Gość Eyeopener Napisano Maj 22, 2017 I dzwoniłam do kliniki. Mam sie nie martwić:-) dziś już przeszło, wiec szprycuje sie dalej. Na urlopie:-) jednak nastroje jeszcze trochę mam, ale najgorzej rano. Farelka, z dieta najgorzej na początku. Po sobie wiem, ze lepiej nie robić odstępstw bo szybko człowiek wraca do starych nawyków:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 22, 2017 Eyopener, ja tez lecze sie w Macierzynstwie, to Twoje pierwsze podejście do in vitro? Kejka, ogromne gratulacje! Lusia30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Maj 23, 2017 I jak Dziewczyny Wasza opinia o krakowskim Macierzyństwie? Ja będę pewnie teraz wybierać klinikę i waham się czy Novum w-wa czy któraś klinika Krakowie. Doradzcie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 23, 2017 Kejka,a nie mówiłam,że to dobrze wróży?:)Pozdrawiam serdecznie i powodzwnia życzę. Tadzik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener Napisano Maj 23, 2017 To moje pierwsze podejście. Moje amh jest bardzo niskie więc liczę na cud. Moja lekarka nie obiecuje, ale i nie straszy za co ja cenię. Nie czuję się naciagana bo wiem jaki jest stan rzeczy, jednak próbę chcę podjąć. Nie mam dużego porównania. Tu mam bliżej i lekarke mi polecono, więc tu trafiłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 23, 2017 Eyopener, mogę wiedzieć u kogo się leczysz? jakie jest twoje amh? gość Tośka, każda klinika dobra gdzie się udaje... Ja też nie mam porównania co do klinik, bo cały czas leczę się w jednej. Wybrałam dr do którego chodzę z polecenia koleżanki, która ma dwójkę dzieci dzięki niemu i z tego że bardzo dużo parom pomógł. Lusia30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 24, 2017 Dziękuję Wam wszystkim za gratulacje! :) Jeszcze do mnie nie dotarło, że naprawdę się udało, mam ochotę codziennie robić test ciążowy i się gapić na te dwie kreski. Tymczasem wykończyła mnie praca, aż jestem zła na siebie że się tak bardzo tym audytem przejmowałam. Wyssało to ze mnie mnóstwo energii. Tym bardziej, że przyjaciółka, która nie widziała mnie 2 tygodnie mówi, że bardzo schudłam - nie wiem, nie mam wagi, a we wszystkich spodniach mi ciasno, bo mam mega wzdęcia... ale piję dużo wody i rzeczywiście ostatnio mniej jadłam ze stresu. Czas na spowolnienie i zadbanie o siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 24, 2017 Tośka Do ogromny koszt i dużo stresu - ale jeśli zależy Ci na zostaniu mamą - naprawdę warto. Stresy się nie kończą tak szybko, teraz czekam tydzień na usg potwierdzające ciążę. Ale jestem gotowa zrobić wszystko co możliwe, żeby kiedyś trzymać własne dziecko w ramionach :-) Mam nadzieję, że załapiesz się na refundację! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener Napisano Maj 24, 2017 Jestem u dr Knafel. Ma takie podejście jak mi pasuje. Trochę projektowe:-) ale i ludzkie. Ja ja polecam, ale to zawsze indywidualna sprawa czego szukamy. Kejka, szybko miałaś reakcje na gonal czy tez inny lek do stymulacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 24, 2017 Eyeopener 300 to chyba standardowa dawka przy niskim AMH. Mam nadzieję, że dobrze wystymuluje twoje pecherzyki! Miłego urlopu, zazdroszczę Ci wolnego! Farelka Powodzenia z dietą! Najważniejsze to mieć dobre zaopatrzenie w domu w te wskazane produkty a pozbyć się tych, co niepotrzebnie kuszą. Co do gotowania - ja się do kuchni nie nadaję, za to mój M gotować lubi i robi to praktycznie codziennie... szczęściara ze mnie ;-) choć dla równowagi - gwoździe w ścianę wbijać muszę ja, ha, ha! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 24, 2017 Eyeopner Miałam inny lek, puregon, i bardzo powoli działał na jajniki, więc brałam go długo, ale jak widać - powoli wcale nie oznacza, że jest beznadziejnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 24, 2017 Azzurro Miałaś rację ;-) Podchodziłam do invitro w Irlandii. Na początku bałam się, że mają kiepski system, o wiele mniej badań i mało indywidualne podejście. Ale w sumie nie mogę im nic zarzucić, jak mam pytanie czy problem od razu odpowiadają. W piątek idę do lekarza rodzinnego na badania krwi, żeby ustalić dawkę leku na tarczycę. Jakie jeszcze badania powinnam zrobić? Chcę na toksoplazmozę, bo żyję od dawna w otoczeniu kotów. Coś jeszcze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 24, 2017 Kejko Kochana od 4 lat nie zależy mi na niczym bardziej niż na zostaniu mamą wiec cierpliwość mam juz trochę przećwiczoną :) do tego budujemy z M dom a to spora inwestycja i finansowa i czasowa :) ale uda się, wiem ze się doczekam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Maj 24, 2017 To wyżej to ja:) uciekł gdzieś podpis :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener Napisano Maj 24, 2017 Tośka, gdzieś mi przepadła informacja o Twoim amh. Możesz mi przypomnieć? Kejka, dobrze wiedzieć że może iść wolno, a jednak być dobrze:-) bo u mnie na razie słabo z reakcją więc znów parę dni zastrzykow. Mi kazali toksoplazmoze jeszcze przed stymulacja zbadac, poza tym badania watrobowe i inne. Jednak te inne to chyba raczej nie gdy już jesteś w ciąży:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Maj 25, 2017 Eyeopener Pierwsze badanie AMH 0,26 przy rewelacyjnych innych badaniach, później laparoskopia, wycinki z których wyszlo duże zwloknienie jajników i endometrioza 2st. Powtórzyłam badania w 2016 w maju kolejny raz wszystkie badania ok tylko AMH 0,8 wiec obniżone. Lekarz stwierdził że pierwsze zafalszowane było przez niedobór wit D i nie kazal powtarzać. Bralam potem Duphaston ale nic nie dal, do tego dostałam po nim strasznej wysypki... a teraz odpoczywam psychicznie i walczę od nowa. Mam 28 lat więc wiek mi sprzyja... poza tym jestem tu na forum od bardzo dawna pewnie gdzieś w połowie będzie reszta moich wyników :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Maj 25, 2017 Tyle się naskrobalam i nie wskoczyło. Eyeopener pierwsze badanie AMH 0,26 potem laparoskopia, endometrioza 2 st, zwloknienie jajników i miesniaki. W maju 2016 powtórzone badania i wszystkie wzorowe oprocz AMH 0,86. Pierwszy wynik zafalszowany dużym niedoborem wit D. :) na forum jestem bardzo długo i o wynikach pisalam gdzieś w połowie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 25, 2017 Toska, U nas bylo podobnie, kupilismy 2 lata temu dom i remonty sie ciagnely koszmarnie dlugo. Ale na in vitro kasa musiala sie znalezc, to dla nas priorytet. :-) Powodzenia z wybieraniem kliniki. Mysle, ze sama poczujesz od razu jaka w klinice jest atmosfera i czy chcesz tam podchodzic do ivf. Eyeopener Trzymam kciuki, zeby pecherzyki zaczely sie budzic! Ja sie nie moge odnalezc jakos, jestem strasznie na wszystko wkurzona (najbardziej drazni mnie M, oczywiscie ;-) ), zupelnie jak przed okresem. Wiec zaczynam sie martwic, ze moze cos jest nie tak... dzis po pracy zamierzam kupic wielki zapas testow ciazowych, bo inaczej zwariuje z niepokoju. A na prace w ogole nie mam sily ani ochoty, tak bym chciala miec dzis wolne. Oczy mi sie zamykaja, chyba zrobie sobie pierwsza od ponad tygodnia kawe... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 25, 2017 Eyeopener A poza tym pierwsza kontrole mialam dopiero po 14 dniach stymulacji, wiec nie mam pojecia w ktorym momencie pecherzyki zaczely reagowac. Potem mialam usg co drugi dzien. Gdzie spedzasz urlop? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość farelka90 Napisano Maj 25, 2017 Eyeopener, nie wchodzą w grę żadne odstępstwa bo nie wyjdzie mi dietowanie. Mam bardzo słabą „silną” wolę :D W sumie dziewczyny, najlepiej brać lekarza z polecenia. Ja też swojego z Invimedu, brałam od kogoś. Przyszła @ :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 25, 2017 Och Farelka, @ to zawsze takie rozczarowanie. Ale przynajmniej moze humor Ci sie poprawi ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener Napisano Maj 25, 2017 Farelka, głowa do góry. Ja już chwilami sie cieszyłam nawet z tego, ze przychod********ońcu to znak, ze organizm działa prawidłowo:-) Toska, No faktycznie wiek Ci sprzyja, wiec tylko czekać kolejnej dobrej wiadomości na forum. Wiem, ze to nie takie proste, ale wierzyć trzeba. Kejka, Mój urlop to głównie załatwianie spraw oraz wizyty po rodzinie. Tak sie składa, ze tez planujemy budowę domu:-) zatem liczę na to, ze mały lokator