Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melisssa28

Mąż odszedł ode mnie i zostawił mnie z dziećmi-jak sobie poradzić?

Polecane posty

Gość Autorko, alimenty dostaniesz
Ale żeby skarżyć się żonie, że przez nią kochanka się do niego nie odzywa... :D Albo to prowokacja, albo autorko tak rozpuściłaś tę mendę, że ma Cię totalnie za nic, za kompletne zero. Pozwolisz na to dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcieleduch
No nie, ten paproch powinien mieć ryj obity, by miesiąc nic nie widział. Dziewczyno, dobrze Ci ludzie tu piszą, zabezpieczenie alimentacyjne koniecznie, póki śmieć ma jeszcze jakieś wyrzuty to coś da, ale długo to nie potrwa, cipa młodej zabije resztkę jego honoru. I wypierdol śmieciarza, składaj pozew, nie musisz brać rozwodu, ale potrząśnij tym skur....! I noż koorwa, ryj niech mu ktoś obije, może twój brat, albo kuzyn, bo to nie da się inaczej. Sorry, ale nie mogę, sama bym go zatłukła jak ostatniego parcha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
Sama przyznałaś, że odszedł bo nie mógł z toba wytrzymać. Nic dziwnego żaden facet nie będzie stale znosił awantur skoro było kiepsko u was kiepsko i kłotnie to po co ja sie pytam 3 dzieci ? Jesteś nie rozważna i sama naważyłaś piwa do tego pewnie się zaniedbałaś tłumacząc sobie , że nie masz na nic czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odradzam opuszczenie domu
Uważałabym z opuszczeniem mieszkania - absolutnie nie! Dlaczego ona ma je opuszczać? Toż to jak prezent dla niego - wolna chata, brak przykrej żony i męczących dzieci. Żeby pan wprowadził do niego kochanicę (uwierzcie, znam taki przypadek z reala)? Z jakiej racji ona ma opuszczać ich dom, dom ich dzieci? Przestrzegam przed takimi pochopnymi ruchami, takie sprawy trzeba brać na zimno i na powoli, bez zbędnych nerwów. Póki pan jeszcze jest zdezorientowany - walizki należy wystawić jemu. I to raczej szybko, bo potem może nie być łatwo (kochaś okrzepnie w nowej sytuacji, panna zacznie podjudzać, stare dzieje). Koleś ma wypieprzać i płacić na rodzinę. A Ty autorko - poproś o pomoc rodziców, donoś ciążę, uspokój się. A co będzie - czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
pocieszycielko zdradzacza - odsyłam do postu mojego "Do wszystkich broniących dupka" z poprzedniej strony. Przeczytaj, może coś zrozumiesz (choć wątpię). Nawet jeśli mu było źle, tak się takich rzeczy nie załatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
" pewnie się zaniedbałaś tłumacząc sobie , że nie masz na nic czasu." Już mam pewność, że jesteś zasranym, małoletnim dupkiem, ewentualnie facetem co nigdy obowiązków nie polizał, ewentualnie głupią lolitą :) Jestem ciekawa, jak można udawać, że się nie ma na nic czasu, mając 2 małych dzieci, trzecie w drodze i prowadząc dom :) Uprzedzając: nie, mąż mnie nie zostawił, dzieci nie mam, więc daruj sobie ewentualne osobiste dogryzki :) Po prostu ja rozumiem sytuacją, ty nie (różnica poziomu intelektu, bywa) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
czemu, niech zostanie, niech nas powali argumentami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
Dzieci nie masz i sie madrujesz :D ja mam dwoje i nie narzekam , nie kłoce sie i dbam o siebie wiec co Ty mozesz wiedzieć ? DO AUTORKI PO CO CI BYŁY TE DZIECI SKORO WIDZIAŁAŚ ( ZAPEWNE KAŻDA KOBIETA TO CZUJE) że coś jest nie tak ! A teraz płacz i lamęt. Wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu ( mimo ciązy) poszła do fryzjera i zrobiła makijaż , umalowała paznokcie. I miała go w du.. Jedyne co możesz zrobić to jak Ci ktoś radzi wystaw walizki i cierp ale miej honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
