Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izoterma30

kto zaczyna starania metoda in vitro

Polecane posty

cześć dziewczynki! ja niestety też tak mam, że każda wieść o nowej ciąży, narodzinach itd za dobrze na mnie nie wpływa. cieszę się ze szczęścia rodziców ale..... moja pierwsza ciąża zakończona poronieniem - 2 koleżanki urodziły w "moim" terminie, druga ciąża - jedna z tych dwóch koleżanek też urodziłą w "moim" terminie. strasznie mi przykro. jak widzę jej dzieci to zawsze mam gdzieś z tyłu głowy, że takei bylyby moje,,,,, ale co u mnie? jestem po transferze. mam 2 gwiazdeczki i cierpliwie czekam na rozwój wypadków. niestety z 10 komrek, 6 było dojrzałych a z 6 aż 4 miąły wady więc zostały te właśnie dwa moje słońca, nie ma mrozaczków. czuje się świetnie poza tym, że mnie ciągle coś tam kuje i ciągnie. nie nastwiam się .. tzn mam ostrożny optymizm włączony. co ma być to będzie. mój M na zdjęciach dopatrzył się podobienstwa... oby, oby :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Illuminanti świetna postawa-gratuluje !! oby zarazliwa bo ja z kolei raczej pesymistycznie dzis jestem nastawiona dzis 6 dpt( trzy 5-cio dniowe zarodki słabo dzielące sie) robiłam badania i to moje wyniki , nie bardzo umiem je zinterpretować , oprócz bety ta jest niska E2 - 1321 Prg - 47,28 Hcg - 3,13( 1/8 ovitrelle 18.04) mam wziąć jeszcze dzis 1/8 ovitrelle i testowac w piątek. Tak mi smutno się zrobiło jak zobaczyłam wyniki ze choć jestem w pracy poryczałam się jak dziecko Brzuch boli jak na @ a piersi są małe i nie bolą Myślicie że coś jeszcze z tego będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aggie nie denerwuj się bo to nie pomaga przecież. Nie mamy na pewne sprawy wpływu . Co ma się wydarzyć to będzie. W końcu musi się udać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
aggie a dlaczego tak szybko robiłas bete? po otrivelu raczej jest troche swoałszowana, ja miałam zrobic dopiero w 9 dobie po i jak zrobiłam miałam zadzwonic do lekarza i na podsawie wyniku decydował czy mam kolejna dawke wziąśc czy nie (dostałam kolejną dawde 1/8), i dopiero po 3 dniach znou testowałam ale powiedzieli mi, ze to nadal jest wynik na którego wpłynoł zastrzyk i powtarzałam 3 raz po kolejnych 3 dniach. Powodzenia i nie martw sie, ja płakałam a raczej ryczałam po kazdym wyniku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Izoterma , z tego co wiem to kaza robic te badania w celu modyfikacji lekow ktore przyjmujesz a ja w weekend mialam poczatek hiperstymulacji-moze to byl powod , chcieli sprawdzic poziom hormonow zanim podadza mi kolejna dawke hcg ktory napedza hiperst. uwierz mi ze nie chcialam znac wynikow bety, przeryczalam cala noc i bardzo sie zalamalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki zapytam moze glupio po co lekarz zapisał Wam ovitrelle jeszcze???? kurcze ja dostałam tylko Encorton i Folik (cd), Esroferm, luteine i Lutinus....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
To ovitrelle podobno podawane jest przy niskich wynikach hcg, prg i E2 i ma "rozkrecac" ciaze, jednakze zadko gdzie jest to stosowane wiec pewnie nie ma pewnosci ze dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
aggie hmm ... no wlasnie ma rozkrecać, ale co dzwonilaś z wynikami? i co Ci lekarz powiedział? ja w 9 dobe mialam bete 8 i kazali mi wziasc jeszcze jedna dwake, po trzech dniach miałam 18 czyli po drugiej dawce ovitre i kazali mi jeszcze trzeci raz powtórzyć bete no i wyszła juz... ale po pierwszym i dugim razie dawali mi nadzieje... x illuminati niewiem dlaczego mielismy zastrzyk ovitr ale poza luteina i folikiem miałam jeszcze tylko jedne jakies tabletki no i zastrzyk a tak pozatym to nic innego, takze Ty i tak masz duzo tabletek... jutro mam wizyte u lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Izoterma ja bylam wczoraj rano na badaniach. A ja sa już wyniki to labooratorium dzwoni do klinki a klinika do mnie z instrukcjami co dalej, i tak jak pisalam wczesniej dostalam kolejna dawke ovitrelle. Mi zadnych nadziei nie robili, nic tez nie mowili poza tym ze mam wziąć jeszcze jeden zastrzyk i testowac hcg w piątek Illuminanti u mnie gin zapisal mi doxycykline, acard (na krew), progynove, luteine, folik , no i zastrzyki z ovitrelle po badaniu hormonow z krw, nie wiem czy to duzo czy malo , oby było skuteczne. Z tego co czytam to co klinika to inne normy i zwyczaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Aggie nie trac nadzieji, skoro kazali ci wziąśc kolejna dawke ovitre to znaczy, że szanse jeszcze są:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
