Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izoterma30

kto zaczyna starania metoda in vitro

Polecane posty

cieszę się, że znalazłam to forum. dodajecie mi otuchy :) mój M chce kupić kanapę, a ja odkładać na in vitro - i jak tu mieć dobry humor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MH1 widze e twoj m ma tka samo zle nasienie jak moj m:/ trzymam kciuki za najblizsze testujace:) ja nie pisze nic bo u mnie póki co nic,za dwa tyg,zaczynam badania do IVF ale czytam i wszystkim bardzo kibucuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
aggi i jak sie czujesz? x lil a jak u Ciebie, robiłaś test?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Ja jestem umówiona na jutro na transfer na 11, dziś rano miałam 2 morulki i ok 7 zarodkow troszeczkę mniej rozwiniętych, ale jutro sie wszystkiego dowiem. Oby te 2 były jutro blastocystami Już powoli wariuje, czytam co mam jeść lub pić zeby endo byla grube i rozpulchnione i zeby nastąpiła implantacja ;) i wciąż powtarzam jak mantrę : UDA SIE I KROPKA, takie zaklinanie rzeczywistości ale nie zaszkodzi ;) No właśnie Lil jak beta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
aggi i co wyczytałaś, co powinno sie jesc tak na przyszłość? Ja ostatnio np sie dowiedziałm, że dawniej na podtrzymanie ciąży piło sie czerwone wino:) wiec teraz jak sobie popijam, to tłumacze, że ćwicze i przygtowuje organizm;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Izoterma wiem ze czerwone wino jest dobre na przyrost grubości i ukrwienie endometrium w które ma sie wyrazić zarodek wiec pij czerwone wytrawne winko, ja uwielbiam od lat czerwone wino wiec mozna połączyć przyjemne z pożytecznym :) I to akurat jest fakt, a co do pozostałych produktów to każdy pisze co innego, jutro podpytam lekarza i embriolozke i dam znać co powiedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Ania jak wizyta, pęcherzyki podrosly? Kiedy punkcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta :) U mnie wszystko się wydłużyło o kilka dni, bo pęcherzyki słabo rosną. Jest ich sporo bo około 20 ale małe- ok 12mm a lekarz powiedział, że muszą mieć około 20. No i punkcja w poniedziałek 22 a nie 19. Dostałam jeszcze gonapeptyl i menopur. Nawet się cieszę że tak wyszło, bo mąż ma sporo do zrobienia w pracy i gonią Go terminy, wolę tak na spokojnie. Jeszcze się polenię przez ten tydzień- muszę się przyzwyczaić bo potem będę też sporo leżeć:) Pozdrawiam. Trzymam za wszystkie kciuki oczywiście. A lil24 dalej cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
ania no to dobrze, tak jak mówisz lepiej na spokojnie, bez stresu.... x x a tak poza tematem, dzisiaj miałam dużo czasu z mezem i tak sobie rozmawialiśmy, że tyle osób jak sie okazuje w koło nas ma problemy z zajściem w ciąże, znająć powód lub nie, że chyba to o czymś świadczy, zastanawialiśmy, i doszliśmy do wniosku, że z osób w wieku 40 - 70 lat, które znami, które mieszkają obok nas praktycznie każdy ma dzici, znamy tylko dwa przypadki osób, które adoptowały i dwa w tym przedziale wiekowym, które nie mają dzieci, a naprawde sporo osób znamy... wiec co jest nie tak.... przez chwile zastanawialiśmy sie nad przemysłem w aszej okolicy, ale tu nic nie ma... czy moze czarnobyl, czy hemia, którą spozywamy, a moze coś w powietrzu.... zobatrzcie, kiedys medycyna nie była tak rozwinięta, nie było tyle badań, metod leczenia... a teraz... poprostu masakra.... coś musi być nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
