Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gusia09

Ciąża 2013 ... długo wyczekiwana cz.2

Polecane posty

Witam po długiej przerwie... :-) Widzę, ze nasze grono sie powiekszyło... fajnie, że na tym topiku przybywa osob, a ubywa na tych dla Staraczek.. Witam wszystkie nowe kolezanki... x My bylismy przez 2 tyg w Pl. Odbyl się chrzest Michasia, więc diabełek wygoniony.. tego się trzymam i tego oczekuje po moim synku, że teraz będzie już tylko anioleczek :-) Pierwszy tydzien pobytu w Pl to był jakis koszmar.. Normalnie nie poznawałam mojego dziecka. Marudny, płaczliwy, ciągle na nie... Juz nie wiedziałam co robic. Myślę sobie, że mogł to byc kolejny skok, choc troszke wczesniej niz powinien, bo faktycznie po tyg jak ręką odjął (w sumie to po chrzcie) :-) No i dziecko jakies takie bardziej kumate, patrzy sie pięknie w oczka mamy, utrzymuje dłuzej wzrok, trzyma zabawki w obu rączkach jednoczesnie, smieje sie w głos, czym rozbawia rodzicow do łez. Niesamowite słyszec i widziec swoje dziecko takie radosne. No i to gaworzenie, piski.... W ciagu zaledwie 2-3 tyg taka ogromna zmiana... I zdarza mu sie nawet drzemac godzinkę, a nie tylko 30 min z zegarkiem w ręku. .. Co własnie czyni, stąd czas na skrobnięcie postu... No i własnie.... po powrocie z Pl to juz naprawde trudno cokolwiek zrobic przy nim... Był noszony, zabawiany i teraz wymaga od biednej mamy tego samego. A ja siku juz robie z predkością torpedy :-) Byłam juz tez o krok od podania mleka w tym cieżkim czasie w Pl, bo juz nie wiedzialam co sie z nim dzieje.. Ale udało sie, przetrwalismy i nadal cyc jest na pierwszym miejscu... x Dziewczyny cycowe, mam pytania... Kiedy rozpoczęlyscie dokarmianie i czym. No i dopajanie - rzecz sporna - dopajac czy nie? i jesli tak to czym? I woda podawana faktycznie ma byc z atestem i niskomineralizowana? Trzymacie sie tego? x Nadziejko - gratuluje ząbka.. ale przykre to, że mały cierpi.. Domyslam sie, ze Ty rowniez z nim... :-( Bądźcie dzielni.. x Kanapko... mam nadzieję, ze poukładasz sobie swoje sprawy, bo ciezko na serduchu czytac Twoje posty.. Miejmy nadzieję, że tata się opamięta... Faktem jest natomiast, że lepiej spokojny dom bez tatusia, niz z nim, ale w ciagłym napięciu. Ja jestem dzieckiem rodzicow po rozwodzie i mimo że uwazam ze dobrze sie stało... obudził sie.. poznie dokoncze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loniu jak fajnie ze sie odezwalas i u Was wszystko ok bo juz sie martwilysmy o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Paula, :-) ja tez sie ciesze ze juz jestem z powrotem.. Widze, że poród zbliża się wilkimi krokami :-) Fajnie... Jeszcze tylko chwilka i skoncza się przespane noce ;-) Coc ja i w ciązy nie przespalam zadnej całej, a juz na pewno nie w ostattnim trym. Siusianie i dolegliwosci z przekręceniem sie z boku na drugi bok.. masakra x Morganna .. Ciebie równiez bardzo dobrze rozumiem, ze nie mozesz doczekac sie konca... x Sorki dziewczynki... myslalam, ze uda mi sie skonczyc przy nim, ale marudzi Marudek.... do wieczorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula niestety nic nie dostaniesz na uspokojenie przed cc... ja bardzo prosiłam , zżerał mnie stres (mam nerwicę z dzieciństwa) bałam się , całą noc przed cc nie spałam , koleżanka obok chrapała a ja wrzucałąm kolejne monety w ten cholerny telewizor.. pytałam anastezjologa to mi wyjaśniła że nie bo wszystko co dostaję ja to dostaje też dziecko.. a to nie jest dobre. Owszem