dzięki za miłe słowa to naprawde pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Wiesz Aggie, jak obserwowałam babki w klinice, gdzie sie leczyłam i sposób w jaki rozmawiali z pacjentkami to mam wrazenie, ze one sa jakos szkolona, zeby nie wyrazać emocji, opini, nie doradzać byc poprostu nautralnym, bo wszystko moze sie zdarzyć. Była tylko jedna, która była bardziej wrazliwa od innych i to dało sie wyczuć:) x A wieci moze juz cos co z refundacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
jestem juz po wizycie u lekarza... o refundacji nadal nic nie wiadomo... a sama wizyta bardzo mnie podłamała, juz dzisiaj wydałam na badania 800 zł(Kariotyp) ... dostałam skierowanie do szpitala na HSC no i teraz to juz niewiem czy damy rade finansowo, brakuje nam ok. 4 tys. i nie mam jak ich zdobyc, spłacamy kredyt wiec juz nie odłożymy.... A do tego wszystkiego poraz pierwszy moj moz powiedział mi coś, czego sie obawiałam i chyba nie chciał tego powiedziec, ale tak wyszło... kiedy załamana wspomniałam o adopcji to powiedział, że pod warunkiem, że sie wyprowadzimy i zaczniemy wszystko od nowa..... a dlaczego... otóz od dłuzszego czasu kolega z pracy, prostak jakich mało, przygaduje mu, że jak sobie nie radzi to go wyreczy... itp.... cholera.... zastanawiam sie, dlaczego jeszcze nie szczelił mu po mordzie, bo ja bym to zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Izoterma, jak tez bym strzelila ;) echh mi rece opadaja jak slysze takich mądrali idiotów jak u męża w pracy brrrr, wiem ze to boli a facetow szczególnie , nienawidze jak ktos wscibia nos w nie swoje sprawy i jest takim prostakiem!!!!!! co do kasy to u nas tez było i jest ciezko, wiec pomimo kredytu hipotecznego i bezrobocia (mam nadzieje ze chwilowego) mojego meza , ja zaciagelam kredyt na in vitro, choc nie było łatwo i w 3 bankach mi odmowili i już mialam odwolywac to podejscie z braku finansow, wiec może kredyt to wyjscie dla was ?! trzymam kciuki za kazda wasza decyzje , bo sama wiem jakie to jest ciezkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj niestety sama wiem jak to jest my tez splacamy kredyt maz bierze z pracy bezprocentowa pozyczke na 12tys zl.... chodz mam nadzieje ze damy rade to splacic ale dzis praca jest jutro jej moze nie byc co do refundacji to ja sie nie nastawiam bo mimo kwalifikacji novum obublikowalo liste na ktora sie wpisalam na ivf i bedzie sie liczyc lista kiedy sie zapisalo ale nie wiem czy oplaca mi sie jechac az tak daleko przeciez paliwo kosztuje pobyt rowniez i wydaje mi sie ze tyle samo by mniej wiecej wyszlo mnie gdybym podchodzila do mnie w tym roku i tak malo osob skorzysta bo te 15tys jest rozlozone na trzy lata i raczej zabiegi przeprowadzac duze kliniki z tego co wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh dziewczyniki no naprawdę jest ciężko i tak jak pisze Izoterma chyba każda z nas spotkała się z głupimi komentarzami. Jak to ludzie pojęcia nie mają. No ale co musimy się tym nie przejmować i walczyć dalej. Koszty są przerażające... nam tez brakuje 4tyś a tu czas płacić, no i chyba pożyczymy...Najgorsze jest to ze i tak żadnej gwarancji nie ma że się uda ale co zrobić, przecież tu żadana z nas dla przyjemności ani z łatwizny nie podchodzi do programu tylko naprawdę nic innego nie pomogło i to jest ostatnia deska ratunku... Dziewczynuy ja wierzę że musi nam się udać tyle juz przeszłyśmy i tak się poświęcamy i staramy że poprostu musi być dobrze! Ja w Gamecie pytałam o dofianansowanie to powiedzieli że nadal nic nie wiadomo i że bedzie to raczej trwało dość dlugo zaczym przepisy unormuja i nie każda klinika będzie miała to dofinansowanie no i nie mowiąć że wszystkie chetnie nie dostaną... niestety taka ta nasza polityka prorodzinna w naszym pieknym kraju jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Dziewczyny, czy któras z Was miala robione badanie Kariotypu? bo zastanawiam sie na ile ono ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy. To w zasadzie było pierwsze żale one nam badanie, może ze względu na nawracające poronienia. Pokazało, ze to nie tu problem. Mamy prawidłowy komplet chromosomów. Ostatnie badanie to dla odmiany moje genetyczne tzn czynnik lejdena ale to tez po poronieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane my też mieliśmy badanie kariotypu- to pierwsze o co poprosiła pani doktor. Mam pytanie do dziewczyn, które są już po punkcji- czy Was też bolał brzuch przez kilka dni? Zaraz po samej puncji dostałam kroplówkę z lekiem przeciwbólowym bo miałam 16 bardzo dużych pęcherzyków i faktycznie bolał brzuch przez cały poniedziałek. Ale od wczoraj boli mnie żołądek i to tak dosyć mocno, ogólnie cały brzuch boli, nie mam apetytu, wmuszam w siebie jedzenie. Czy mogę wziąć nospę?Dlaczego boli mnie żołądek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
ania no spe mozesz wziąsć spokojnie, mnie tez bardzo bolał brzuch, nie mogłam nawet momentami siedziec z bólu i nawet nie potrafie powiedziec co mnie bolało, ale lekarz pozwolił mi brac nospe no i pomagało:) A badanie AMH ktos miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma30 ja te wszystkie badanie które wymieniasz miałam na dzien dobry w klinice w tzw panelu podstawowym. W sumie to dobrze że robią szczegółowe badania. Idę wziąć nospę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
to teraz jak sie okaze, ze te wyniki sa złe to własciwie powinnam oskarzyc poprzedią klinike o zaniedbanie, bo moze sieokazać, ze niepotrzebnie wydałam 10 tys..... super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny mnie też bolał brzuch po punkcji, bardziej gdy się np. śmiałam lub był jakiś wysiłek źle stanęłam albo, coś. Po transferze też mnie bolał i lekarz powiedział że może boleć nawet do dnia wykonania testu. Izoterma ja miałam amh robi się w dowolnym dniu cyklu i czeka 2 tyg na wynik kosztuje ok 150 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie79
Ania mnie tez bolal żołądek i watrobA, to wszystko przez hormony które obciążają żołądek i wątrobę, mi pomogła dieta watrobowa, lekkostrawna, spróbuj może tez ci przyniesie ulgę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam kochane za wczorajsze rady. Aggie jem delikatne i lekkostrawne rzeczy ale na siłe bo na nic nie mam ochoty, nawet jogurty mnie odpychaja ale wmuszam w siebie bo przecież w sobotę jadę po swoje szczęścia:) Nawet wczoraj wmusiłam w siebie trochę soku buraczkowo- jabłkowego podono też dobrze go pic. Pozdrawiam Was ciepło z pochmurnego gniazdka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma ja też AMH miałam na dzień dobry. Mogę Ci napisać co jeszcze było w tym moim podstawowym panelu zanim moj Doc w ogóle zaczął z nami gada. Ania fajnie że już po punkcji. Mnie nic po punkcji nie bolalo. Nie potrzebne byly żadne leki. Za to dzień po transferze aż do dziś ciągle boli mnie brzuch jak na okres oraz wydaje mi się że wątroba . generalnie dziś wypada mój 1 dzień cyklu wg kalendarza i juz schizuje ze okres dostanę jak mnie tak boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
illuminati to mozesz napisać, ale mam nadzieje, ze mam juz komplet lekarz dokladnie przegladał co miałam, niektóre mam zaktualizować, a te dwa poprostu zrobic. dostałam tez skierowanie na HSC, bo stwierdził, ze mam powiekszoną macice i moze to byc endometrioza, chyba bym sie załamała całkowicie... ogólnie po wczorajszym dniu, jestem strasznie załamana i cały czas chodze i płacze po kątach... a najgorsze jest to, ze nawet nie mam jak sobie tego odbic, bo chyba po raz pierwszy w życiu licze kazdą złotówke i nic nie kupuje bo poprostu mam ochote, tylko rachunki i na skromne jedzenie... samo życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×