Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zaria29

Do -10 kg kobietki 30+ dieta MŻ. Dieta, wsparcie, pogaduchy. Zapraszam:-)

Polecane posty

Kurcze, Anicia, nie dobrze. Nie ma nic bardziej demotywującego niż wzrost wagi jak człowiek się stara :-o A co bedziesz robiła z przedszkolakami? Amerykańska to chyba taka z grzankami, też nie wiem, kiedyś byłam na kopenhaskiej w czasach studiów. Pięknie schudłam i jeszcze piękniej przytyłam, dlatego jestem bardzo sceptyczna jeśli chodzi o takie diety. Zaraz będę jadła ciasteczko owsiane z kawką. Polecam, szczególnie tobie Zaria, bo ono ma ok. 130 kcal, a syci na długo. Kupiłam w realu na dziale ze zdrową żywnością. Elovena chyba ta firma się zwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh właśnie dzisiaj zakupiłam owsiane ciasteczka hahahah no to my prawie w jednym czasie o tym samym:-))) jeszcze myślałam o waflach ryżowych zawsze to jakaś odmiana bo jakieś deski typu wasa mam ale jakoś mi nie podchodzą tzn zaraz głodna jestem po nich:-( Andzia ruch jeśli możesz się zmobilizować to na pewno dobrze ci zrobi:-) Ja też byłam na kopenhaskiej schudłam na niej 6 kg kurde podgoniłam nią dukana bo jak mi się waga zatrzymała na 76 tak przez miesiąc ni w ząb nic niżej... no a dzięki niej doszłam do 70 :-), a potem znowu na dukana i jeszcze coś spadło no a teraz ta metoda kombinowana i odpukać coś leci.... kurczaki już tak mało zostało a ciągnie się i ciągnie .... dobra nie marudzę wiem jakbym ćwiczyła to rezultat byłby lepszy i szybszy tylko żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce;-)......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sobotni poranek :) Zaraz zbieram się na zakupy cotygodniowe, ale wcześniej tu zajrzałam z kawką :) Mój wczorajszy chleb ma zakalec :( Ale są w sumie 2 i trzeba je zjeść, bo mają tyle fajnych rzeczy w środku, że szkoda wyrzucić. No ale szkoda mi strasznie, że się nie udały. Aktualizuję stopkę. Od wczoraj bez zmian, pomierzyłam się i troszkę mnie mniej :) Wychodzi mi spadek 0,5 kg/tydzień. Dziś mam w planach stepper, jakieś 40 minut, a jutro może wygnam moich z domu i potańczę zumbę :) Napiszę pewnie w poniedziałek, więc milego weekendu i dietetycznego przede wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki :-) Wczoraj już nie zaglądałam bo miałam problem z laptopem :-( Sara co do Twojego pytania...jestem po Pedagogice Wczesnoszkolnej i Przedszkolnej,niestety nie mam stałej pracy tylko dorywczo zatrudniają mnie na zastępstwa w szkole :-( w mojej miejscowości z pracą bardzo ciężko...Szkoda,że chlebek nie wyszedł :-0 Dzisiaj kiepski dzień, od rana leje deszcz ze śniegiem, masakra...ja chcę już wiosnę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kobietki:-) ja też już po śniadanku:-) trochę gotowałam dla rodzinki dobrych rzeczy ale się oparłam pokusie:-)))) mam nadzieję że te dwa dni wytrzymam:-)))) na lodówce mam super kartkę przyklejoną z mega kalorią ostrzegającą mnie przed sięgnięciem czegoś zakazanego z niej:-))))) DZIAŁA:-))))) To ładnie ci Saro też spada a najważniejsze że lecą cm z obwodów:-) ja się muszę we wtorek też zmierzyć i zerknąć co mi tam ubyło bo po sweterku widzę że jest luźniejszy więc coś musiało drgnąć no i oczywiście sprawdzenie wagi:-) Co do chlebka no szkoda że nie wyszedł:-( ja na razie zapycham się warzywami, owocami i mięskiem w limicie brak już miejsca na coś innego.... no jeszcze gdzieś tam wcisnę teraz te owsiane wynalazki hah. Życzę wam miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj widzę że dzisiaj pustko:-) no nic melduję że żyję i jakoś przetrwałam prawie weekend:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam już na koniec weekendu. Zawsze zawalam jedzeniowo. Np. dziś wstałam o 11, zjadłam śniadanie i do tej pory nie jestem głodna (no fakt, miało z 500 kcal, ale same zdrowe rzeczy). Może jeszcze coś w siebie wcisnę. Wkurza mnie ta nieregularność weekendowa :-o Anicia, a nie myślałaś, żeby założyć jakieś przedszkole, albo żłobek? Teraz tak ciężko z miejscami dla dzieciaków. Lecę poćwiczyć, bo