Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Cześć z samego rana, jakoś spać nie mogę...M wyjechał w delegację do czw.a ja mam niespokojny sen, zimno mi samej :-) Odnośnie zdrowego jedzenia to popieram, że najwięcej dobrego może zrobić, też borykam się z ukrytą anemią. Dziś wstałam przed 5tą i przygotowałam sobie do pracy sałatkę ze szpinakiem i suszonymi pomidorami i jeszcze jedną owocową :-) Teraz przeglądam internet i za 2h wybiorę się do pracy. Teraz mam bardzo dużo nowych pomysłów na własny business i całe szczęście nie zajmuję głowy jedynie myśleniem o in vitro. Na wszystko jest czas 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Hej dziewczyny, im bliżej wizyty w sprawie in vitro KD tym bardziej się boję. Boję się nawet głośno mówić o swoich obawach, ale myślę o tym często. Staram się być pozytywnie nastawiona, czas rzeczywiście jest sprzymierzeńcem jeśli chodzi o tego typu sytuacje. Mimo wszystko jednak, martwię się, czy dzidziuś będzie zdrowy, czy wszystko będzie dobrze. Nie wiem czy to normalne, ale ostatnio zajmuje to moją głowę, chociaż mam milion innych spraw, na których mogę skupić uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianka - tak samo przejmowałabyś się i bez KD :-) tak więc to normalne zjawisko, rozumiem Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
Cześć Kochane:) właśnie wróciłam z wizyty u dr Czecha!!:) i czuje się super! wspaniały człowiek, odpowiada na wszystkie pytania wyczerpująco, żartuje.. poprawił moje samopoczucie o 110%, spędziliśmy w gabinecie ponad 50 minut, mogłam zapytać o wszystko, mega różnica bo w Invicta miałam wrażenie że lekarze nigdy nie mieli dla nas czasu, kilka minut wizyty i następna osoba... na prawdę nie żałuję:) podpowiedział też że jeśl 2 lata temu byłam już u jakiegoś gina w sprawie niepłodności i jeśli załatwie historię wizyt to jest szansa na refundację INF a tak się składa, że maiłam kilka takich wizyt ponad dwa lata temu, mam tylko nadzieję, że nie będzie problemu z takim wydrukiem:) no i zrobiłam od razu AMH i inhibinę B na polecenie lekarza, wyniki za dwa tygodnie... jestem MEGA ciekawa ale jestem dobrej myśli:) obraz USG wzorcowy:) odliczam dni do następnej wizyty:) Ps Migdałek GRATULACJE!!!:) świetna wiadomość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Justka zatem trzymamy kciuki za dalsze leczenie. Lonia dzięki :) koleżanka z pracy mi powiedziała, ze miała tak samo, chociaż była zdrowa i bez problemów zachodziła w ciąże, stwierdziła jednak, że gdyby z powodu takich obaw kobiety rezygnowały z zachodzenia w ciążę, to nie byłoby dzieci :) to prawda akurat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia1117 U mnie ok do przodu , co do moich dalszych działań tak naprawdę to ja nic nie robię i nie zamierzam wiem głupio brzmi ale ja nie mam już ochoty i chyba pomału odpuszczam chyba zaczynam się godzić z sytuacją .ale nie jest mi z tym źle :) ok chciała bym ale zobaczymy co mi los przyniesie . X Jagodzianka13 Dziękuję za pamięć :) ja codziennie podczytuję wasze wpisy , i te pozytywne działają mnie jak balsam :) tak jak powiedziałaś że los ma już dla nas swoje plany czy dzieciaczki będą czy też nie wrzucam na luz i zaczynam cieszę się bliskością męża a nie tylko nad robieniu dzidzi ;) bo ostatni czas był dla mnie tylko pracą nad dzidzią i na tym polegały moje zbliżenia z mężem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Terri gdybym mogła, zaznaczyłabym u Ciebie . Robienie dzidzi odpuściłam jakiś czas temu, w sensie mierzenia, liczenia itp. Bo sama zauważyłam w pewnym momencie, że skupiam się na tym, zamiast na przyjemności. Teraz wracam do leczenia, ale już wiadomo, że to in vitro :) średnia przyjemność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terri kochana, miło Cię widzieć :-) Dobrze, że jesteś pogodzona ze sobą, walka z wiatrakami jest wykańczająca... A rozpoczęłam dietę bezgutenową i bezmleczną. To już trzeci dzień jak wyeliminowałam produkty, które zawierają gluten. Mogę