Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość Milka1988
U nas goraczki nie było ale paracetamol junior awaryjnie byl przygotowany i podobnie jak dziewczyny wcześniej pisały u mnie pediatra również kazała podać pół czapka jak temperatura przekroczy 38st.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też gorączki nie było. Jutro jadę z Kubą na pobranie krwi na tsh, w przyszłym tygodniu mamy wizytę u endokrynologa. Orientujecie się czy pobierają z paluszka? Skończyłam właśnie pisać kolejną pracę na studia i szczerze mam już dość, zrobie zaraz mleko i idę spać:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
milakulus my pobieralismy krew na tsh i było to robione z dłoni z zewnętrznej strony. A np jak byliśmy w szpitalu to normalnie ze zgiecia lokciowego pobierali wiec chyba to zależy od praktyki laboratorium czy punktu pobran ale dls Jasia mniej stresujące było pobranie z dłoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Dzisiaj Wiki wstała o północy , kręciła się w łóżeczku zabrałam ją na rączki i spała co ją odłożyłam do zaczęła się kręcić. A więc dałam jej herbatkę wypiła 20 ml ( byłam zdziwiona bo zawsze pluje ) ponosiłam 15 minut i poszła spać do 4 potem mleczko i spała do 7. A więc inna nocka niż zawsze. No ale musi coś być innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u nas nocka mineła całkiem dobrze, ale dalej ma podwyższoną temperature, spadło do 37,5. Nic nie podałam bo ładnie spała i nie chciałam jej wybudzać. Zachowuje się normalnie tylko widać, że jest zmęczona. Poczekam, może samo minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Ana,no to miejmy nadzieję,ze minie gorączka.Już w sumie nie taka spora,raczej stan podgorączkowy.Fajnie że spokojna noc była.A moje dziecko od paru dni jak budzi sie na jedzenie-w nocy ok,pozniej nad ranem kolo 6 to też zje,a pozniej wstaje koło 9 rano i nie jest głodny-nie chce jeść!Dziwi mnie to trochę,zje pozniej koło 11..Wczoraj też tak było,o 16 zjadł 120ml.zawsze je co 2h czyli o 18 powinnien,a zjadl dopiero o 21.Czy powinnam coś z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radmon u mnie to samo jest . Lekarz mi powiedział że dziecko je tyle ile potrzebuje nie da się go zaprogramować że będzie jadł 180 co 3 godziny. Jeżeli przybieta na wadze to znaczy że jest wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Mimi-tak,przybiera na wadze,dzięki.Kiedyś też tak miał,to właśnie to samo usłyszałam od lekarza.I teraz znowu ma takie przerwy w jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radmon - spokojnie , ja tez tak mam z Wiki. Jest pora karmienia robię mleczko tak jak zawsze 120 ml i wypije np. 30 ml i potem pluje. Tak jak piszecie dziecko zje tyle ile potrzebuje. Ważne , że dobrze przybiera na wadze. Wiki śpi zaraz wstanie , pobawimy się i koło 12 idziemy na spacerek. Teraz w sobotę idę z mężem i ze znajomymi na imprezę karnawałową. Mama przychodzi na całą noc do Wiktorii. Pewnie będę myśleć o małej ale cieszę się , że spotkam się ze starą ekipą pobawimy się troszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spada temperatura to wraca do normy:) Radmon u nas tak jest od miesiąca, że je nad ranem ok.6, wstaje o 8 i też nigdy wtedy nie je, dopiero jak sie trochę pobawi ok 9-10 je i usypia:) jak dzieci ładnie przybierają to nie ma co się martwić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas nocka koszmar !! wiki była od kilku dni przeziębiona ale kataru nie było, wczoraj jak się obudziła w nocy to krzyk wielki, aż było słychać ten katar. i tak biedna co 2 h się budziła i płakała głośno bo nie lubi fridy ( swoją drogą dobrze, że nie mamy tego do odkurzacza, bo sąsiedzi by chyba przyszli