kto zaczyna starania metoda in vitro

wiem o czym mówisz jeśli chodzi o męczenie się przy stymulacji, ja też ciężko ją przeszłam. Ale to wszystko jest nie ważne... Z tego co wiem to tarczyca też może mieć jakiś tam swój udział w tym, że Wam nie wychodzi. A stres to masz rację. Ja to w ogóle jestem bardzo emocjonalna i wybuchowa czasami:) więc teraz strasznie ciężko jest mi spokojnie podejść do tego, jakoś nie potrafię się wyluzować. Pewnie znów nic z tego nie będzie... Tak bardzo chciałabym mieć inne podejście, ale nie potrafię nie mogę się tego pozbyć tego stresu, ze się nie uda... porażka tak szczerze. :(

lil24 najlepiej to zrobisz jak wyłączysz kompa i przestaniesz się zadręczać. Nie ma jakiegoś fajnego filmu w telewizji?Albo idź spać i daj odpocząć brzuszkowi:) A masz 1 czy 2 kruszynki?Mój mąż uparł się na bliźniaki:)

In vitro to danie ujścia egozimowi a dziecko ma prawo być owocem miłości, nie egoizmu. Nie ma czegoś takiego jak prawo do posiadania dziecka.

Do iaww: moje dziecko lub dzieci spłodzone przy mocy in vitro będą owocem miłości mojej i mojego męża- gdyby było inaczej, gdybyśmy z mężem nie kochali się to nie bylibyśmy razem i nie byłoby mowy o potomkach. A gdzie tu jest egoizm bo przepraszam ale nie zauważyłam abyśmy byli egoistyczni. Ktoś kto kocha i jest kochany nie jest egoistą :)

iaww ty chyba mózgu nie masz ale mnie wkurzają tacy bezmózgowcy jak ty! A ty jak się starasz o dziecko to może z pobudek altruistycznych?!!!!!! masakra!!!! oczywiście egoistycznych, każda decyzja o dziecku jest egoistyczna. Druga sprawa może cała patologia w Polsce co ma dzieci to też z pobudek altruistycznych tak?!!!!! Tacy jak ty nie mają wiedzy na temat in vitro a krzyczą piszczą najwięcej to tak jakby opowiadać o czymś czego się na oczy nie widziało. A słyszało piąte przez dziesiąte. Chodzą i powtarzają głupoty. Czasem chciałabym życzyć tym wszystkim bezmózgowcom tego co przeżywają ludzie latami starający się o dziecko. Lecz wiem że nie o to chodzi w życiu każdy ma swój krzyż ty też. Jednego jestem pewna na pewno byliby bardziej myślący, nie oceniający w żadnej kwestii niczego, wcześniej nie posiadając żadnej wiedzy w związku z ową kwestią. Trzecia sprawa to fakt, że ci wszyscy ludzie, którzy to przechodzą a przechodzą męki chyba nie robią tego dla zabawy. Oni pragną mieć dziecko bo właśnie dziecko POWSTAJE Z MIŁOŚCI A NIE W AKCIE MIŁOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ANIU mam dwa cudowne maleństwa. Boże spraw żeby ze mną zostały. Ja też zawsze marzyłam o bliźniakach. Aniu gdzie się leczysz?

Invicta Gdańsk, profesor Łukaszuk- świetny i wesoły lekarz:)

Właśnie-pragnienie, marzenie rodziców, by MIEĆ dziecko. To jest ten egoizm-uparte twierdzenie, że mam prawo MIEĆ dziecko, choć Bóg go we mnie jeszcze nie stworzył. Tym ludziom nie chodzi o DANIE życia, ale o jego posiadanie. Bo ONI CHCĄ mieć dziecko. Ja chcę mieć dzieci z miłości. A, jeśli moja lub mojego męża fizyczność na to nie pozwoli, to nie będę się upierać na to, by dziecko mnie zaspokoiło. Poszukam dróg dawania miłości-jest mnóstwo dzieci, które jej potrzebują i mogę więcej uczynić, dając ją im niż trudząc się nad wypełnieniem własnego egoistycznego uporu.

to fajnie to bardzo ważne aby lekarz dodatkowo nie blokował. Mój też spoko. Teraz to mam nadzieję, że oprócz tego, że jest w porządku to też będzie skuteczny i nam pomoże. Twierdzi, że u mnie głównie chodzi o niedrożne jajowody dlatego jeszcze nie zaskoczyłam jak to on mówi. Kiedy masz punkcję?

do ania0983: To, że z kimś jesteś nie jest dowodem na miłość. A życia nie mamy dawać dlatego, jest ono nam potrzebne do zaspokojenia.