* oczywiście chemia:) jak pisze szybko to tak wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Izoterma30 - masz rację, to wszystko wina chemii w jedzeniu, powietrzu.... Jest coś takiego jak nawykowe zaparcia u dzieci- czyli dzieci w wieku nawet 4 , 5 czy 6 lat robią kupkę:) w majtki i nie czują z czasem już że robią - lekarze mówią że to też juz zaczyna byc chorobą cywilizacyjną jak niepłodnośc a przyczyna - chemia naokoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki... niestety musiałam zrobić betę i niestety wynik negatywny, dziś dzwoniłam do lekarza mam odstawić leki i miesiąc przerwy w kolejnym cyklu po przerwie mam przyjechać na transfer, PORAŻKA brak słów, wszechogarniająca niemoc stres.... nie wiem czy dam radę.... :( :( :( :( :( izoterma a co do tematu niepłodności wśród znajomych też tak wcześniej mówiłam, a potem po kolei posypały się osoby, u których wychodziło, że również są takie problemy, ja myślę, że to jest kwestia tego, że nie mówi się o tym ze strachu przed oceną, ponieważ wciąż płodność jest miernikiem wartościującym.... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
lil po swoich doswiadczeniach wiem, ze to dla nas osobista tragedia, że ciezko sie po niej pozbierać, moze sie ktos ze mną zgodzić albo nie, ale dla mnie to tak jak poronienie, jak śmierć... kogos bliskiego, wyczekiwanego... x wiesz, na pewno dasz radę, pocieszające jest to, że za miesiąc mozesz miec kolejny transfer, a mnie dopiero za miesiąc bedą czekały kolejne etapy przygotować do całości zabiegu... zobaczysz za drugim razem sie uda, opiszesz nam jak to przebiega, bo cały czas sie zastanawiam, co by było gdybym miała choć jedną śnieżynkę. Własnie dostałam okres i pewnie bym sie z tego ciszyła, wiedząć ze już za niedługo kolejny transfer:) wiec głowa do góry, butelka dobrego czerwonego wina, czekolada, truskawki z bitą śmietaną i do przodu walczyć z uśmiechem o kolejne x wiem, że dzisiaj jescze bedzie to trudne, ale masz o co walczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lil24 masz w swojej stópce takie inf: podejrzenie niedrożnych jajowodów, i kto wie co jeszcze... nie ma pewnosci czy sa jajowody drozne czy nie? a czemu piszesz kto wie co jeszcze? wszystkie badania mialas robione ale to wszystkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lil24 tak mi przykro... nawet nie wiem co napisać... teraz będę się bać podwójnie... wczoraj dostałam już leki które mam brać po punkcji- siedziałam i płakałam bo to cała reklamówka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, za słowa otuchy:) dobrze, że Was mam:) paula jest to tylko podejrzenie niedrożnych jajowodów ponieważ nie miałam hsg, miałam histeroskopię i na tej podst lekarz powiedział, że każdej kobiecie która ma drożne jajowody pozostaje płyn w jakimś tam miejscu właśnie po histeroskopii, natomiast u mnie nic a nic nie było więc powiedział, że to jest bardzo silny argument za tym , że mogą być niedrożne. A jakich badaniach mówisz mówiąc wszystkie wszystkie? badaliśmy nasienie, hormony moje męża, właśnie miałam histeroskopię, do tego obraz kliniczny potwierdza, że mam wygasającą funkcję jajników.... czyli amh jest prawdą, lekarzowi nie podoba się też moje endometrium z kolei histeroskopia nic nie wykazała... ach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny ja też nie wiem co powiedzieć to wszystko jest takie dobijające porażka, człowiek zastanawia się co jest nie tak, czy ze mną czy z zarodkami, czy były zdrowe dobrze się rozwijały.... ech... ciężko mi w sobotę tak się upiję, że maż będzie msial nieść mnie do domu:) w sumie to dobrze że jest ta przerwa wyjeżdżamy na majówkę, musimy się zresetować odpocząć.... bo tak się nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj oj .....ooo