sie pojawi, żeby pokój nie stał pusty...a z tego co kojarzę z lektur, to spanie jest jednym z pierwszych objaw ciąży. Na początku mojego leczenia, więcej wiedziałam o pierwszych objawach ciąży niż o iv:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Maj 25, 2017 Eyeopener Tak to już jest ze jak się chce a nie wychodzi to w każdym objawie szukamy sygnału ciąży. U mnie każde klucie w jajniku kazdy ból głowy, każdy problem z trawieniem byl ciążą ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i o ile doświadczymy cudu jak Azzurro na przykład to musimy się nieźle napracować. Kejka Kasa na iv musi się znaleźć. Skoro jest na to żeby wybudować dom to te kilkanaście tysięcy na procedurę się znajdzie :) Badania miałam takie: 2015 maj tsh 1,8 ft4 1,1 fsh 5,5 lh 3,2 w 2016 amh 0,26, wrzesień 2016 fsh 5,9 lh 2,7 i amh 0,87 przy nieznacznym niedobrze wit D (27,5). Każdy lekarz mówił że badania są dobre... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 26, 2017 Eyeopener, Toska, Widzę że u was dużo się dzieje, powodzenia z budową wymarzonych domów! :-) Kasa jest jednak potrzebna, cały czas, właśnie byłam w aptece po leki - €150 zniknęło, a to tylko zaopatrzenie na miesiąc. Byłam też u rodzinnego, uświadomił mnie, że muszę wybrać system - państwowy lub prywatny - opieki nad ciążą... prywatnie to około €3500. Ale w systemie państwowym ma się kontakt tylko z położną, prywatnie - konsultacje z lekarzem specjalistą. I ten sam lekarz powinien odbierać poród. Dla mnie to takie odległe! Lekarz nawet podał termin porodu... 28 stycznia. Kompletny surrealizm! Wczoraj zrobiłam kolejny test bo nie dowierzam mojemu szczęściu. Pozytywny :-) Tak bardzo bym chciała, żebyście jak najszybciej do mnie dołączyły! Eyeopener, jesteś pierwsza w kolejce, trzymam mocno kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Maj 26, 2017 System Kejka faktycznie kosztowny i właściwie wybór jest taki ze nie ma wyboru, bo sama położna to chyba trochę mało... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 26, 2017 Muszę pogadać ze szwagierką, bo nie do końca ten system rozumiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener Napisano Maj 26, 2017 Kejka, nie znam tego systemu, ale osobiście mi się położna dobrze kojarzy. Z tego co wiem, często to one najbardziej pomagają przy porodzie, a lekarz to wpada na dziecko popatrzeć:-) Mojej siostrze właśnie położna najbardziej pomogła. Ja chciałabym być optymistką, ale na razie mam objawy menopauzy raczej. Rano budzę się mokra:-( Estradiol symboliczny na razie... @Tośka, twoje wyniki wyglądają bardzo dobrze. Trzymam wiec kciuki za następną, udana już probe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kejka81 0 Napisano Maj 27, 2017 Eyeopener Z położną masz chyba rację, z tego co pamiętam nawet po porodzie przychodziła do szwagierki pogadać i sprawdzić, czy z dzieckiem wszystko ok. A na dodatkowe usg i wizyty mogę iść sobie do prywatnej polskiej kliniki, mają fajnego ginekologa, byłam u niego kilka razy. Kurczę, nocne poty to nieprzyjemny objaw. Mam nadzieję, że to tylko efekt uboczny gonalu. Oprócz gonalu bierzesz nadal coś na wyciszanie przysadki? Nie trać nadziei, ja mocno mocno trzymam kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Eyeopener Napisano Maj 27, 2017 Kejka, to też fajne rozwiązanie, jeśli w sumie wyjdzie mniej, a lekarz fajny i dobry. Jak się czujesz tak ogólnie? Cały czas gonatal biorę, tylko połowę dawki i do tego gonal. Dziś już lepiej, jednak nadal czekam na rozruch. Płaczę na okrągło i naprawdę mam nadzieję, ze to te hormony... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka Napisano Maj 27, 2017 Wyniki niby ok a 4 lata cisza... nie wiem co o tym myśleć. Kejka ważne byś czuła ze masz opiekę. Taki spokój że jest ktoś kto fachowo pomoże jest ważny. Ja kilka lat temu czułam bardzo duży stres błąkajac się od lekarza do lekarza i nikt nie chciał powiedzieć nic sensownego a czułam że źle się dzieje. Eyeopener nie stresuj się menopauzą. Hormony dają popalić bardzo często i płacz jest na przemian z nerwowoscia zmęczeniem i masą energii ;) trzymam kciuki ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach