Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość Jagodzianka13
Dzięki Taida za odpowiedź. Wciąż się waham również jeśli chodzi o klinikę, w Gamecie mam zaufanego lekarza, w Salve znów jest świetna pani embriolog, a w Invikcie najbardziej odpowiada mi ich bank dawczyń. W Gamecie podobno nie robią kariotypu, też muszę o to dopytać. Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianko, wyniki PCT mam z cyklu gdzie fsh wyniosło 9,13 i lekarz powiedział że to fsh jest ok, pęcherzyk miałam w czwartek rano 23 mm, następnie o 19 miałam podany overtille, o 24 przytulanko, a o 8 rano PCT test, i zastanawia mnie jedno, przed testem PCT zauważyłam że już nie mam śluzu płodnego, a babka która pobierała próbkę powiedziała że strasznie mało tego...gdzie dzień wcześniej miałam śluz płodny rozciągliwy..i zastanawia mnie teraz czy możliwe jest że po podaniu overtille od razu mi pękł pęcherzyk, a tym samym rano gdy miała PCT było już po owulacji i dlatego śluz był jaki był...podobno po overtille pęcherzyk pęka do 24 h czy nieraz 48, ale też przecież może pęknąć wcześniej, a przy niskiej rezerwie dodatkowo życie komórki jajowej jest bardzo krótkie....lekarz w czwartek powiedział że owulację będę miała w piątek, ale może ten zastrzyk przyspieszył drastycznie wszystko? kurcze nie wiem..mam mimo wszytsko czekać i 15 marca testuję...jak wynik będzie negatywny to w marcu podchodzę do iui z nasienia mrożonego..zastanawiam się też czy poddać się jakiejś lekkiej stymulacji...co myślicie o tym pct? możliwe że po overtille od razu owulka była i stąd takki wynik testu? i jeszcze jedno..czy inseminacja eliminuje całkowicie przeszkodę wrogiego śluzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Bella a sprawdzałaś właśnie śluz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn?, po dniu z overtille byłam w gamecie a babka pobrała mi śluz z plemnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Czy robiłaś badanie na wrogość śluzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
rozumiem ...Chyba w takim razie pozostanie mierzenie tylko, ale inseminacja powinna ewentualnie ten problem śluzu ominąć chyba, chociaż na sto procent nie wiem, znam osobiście jednak przypadek mojej koleżanki, która miała wrogi śluz i zaszła w ciążę naturalnie, nawet lekarz był baaardzo zdziwiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Taida, przepraszam, że Ci tak zawracam głowę. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy wcześniej orientowałaś się w kosztach in vitro z KD, czy brałaś pod uwagę inne kliniki. Bo właśnie się dowiedziałam, że w Białymstoku kosztuje to 4,2 tys. zł. Jestem w szoku, że są takie różnice cenowe. Dlatego ciekawa jestem od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc dziewczyny kiedys sledzilam wasze forum i pisalyscie ze suplementacja wit d moze spowodowac podwyzszenie AMH - ile musi trwac taka suplementacja jesli moj poziom wit d to 25? ponadto podobno tez wheat grass - trawa pszeniczna obniza fsh - czy ktos z was stosowal ? bo jakim czasie sa efekty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Bella ovitrelle powoduje pęknięcie komórki w ciagu 24-48 godzin po podaniu. Sama komórka jest zdolna do zapłodnienia do 24 godzin po owulacji. Może do owulki doszło samoistnie trochę wcześniej? Trochę to dziwne ze śluz Ci sie tak szybko zmienił. Mi zwykle konsystencja zmieniała sie dopiero na 3-4 dni po owulacji. Czy mierzysz sobie temperaturę? Jeśli mialas owulację w czwartek i w ciagu następnej doby doszło do zapłodnienia zagniezdzenie powinno odbyć sie w ok środy.... Mierz sobie temperaturę i obserwuj śluz. Tak, iui eliminuje zupełnie problem wrogiego służy. Ja miałam dwa podejścia. Niestety nieudane.... Trzymam kciuki! Moja maleńka zaczyna sie wiercić. Najwyraźniej lubi muzykę, jej aktywność sie mocno zwiększa jeśli czegoś słuchamy. Za dwa dni polowkowe usg. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taida na kiedy masz termin? Zastanawiam sie nad porodem w wodzie. Mój m jest bardzo mocno przeciwny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianko w kosztach kd Ci nie pomogę bo ja nie porównywałam cen. chciałam robić w Invicta bo jestem z Warszawy i dodatkowo zależało mi na pgd i krótkim czasie oczekiwanie na komórki. Na pewno taniej byłoby w Novum ale tam to jest na innych zasadach, nie szykują dawczyni pod Ciebie ale dają Ci komórki kobiety która chciała je oddać dla osoby trzeciej. Być może tak jest tez w Białymstoku? Jagodzianko, a Ty nie miałaś startować już w marcu? Kiedy zaczynasz działać na poważnie :)? Trzymam za Ciebie mocno kciuki. I Zuzia Ja powiem niepopularnie, że coraz bardziej skłaniam się do cc. Miałabym ją około 30 kwietnia. Poród w pokoju z wanną to dobre udogodnienie. Możesz tam wejść i wyjść kiedy chcesz :). USG połówkowe super sprawa :) Mamy najfajniejsze zdjęcia z tego okresu. Teraz jak było usg 30 tygodnia to mała już taka duża, że ekran nie obejmował jej całej tylko poszczególne części ciała. Mamy więc zdjęcie np. tylko łapki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Tak Taida, w drugiej połowie marca umówię się na wizytę. Już wiem skąd rozbieżność w kosztach - tak jak pisałaś, w innych klinikach korzysta się z komórek kobiet, które leczą się na niepłodność, ale problem jest po stronie męża. W Gamecie szukaja dawczyń i ja pokrywam koszty stymulacji itd.. Ale koszty w Gamecie sa ogromne, prawie 16 tys. zł lącznie. Mam trochę obaw, czy dobrze się tam mną zajmą. Ufam mojemu lekarzowi, ale jednak... Chyba za dużo po prostu o tym myślę :) Nie wiem, czy Tobie również było trudno przed podjęciem tej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia dziękuję za odpowiedź, uspokoiłas mnie że iui eliminuje wrogi śluz..wiadomo że u mnie może się nie powieść, ponieważ mam też problemy z rezerwa jajnikową, podobnie jak Ty, ale spróbuję...dziewczyny wiem że takie rzeczy lekarz doradza, ale mam taką sytuację, mój m wyjechał w morze i nie będzie go na 1 cykl (potem wraca na 2) w związku z tym by nie tracić już cykli zamroziłam jego nasienie :P i w marcu podchodzę na mrozaczkach do iui, zastanawiam się czy na cyklu naturalnym czy może poprosić o stymulację? jak myślicie? Zuzia jeszcze odpowiadając na Twoje pytanie, w czwartek gdy miałam pany overtille wieczorem, to rano tego samego dnia miałam usg i pęcherzyk miał 23 mm..przy czym jak zrobiłam test owulacyjny to wyszedł pozytywny, tego samego dnia śluz płodny był, a następnego dnia rano już go nie było...temperatury tego dnia nie mierzyłam, ale normalnie mierzę i wyglądało to ak że w sobotę już miałam skok , w czwartek rano temparatura była 36, 43; natomiast w sobotę już 36,77 i potem rosła, dziś np 36,99....więc owulka musiała być chyba w piątek ewentualnie zaraz po overtille...ciężko powiedzieć przez to że w piątek jej nie mierzyłam :( Pocieszające jest jedynie, że w każdym z ostatnich 6 cykli jak mierzę to mam skoki i cykl 2 fazowy, +2 razu monitoringiem potwierdzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella mierz temperaturę prze kolejne 2 tygodnie lub do okresu. Wiadomo, ze to bardzo indywidualna sprawa, ale zwykle podczas zagniezdzenia dochodzi do spadku temperatury. Na razie masz ładną. Ślubem sienie przejmuj. Daj znać czy potrzebujesz więcej info. Uważaj z iui, skuteczność jest niska a koszt wcale nie mały. Może warto zastanowić sie nad ivf? Trzymam kciuki. Co do porodu w wodzie to mogę o tym zapomnieć. Mój m, przyszły tatuś, poinformował mnie, ze dla moich wymysłów nie będzie ryzykował życia i zdrowia zony i córki. I pozamiatane.... Taida, wolałabym rodzic naturalnie, ale nie będę sie bardzo wzbraniac przed cc