lil24 nie przesadzaj ze ty sie starasz a ile tu sie dziewczyny staraja kupe lat spójrz paula 5 lat izoterma30 kilka lat itd widocznie mialas złej jakosci komórki jajowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ty się wtrącasz jeśli ciebie temat nie dotyczy? to że stram się krócej o niczym nie świadczy. Ilość lat odnośnie starań nic a nic nie znaczy, pod uwagę bierze się problem. ktoś moze starać się 7 lat i w końcu zaciążyć, a ktoś inny 2 lata i nigdy nie uzyska ciąży, więc milcz na przyszłość zastanów się zanim coś napiszesz, kolejna po iaww co wypowiada się nie tam gdzie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym to że się staram krócej nie oznacza, że mniej mnie boli gdy nie wychodzi! mam prawo do przeżywania swojego bólu i jakoś żadna z dziewczyn nie ma z tym problemu tylko ktosiek taki jak ty wchodzi i się rzuca i jeszcze wypowiada jaki miałam powód tego że nie wyszło nie znając sytuacji porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lil24 chodziło mi tutaj bardzoej o badania genetyczne,dna plemniki czy imunnologiczne badania,lekarze mówia ze przewaznie trzeba prubowac do 3 razy ivf zeby byly wogóle jakies rezultaty ja mam znajoma ktora jest zdrowa i jej partner tak samo,ale cóz 2 ivf nie udane i nie wiadomo skad dlaatego zlecili ilm badania genetyczne bo byc moze tu byc pies pogrzebanyitdNno niestety ivf w głównej mierze zlaezy do szczescia na dobra prawe na drugim forum o ivf tez co chwile jakiejs sie nie udaje:( mnie coraz bardziej to przeraza gdyz moj maz ma naprawde tragiczne nasienie i nie wiem jak to przelozy sie na ivf ehh zobaczymy mimo poczytac naprawde jak komus sie uda za 1 podejsciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, lekarz na razie nic nam nie zleca. mam przyjechać na transfer, na koniec rozmowy powiedzial mi tylko żebym się nie martwiła, załamywała że wybrniemy z tego... Ufam mu i wierzę w niego... Paula w takim razie na pewno będziecie mieli pewnie icsi lub imsi rozumiem, że się boisz ale tak jak sama piszesz czasami rzekomo zdrowym nie wychodzi, a u kobiet które prawie nie mają kom. jajowych jakieś choroby autoimmunologiczne i szereg innych wychodzi za pierwszym razem, więc tak jak ty wiem, że nie ma reguły, ale mimo wszystko każda z nas chciałaby żeby wyszło za pierwszym ja teraz trzymam za was kciuki dziewczynki wierzę że któraś z was skończy tą złą passę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lil24 ja chce podejsc do IMSI ale o tym w ostatecznosci zadecyduje lekarz i nie wiadomo ile tez trzeba bedzie czekac na refundacje ivf przez panstwo chodz my z mezem w tej kwestii raczej liczymy na siebie ja szczerze to mam juz dosc czekania jestem juz tym naprawde zmeczona ale wkrótce sie wyjasni czy bedzie mi dane byc w koncu w ciazy czy nie bo nie mam juz sil powaznie niby wiara ze sie uda a z drugiej strony ciezko byc do konca optymista po tylu niepowodzeniach takiej ciezkiej walce i tym bardziej ze sie czyta coraz czesciej o nie udanych ivf i to jest najgorsze nam jak sie nie uda a nie bedziemy miec np mrozaczkow to dajemy sobie spokoj calkowicie bo na drugie ivf nas napewno nie bedzie stac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, ale mówisz coś o refundacji, to jeśli nie wyjdzie (chociaż wierzę że uda się Wam) to może warto potem rozważyć tą refundację? Wiesz wy jesteście w takiej sytuacji że czas was nie goni jeśli się oczywiście nie mylę, nie znam całej waszej historii więc jeśli się mylę to przepraszam Bo jeśli chodzi o rezerwę jajnikowa z którą mam problem to każdy miesiąc jest na wagę złota. Chociaż rozumiem że nie masz siły ja też nie mam jej w ogóle. moja determinacja a z drugiej str brak siły były takie duże że ja