mogę dostać relanium ale jak dziecko będzie już poza moim ciałem.. a ja do niej że potem to już mi nie potrzebne będzie ;-) ale powiem Ci na pocieszenie że jak już będziesz na tym stole to niesie Cię taka adrenalina że zapominasz o całym stresie i skupiasz się tylko na jednej najważniejszej osobie ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Loniu nareszcie jesteś , jak tam chrzcinki się udały? ;-) wiesz dzieci reagują na zmiany , pewnie dlatego Michaś się zbuntował. Cieszę się że wygrałaś walkę z cycem ;-) Jeśli chodzi o dokarmianie to ja zaczęłam po 5 mscu dopiero. Zaczęłam od jabłka i marchewki a potem już powoli resztę. Potem wprowadziłam kleiki ryżowy , kukurydziany , jaglany i kaszki mleczne bezglutenowe. Dziś po raz pierwszy podałam jej gluten , zobaczymy. A jeśli chodzi o dopajanie to ja nie dopajałam , ale jak były upały latem to owszem woda , mineralna niegazowana taka która nadaje się do gotowania , nie wszystkie się nadają i po zagotowaniu jest mleko. Na początku kupowałam wodę w kartonikach babydream a potem już normalną niegazowaną, nie trzymam się twardo jakie minerały tylko żeby była niskosodowa no i nie marki ''tesco'' ;-) zwykle jest to żywiec lub nałęczowianka.Teraz daje jej pić ze wględu na kleiki i kaszki żeby uniknąć zaparć i podaje jej wodę , soki gerber jabłko lub gruszka bez cukru rozcieńczone 1:1 wodą lub herbatki Hipp też mocno rozcieńczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów spi.. Chyba ciśnienie do bani, bo aż niemożliwe, żeby to moje dziecko tak spało.. a moze kuchnia chore albo co.. musze zmierzyc mu temp. Nawet na spacer wyjsc nie mozna .. leje.. Juz 3 dzien... Wczoraj bylismy, jutro tez bedziemy, wiec chyba spacer co drugi dzien tez jest ok.....?! Wy chodzicie nawet jak leje i wiatr? x Kini :-) Czyli nie zaczyna sie od kaszek i kleików? hmm, no to zmieniłaś moj swiatopogląd :-D Ja mam jutro wazenie, ale ni u pediatry, tylko w takim a la stowarzyszeniu dla dzieci. .Zobaczymy ile przybrał. Ped. każe dawac kaszki, ale jak tu dawac kaszki lyżeczka, jak on ma wciaż odruch "wymiatający" z buzi?! x Kanapko.. KOncząc tylko mój wywód... Dzieci zawsze ponoszą konsekwencje decyzji swoich rodziców, dlatego uwazam, ze rodzicielstwo to bardzo powazna sprawa. Bo przeciez Twoj maż nie decyduje tylko o odejsciu od Ciebie.. tak naprawde odchodzi równiez od dziecka.. i tu tylko od jego mądrości i chęci, i miłosci do Damianka zależy, jak "daleko" odejdzie....Nie wiem czy brzmię jasno.. Nie chciałabym tu nikogo urazić.. Pewnie ze są ojcowie, którzy czynnie uczestniczą w wychow. dziecka, ale to tylko, nie oszukujmy się, niestety jednostki.. :-( Dla przykładu - mój ojciec odszedł od mamy i ode mnie - coś tam próbował z siebie wykrzesac, ale dość nieudolnie.. KOntakt miałam z dziadkami (rodz. ojca), dzięki temu czasem z nim. Mama nigdy nie zabraniała mi kont. ani z ojcem, ani z dziadkami. Dopiero kiedy dorosłam nasze kontakty zmieniły sie o 180 st., i choć zdarzaja sie miedzy nami "ciche dni", bo On ma trudny charakter, to moge powiedziec ze jest dopiero fajnie. Ale niestety, choć wiem ze to moj ojciec, i kocham go mimo wszystko, bardziej teraz jest mi kumplem/przyjacielem, niz ojcem. Moge na niego liczyc, wiele razy mi pomógł, ale to chyba nie to samo jak w pełnej rodzinie... A co do tego, ze dzieci ponoszą konsekw. ... przykład z ostatniej chwili - Niestety nie przyszedł na chrzest Michasia... Bo moja mama nie była sama... I to jest dla mnie przykre... uff, ale się rozpisałam.... :-) Trochę prywatą poleciałam.... :-) x Aneta, Twoja Lila jest śliczna., jakJej mama.. :-) Widzę, że macierzyństwo Ci służy, a Lilka nie sprawie mamie zbyt wielu problemow. zdrówka życzę malutkiej x Anulka, gratulacje.. :-) x i znow na raty.