jakoś mnie energia rozpiera. może jak spalę trochę kcal to zgłodnieję :) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja :-) Dzisiaj jedzeniowo może być...tylko obiadek taki troszkę niedzielny :-P ale zjem jeszcze tylko płatki pełnoziarniste z mlekiem na kolację i to by było na tyle... Zaria podziwiam za wytrwałość i silna wole :-) Sara mieszkam w małym miasteczku i prywatne przedszkole tez nie przejdzie :-( Zamknęli ostatni duży zakład który istniał 100 lat, a teraz już był nierentowny :-0 masakra co robi się w tym kraju. Padają wszystkie małe sklepiki bo otworzyli Biedronkę :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was poniedziałkowo:-) weekend minął bez grzechów ufff.... jedzenie zmieściłam gdzieś w 600 kaloriach no może trochę więcej ale wszystko było zdrowe:-) mam nadzieję że to zaowocuje wynikiem na jutrzejszej wadze.... już się nie mogę doczekać co pokaże, pomierzę się też bo widzę że mam luźniejsze sukienki:-)))) Miłego poniedziałku kobietki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! :) Cieszę się, że Wam też weekend minął bez większych wpadek. Anicia, no to nieciekawie z tego co piszesz :-o Echhhh, cała Polska :( Ja akurat mieszkam w dużym mieście, ale u nas z pracą też średnio. Moja siostra szuka po studiach już trzeci miesiąc i nawet nie została zaproszona na jedną rozmowę... Zario czekam z niecierpliwością na Twoje pomiary wagowe i centymetrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) tylko się melduję bo dopiero weszłam do domku... Aaaa pochwale się,że od wczoraj zaczęłam ćwiczyć A6W mam nadzieję,że wytrwam :-D P.S. Sara mam wrażenie,ze to ja Ciebie gonię wagowo hehehe ;-) bo moja idzie w górę :-) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was w poranny wtorek:-) no i oczywiście pierwsza poszła w ruch waga i cm i..... na wadze 1.2 kg mniej!!! w cm też całkiem przyzwoicie jest tzn. przy moim wzroście 17cm na razie następujące wymiary biust 89cm talia 65cm biodra 92cm chyba nie jest tak źle.... no na pewno z biustu to już nic nie powinno mi lecieć ekhh..... jeszcze tak z 2-3 cm z talii no i może ze 2 z bioder i będę happy:-)))) no myślę że jak doczłapię się do tych 63 kg to się to też przełoży i na utratę tych cm:-))) Zostawiam ciepłą kawkę i miłego dnia życzę:-))) Dziewczyny a jak planujecie przeżyć tłusty czwartek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście wzrost nie 17 cm hahahaha a 175 cm :-)))))) to mi się napisało hahahaaa stopkę uaktualniłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) ja walczę cały czas z moimi nadprogramowymi kilogramami i jakoś nie umie schudnąć! Chciałam już wcześniej się gdzieś na jakieś forum podpiąć, ale wszędzie już raczej pełno, no i Was znalazłam i pomyślałam ze może mogę się do Was dołączyć? Tak mniej wiecej bym do Was pasowała bo mam 32 lata i małego dzidziusia w domu tylko ze jak na razie jestem na wychowawczym. Zrzucić bym musiała 18 kg ale już straciłam nadzieje ze mi się tyle uda więc na dobry początek chce tak minimum 13 kg. No to mogę się do Was dołączyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaria, super, gratuluję :) Powiem Ci, że oprócz biustu mamy bardzo podobne wymiary. W takim tempie na początku marca będziesz laseczka jak się patrzy ;) Zreszta już jesteś :) Anicia, nie napisałam, że Ty gonisz mnie, bo nie chciałam być niemiła :p Co do A6W to wytrwałam kilka dni, ale nie dlatego, że mi się nie chciało, tylko, że to strasznie nuuuudne. Kompletnie nie dla mnie. Wolę jakieś bardziej dynamiczne ćwiczenia. Ale Tobie życzę powodzenia. A robiłaś już kiedyś czy pierwszy raz? U mnie nadal dobrze: dieta 8-9 godzin utrzymana, ćwiczenia wykonane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zuzik, jasne dołączaj :) Szczerze proponuję Ci dietę 8-godzinną. Fajnie spadają kiloski i nie jest za ciężko, jesz wszystko. Jest na kafe wątek o tym poczytaj. Napiszesz coś więcej, czyli ile ważysz, mierzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Zaria odnośnie Twojego pytania o tłusty czwartek to ja bym widziała dwa wyjścia: albo podejść do tego, że taki dzień jest jeden dzień w roku i wrzucić sobie na luz, albo pomyślec, że po co przez jeden dzień przystopować dietę na jakiś tydzień i zastanowić się czy warto. Ja osobiście jestem weganką i nie straszny mi czwartek, a swoich pączków chyba nie robię, bo mąż i dziecko nie przepadają, więc dla siebie mi się nie opłaca :) W ramach tłustego czwartku zafunduję sobie dodatkowe zajecia zumby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny to i ja się dołączam. Mam nadzieje ze mnie to bardziej zmobilizuje do trzymania diety:) ja mam 164cm i ważę teraz 73 kg!!wczesniej byłam trochę szczuplejasza, miałam tak zawsze od55 kg do 58. A teraz po ciąży to masakra jakaś! Przytylam do 80 kg i ta reszta nie chce teraz zejść!!! A ja się naczytalam ze jak będę karmić piersią to kilogramy same polecą na dół! Tak ale chyba nie u mnie:( no i stwierdziłem ze bez diety ani rusz. Sara już poczytalam o tej diecie 8 godzinnej brzmi dobrze jestem ciekawa jak to będzie w praktyce. W sumie jak dzisiaj zjadłam śniadanie o 8 rano to mogę jeść aż do 16 więc nie jest tak źle;)no i postaram sie wiecej ruszać. A Ty robiłaś może tę dietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzik dla pocieszenia powiem Ci, że miałam podobną historię, czyli wzrost prawie jak Twój (ja mam 165) i waga w ciąży i po identyczna :) No i widzisz jak ładnie schudłam, więc się da :) Będę Cię motywowała. Teraz w zasadzie tylko rzeźbię i spełniam jakieś swoje wagowe fantazje ;) Stosuję tą dietę 8-godzinną nie wiem od ilu, chyba od półtora, może 2 tyg., ale okres miałam w międzyczasie, wiec nie wiem ile spadłam dokładnie, ale działa, spodnie coraz luźniejsze. Zawsze możesz sprawdzić jak będziesz się czuła i czy to dla Ciebie. Tydzień np. wytrzymaj i wtedy zdecydujesz. Pomierz się też dokładnie i do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy nową koleżankę:-) oczywiście dołączaj w grupie zawsze raźniej:-))) no wychodzi na to, że ja z was byłam najgrubsza heh, no ale to już przeszłość.... teraz walka z ostatnimi kilogramami i to w sumie bardziej dla własnego już widzi mi się niż z potrzeby schudnięcia, bo BMI jak najbardziej w normie, wymiary też są bardzo dobre;-) spokojnie noszę 36/38 (to zależy jeszcze jaka firma i jak ciuch...) no ale wiecie jak to jest kobieca próżność hah i w sumie to sobie uświadomiłam, że do 63 to JESZCZE albo TYLKO 4.6 kg juppiiii i jak waga będzie łaskawa i będzie mykać w takim tempie to na prawdę mam realne szanse by około 5 marca przywitać te 63 kg:-)))) no tylko właśnie obawiam się nieuchronnego zastoju bo @ za jakieś kilka dni więc zacznie się zbieranie wody potem postój i potem zrzucanie wody... ajjj przerabiałam to już nie raz wrrr więc następne 14 dni może być kiepawe w utratę tych kg :-( no oby nie ehhhh. No nic nie marudzę tylko trzeba walczyć dalej:-). Dzisiaj zrobiłam sobie sałatkę w/g własnego pomysłu "marchewkowe oko" ;-) Wyszedł 1 kg sałatki !!!! i uwaga całość tylko 456 kcal .. naturalnie że nie będę w stanie jej całej zjeść hah więc będzie na 2-3 dni:-))) jak mi mąż nie podje hah:-))) jakby któraś reflektowała i lubi takie smaki to zostawię przepis po 100g gotowanej marchewki, fasolki zielonej, brukselki (marchewkę w kosteczkę, fasolkę na mniejsze cząstki, brukselkę na pół pokroić) 1 mała surowa cebulka (poszatkować drobno) 250g ogórka kiszonego (pokroić w kosteczkę) 300g szynki wędzonej (do 2% tłuszczu) pokroić w kwadraciki odrobina szczypiorku pokrojonego Składniki wymieszać i teraz sos 100g odtłuszczonego jogurtu greckiego musi być gęsty, 2-3 wyciśnięte ząbki czosnku, zioła, (tu w/g uznania ja daję włoskie), pieprz (sól ze względu na ogórki wydaje mi się zbędna no ale jak ktoś musi to można dosolić) wymieszać z jogurtem i takim sosem zalać sałatkę wymieszać, do lodówki na 2h i mamy pożywne, lekko ostre i wyraziste w smaku samodzielne danie, które ma malutko kalorii 100g 45.6 kcal jest bogate w białko i witaminki, ubogie w węglowodany i tłuszcz:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :-) Zaria gratulację :-*, Zuzik witaj w drużynie :-) Dziewczyny, tak się cieszę,że pogoda ładna...zaraz wyruszę na długi spacer...tego mi właśnie najbardziej brakuje ;-) Sara mam nadzieje,że wytrwam z tymi ćwiczeniami...ja nogi to mam szczuplutkie tylko jeszcze troszkę zostało mi na brzuszku, więc zdecydowałam,że A6W będzie najlepsze. Oczywiście ja tez wole bardziej urozmaicone sporty, jazdę na rowerze, fitness, marsz z kijkami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja na dzisiaj chyba już skończę swoje jedzonko wpadło 200g sałatki za jakieś 100 kcal, 140g piersi z kurczaka gotowanej za jakieś 140 kcal do tego zrobiłam sobie sałatę "na słodko" z łyżką jogurtu odtłuszczonego to za jakieś 30 kcal wypiłam sporo wody 3 kawy i na wieczór może jakąś herbatkę machnę i wystarczy:-) no w kaloriach nie wyszło wiele ale najedzona jestem to co się będę na siłę napychać:-))) może coś "zaoszczędzę" na czwartek;-) bo jeszcze nie wiem czy jakiś łakoć nie wpadnie mi do dzioba;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeci dzień ćwiczeń zaliczony :-P :-) kurcze faktycznie mięśnie brzucha pracują...bo już zaczynają boleć ;-) Jedzenie...ogólnie może być, ostatni posiłek przed 18 tą...płatki fitness z mlekiem i suszonymi owocami. Miłej nocki życzę...dobranoc 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam się przywitać:-) na razie o kawce.... nie mam jeszcze pomysłu co wrzucę na pierwszy rzut do dzioba ehhh.... miłego dnia Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Anicia, szkoda, że nie umiesz kręcić hula hop, bo przy tym przynajmniej można coś poczytać, albo coś w tv obejrzeć, a efekty podobne. No ale ćwicz wytrwale tą szóstkę. A robiłaś foty, żeby później porównać? Zaria, strasznie malutko zjadłaś wczoraj... Na śniadanie polecam płatki owsiane ze smażonymi jabłkami z cynamonem i miodem. Bardzo sycące. U mnie i dieta i ćwiczenia OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam się przywitać:-) no dzisiaj ciężki dzień zewsząd czają się pączki hahahaha Podziwiam was za chęć do ćwiczeń ja nadal bez nich ehhhhh na dokładkę jestem kilka dni przed @ więc tak mnie ciągnie na żarcie, słodkie że normalnie chyba nie wyrobię..... a jeszcze te pączki wszędzie widzę pączki aaaaaaaaaaa.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja naprawdę nie rozumiem tego szału pączkowego... No dzień jak co dzień, pączki jak pączki, są dostępne codziennie i pewnie lepszej jakości (o ile w ogóle tu mozna mówić o jakości) niż dziś, kiedy jest totalna masówa. Po co zaśmiecać organizm takim badziewiem. Kiedyś jak jeszcze je jadałam, to miałam później taki kamień w żołądku. Niefajne uczucie :-o U mnie w pracy stoi stos i chociaż jstem głodna, bo przed śniadaniem to absolutnie nie mam ochoty. Poza wywodem paczkowym u mnie wszystko OK :) Ćwiczyłam wczoraj sumiennie, tylko jedzenie przedłużyłam trochę, bo byłam późno w domu. Super zmienia się moje ciało po tych ćwiczeniach, cellulit znika :) Anicia, gdzie wybyłas, jak szóstka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) Jestem,jestem :-* Dzisiaj 5 dzień A6W...wczoraj ćwiczyłam :-D Najlepsze jest to, ze jak tylko położę się na podłodze i chcę ćwiczyć, zaraz obok mnie kładzie się moja suczka owczarek niemiecki...mąż się śmieje,że ona też trzyma linie :-P Ja skusiłam się dzisiaj z dziećmi w przedszkolu na małego pączka ;-)...ale na kolację planuję zjeść tylko twarożek :-) Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki a u mnie właśnie dzisiaj początek @:-( coś wcześniej przyszła ale to może i dobrze bo zawsze mnie przed męczył taki głód a w tym m-cu się jakoś obeszło z jednym dniem tylko słabości:-)))) no więc pewnie we wtorek lipa na wadze będzie bo wiadomo waga będzie stać przez zebraną wodę.... przerabiałam to już nie raz i odpuszcza mi dopiero po więc nie spodziewam się wiele w następny wtorek no aby utrzymała się bez wzrostów od ostatniego razu to będzie dobrze ehh.... nadal podziwiam was za te ćwiczonka ja twardo nadal nic ehh.... ale leń aż wstyd.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×