Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

Moja żona nie ma orgazmu

Polecane posty

Gość fhhbnmc n
to musisz ja dluzej piescic / tzw gra wstepna wiesz chyba co to / zreszta np ja tak mam mnie podnieca jak facetowi dogadzam moze ona tez tak ma ...jakies ma zahamowania chyba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska jest beznadziejna
on jest beznadziejny skoro po 15 latach nie wie i nie umie doprowadzic zony do orgazmu :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednakobietajakas
to musi byc wyjatkowo zimna albo nie wiem jaka kobieta ze nic nie czuje ..a moze do ciebie nic nie czuje... i tak dlugo z toba wytrzymala 15 lat? ja bym moze wytrzymala 2 ale miesiace......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nic do mnie nie czuła to nie inicjowała by seksu. Nigdy nie zrobiła tego z przymusu. Nie uprawiamy żadnych gierek jak często tu się czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 44latek
powiem wam ze ja moja bzykam juz pol życia , ona przedemna miała 4 facetów i z żadnym nie miała orgazmu . Ze mna ma ale tylko jak wejde w nia a ona zaciska uda . Inaczej nie idzie . nie chce isc do seksuologa z tym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
44latku - właśnie wczoraj czytałam o tym, że jest masa kobiet, które mają orgazm tylko poprzez zaciskanie ud. I że były u seksuologa, ale ten im nie pomógł, bo każdy twierdzi, że muszą same ćwiczyć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zaproś faceta który jej się podoba-pociąga ją fizycznie, wtedy zróbcie test, niech ja przeleci, jak nie bedzie szczytowała to z nią coś nie tak, wtedy weźcie ją oboje, jak bedzie orgazm u niej to wszystko jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytacz pospolity
No i co ? Jak zwykle zabiłem temat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj znów chciała mi zrobić loda i odmówiłem. Wolałem sobie strzepać. Dziś mamy 14.5 rocznicę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
dlaczego jej nie pozwoliłeś? pendzior, ja rozumiem, że brakuje Ci jej orgazmów.. ale jej jeszcze bardziej tego brakuje.. ona próbuje Ci to wynagrodzić w inny sposób, więc pozwól jej na to :) ja dzisiaj mojego obudziłam o 6 i był lodzik a potem dalej spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sęk w tym, że ona o nim wcale nie myśli... Poza tym, wiem kiedy ma na prawdę ochotę zrobić mi loda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy jeszcze córka była mała, to zawsze jak spałem po nocce tak mnie budziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
pendzior.. bo wiesz jaka jest różnica między nami? ja mam dopiero 25 lat i jeszcze mam nadzieję, że ten orgazm kiedyś się pojawi. a ona, skoro jestescie 15 lat po slubie, to podejrzewam ze coś koło 40tki już ma, pewnie zwyczajnie straciła nadzieję, ze to się kiedyś stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprostowanie- razem jesteśmy prawie 15 lat(dziś mamy 14.5 rocznicę). Po ślubie w tym roku będzie 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
aaaaa :) no to ja już nie wiem w takim razie.. myślałam, że wiesz. "lata młodości ma za sobą" i straciła nadzieję na orgazm. ale skoro ma 32 to przecież jeszcze jest szansa.. niby kobiety po 30tce stają się tam wrażliwsze na bodzce :P pisales ze macie dziecko.. a po porodzie niby tez latwiej o orgazm. nie wiem co myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Właśnie... Owszem, chęć na seks ma większą. Bardzo chciałem, żeby rodziła naturalnie. Udało się, nie było komplikacji i trwał nie całe 3 godz. Nic sobie nie uszkodziła, szybko się zagoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
a jak się kochacie poswięcasz jej dużo uwagi? bardziej dbasz wtedy o swoje potrzeby czy jej? domyslam sie ze pewnie probowales wszystkiego... kurcze to takie niesprawiedliwe :( tak chcialabym miec ten pieprzony orgazm kiedy on we mnie jest.. on jest zadowolony bo w czasie 1 stosunku udaje z 3-5 orgazmow...ale nie masz pojecia jak ja sie z tym czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skupiam się na niej do tego stopnia, że zapominam czasami o sobie, aż mi ciśnienie spada... Opanowałem do perfekcji sztukę powstrzymywania orgazmu. Teraz się zastanawiam po co...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
pendzior a satysfakcjonowałoby Cię gdyby chociaż udawała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyślił bym się... Chyba, że robiła by to od pierwszego razu. Teraz zbyt dobrze się znamy. Hipotetycznie... Gdyby się wydało, że udawała... Nie było by już seksu... Żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
bo wiesz, czasami zastanawiam sie, co mój by powiedział, gdyby się dowiedział, że udaję. robię to, bo to nie jego wina, ze nie mam orgazmu. on naprawdę fajnie to robi, stara się, ale nie dokona cudu, skoro ja sama sobie nie potrafię zafundować orgazmu. i tak się zastanawiałam.. gdyby się dowiedział, czy robiłoby mu to różnicę, czy byłoby mu przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porównał bym to tak- jest Ci zajebiście, wręcz czujesz, że opuszczasz własne ciało. Chcesz mu za to podziękować takim lodem, że wciąga przysłowiowe prześcieradło... A on Ci na to- pójdę sobie strzepać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie mam
bo to nie jest tak, że ja w ogóle nic nie czuję. jest mi dobrze, przyjemnie, lubię się z nim kochać. ale no nie umiem mieć orgazmu :( robimy to wszędzie, na wszystkie sposoby.. jedno podnieca mnie bardziej, inne mniej, ale nic nie jest w stanie sprawić, żebym miała orgazm. tylko ten cholerny ręcznik. a mnie też dobija, że w czasie seksu muszę się zastanawiać, czy już udawać, czy chwilę poczekać.. liczyć "orgazmy", żeby nie przesadzić z ich ilością.. skupiać się, żeby skurcze były na tyle mocne, żeby je czuł.. żeby stękanie się z tym zgrywało, żeby oddech był ok, żeby go złapać jakoś inaczej, żeby się trochę powić i powykręcać.. chciałabym zwyczajnie się zapomnieć, odlecieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×