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu wg najnowszych badań ( o tak ! wyczytałam ;-) ale też mowiła mi to moja pediatra powinno się dzieciom wprowadzać najpierw przeciery owocowe i warzywne a dopiero potem kaszki i kleiki bo one maja właściwości zapychające i rozleniwiajace jelita chyba głównie dlatego. Mówiła mi też żebym odrazu podała normalnie tarte żywe jabłko a nie ze słoika.. no ale ja taka odważna nie byłam żeby tak odrazu na pierwszy ogień..dopiero teraz bede jej wprowadzac świeze owoce i warzywa. Na szczescie rodzice m mieszkaja na wsi wiec mam dostep do marchewki bio ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz A jesli chodzi o syt rodzinna to rozumiem bo u mnie było podobnie , ojciec nie przyszedł na slub bo matka przyszła ze swoim partnerem... egoiści.. no ale cóz takie życie. zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Kanapko Lonia ma racje... lepiej byc samemu niz z byle kim...A ciagniecie czegos na siłe na dłuzsza mete i tak nie wypali..szkoda czasu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu, u mnie podobna sytuacja. Rodzice rozwiedzeni, tata sie za bardzo nie poczuwa do kontaktu, ale ja zabiegam i jakos to idzie. Dwa dni temu mama pod wplywem jakiegos impulsu do mnie zadzwonila i powiedziala, ze ona sobie nie wyobraza ojca na chrzcie i zebym go absolutnie nie zapraszala... U nas sprawa jest troche bardzoej skomplikowana, juz nie bede calosci pisac, ale tak czy siak uwazam takie zachowania za nie w porzadku. W kazdym razie jej wytlumaczylam, ze chrzest to swieto dziecka, a nie rodzicow czy dziadkow i ze jesli moj tata a dziadek malego bedzie chcial przyjsc na chrzest i trzymac kontakt, to ja mu tego nie bede utrudniac. Moja siostra nie zaprosila ojca na chrzest, ale ona z nim kontaktu nie ma prawie wcale. Nie wiem, czemu mezczyzni tak nie dbaja o swoje dzieci po odejsciu od zon... Dla mnie to dziwne i smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonia.. w koncu jestes:) Ja za dwa tygodnie wybieram sie z mala na slask, takze zobaczymy jak ona zniesie zmiane. Najbardziej martwie sie o spanie, bo teraz spi w lozeczku, a tam lozeczka nie bedzie i zostanie mi albo gondola od wozka albo spanie z rodzicami. Boje sie ze sie odzwyczai od lozeczka(?) Czekam na zdjecia z chrzcin, na pewno Michas wygladal jak prawdziwy mezczyzna:) Co do dopajania to wszyscy mi mowili ze jak dziecko jest tylko na piersi to nie powinno sie dawac nic wiecej do picia. U nas z racji tego ze jestesmy na mm to ja daje Lilce albo herbatke koperkowa, rumianek lub zwykla wode przegotowana. Tak samo mleko robie jej na zwyklej wodzie.. Im szybciej organizm przyzwyczai sie do takich rzeczy tym lepiej, przynajmniej takie jest moje zdanie.. I poza malymi problemami brzuszkowymi, z ktorymi juz sie uporalam nic jej nie dolega, zadnych zaparc, brzydkich kupek, problemow z kupka itd... wwwwwwwwww Morgana- ja tez jestem zdania, ze chrzciny to swieto dziecka i jesli dziadek i babcia chca na nim byc, to nie powinni myslec tylko o sobie. Ja na chrzest bede zapraszac ludzi ktrorzy sa ze soba skloceni i jedna strona bardzo by nie chciala, zeby ta druga osoba byla, ale ja mam to gdzies.. I jedna i druga jest bliska dla malej, wiec nie bede wybierac kto ma przyjsc a kto nie. W takich sytuacjach powinno sie swoje prywatne "ale" zostawic gdzies na boku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta... co do spania na wyjazdach.. ja zakupilam specjalnie na te okazje łózeczko turystyczne. Nie spimy z malym w domu i nie wyobrazalam sobie tego w Pl..