jeśli będzie to konieczne. Fajnie, ze masz możliwość wyboru. Nie mogę sie doczekać kolejnego usg. To takie trochę jak zagladanie za kurtynę. Dziewczyny, trzymam za Was wszystkie kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Zuzia ale Ty chciałabyś poród w wodzie w domu? Jeśli tak, to rzeczywiście ryzyko :) popieram Twojego M, ale jeśli w szpitalu i maja warunki, bo woda musi być odpowiednia, to chyba nie ma większego ryzyka. Ale w sumie nie czytałam o tym nic :) pamiętam tylko jak położna mi tłumaczyła, że w szpitalu jest jakaś tam woda nieodpowiednia, dlatego nie robią porodów w wodzie. Zuzia, ile Ci jeszcze zostało? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianko, pewnie, że to była trudna decyzja. To absolutnie naturalne, że tak jest. U mnie to działa tak, że coraz mniej pamiętam, że moja ciąża pochodzi z kd. Teraz mam takie same problemy jak przyszłe mamy, które nie są nawet po ivf typu czy dziecko urodzi się całkiem zdrowe, czy będę miała siłę do niego wstawać, czy będę miała pokarm itp. Kd nie ma już teraz najmniejszego znaczenia. Jak już rozpoczniesz procedurę to będzie lepiej, zaczniesz zastanawiać się czy komórka się zapłodni, potem czy się podzieli, potem czy zarodek się przyjmie, czy beta będzie przyrastać...będziesz miała takie same problemy jak wszystkie dziewczyny po IVF. Reasumując im szybciej zaczniesz działać tym szybciej sama sprawa kd odejdzie w niepamięć. I zuzia Moja koleżanka chciała rodzić w wodzie. Zrezygnowała bo położna uświadomiła ją, że jest mniejsza możliwość monitorowania dziecka za pomocą ktg. Wiem, że są takie sale porodowe gdzie jest wanna i normalne łózko porodowe. Jak masz skurcze to sobie do niej wchodzisz, jak trzeba podpiąć ktg to wychodzisz, nie rodzisz w wannie ale masz ją do dyspozycji podczas dłuuuugiego porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Dziękuję Taida, nawet nie wiesz, jak bardzo mi pomogłaś, wielkie dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane, ciekawe tematy podejmujecie, ja jeszcze nie miałam nawet okazji, żeby zastanawiać się nad takimi rzeczami...może wkrótce to się zmieni :-) Taida - to już tak blisko! No i poród zbiegnie się z przyjściem wiosny. Miałam w podstawówce koleżankę, której nadano imię Wiosna, dlatego, że urodziła się o tej porze roku i była długo wyczekiwanym dzieckiem 🌼 Właśnie odebrałam wyniki wit.D i jestem zadowolona, poziom się podniósł na 54ng/ml. Przed badaniem przez tydzień nie przyjmowałam suplementów. Dzisiaj też idę na wyjęcie wkładki i mam nadzieję, że to przeżyję...i nie będzie bolało tak bardzo jak przy zakładaniu! Zuzia - gratuluję Ci spokojnej ciąży :-) Pozdrawiam Was ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonia to Ty tej firmie farmaceutycznej, która sponsoruj***adania statystyki popsujesz. Oni pewni, że naród w 100% ma braki co do witaminy D, a tu taki przypadek. Może jeszcze w reklamie wystąpisz i będziesz przekonywać, że to dzięki ich suplementom tak to ładnie wygląda :) Jestem przy Tobie myślami co do dzisiejszej wizyty. Mam nadzieje, że już jesteś po i że przeżyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taida - przeżyłam, bardziej się bałam niż było warto :-) Jestem "odblokowana"! Endometrium ładne, chociaż już chyba mam @, nie wiem do końca, bo plamię i tak się czuję, może to dziś w nocy się rozwinie. Co wit.D - to pewnie się zdziwią jak zobaczą mój wynik, w żaden sposób nie pasuję do statystyk...Tylko, że oni nie wiedzą o moim kilkumiesięcznym suplementowaniu do 6000jm :-) A M niestety ma bardzo niski wynik bo tylko 14!!! Od jutra będę mu dodawała kropelki z wit.D do jedzenia :-) sam się na to zgodził! Lekarz dzisiaj mi powiedział, żebym dalej przyjmowała wit.D w dużej ilości tak abym doszła do górnej granicy normy 80-99. Podobno jest to bardzo przydatne i wskazane przy niedoczynności tarczycy i we wszelkich chorobach autoimmunologicznych. Jutro zaopatrzę się w następny flakonik! Dobrej nocy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja37