powiedzieć, że nie sprawia mi ona trudności, ale zawsze tak miałam, jedzenie/ lub niejedzenie nie sparwia mi trudności. Dużo się naczytałam o tym jak gluten wpływa na przeciwciała, zwłaszcza te które atakają własny organizm. Wzmaga reakcję autoagresji, a przy moim Hashimoto to jedyna droga :-) Poza tym jak się ma jedne przeciwciała (te złe) to z pewnością są i inne, o których nawet nie wiemy... I spadły mi 2 kg! tylko dlatego, że nie jem mąki. Dzisiaj zrobiłam mały wyjątek na pączka :-) Pozdrawiam Was słodko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Ja słodko witam :) Dzień w sumie zaczęłam w aptece, chciałam kupić koenzym Q10, ale aptekarka odradziła mi branie na własną rękę, w przyszły czwartek idę do mojej pani ginekolog, dopytam o to. Mnie kilogramów raczej przybyło, Lonia liczę na motywację z Twojej strony. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) właśnie wróciłam z wizyty u mojego gina, mam ładny pęcherzyk 23 mm :) powiedział że mam po 4 pęcherzyki w każdym jajniku..kurcze to chyba mało :( ale on mówi że to ok...pewnie tak pociesza..powiedział że z tym fsh może być albo tak że był to 1 skok, albo tak że co jakiś czas moje jajniki gorzej pracują, pęcherzyki mam słabsze i wtedy potrzeba więcej tego fsh...więc ten cykl mam napewno lepszy..plan działania mamy taki, że dał mi zastrzyk overtille (dziś mój 12 dc) mam go wziąść między 18-20 potem bzykanko między 23-1 i godzinę leżeć...rano jadę sprawdzić jak zachowują się plemniki w moim śluzie potem tez bzykanko..obojętne kiedy..a wy jak myślicie? kiedy najlepiej? któraś z was brała overtille? ile czasu po nim jest pęknięcie z reguły?...od kwietnia jak się nie uda włącza mi lekką stymulację tylko muszę się pojawić w 2-3 dc na badanka, w przyszłym tygodniu mój m wypływa i w marcu myślę o inseminacji z nasienia mrożonego, już badania zrobiliśmy i jeszcze depozyt, lekarz mówi że ma wyniki ponad przeciętne więc faktycznie można takie mrozić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Dziewczyny mogę komuś przesłać zioła ojca sroki jeśli ktoś chce. Ja nie bedę tego brać, bo nie chce nic sobie rozregulować przed in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella - pierwszy raz słyszę, że odmówiono sprzedanie Q10... Pryztaczam Ci cytat: ..."Koenzym Q10 (CoQ10), określany również nazwą ubichinon, jest jednym z istotnych czynników zapewniających prawidłowy przebieg procesów życiowych komórki. Ze względu na niezwykłe właściwości, jest jednym z istotnych czynników zapewniających prawidłowy przebieg procesów życiowych komórki.W czystej postaci koenzym Q10 jest żółtopomarańczowym krystalicznym proszkiem pozbawionym smaku i zapachu.Zastosowanie koenzymu Q10 jest obecnie szerokie – m.in. ze względu na jego dobrą tolerancję, a właściwie faktyczny brak toksyczności. Koenzym Q10 stosowany jest przede wszystkim w chorobach układu krążenia, poza tym w niedoborach immunologicznych lub w stanach, w których wskazane jest zwiększenie aktywności układu odpornościowego, w chorobach przemiany materii, w paradontopatiach, w geriatrii, w zatruciach oraz w celu zwiększenia wydolności fizycznej. Wszystkie żywe komórki potrafią wytwarzać koenzym Q10 z aminokwasów: fenyloalaniny, tyrozyny i metioniny. Przy czym komórka do wytwarzania koenzymu Q10 potrzebuje jeszcze witaminy B12 i kwasu foliowego oraz innych witamin z grupy B. Organizm ludzki zawiera łącznie 2 g ubichinonu. Ponieważ organizm posiada zdolność wytwarzania Q10, zalicza się je do substancji witaminipodobnych. W starszym wieku organizm wykorzystuje koenzym z pokarmu, lecz nie potrafi przekształcać już koenzymu Q o mniejszej liczbie elementów w bocznym łańcuchu w koenzym Q10. Często ubichiniony zalicza się także do grupy witamin E, razem z tokoferolami, które występują w wielu olejach roślinnych np.oleju z kiełków pszenicy lub oliwie z oliwek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianka :-) to dla Ciebie był powyższy cytat z Q10 :-) Bella - to działaj ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Lonia, źle mnie zrozumiałaś, absolutnie nie odmówiła, raczej odesłała do lekarza, żebym się poradziła, czy faktycznie powinnam brać. W przyszły czwartek idę do mojej lekarki, zapytam. Teraz jestem na etapie robienia badań wirusowych, przed in vitro podobno trzeba mieć :) i jeszcze grupę krwi muszę określić, bo nawet nie wiem jaką mam. Ponawiam propozycję oddania ziół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze dale o Q10 (bo to ciekawe :-): "...każda komórka ma w swoim wnętrzu maleńką „elektrownię” produkującą energię: ta elektrownia to mitochondrium. Jednakże, aby mitochondrium mogło produkować energię, wymagana jest obecność koenzymu Q10. Jeśli go zabraknie, to energia nie będzie produkowana w wystarczającej ilości. Na konsekwencje takiego niedoboru nie trzeba długo czekać – ciągły brak energii sprawi, że komórki nie będą sprawne, a jeśli komórki nie działają prawidłowo, to nie działają poprawnie narządy i cały cykl wewnętrznych przemian a w konsekwencji funkcjonowanie całego organizmu zostanie zaburzone. Niedostateczna ilości koenzymu Q10 sprawia, że czujemy ogólne osłabienie. Mniej energii powoduje, że nasze serce z każdym dniem staje się coraz słabsze, mamy problemy z przemianą materii, coraz więcej „śmieci” w postaci toksyn tkwi w naszym organizmie, który nie ma siły wydalić ich na zewnątrz. Pamiętajmy, że już po 30 roku życia w naszym organizmie systematycznie zaczyna spadać ilość produkowanego koenzymu. Jako 40-latkowie mamy go już o ¼ mniej, a jego niedobór dodatkowo pogłębia zażywanie leków farmakologicznych lub radioterapia. Dodatkowe dawki tego związku mogą być przydatne, aby mieć wystarczająco dużo siły, energii i jeśli chcemy, aby nasze serce pracowało jak najdłużej. Wsparcia potrzebują także ludzie młodzi – należą do nich sportowcy oraz osoby na co dzień wykonujący ciężką pracę fizyczną. Koenzym Q10 jest związkiem rozpuszczalnym w tłuszczach, dlatego też zaleca się aby przyjmować go z preparatem Omega 3."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Zioła oddałam koleżance :) oby jej pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
Dziewczyny, czy orientujecie się jak to jest z tą refundacja?? odebrałam dzisiaj kopie dokumentacji z mojego "leczenia" zbyt wiele tam nie ma ale jest informacja, że od dwóch lat nie mogę zajść w ciążę, cytologia, badanie USG oraz wdrożenie Bromergonu na podwyższoną prolaktynę, myślicie, że to wystarczy??? w kwietniu mina dwa lata od tamtych wizyt.. i czy jeżeli zostanę zakwalifikowana do refundacji to czy od razu zaczynamy działać czy trzeba czekać na jakiś konkretny termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justka - wybierz najpierw klinikę i zapisz się na listę oczekujących do rejestracji na refundowane in vitro. Ja np.w Novum w W-wie jestem na liście na miejscu 400...tzn.,że jak będą miejsca to do mnie zadzwonią i dopiero będzie rejestracja i zlecone badania. Jednak ponieważ AMH wyszło mi 0,4 to się nie łapię, chyba, że zadzwonią dopiero za 6 mies.i przy powtórce wyjdzie mi przynajmniej 0,5. Jednak do tego czasu to ja sama sobie podejdę :-) Moim zdaniem to jeżeli w Twoich dokumentach jest napisane, że od 2 lat nie możesz zajjść w ciążę - to właśnie o to chodzi. No ale najpierw będziesz musiała zrobić ywmagane badania, na których wyniki czeka się jakiś czas. I dopiero po tym Cię zakwalifikują bądź nie. Oczywiście jak będą miejsca w danej klinice. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