Tak myślałam, że nie masz jeszcze dzieci. wróć tu jak będziesz miła problem wtedy pogadamy teraz to co mówisz to marne powtarzanie zasłyszanych wcześniej tekstów. Żenada. Jak zachorujesz to też się nie lecz tylko od razu wykop sobie grób i czekaj na śmierć bo tak ci jest dane. i na przyszłość nie udzielaj się jeśli coś ciebie nie dotyczy. Finito.

jeżeli nie mogłabyś mieć dzieci i nadal miałabyś takie stanowisko. to miałabyś prawo się wypowiadać. W tej chwili powtarzasz coś co słyszałaś nie wiedząc o co do końca w tym wszystkim chodzi. Mamy wszyscy przestać starać się o dzieci bo JACYŚ LUDZIE MÓWIĄ NAM CO JEST GRZECHEM PRZECIWKO BOGU NIECH CI LUDZI NA POCZĄTKU ROZGRZESZĄ SIEBIE. iaww wypad stąd

lil24 prawdopodobnie 19 kwietnia będę miała punkcję:) nie mogę się doczekać:) IWW - daj sobie na luz bo i tak nic tu nie wskurasz swoimi wyrzutami w naszą stronę. My wszystkie tu jesteśmy za in vitro czy Ci się to podoba czy nie i będziemy cholernie szczęśliwe dzięki wspaniałym lekarzom i tej metodzie:):):) a ty podejrzewam że jesteś smutną i szarą osobą która nie jest spełniona he he. Jednak mimo wszystko życzę Ci powodzenia w Twoim życiu i obyś przy pierwszej porażce nie płakała w poduszkę, bo dopiero wtedy zrozumiesz.... A żeby to zrozumieć trzeba być naprawdę inteligentym- a że my tu wszystkie jesteśmy to układamy swoje życie tak aby było szczęliwe:)

Nie mam dzieci, ale mam serce i rozum-i mam prawo z nich korzystać. Dziecko nie jest od tego, żeby zaspokajać Twoje niespełnienie. Dziecko to człowiek a nie rzecz, z której masz prawo robić sobie prezent, tylko dlatego, że tak Ci się chce.

aniu najważniejsze żebyś miała komórki będzie ok. Zobaczysz. będę trzymała kciuki. Damy radę.

lil 24 będzie dobrze, będą komórki i transfer też będzie udany:) z każdym kolejnym dniem mam większą wiarę i cieszę się że to już niedługo:) a Ty leż i odpoczywaj, ja zmykam kończyć obiadek. Miłego dnia!!!

Hitler też był inteligentny i chciał dla własnego szczęścia zwojować świat. Czyli można robić rzeczy nieludzkie dla własnego szczęścia? I, jak spojrzycie w oczy swoim dzieciom z poczuciem, że nie dałyście im życia, ale je posiadłyście?

WIECIE, CO? POTRZEBA MIŁOŚCI, ŻEBY ZROZUMIEĆ... ŻYCZĘ WAM WIĘC DOŚWIADCZENIA PRAWDZIWEJ PIĘKNEJ MIŁOŚCI!

aniu dziękuje i wzajemnie:):D

iaww - :) :) :) w sumie to możesz zająć się też ekologią bo wiesz pewne ślimaczki i żabki są na wyginięciu- może je uratujesz?

Człowiek jest nieskończenie ważniejszy niż ślimak i żabka:) Wiecie, ja jestem przekonana, że, gdyby komuś niezbędne w danym momencie było dziecko, to Bóg by mu je dał. Skoro w danym momencie nie powołuje nowego w życia w małżeństwie, to znaczy, że może i chce poprowadzić to małżeństwo drogą jeszcze piękniejszą. Rzecz w tym, żeby nie widzieć w doświadczeniu bezpłodności jakiejś kary, znęcania się Boga nad kimś, ale doświadczenie, z którego może wypłynąć dobro. Kiedy Bóg mówił człowiekowi, by nie jadł owocu z drzewa poznania dobra i zła, chciał jego dobra; chciał właśnie, by nie poznał on zła. A człowiek pozwolił, by wąż mu wmówił, że tam muszą być jakieś super owoce, których Bóg człowiekowi żałuje... No i lipa... A potem Bóg dał kolejną przestrogę, by nie zrywać owocu z drzewa życia. Zdaje się, że invitrowcy o niej nie wiedzą lub nie pamiętają... A Bóg zawsze czyni Dobro, On nie jest dawcą gorszych opcji, gorszych rozwiązań. Nawet, gdy nie daje w danej chwili poczęcia.

wiesz co nawet gdybym chciała w to wierzyć to jakoś słabo do mnie to dociera. może dlatego że nie wiesz o czym mówisz. Poznałaś dwie racje? Mogę się założyć że tylko jedną tą głoszoną tylko przez kościół katolicki. wiesz co to jest in vitro? jak wygląda itd? Nie... wiesz to co mówią jacyś ludzie przebrani za księży, z których 90% to pedofile, geje lub mający rodziny mężczyźni, udający pośredników Boga. Ludzie, którym bardzo dużo brakuje do pośredników. Niestety jest już coraz mniej prawdziwych księży. Kolejna kwestia jeśli już poruszasz pismo św. to powinnaś wiedzieć ,że to właśnie Bóg powiedział ludziom oceniającym rzucającym kamieniami na sprzedającą swoje ciało kobietę NIECH RZUCI TEN, KTÓRY JEST BEZ GRZECHU! TY JESTEŚ? Pytam jakim prawem ludzie tacy jak ty mówią CO JEST GRZECHEM PRZECIWKO BOGU?