Linia czy te kropelki kupujesz na receptę ją lykalam kapsułki 1000 i zrobiłam badanie ale mam 16 poziom niewystarczający. Teraz kupiłam 2000 kapsułki bo w aptece powiedzieli ze kropelki są na recepte. Nie wiem też ile łykac jak myślisz? A byłam u super pani endokrynolog zleciła mi więcej badań niż w klinice niepłodności właśnie między innymi vit D a że mam to w abonamencie to się ucieszylam bo sama chciałam zrobić. Długo rozmawialiśmy mówi ze dieta jest bardzo ważna i nastawienie psychiczne. Linia to co chyba pisalas ze cukier nie jest wskazany i gluten zwłaszcza u osób które mają problemy z przeciwcialami jak hashimoto. Zrobiłam hormony w 20 dniu tarczycowe mam ok natomiast martwi mnie progesteron 0.5 przy normie od 4. Zrobiłam też kwas foliowy i mam ponad normę a zazywam femibion więc chyba odstawie na chwilę albo zacznę brać co drugi dzień. W następnym cyklu jak wszystko będzie ok to podchodzę do iui.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja37 - ja kupowałam kilka miesięcy temu na receptę wit.D, ale ona była dla mnie nieskuteczna...Teraz zaopatruję się jedynie w zielonysklep.com.pl, wpisz sobie wit D i zobacz ile jest naturalnych i mocniejszych preparatów. Miesiąc temu stosowałam krople o smaku pomarańczowym, można je dodawać do jedzenia/picia. Dawkowałam ok.6000-7000j. Dzisiaj zamówię znów te krople, a także kapsułki 5000j dla M. Mój lekarz powiedział wczoraj, że powinnam kontynuować taką dawkę, nawet jakbym spędzała całe dnie na słońcu - na co nie w ogóle możliwości dom/samochód/biuro/ewntualnie spacer do sklepu.... A dawka 1000-2000j jest tylko profilaktyką, dobra dla osób, które wynik wit.D mają 80-100. Widzę bardzo dużo dobrych efektów stosowania wit.D począwszy od dużego spadku przeciwciał aTPO i ATG (o kilkaset), od kilku cykli pojawił się wspaniały śluz płodny, moja skóra jest promienna i nawilżona, ma ładny kolor. Kwas foliowy też powtórzę, bo tak jak u Ciebie miałam w grudniu przekroczoną normę i w ogóle go odstawiłam. Została jeszcze ferrytyna i zdolność wiązania żelaza, które miałam bardzo nisko i jestem ciekawa jak to wygląda po trzech miesiącach lepszej diety, ćwiczeń i suplementacji :-) Co do diety bezglutenowej i bezmlekowej - to na efekty nie trzeba długo czekać! Po prawie dwóch tygodniach zeszło ze mnie zmęczenie, uczucie nabrzmienia, ociężałość i 2 kg! Chociaż się nie odchudzam, ale chciałabym ładnie wyglądać latem i móc założyć ulubione sukienki (no chyba, że będzie ciąża :-) ). Progesteron rzeczywiście masz niski, a wktórym dc badałaś? Masz krótkie cykle i plamienia przed i po @? Myślę, że lekarz zaleci Ci uzupełnianie tego hormonu. No i powodzenia przy IUI! Pisz na bierząco co i jak. To forum jest skarbnicą wiedzy, a lekarze nie zawsze Nam mówią wszystko. Miłego dnia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Dawno mnie tu nie było więc może przypomnę moje starania o dziecko zaczęłam 3 miesiące temu na początku badania i tu szok AMH niewykrywalne :( i tu załamka, w tedy bardzo mi pomogłyście i dziękuj***ardzo :) zaraz powtórzyłam badania i tu wyszło lepiej ale szału nie było 0,36 reszta wyników dobra z wyjątkiem witaminy D ;) x Pierwsza inseminacja 25.01 w czasie tego okresu strasznie wszystko przezywałam robiłam sobie badania ciągle przebywałam na tym oraz na innych forach wszystko sprawdzałam, to jeśli chodzi o psychikę. Fizycznie też nie było najlepiej już wieczorem po zabiegu bolało i tak przez 2 dni przy każdym wstawaniu kuło, później było lepiej ale przy chodzeniu czasem pobolewało, myślałam że coś się tam dzieje, ale po 14 dniach dostałam okres :( x Na drugą inseminacją przyszłam z kolejnym