a dodatkowo :D co bym zrobiłą może z pomocą koleżanki dowiedziała się gdzie i kiedy oni mają się spotkać i tam poszła z dziećmi i tym brzuchem i stanęła przed nimi i powiedziała do niej chcesz wyglądać jak ja i zostać sama to sobie z nim bądź !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
No i narzekadło-ruchadło umilkło ;) Nikt, kto nie ma w tym osobistego interesu (nie jest kochanicą albo facetem) nie stanie w takiej sytuacji po stronie faceta - który niehonorowo i w sposób niegodny mężczyzny pogrywa sobie z żoną-matką jego dzieci w wysokiej ciąży. Źle ci w związku? To naprawiaj go albo ucziciwie i nieodwołalnie z niego wypierdalaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
O, jednak się odezwałaś/eś/oś :) Tak, zapomniałam o jeszcze jednej opcji - możesz być też żonką - służącą sweto mena :) Taką co wiecznia pachnąca i zawsze miła zapierdala dookoła pana męża, dzieci, domu, a potem jeszcze grzecznie rozkłada nóżki :) Zdradzę ci tajemnicę, kopciuszku - to cię przed zdradą nie uchroni, ale ciii... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
I co to za tekst "po co ci te dzieci"? :O No proszę, a ja myślałam, że dzieci robi się WSPÓLNIE i wspólnie odpowiada za ich poczęcie. Jaka ja głupia byłam, ale już się poprawię... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
haha wróżka z Ciebie kiepska :D Nie jestem w żadnej sytuaji która wymieniłaś :D Więc nawet inteligencja nie grzeszysz :D A Ty madralińska skąd możesz wiedzieć i rozmuieć takie sytuacje ? Bez faceta bez dzieci .... G.. wiesz i w dup.. byłaś , zeby dawać rady innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
W jednym narzekadło ma rację - walizki za drzwi. Natomiast stawanie przed kochanką z brzuchem i dziećmi - zbyt teatralne i to TY się tą sytuacją bardzo zdenerwujesz i poniesiesz emocjonalne koszty tej rozmowy. Natomiast zdobyłabym kontakt do kochanki - telefon, ale lepiej mail i napisała baardzo grzeczny, kulturalny, ironiczny list w tonie co panna zamierza. To znaczy informujesz, ze może go sobie brać, ale uświadamiasz, że weźmie go sobie z poważnymi zobowiązaniami na większość życia (i tu wymieniasz: alimenty na trójkę małych dzieci przez wiele lat oraz obowiązki wobec tych dzieci, kredyty jeśli macie itd.). Doprowadziłabym do tego, że facet zostanie bez żony i bez kochanki. I przede wszystkim - spokój i lód w oczach, nie błagaj, olewaj, zobaczysz, jak zacznie się wić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
" Bez faceta bez dzieci " Czy gdzieś, głupia babo, wspomniałam że nie mam faceta :P Mam nawet męża o zgrozo i to od lat, więc arkana małżeństwa nie są mi obce (choć nie byłam zdradzona i mąż na razie wciąż mnie kocha).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
Od głuich to możęsz sobie koleżanki z podwórka wyzywać jak Ci pozwolą. No i po takim telefonie kochanka napewno sobie zda sprawe ile tego spadnie na jej barki... Twój widok autorko może troche teatralny ale jeśli jestes w stanie i masz sile nerwy to dałabyś rade. I gówniara uciekałaby w podskokach. Napisz coś bo mnie interesuje czy wywaliłaś mu te walizki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcieleduch
Prawda, jeszcze ten farfocel będzie się tarzał u twych stóp, tylko bądź konsekwentna i wyprostuj mu myślenie, bo szybko zapomniał, że ma przede wszystkim rodzinę. A ty narzekadło, dzieci masz a kąsasz tak skrzywdzoną kobietę, czy ty w tym swym samozadowoleniu straciłaś już całkiem moralny hals? Nie rusza cię cudza krzywda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło, zdradzaczu albo