po poł roku strań bylam u lekarza, ja jestem bardzo niecierpliwa, dlatego podziwiam kobiety które starają się latami same... bez pomocy lekarza... Wierzę trzymam za was kciuki i życzę wam jak najlepiej ty jesteś już po punkcji czy przed jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lil24 oj kochana goni, goni w czerwcu minie 5,5 roku jak czekamy i walczymy o mały cud my na refundajce sie łapiemy z męzem bo maz ma tragiczne wyniki nasienia, i miescimy sie w podanych normach,ale z drugiej strony sami bedziemy raczej podchodzic, i sami zapłacimy bo nie do konca chce mi sie wierzyc ze dla wszystkich wystarczy dofinansowanieitd itd i i le bedzie trzeba czekac , ja mam 31 lat nie mam juz sil dluzej powoli walczyc i czekac a latka leca nie ubłagalnie.... mojemu m wyniki sie pogarszaja co chwile, dlatego ze posiada przeciw ciala plemnikowe i ma bardzo malutko nasienia ,a do tego ponad 90% bez ruchu, nie ja nie jestem przed punkcja ,zaczynam badania do ivf u mnie jest wszystko ok mam tylko wrogi sluz, zobaczymy co wykaze histeroskopia i jakie bedzie moje AMH które mam zrobic wraz z innymi badaniami, moze byc dobre a moze byc fatalne to sie okaze....za dwa tygodnie pisze bolga o swojej nieplodnosci jak masz ochote mozesz zajrzec :) ja jeszcze troche w pracy i spadam do domciu a pogoda przepiekna poprostu nareszcie w pełni wiosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cię paula, naprawdę, wiem, że możesz mieć alergię na to co teraz napiszę, :) ale może warto pomysleć chociaż o zapisaniu się na szkolenie do ośrodka adopcyjnego, jeśli nie macie siły, nie wyjdzie i nie będziecie w danej chwili mieli kaski. Same szkolenie nie zobowiązuje was do adopcji możecie chociaż spróbować rozwazyć taką ewentualność::) my wybieramy się do ośrodka jutro, ktoś może powiedzieć tak jak już mówił tu ktoś... kto sobie wszedł... że o panikujesz co ty możesz wiedzieć o straniu, ale ja już nie chce czekać chce działać i chce mieć dziecko, dlatego idziemy do ośrodka, na wiosnę pewnie będziemy zapisani na szkolenie a potem się zobaczy.... Trzymam mocno kciuki wierzę że uda sie wam, trzymam kciuki za mocne komórki i pekne zarodi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lil24 l nie nie myslelismy o tym zreszta przedyskutowalismy ten temat od A do zet M mój m nie chce i ja nie chce podziwam innych ludzi którzy adoptuje itd ale my nie jestesmy w stanie i sklada sie na to wiele czynnikow nie tylko to, i to ze wcale nie jest łatwo o adopcje narazie prubuje IVF nie wybiegam az tak daleko wstecz jesli ivf sie nie uda damy sobie poprostu spokój i tyle.Głowa muru nie przebije niestety, chodzby nie wiadomo jak sie chcialo, lecz wierze z calych sil ze nam sie uda wowczac cale podchodzenie di IVF ,nie mialo by sensu gdybym z góry zakladala ze ma sie nie udac.CHodz biore ta opcje równiez pod uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, dobrze że masz takie podejście, trzeba wierzyć, inaczej tak jak mówisz nie miałoby to sensu. Trzymaj się, daj znać jak tam sprawy z podchodzeniem do inf. Pamiętaj trzymam kciuki i wierzę że w końcu któraś z was przerwie złe wiadomości. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Cześć dziewczyny Lil bardzo mi przykro, sciskam cię bardzo mocno, grunt to sie nie załamac choć wiem jak to łatwo powiedzieć ja już po transferze, W 4/5 dobie moje zarodki przestały sie rozwijać przez co podano mi 3 zarodki:2 morule i blastocystę B2 (Taką słabą blastocystę jak na 5 dobę) Mrozaczkow będzie 0 albo Max 1 jak zacznie dalej sie rozwijać, a jeszcze wczoraj rano było ich 10 :( Oj mało to optymistyczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×