o rany strasznie to skomplikowane:( myślałam, że trochę krócej to trwa.. czyli nawet jak wynik AMH będzie 0,5 i już będzie moja kolej a AMH zmaleje do tego czasu to co wtedy?! bo to badanie chyba jest ważne 3 miesiące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to jest z tymi badaniami...może dopiero najlepiej zrobić je dopiero po rejestracji do programu (jak przyjdzie Twoja kolej) bo nie wiadomo ile się będzie czekać na swoją kolej... A w którym mieście podchodzisz? Wiem, że w internecie w styczniu była publikowana lista klinik w Polsce gdzie jeszcze były miejsca z NFZ. Mi w Novum powiedziano, że następne miejsca ministerstwo przyzna dopiero w czerwcu, nie wiadomo ile i dlatego zapisują na listę oczekujących. Po przyznaniu klinice odpowiedniej puli miejsc będą oddzwaniać i zapraszać na pierwszą wizytę gdzie dopiero lekarz zleci zrobienie odpowiednich badań. Na ich podstawie zakwalifikujesz się bądź nie. Może jeszcze są jakieś kliniki, które mają wolne miejsca? Trzeba by podzwonić i zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to jest z tymi badaniami...może dopiero najlepiej zrobić je po rejestracji do programu (jak przyjdzie Twoja kolej). A w którym mieście podchodzisz? Wiem, że w internecie w styczniu była publikowana lista klinik w Polsce gdzie jeszcze były miejsca z NFZ. Mi w Nov. powiedziano,że następne miejsca ministerstwo przyzna dopiero w czerwcu, nie wiadomo ile i dlatego zapisują na listę oczekujących.Po przyznaniu klinice odpowiedniej puli miejsc będą oddzwaniać i zapraszać na pierwszą wizytę gdzie dopiero lekarz zleci zrobienie odpowiednich badań. Na ich podstawie zakwalifikujesz się bądź nie. Może jeszcze są jakieś kliniki, które mają wolne miejsca?Trzeba by podzwonić i zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Taida na forum z KD zastanawiamy się, czy komórki, same komórki można mrozić? Czy wiesz coś na ten temat. Wydawało mi się wcześniej, że stąd problem z przechowywaniem zarodków, ze kliniki nie mają odpwoeidniego sprzętu do mrozenia komórek, ale nie jestem pewna. Dlatego zamrażają całe zarodki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
Lonia ja byłam teraz na konsultacji w Gdyni w Gamecie. na następnej wizycie o wszystko dopytam, dziękuje za cenne wskazówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, właśnie odebrałam wyniki testu po stosunku, no i tragedia, chyba mam przeciwciała plemnikowe, ponieważ wynik mam taki: w polu widzenia 50-70 plemników (norma >30), w tym poruszających się ruchem postępowym 0%, poruszających się w miejscu 0%, nieruchomych 100% :((( a wyniki nasienia mojego m były rewelacyjne ponad normę....i co teraz?;/ to znaczy że naturalnie nie mam szans?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
Bella ja nie mam pojęcia co oznacza taki opis badania gdyż sama go nie wykonywałam... ale te 3 razy 0% nie wygląda zbyt optymistycznie:( .. ja u siebie podejrzewam własnie problem ze śluzem, ogólnie śluzu płodnego mam bardzo mało mimo kuracji wiesiołkiem w tym cyklu:( chciała robić badanie na wrogość ale dr odradził, bo przy moim AMH to zdecydowanie INF ... także ja niestety nie pomogę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
Ps miało być 2 razy 0%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Bella, jeśli wynik robiłaś w cyklu, kiedy miałaś wysokie FSH, to możliwe, że może to tak wyglądać nieciekawie, na spokojnie powtórz badanie w lepszym cyklu, a najlepiej skonsultuj się z lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :-) Byłam wczoraj z M na bezpłatnym badaniu poziomu wit.D. Wyniki najwcześniej w środę. Dziękuję za namiary na tę akcję :-) Idę zaraz myć samochód :-) w ramach wiosennych ćwiczeń. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Lonia, daj znać jak wyniki. Sama bym poszła na to badanie, gdyby tylko było w moim mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianko, same komórki można mrozić. Wiadomo jednak nie od dziś, że rozmrażają się gorzej niż zarodki. I Ja mam teraz zamrożone same komórki od dawczyni (gdybyśmy chcieli kiedyś drugie dziecko z tych samych genów). Szybko jednak nie sprawdzę jak przebiegnie rozmrażanie i zapłodnienie. I Lonia myła samochód, a ja poczłapałam na mały spacerek. Głowa dziecka jest już w dole i czasami mam wrażenie jak dłużej pochodzę, że zaraz mała wypadnie. Na szczęście wszystko jest w porządku. I Nie miałam takich testów jak ty Bella więc nie znam się na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×