plikiem badań myśląc że lekarz pomyśli że się przygotowałam a On do mnie i po co to Pani robi troszkę mnie zdziwiło ale pomyślałam chyba wie co robi. x Druga inseminacji 19.02 . Przed samym zabiegiem kazał mi robić testy owulacyjna (2 razy dziennie) jak wyjdą 2 kreski to znaczyło że między 24-36 godz mam mieć inseminację jeśli nie wyjdą 2 kreski miałam przyjechać po 3 dniach i nie wyszły. Przyjechałam i powiedział że go to nie zdziwiło i dlatego kazał przyjechać przepisał mi zastrzyk nie pamiętam nazwy ale coś na O (na pęknięcie pęcherzyków) i w tym momencie jakoś nabrałam takiej wiary, że On naprawdę wie co robi:) x W czasie inseminacji miałam już jeden pęcherzyk pęknięty dwa dni później zaczęłam brać duphaston i tak do dzisiaj. Przestałam wchodzić na to i na inne fora bo im więcej czytałam tym bardziej mi się mieszało. Wyluzowałam totalnie pomyślałam co ma być to będzie :) choć nie powiem denerwowałam się przed testem 2 pierwsze testy z moczu po 14 i 15 dniach nie wyszły ale zrobiłam też 15 dnia (czyli dzisiaj) bete z krwi i wyszło 68 :) x Mam jeszcze za 2 dni zrobić kolejną betę ale jestem dobrej myśli x tak tylko chciałam się z Wami podzielić dniem dzisiejszy x Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Olga pamiętam jak pisałaś :) bardzo się cieszę, że Ci się udało, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, Coco czekam również na wieści od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja37
Lonia dzięki bardzo zaraz wchodzę do zielonego sklepu i kupuję kropelki. Badania progesteronu robiłam w 21 dc a że cykle mam 32-37 dni to zgodnie z normą powinnam mieć od 4 do 28. a nie 0,5. Prolaktyne mam ok 10 estradiol też ładny 362. Piszesz o tej ferrynie ja robiłam żelazo i wyszło 18 przy normie 9-30 nie wiem czy to to samo. Faktycznie mam plamienia przed i po i brałam wcześniej duphaston a teraz luteinę. Teraz myślę sobie czy poronienie i 2 ciąże biochemiczne nie były wynikiem niskiego progesteronu wiem że jest niezbędny żeby ciąża prawidłowo się rozwijała. Akurat w tych cyklach nie brałam duphastonu. A plamienia miałam za każdym razem. W każdym razie już wiem że teraz w każdym cyklu będę brała a na kolejnej wizycie zapytam lekarza czy to nie za mało. Jeśli chodzi o dietę to ja wykluczyłam (a przynajmniej staram się) cukier i gluten a ty piszesz też o mleku czyli mleko też powinnam? Lonia na co kładziesz nacisk w diecie. Obiecałam sobie też więcej ćwiczyć mamy od tego weekendu biegać z M. Ja z suplementów biorę koenzym, acai, wiesiołek i femibion który muszę odstawić no i vit D. Natomiast mąż bierze Sulfazin lekarz powiedział że poprawia zdolność zapłodnienia i kwas foliowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olga super że napisałaś, idealny moment dla mnie bo właśnie siedziałam w domu i łapałam doła...jestem po naukach z "planowania rodziny" przed ślubem, w sumie zakończyło się na 1 spotkaniu bo o wykresach to już wiem i tak wszystko i nie ma co mnie uczyć, ale pogadałam z babką o tych wykresach o okresie i jakoś tak wyszło że mówiłam jej że kiedyś miałam 3 dni mega obfite a nieraz 4 i końcówka plamienie a teraz z 2 dni takie w miare i reszta plamienie a ona że ma podobnie..tyle że ona ma 53 lata !! :( no i się zdołowałam bo ona jeszcze podkreślała się uśmiechając że mamy podobnie...i tak już siedzę w domu przed kompem, mój m wyjechał w morze..szukam nadziei na forach..a tu nagle Twój post...gratuluję z całego serca, i dziękuję że wlewasz w nas promyk nadzieii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja37
Olga gratuluje i trzymam kciuki. A miałaś jakąś stymulację przed inseminacją? Gdzie robiłaś iui?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam tylko jakieś 35 godz przed zabiegiem zrobiłam sobie zastrzyk z OVITRELLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×