Nie pisałam o dzwonieniu (jakikolwiek kontakt bezpośredni, czy głosowy uważam za zbyt obciążający emocjonalnie), ale o smsie albo mailu. Sorry za "głupią", poniosło mnie, bo naprawdę zbyt dużo jest teraz w necie kochanic i zdradzaczy relatywizujących rzeczywistość i twierdzących, że czarne jest białe. Sorry. Autorko, odezwij się (jeśli to nie prowo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
Rusza mnie czyjaś krzywda, ale ja jestem straszną realistka na wszystko patrze z dwóch stron i oceniam obiektywnie. Po prostu chciałbym zrozumieć jak to jest , ze kobiety mają dzieci skoro widza , że im się nie ukłąda bo nie sądze ,że to się zaczeło teraz. Pytam się o to bo najbardziej na tym wszystkim ucierpią dzieci i nie jest to wina tylko jednej połowy ... Niestety ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie hasło pt "nie jest to wina tylko jednej połowy " okropnie mnie wkurvia. Mam przyjaciółkę / fantastyczną: ładna,super kucharka,miła,podoba sie facetom, ma to coś podobno.../ i co jak ma męża kurwiszona z natury ??? taki typ kurevskiej rasy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
Może i Cię wk... nie interesuje mnie to bo Ty z nimi nie sypiasz w sypialni , nie spędzasz całego dnia z nimi i nie wiesz jak było między nimi tylko znasz opinie koleżanki. Więc nie jesteś w stanie Ty ani nikt inny określić czy to tylko wina kur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach.te.numeryyyy
prawda jest ze za KRYZYS odpowiadaja dwie osoby, ale za ZDRADE odpowiada wylacznie ta osoba ktora zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcieleduch
Co ty pitolisz narzekadło? Że co, wina jest obydwojga, że wynudzony paniczyk przygruchał sobie panienkę, bo nie wyrabiał nieboraczek z tą żoną zaciążoną i dwójką dzieciaków? No tak , jaśnie pan ma prawo sie odstresowac, bo ta żona ciągle czegoś chciała i czepiała sie nieboraka, a przecież mu sie należy życie sułtana. Noż, ludzie, wysilcie trochę te mózgownice i co z tego, że wam dobrze, naprawdę to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta menda jest tak pewna
że ona nic nie zrobi to widać,jakie on ma do niej teksty normalnie ma ją za idiotkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
No Ty to widzisz tak ja inaczej. Nie bronie go ale będę się upieała , że kryzys/ rozpad związku to wina obu stron. Jeden postepuje tak drugi inaczej on zdradził ( nie popieram) mógł zakończyć związek w inny sposob ale nikt mi nie wmówi , że wina jest tylko jednej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekadło
Właśnie skoro on jest tak pewny , że ona nic nie zrobi to powinna działać nie załamywac ręce, ma dla kogo żyć i musi mieć na to siłę i musi pokazać , że jest dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcieleduch
Narzekadło, coż ja mogę ci powiedzieć. Może pożyj jeszcze trochę i wtedy zrozumiesz, że małzeństwo to nie ja i ty, tylko "my". A ten chłoptas to po prostu pętak, któremu zabawa w rodzine sie znudziła, bo on myślał, że to zawsze tylko miód łychami się je, a obowiązki to tylko mamusia ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heidi Klummmm
a ja mysle ze im sie dobrze układało skoro rok temu wzieli slub, po prostu maz autorki znalazł młodsza rozrywke i nagle zaczał mu charakter zony przeszkadzac, to tylko zmyslony pretekst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcieleduch
Tak własnie, Heidi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×