(nie ze nie chce az tak bardzo, po prostu nie umiem), a przyzwczaic tez na pewno latwo. co do karmienia.. Ty nie karmisz i tak, i tak..? Myslalam, ze tylko dokarmiasz mm.. x Kini, Morganna.. ja tez nie rozumiem podejscia ojcow do posiadania dziecka.. tak latwo przychodzi im rezygnacja z rodzicielstwa.. smutne to bardzo. I tez tłumaczylismy, ze to swieto Michasia, ale jak grochem... x GosiulaK.. co Ci moge doradzic co do wyb. wozka, to isc do jakiegos sklepu i poogladac na zywo. To Ci na pewno rozjasni w glowie ;-) I jak ten czas leci.. :-) juz polowa za Toba... x Morganna.. u mnie tez nie bylo usg przy kazdej wizycie (szpital), ale na poczatku ciaży chodziłam prywatnie do Polaka, i u niego mialam. zawsze natomiast mialam sprawdzaną szyjke, mocz a krew co mc/dwa (toxo). Wazenie, cisnienie- norma -na kazdej wizycie. Z polozna widzialam sie tylko raz na jakies 3-4tyg przed porodem, bo jeszcze lakarz mial nadzieje na porod nat. x Paula, Ty chyba pytalas o lewatywę. Ja przy cc nie mialam, pytaly tylko kiedy ostatni raz bylam w toal. Zalatwilam sie chyba na drugi dzien, bez zadnych problemow. x dziewczyny - poradźcie proszę krzeselko jakies do karmienia.. I pisalyscie cos na temat hustawek.. POlecacie? I od jakiego wieku? Jak siądzie? x Gusiu.. a jak Twoja Alicja sie miewa? Jak Ci idzie godzenie obowizkow domowych, rodzicielskich z pracą..? x Pozdrawiam mamusie i ich Pocieszki,.. x Na chrzcie było super. Imprezka od 14tej do 20tej >Michas byl padnięty. Wybawiony, wynoszony.. Teraz niesttey ja zbieram żniwo ;-) Zdjęcia jakies dołączę na pewno.. Niestety nie mam zadnego z Małym. Wszyscy sobie robili/ czyli ja robilam, a mnie jak zwykle nikt.nawet wlasny, prywatny maz, za co oczyw. dostal opierdantus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonia- karmilam i tak i tak, a teraz juz tylko mm..Przez cyca wszystko nam sie poprzestawialo, mala chciala non stop jesc, jak nie dostala cyca to byl wielki ryk i nie dalo sie jej uspokoic, ostatnio jak jeszcze byla na piersi to wisiala na niej doslownie 2,5h jak ja odstawilam- placz..pozniej doszly problemy z kupka, ulewanie( chyba z przejedzenia), wiec sprobowalam sama butelke i odrazu inne dziecko. Wiem, ze moje mleko jest dla niej najlepsze, ale przez cycka i ona i ja sie denerwowalam, a tak jestesmy obie zadowolone. Mala je co 3 godzinki, nic jej nie boli i chyba koch swoja butle, bo jak ja widzi to az uszy jej sie trzesa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne toto... Qrcze, ja palnęłam głupotę że na pobyt w Pl kupilam kolejny lezaczek, a trzeba było zainwestować i kupić wlaśnie cos takiego.. Teraz musze poszperac za czyms do 18kg,bo tak ostanę z trzema sprzetami do 12kg ;-) aaa...no to teraz juz rozumiem z tym mlekiem :-) Pewnie że najwazniejsze jest Wasze zadowolenie i dobre samopoczucie, nie ma się co "szarpać".. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu miło Cie slyszec:)Tak juz polowa za nami w sumie konczymy 21 tydz, oby to jakos zlecialo do marca!Bylismy w sklepie pytalismy i w sumie tam np nam bardzo zachwalali nam x landera xa a opinie sa rozne, dziewczyny w sklepie same go uzywaly i ze ok, ale ja w koncu mialam watpliwosci i nie kupilismy.Maz teraz sie uparl na x landera x1 wozek terenowy ma dobre opinie, ale ja zaluje, ze nie ma skretnych kol i juz sama nie wiem mam metlik w glowie! zzzzz Buzki dziewczyny w ten deszczowy dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morgana ja tez przezylam lewatywe i to brzmi tylko okropnie, ale to nic strasznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja po ciężkiej nocy dzisiaj mała dopiero pół godziny temu dobrze zasnęła masakra chyba muszę się na pare dni wyprowadzić bo bo jeden syn mojej szwagierki dostaje histerii jak coś niejest po jego myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, śniło mi się, że pisałaś, że urodziłaś! Co u Ciebie?! ---- Gosiula, ja też zauważyłam, że o wszystkim są z jednej strony super ekstra opinie, a z drugiej beznadziejne, więc chyba najlepiej po prostu pojeździć po sklepie i sobie wybrać najwygodniejszy dla siebie, np. czy będziesz go dźwigała do autobusów itp? Bo wtedy musisz wybrać lekki. Po jakim terenie będziesz zasuwała: po polu, czy po ulicy? Czy często będziesz przewoziła samochodem? Itp itd. Dla mnie skrętne koła były priorytetem (dużo prościej się prowadzi), ale chyba Kini ma taki bez i też pisała, że bardzo wygodne ;) U nas Mąż też chciał taki terenowy, futurystyczny bardziej, ale mnie się kompletnie nie podobały, więc umówiliśmy się, że po prostu on wybierze później sam tzw. spacerówkę lekką i ja mu się nie będę wtrącała :) Powodzenia w wyborze! --- A propos tych "drugich dzieci" to pewnie Gość ma rację, że teraz sobie piszemy, że od razu drugie byśmy chciały itp., a jak się jedno urodzi to rzeczywistość szybko zweryfikuje nasze poglądy :P --- Lewatywę również miałam kiedyś i w ogóle nie ma się czego bać. Nie jest to najprzyjemniejsze na świecie, ale myślę, że borowanie u dentysty jest dużo gorsze ;) Nic nie boli. W końcu musi być to do zniesienia, bo podobno polskie gwiazdy co jakiś czas robią to sobie na własne życzenie, żeby organizm oczyścić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja się nie boję lewatywy - wręcz przeciwnie, czułabym się chyba bardziej komfortowo, gdybym miała zrobioną. Ale tu nie robią, a sama sobie nie chcę robić. Paula, daj znać jak po badaniu! Trzymasz się tam jakoś? Ja mam lepsze i gorsze dni, a w sumie to godziny. Zawsze, jak się trochę lepiej poczuję, to zaczynam coś robić (np. trochę sprzątam) i po jakimś czasie znów mnie wszystko boli od tego. Ale przynajmniej się wysypiam - z tego się bardzo cieszę. Także mam Paula odwrotnie, jak Ty, bo dla mnie noce są super, a dni męczące. I jeszcze się cieszę dziś, bo zamówiliśmy sobie z Polski paczkę z zabawkami. W ten sposób nasz Wojtuś będzie miał coś nowego, bo do tej pory to same używki wszystkiego (z których część skończyła tragicznie ugotowana w garnku) :) Kupiliśmy sobie łuk i karuzele na łóżeczko, jakieś zawieszki na mate edukacyjną i pluszaki i jakieś jeszcze resztki akcesoriów, których nie mieliśmy (termos na jedzenie, komplet plastikowych miseczek ze sztućcami, torba do wózka). Już się nie mogę doczekać, aż to przyjdzie - wszystko takie nowe i milusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze apropos kolejnych dzieci - ja jestem pewna, że zaczniemy się starać od razu (tzn. nie będziemy się zabezpieczać, a celować zaczniemy jakoś pół roku po porodzie). Po pierwsze - nie mogę założyć, że drugie dziecko pojawi się bez problemu, więc wolę, żeby było