie na dole u babci (ze względu na gości i dość głośna atmosferę), tata śpi w salonie (bo wypił troszkę) a ja sama w sypialni zasnąć nie mogę :) Czekam az synek sie obudzi i przyniosę go do siebie i pójdziemy razem spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy dziecko którejś z was miało potówki? Ja niestety przegrzałam swoją małą i teraz wygląda okropnie z tymi krostkami. Staram się jej nie przegrzewac a mimo to nie znikają. Ktoś wie ile moga się utrzymywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam kąpiel w nadmanganianie potasu. Możesz strategiczne miejsca posypały mąka ziemniaczana. Zazwyczaj najgorzej jest pod paszką, w zgieciach pod łokciami, pod szyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×