jakbym nocą zaczęła włączać). Taki mi szkoda jej było. Katar dla takiego malucha to wielka męczarnia. Oby szybko przeszło. Oprócz tego mamy umówione za 3 tyg sondowanie oczka ( w znieczuleniu miejscowym robią), jeżeli do tego czasu masaże kanalika nie pomogą to idziemy na zabieg, bo się biedulka też męczy tylko, dalej te łezki nie odpływają z jednego oka. Teraz dosypia. Sama bym wzięła te jej dolegliwości, ale się nie da niestety. Zbliżają się walentynki, macie jakieś pomysły ? ja jeszcze nie miałam ani głowy, ani czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
:) no to widzę,że nie tylko moje dziecko ma humorki i czasami nie chce jeść :) Tatiana,no to się wymęczyło dziecko..Co do walentynek to nie mam pomysłu i przyznam ze teraz jakoś nie mam głowy do prezentów,jak nie byłam mamusią to zawsze wczesniej było wszystko zaplanowane,a teraz..Maż miał 22 stycznia urodziny a ja do dziś dnia nie kupiłam prezentu :/ Oczywiście on rozumie to,ale chyba nie wypada tak.Dziś jadę do gin,60km od nas,do większego miasta i planuję tam wybrać się w poszukiwaniu prezentu :) Tylko nie wiem co! No i jeszcze dzień zakochanych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My raczej odpuszczamy Walentynki, może mąż kupi mi kwiatka, ale tego nie wiem:) jak się uda obejrzymy jakiś film i tyle:) też nie mam do tego głowy, zresztą akurat większą wagę przykładam do urodzin i innych okazji niż walentynek;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undo
U nas mały też gorączkował po szczepieniu -38.2 miał i do tego baardzo się męczył, nie mógł zasnąć, więc podaliśmy pedicetamol i zeszło ładnie, ale nast. dnia też był stan podgorączkowy -37.6 ale już bez leków przeszło. Na trzecią noc po szczepieniu mały o 5tej nad ranem zaczął szlochac przez sen... Chwilka szlochu i przerwa i tak kilka razy aż w końcu się meega rozpłakał -jak po zastrzyku, nie mogłam go uspokoić. Nigdy nie płacze jak się budzi w nocy, to musiało być na tle nerwowym po szczepieniu, po goraczce, na szczęście powtórzyło się tylko raz-tym razem podczas drzemki w dzień , ale teraz już od kilku dni spokój, mam nadzieję że już go nie będzie męczyło! A ja się dziewczyny przeziębiłam (najprawdopodobniej po tym bieganiu w niedzielę :( Mam mega katar, karmię w maseczce, myję ręce co chwilę i modlę się, żeby małego nie zarazić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
undo u nas też są takie szlochy i płacz przez sen, z takim żalem. Serce się kraje jak to widzę. Na szczęście nie będzie tego pamietąć, ale za 1,5 miesiąca następne szczepienie. Dla mnie to jest bardzo stresujące. U nas M. też jest chory ale od 4 dni już jest izolowany, siedzi i śpi biedny w osobnym pokoju, tylko na posiłki i toalete wychodzi. Oby się maleństwo nie zaraziło ani ja, bo tak samo cały czas bym w masce musiała chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Jejku ja mam z tym jedzeniem podobnie - jak dobrze że to normalne bo już zaczęłam się martwić. Więc zawsze dawałam pierś co dwie godziny - czasem częściej ale te dwie godziny to był max. Teraz mój syncio potrafi wstać po 2h spacerze z uśmiechem i nawet nie myśli wtedy o piersi - za jakąś godzinkę zaczyna marudzić i łapczywie je aż tylko słychać stękanie :) Szkoda, że w nocy jest zaprogramowany na pobudki co dwie godziny :) Mógłby dać pospać. No a u nas ciężko się robi z noszeniem na rękach. Nie wiem jak ale chyba znowu go przyzwyczaiłam do rąk - ciągle chce obserwować świat - mata na chwilę go zajmuje inne zabawki też - zaraz zaczyna się marudzenie a u mamusi na rękach świat jest taaaaki ciekawy! :) I oczywiście nie wystarczy wziąć na ręce - trzeba jeszcze maszerować i pokazywać wszystko :) Ostanio ulubioną zabawką