za wcześnie, niż za późno. Po drugie, uważam to za bardzo wygodne, żeby mieć dzieci jedno po drugim i szybko zakończyć okres niespania i kup. Po trzecie, jestem w takiej sytuacji życiowej, że jest to dla mnie dobry czas na poczęcie drugiego dziecka, a potem już raczej tak nie będzie. I znam się i wiem, że nie wymięknę, mimo że wiele osób mi nie wierzy. Co do odczekiwania po porodzie, to wiadomo, że są zalecenia lekarzy, ale to też nie jest tak, że jak się nie odczeka, to będzie tragedia. Moja kuzynka miesiąc temu urodziła po raz trzeci przez CC, gdzie poprzedni poród miała dokładnie rok wcześniej (też przez CC). Zaszła w ciążę 3 miesiące po swoim drugim porodzie. Z dzidzią nie było żadnych problemów, z porodem też nie. Wiadomo, że lepiej trochę odczekać (jej ginekolodzy powiedzieli 6 miesięcy po drugim CC), ale też nie ma co popadać w skrajności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiulak rozumiem Twoje rozterki wozkowe wybór jest rzeczywiście tak ogromny ze ciężko sie zdecydować.Musisz po pierwsze tak jak dziewczyny piszą sprecyzować sobie jaki wózek jest Ci potrzebny tzn na jakim terenie mieszkasz czy się zmieści to auta,jaka długość gondoli waga itp.Mnie było łatwo bo ja odrazu wiedZiałam cZego chciałam,nie zaleŻało mi np na skrętnych kołach bo u nas płasko wbrew pozorom wiec wybrałam duże szprychowe i jestem zadowolona,z bagażnikiem też problemu nie ma.Lekki tez wcale nie jest ale mi na tym wogole nie zależało gdyż wozek chowamy w spwcjalnym pomieszczeniu na parterze i nie muszę go dźwigać. wiadomo każdy wózek ma swoich zwolenników i przeciwników dlatego tez wybór jest tak ogromny.przemysl sobie na spokojnie rozpiszcie sobie na kartce wszystkie plusy i minusy i wtedy zdecydujcie:-) ZzzzzzzzzzzzzzzzzzzZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ Keyt to Ty juz wróciłas do domu tak? A co Julka zle sypia? Zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Jeszcze wracając do tej lewatywy to faktycZnie nasze matki moga mieć negatywne doświadcZenia w tej kwestii bo kiedyś to wyglądało trochę inacZej niZ dziś :-) mianowicie wlewano w d...5 litrów rzadkiego mydła z wodą za pomocą szlaucha ogrodowego..wiec nie ma się co dziwić ze po takiej kuracji d.upa piekła żywym ogniem i odbijało sie mydłem dwa dni..;-) dzis jest to krotka wlewka 150 ml z roztworem fizjologicznym i taką jaką mozna kupić w aptece takiej samej używa się w szpitalach i nie ma sie cZego bać naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Kini- ale mnie rozbawilas tym mydlem:):):):):) Ja tam wlewke wspominam bardzo pozytywnie, wlasciwie to nawet nic nie poczulam, jakbym sobie czopek zaaplikowala, 5 sekund i po wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe ;-) no bo tak to było ;-) w szpitalu mi zrobili, ale w domu musiałam sobie sama zrobić niedawno przed rektoskopia w związku z tymi hemoroidami i to 3 krotnie i tez miałam obawy ale to łatwizna można to zrobic na 3 różne sposoby samemu i z pomoca jak kto woli wsZystko jest narysowane ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po wizycie. Z synkiem wszystko ok, moja cholastaza sie uspokoila.Szyjka juz skrocona do 1cm mimo brania lekow. Luteine biore do konca tygodnia i zdaniem lekarza 1-2 dni po odstawieniu powinnam zaczac rodzic.Dzidzia juz jest tak nisko ze ciezko bylo glowke na usg zmierzyc.Dzis w nocy juz mialam trzy skurcze ktore mnie wybudzily ze snu.Wczesniej miewalam , ale nie bolace.Teraz czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusia09 Mam do Ciebie pytanie, bo gdzieś wcześniej czytałam, że Aluni smakowała zupka ugotowana przez Ciebie. Co do warzyw wiem, że zapewne masz z ogródka, a co z mięsem czy rybami. Też kupujesz ekologiczne czy może ze sklepu, bo też mnie kusi,żebym Wiktorii sama ugotowała? A drugie pytanie: kiedy zaczęłaś dawać Ali skrobane czy miksowane surowe jabłuszko czy marchewkę, bo ja Wiktorii daję słoiczki, a przecież tam są gotowane owoce i warzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, to super! To jednak będziesz próbować naturalnie rodzić? Trzymam kciuki. Denerwujesz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula to świetnie zaraz będziesz miała Synka w ramionach, aj jaka chwila nie wyobrażam sobie tego szczęścia, ja się chyba porycze na tej porodówce pomyślą, że jakaś wariatka:)Powodzenia i szybkiego jak najmniej bolesnego rozwiązania! zzzzzzzzzzzz Dzięki Kochane za rady!Kini masz rację, ale my też mieliśmy ograniczenie cenowe. Głupi ma zawsze szczęście, znaleźliśmy nowy nieużywany wózek na gwarancji za 400zł. Ludzie sprzedają bo 2 dostali taki sam i jeden sprzedają.Troche daleko od nas ale akurat mamy tam rodzine i nie będzie problemu z transportem. Jak się wogóle okazało producent jest u mnie w mieście, więc jutri jeszcze jedziemy obejrzec fure i się zdecydujemy.O firmie jest bardzo mało opinii, ale za to znalazłam same pozytywne:)Jak się wszystko ułoży wózek będzie we wt! zzzzzzzzzzz Muszę Wam powiedzieć, że dzisiaj tak dokładne mocno poczułam Małego!!!Jeju jakie cudowne uczucie raz tak rypnął, że nawet go poczułam pod ręką i M troszkę!Teraz zaczynam wierzyć, że mój Mały tam jest i będzie z nami z 4 miesiące!Moje Szczęście Kochane:* zzzzzzzzzzz I na koniec mojego długaśnego postu jak zwykle mam do Was pytanie:) Pisałyście kiedyś o jakiś klockach pod materac, żeby dzidzia spała pod kątem?Gdzie to można kupić i jak to cenowo wygląda? zzzzzzzzz Buźki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GosiulaK.. chodzi Ci zapewne o poduszkę "klin".. Ja wsunęłam ją pod materac, żeby Mały nie czuł różnicy pod pleckami. Nie chce dodac z linkiem z allegro.. Ale wpisz sobie w wyszukiwarce pod. klin i na pewno znajdziesz. x Paula... oj, pewnie mimo pokaźnego brzusia skaczesz pod sam sufit :-) Trzymam kciuki za szcześliwe rozwiązanie... No własnie - podbijam pytanie - jak Ty w końcu rodzisz? x Ja dziś bylam na ważeniu. Niestety historia się powtarza. Znów raptem 440gr przez mc. Mam porozmawiac na wizycie ze swoja pediatrą o rozszerzeniu diety. Tym razem sugerowano mi zacząc (podobnie jak Ty Kini) od warzyw i owoców, a nie jak moja pani dr, od kaszki... Zaraz szperam w necie za info.. Tak sobie myślę.. jak to możliwe, że on tak mało przybiera.. ?! karmię go co 2-3h, zawsze sam kończy, odracając głowę. Ssie obie piersi. Łacznie około 15-25 min. (zalezy od pory dnia). Wiem, że to niezbyt długo, ale myslę, że prawie 4 miesięczne niemowlę ma to juz tak opanowane, że ssie prze ten czas równie sukcesywnie, jakby to robil młodszy niemowlak bądź noworodek w dłuższym czasie... Odbija, czasem ulewa - znaczy najedzony! No i podobno nie ma czegos takiego jak niepełnowartościowe mleko...! cholerka no.. :-( x Pozdrowionka od strapionej mamy... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiulak klin pod materac mozna kupic w kazdym sklepie dzieciecym tam gdzie lozeczko czy posciel i kossztuje okolo 30-40zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×