Dziewczyny nie odpowiadajcie na prowokacje. Tylko ktoś kogo nie spotkał problem może się wypowiadać tak jak iaww. Zastanawiam się po co wogóle tu wchodzisz? My nie potrzebujemy moralnych gadek. Skoro bóg jest taki milosierny to myślę, że w swej miłosirności i dobroci dał człowiekowi rozum by właśnie wymyślił in vitro. Bo droga do ciąży z in vitro jest bardzo trudna i to dla obojga partnerów. Nie mówię tu o fizyczności ale o sprawdzeniu siły związku. Jeżeli uda mi się i zostanę wkońcu mamą to od początku będę o tym mówiła swojemu dziecku. ono będzie dumne, że było tak bardzo oczekiwane i że tak długo i z taką determinacją jego rodzice walczyli by znalazło się na świecie. Tyle w temacie i iaww nie odpowiadaj mi bo nie będę marnowała czasu na czytanie Twoich wypocin. Życzę ci abyś w przyszłości zasmakowała macierzyństwa nie musząc przechodzić tylu rozterek co my tutaj.

a teraz z innej , właściwej beczki. a więc byłam dziś na wizycie stymulacyjnej. dostałam Menopur, gonal i gonapeptyl cd. Za tydzień mam się zgłosić na podglądanie jak reaguję. ania 0983 jak dobrze pójdzie to będziemy miały punkcję tego samego dnia. trzymam już kciuki ;)

illuminanti jest u Was jakiś konkretny problem? widzę, że problemy z nasieniem i pękaniem pęcherzyków tak? Życzę powodzenia! :) Na pewno będzie dobrze ty już zachodziłaś w ciążę, a to już połowa sukcesu. :)

lil24 no właśnie problemu nie ma. wszyściutki badania w normie. pecherzyk nie pękł jeden jedyny raz, tuż przed IUI. w zwykłych cyklach pękał bez problemu. poszłam nawet na badanie genetyczne i pani genetyk powiedziała, że po prostu mamy pecha bo wszystko u nas i w wywiadzie rodzinnym jest ok. jutro zaczynam stymulację i jestem mega pozytywnie nastawiona.

podobnie z nasieniem, wyniki ksiązkowe a wpadka przed IUI wynikła z wcześniejszej ostrej grypy.. :)

do lil24: Uważasz, że ludzie, którzy nie doświadczyli jakiejś sytuacji totalnie nie mają prawa wypowiadania się w danej kwestii? Nikt nie przeżył w tym życiu wszystkiego... I pewnie to dobrze. Nie mam doświadczenia bezskutecznego starania się o dziecko, ale mam doświadczenie Boga, Któremu wierzę, że wie najlepiej, że daje to, co najlepsze. Księża to ludzie, jak wszyscy a prawo do interpretowania Pisma Świętego Bóg świadomie dał słabym ludziom, których po prostu oświeca i umacnia do tego Swoją Łaską-liczba grzechów księdza nie ma tu znaczenia. Tak na marginesie, to ja się nawet cieszę, że spowiadam się w obecności człowieka, bo Anioł mojej grzesznej rzeczywistości by nie zrozumiał... Co do historii Marii Magdaleny-ci innego jest potępiać człowieka, a co innego dobrem nazywać dobrem a zło złem. Nie wolno potępiać człowieka, trzeba potępiać grzech. Ja nie mówię, że Ty jesteś skreślona w Bożych Oczach, bo nie jesteś-Bóg kocha Ciebie z Twoimi zaletami i grzechami oraz mnie z moimi. Z tym nie ma, co się kłócić. Mam nadzieję, że Tej Jego Miłości doświadczysz. Ale trzeba grzech nazywać grzechem tak samo, jak cnotę cnotą.

do illuminanti: Nie wszystko, co wymyśla czlowiek jest zamysłem Boga. To Bóg natchnął kogoś do zbudowania bomby atomowej i zniszczenia Hiroszimy? Nie.

do illuminanti: ŻYCZĘ CI DOŚWIADCZENIA PRAWDZIWEJ BOŻEJ MIŁOŚCI!

taa i iaww jest pewnie także przeciw transplantacjom i przetaczaniu krwi no i nie potrafi czytać ze zrozumieniem, bo zaznaczyłam, że nie odpowiadam na jej prowokacje co i wam radze bo się nie odczepi