jest duże lustro które mamy na korytarzu - dziecko dotyka rękoma, główką "dzidziusia" którego widać w odbiciu - śmieje się, robi różne miny i macha radośnie rękoma - czasem nawet okrzyki zachwytu się pojawią. Staram się odzwyczajać od tych rąk bo ciężko go non stop nosić - waży ponad 7 kg i lżejszy się nie robi ale jakos mi to slabo wychodzi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - Wiki też uwielbia lustro. Od tygodnia Wiktoria podnosi się do pozycji siedzącej , leżymy na pół leząco na nogach daje jej rączki a ona dźwiga się i siedzi. Głowę dźwiga cały czas a najlepiej wychodzi jej to w łóżeczku chwyta swoja kołderkę i się dźwiga. Czy Wasze dzieci też tak robią ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, wiem o czym mówisz, bo u nas jest tak samo. Dawniej synek budził się nam 2 razy w nocy na jedzonko, a od jakiegoś czasu systematycznie, jak z zegarkiem w ręku co 2 godziny (przedwczorajszej nocy nawet co 1,5h) Myślałam, że oszaleje! :-) I wyraźnie widać po dziecku, że nie budzi się, bo chce się przytulić, czy go coś boli tylko jest głodny. Smoczkiem, wodą... niczym nie dało się go oszukać! Mleczka i już!! :) Ja sama już nie wyrabiam, wydaje mi się, że pokarmu zamiast napływać, to mi ubywa, już nie mam takich twardych piersi, ale to pewnie dlatego, że Młody nie dopuszcza do sytuacji, żeby mleczko zdążyło się nagromadzić. Więc wczorajszego wieczoru na noc dodatkowo daliśmy mu 150 ml mleczka modyfikowanego Bebilon 1 z jedną łyżką kleiku ryżowego bezsmakowego. Obstawiajcie ile pospał?! :-D o 19 zjadł, bardzo mu smakowało, ale było chyba ciut mało, więc dotankowałam go do pełna z piersi, ale to było kilka łyków, o 20 kąpiel i później sen. Obudził się o 23 (!!!) choć myślałam, że dłużej go potrzyma na tym kleiku. Dla porównania, którejś poprzedniej nocy- z niewyspania tracę powoli rachubę co było kiedy, do północy budził się już 2 razy na karmienie... :-) Dzisiaj dam mu 2 łyżki tego kleiku (docelowo na opakowaniu jest napisane, ze na 200 ml mleka 6-7 łyżek) i zobaczymy co będzie. A tak dobrze toleruje to mleczko, że dzisiaj zrobił już dwie kupki, co wcześniej zdarzało się raz na kilka dni. Oj ciekawa jestem dzisiejszej nocy. . Synuś robi jedną strasznie śmieszną rzecz. Jak wypada mu już cumel jak zasypia, to dalej sobie rusza usteczkami, jakby cały czas go miał w buźce, tak słodko to wygląda. . Poza tym zostały mi jeszcze dwa dni z 30 dniowego programu treningowego z JillIan Michaels. Zobaczymy jakie będą efekty bo zmierzyłam i zważyłam się się przed. . A walentynki? Wybaczcie, ale to chyba jedno z głupszych świąt na ziemi. Pary, które są razem i się kochają, mają masę innych świąt do celebrowania (jak np. rocznica ślubu, pocałunku czy czego tam tylko chcą...) A 14 luty uświadamia tylko singlom, osobom samotnym, niespełnionym w miłości ludziom jak bardzo są samotni wśród tych wszystkich (skądinąd kiczowatych) serduszek i misiów w ajlowju na brzuszku. Grrr. Zeszłego roku wraz z grupką znajomych zbojkotowaliśmy walentynki i zarezerwowaliśmy stolik w modnej restauracji na 8 osób. Wyobraźcie sobie, wszędzie stoliki dwuosobowe, gr***ające pary, pitu pitu z radia a nasz 8-osobowy stolik najbardziej roześmiany i radnosny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dzwiga sie zwłaszcza jak jest na rekach w pozycji pøłleżącej. I coraj lepiej jej to wychodzi. Wogle coraz wiecej potrafi. Dzis po raz pierwszy przewrociła sie z brzucha na plecy. Powtorzyła to trzy razy wiec to nie był przypadek :-) A najbardziej rozśmiesza ją dzwiek cmokania. Milka moja tez chce zwiedzać, nawet obiad ciezko zjeść. A 7 kg już ma wiec plecy bolą.. serce mi sie kraje, ale nie ma wyjścia cały dzień nie da rady na rėkach. Chwilke do bujaczka i tak latam na około. Tu ją zabawiam, a tu coś robie. Farmaceuta nam poradziła żeby dziecko z katarem kłaść na boku, ze wtedy tak sie nos nie zapcha.. tylko ona sama sie układa jak wygodnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ja już nie wyrabiam z tym noszeniem... :( po mału tracę nerwy... Wszystko było ok. ale nagle moja córcia zakochała sie w noszeniu i oglądaniu wszystkiego, z początku nie wydało mi sie to złe (jest ciekawa świata itp.) no i nie potrzebowała duzo noszenia. Dosłownie chwila przed snem - 5-15 minut i spała. A 2 tygodnie temu sie zaczeło. Coraz dłuzej i jeszcze nie mozna chwile postac w miejscu bo krzyk i płacz. Wczoraj przebrała sie miarka 45 minut noszenia i wiercenia sie na rękach zanim zasnęła. Dzisiaj podjęłam pierwsze próby oduczania od rąk wg ksiazki "jezyk niemowlęcia". Poskutkowało oczywiscie placzem, ale przynajmniej szybko zasnęła. Po południu powtórka z rozrywki ale tym razem noszenie trwało 20 minut. Robię wg ksiazki: odkladam ja senną do łozeczka czekam, a jak zaczyna plakac przychodzę biore na rece uspakajam i odkladam spokojną do łozeczka. Oczywiscie :) znowu płacz... wiec znowu biorę i tak do skutku (czyli snu). Na szczescie były 3 próby i zasypiała. Nie trwało to długo. Mamy z mezem postanowienie na tydzien takiego ćwiczenia i zobaczymy jakie będą efekty. No i zmniejszamy drzemki w dzien, czyli max. 40 minut + jedna dłuższa 1,5h (w czasie spaceru). Mam nadzieje że tak jak piszą w ksiazce wydłuży to czas spania w nocy. Życzcie powodzenia bo nie ma nic gorszego jak słuchać i patrzec jak się maluch męczy i płacze :( ale to dla naszego dobra, później będzie za późno... Teraz waży 7 kg. a później nie wyobrażam sobie ją nosić jak bedzie cięzsza przez 40 minut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ctr Alt Delate - z tym kleikiem to chyba nie jest do końca tak że dodasz do mleka i bedzie dluzej spac wiesz.. Ja przez tydzien dawałm codziennie i codziennie coraz wiecej. Spała identycznie czyli 3h i pobudka na jedzenie :) a i pozniej musialam z tego kleiku zrezygnować (tymczasowo) bo brzuszek ją zaczął od niego boleć. Ale próbuj moze u ciebie będzie lepiej na niego reagować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny współczuję Wam tego noszenia. Wiem o czym piszecie bo miałam tak na początku ale wtedy córka mało ważyła to nie było problemy , żeby jej nosić. Ja może przez cały dzień noszę godzinkę. Rano , po południu i wieczorem po troszkę. No chyba , że jest mama to wtedy jest noszona praktycznie cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spi bubeczka :) ale nie wykorzystałam tym razem metody 3,5,7 ponieważ po kąpieli i zabawie i mleczku sama mi na rękach zasnęła. Miałam ją juz odkladac do łózeczka a tu patrze oczka zamyka... no to już nie chcialam jej męczyc. Ponosiłam 5 minut na rekach i odłozylam. Zobaczymy co bedzie jutro... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie te krótkie drzemki w ciągu dnia nic nie dają. Generalnie mój Alan to w ogóle by nie spał. W ciągu dnia spi 2 razy po 30 min a na 1, 5 godzinnym spacerze nawet nie zmruzy oka:( i co? W nocy budzi się co 2 godziny:( co do noszenia mój kręgosłup siadaaaa:( nie mam już siły. Czekam z utęsknieniem na czas kiedy będzie raczkował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nasze dzieciaczki wkroczyły w taki "wiek", że muszą oglądać i poznawać świat ;) u mnie Kacper też uwielbia noszenie na rączkach. Na szczęście u mnie też to wygląda podobnie jak u knw1986 czyli godzinka łącznie przez cały dzień (chyba, że teściowa :P ) Z tym wstawaniem w nocy Wam współczuję. Ja mniej więcej od 2,5 miesiąca mam tylko jedną pobudkę w nocy (między 2 a 5 godz.) a w dzień je zawsze co 3 godziny (chyba, że jesteśmy na spacerku to co 4) Może mi tak jada przez to, że jak miał 3 tygodnie to już go przetrzymywałam z jedzeniem. Próbowałam go zająć czymś jak płakał a nie dawałam jeść ( tzn dawałam jak mijało mniej więcej 3 godziny od poprzedniego jedzenia) i szybko się do tego przyzwyczaił. A jak długo karmicie piersią? u mnie wychodzi zawsze ok 20 min. I już od dłuższego czasu wieczór wygląda tak, że o 20 go kąpiemy potem jedzonko i od razu do spania (nie ma żadnej zabawy) Jak nie zasypia przy jedzeniu to odkładam go do łóżeczka daje cumelka i zostawiam. Jak zaczyna pojękiwać to jeszcze nie ide ale jak już płacze to ide do niego daje cumla i odchodze) i tak w kółko aż zaśnie. Nieraz kursuje tak z 5 razy a innym razem 2. (dziś akurat było 4 razy) Najgorsze jest to że nauczył się wyjmować cumelek i wtedy płacze (bo i mnie cumelek jest tylko do zasypiania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, na rękach jest fajnie. Tylko trzeba chodzić, siedzenie i stanie odpada. Czuję już swój słodki ciężar w kręgosłupie.Leżeć się już nie chce bo słabo świat widać.Jak tylko może to do siadania się wyrywa, nawet w bujaczku próbuje wstać. Strasznie nas męczą ostatnio dziąsełka. Bąbel rączki sobie masakruje, próbowałam gryzak mu dawać ale najlepsze są rączki jego lub moje. Kupiłam calgel, smarowałam na razie 2 razy chyba bez efektu. Przymierzamy się do karmienia i zastanawiam się w czym? Wiem że na początku w leżaku, ale to trzeba na podłodze, a potem? Macie jakieś krzesełka, co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, na rękach jest fajnie. Tylko trzeba chodzić, siedzenie i stanie odpada. Czuję już swój słodki ciężar w kręgosłupie.Leżeć się już nie chce bo słabo świat widać.Jak tylko może to do siadania się wyrywa, nawet w bujaczku próbuje wstać. Strasznie nas męczą ostatnio dziąsełka. Bąbel rączki sobie masakruje, próbowałam gryzak mu dawać ale najlepsze są rączki jego lub moje. Kupiłam calgel, smarowałam na razie 2 razy chyba bez efektu. Przymierzamy się do karmienia i zastanawiam się w czym? Wiem że na początku w leżaku, ale to trzeba na podłodze, a potem? Macie jakieś krzesełka, co polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja śpi od 20.10 :) Wyprasowałam od małej ciuszki i sobie siedzę. Mąż ma jutro wolne to sobie posiedzimy troszkę dłużej. Weekend mamy zorganizowany , zaplanowany :) Jutro będzie tydzień jak stosuję antybiotyk i widzę dużą różnicę. Ma jeszcze troszkę czerwone policzki ale całe szczęście , że te syfki żółte , ropne się goją bardzo szybko. Ma teraz bardzo suchą skórę na twarzy. Pani w aptece doradziła mi , żebym smarowałam maścią Alantan Plus i powiem Wam , że rewelacja. Skóra robi się gładka :) A stosuję dopiero 2 dzień. Dzisiaj byłam na siłowni. Dałam z siebie wszystko i jestem trochę padnięta. Najważniejsze , że waga spada i widać efekty. To mnie pociesza :) Spokojnej nocy dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz karmię w bujaczku. Jak mała będzie siedzieć to mam krzesełko do karmienia. Mam używane od koleżanki. kaska_ch5 - ja z jedzeniem robiłam podobnie tylko mała jest na mm a Ty karmisz piersią. Ja może robiłam to nieświadomie , mała miała 3 tygodnie zazwyczaj po 2 godzinach od jedzenia strasznie mi płakała a ja nie dawałam jej mleczka bo położna powiedziała , że musi być odstęp 3 - 4 godziny od następnego karmienia. A ona była głodna i płakała. Minęło 3 godziny i dostała mleczko. Jak byłam u pediatry to powiedziała , że mam dać na żądanie nawet co 2 godziny. Dzięki temu przyzwyczaiła się jedzenia w dzień co 3 - 4 godziny a w noc jest od spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×