Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izoterma30

kto zaczyna starania metoda in vitro

Polecane posty

Ja też myslałam że to będzie proste, po prostu in vitro i pach gotowe. Ale to wszystko jest bardzo męczące, hormony, tabletki, co chwile badania, oczekiwanie.... trochę mnie wypłukało z emocji i jakoś normalnie zaczynam do tego podchodzić, ani to się boję ani to się cieszę, uda się to super, nie uda to będziemy dalej jeździć. poza tym to jezdzenie do gdańska jest męczące bo mamy ponad 200km w jedną stronę :) aaaa zapomniałam się pochwalić- ostatnio mój mąż dostał mandat w Malborku:) w terenie zabudowany przekroczylismy predkosc o 67km:) i 400zł i 10 punktów mu się dostało :) ot teraz będzie uważnym kierowcom hehehehehe Proszę powiedzcie mi co z drogą powrotną do domu po transferze? Na rozpisce którą dał mi lekarz po punkcji jest napisane ze jesli droga do domu wynosi 3h to lepiej zostac i przenocowac i wracac na drugi dzien? Ogolnie mamy bardzą krętą trasę i rowne 3h jedziemy, co mamy robic? czy stanie się cos jak wrocimy do domku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie zostałam psią babcią. Mojacsunia urodziła zdrową dziewczynkę a ponieważ krycie było niż a mierzone liczne że więcej nie będzie.;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Illuminanti gratulacje :) Ot tak bywa w życiu że niektórzy nas wyprzedzają bez skrupułów hehehehe Będziesz miała wesoło w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrzcie ta idiotkaaa
15:32 [zgłoś do usunięcia] iaww Spoko. Ale niektóre uważają, że in vitro jest ok, więc im tłumaczę, że to krzywdzenie Boga, dziecka i siebie... 25.04.2013] 14:57 [zgłoś do usunięcia] iaww Tylko nie mów, że myślisz o in vitro! Już i tak za dużo jest tych biednych, poranionych, uprzedmiotowionych dzieci, które nie miały szansy być poczętymi w bezpiecznym łonie mamy, będącej w objęciach taty... ta warjakta ma cos z glowa zaczepia kazdego kto napisze ze podchodzi do IVF:o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrzcie ta idiotkaaa
15:32 [zgłoś do usunięcia] iaww niektóre uważają, że in vitro jest ok, więc im tłumaczę, że to krzywdzenie Boga, dziecka i siebie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iaww jest jak pijawa. Gdzie tylko może to prowadzi te swoje krucjaty. Moglaby się wreszcie na coś przydać i pomodlić za te nasze grzeszne dusze. Coz., zaścianek i krótkowzroczność. Nie ma rady tylko dyskutować nie trzeba bo podobno oszolom potrafi do swojego poziomu sprowadzić a po co to nam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupelnie normalnie może trochę więcej wody pije i bialka jem. No i kawa mi nie potrzebna jak się okazalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahahahahaa
25.04.2013] 16:12 [zgłoś do usunięcia] iaww Nie ma ludzi opuszczonych przez Boga. Jedynie Bóg bywa opuszczany przez ludzi. I jest Mu przykro, że nieudana próba poczęcia i już przestają Mu ufać i próbują stać się samodzielnymi stwórcami... A pokłady miłości są bardzo zaburzone, gdy króluje egoizm-ja chcę mieć dziecko, mi się należy dziecko. Wiecie, jakie rany pozostaną w tym dziecku, które będzie żyło zamiast z miłości to z egoizmu rodziców, którzy chcieli spełnić jego zachciankę. To jest wyzyskiwanie dziecka a wyzysk wobec dzieci jest zabroniony przez Konwencję o Prawach Dziecka. Poza tym nie pozwala się mu rozpocząć życia w bezpiecznym łonie mamy, ale na zewnątrz-taka osoba może nawet dopiero w dorosłym żyiu doświadczać traumatycznego braku poczucia bezpieczeństwa. Miejcie litość-pomyślcie bardziej o dobru potencjalnych dzieci niż o samozaspokojeniu! Dziecko ma prawo być owocem miłości-Boga i rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Illuminanti a dostałaś rozpiskę od lekarza po punkcji? Ja dostałam taką i jest napisane że należy jeść sporo białka, ryb, pieczywo ciemne wyłacznie, bez kawy i czarnej herbaty , bez cukru i mało soli itp. I nie wiem czy to konieczne?Na pewno będę jeść wiecej zdrowych rzeczy ale lubie najbardziej te niezdrowe he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie, żadnej rozpiski. Tylko zdanie dieta lekkostrawna. Ale ja po punkcji czulam się świetnie. Po transferze dziś w zasadzie 1 dzień kiedy mnie brzuch mniej boli. Hiperstymulacje o ile mialam to la godną. 2 dni brzuch jak balon z kamieniem na wierzchu. Chyba z tego wszystkiego zrobię dziś male prasowa ko bo juz się odnaleźć przez to moje slodkie lenistwo nie możemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma poniżej rozpiska badań jakie robiłam, tylko weź pod uwagę, że ja mam nawracające poronienia rozpoznane więc może dlatego tyle tego: kariotyp, AMH, Inhibina B, Przeciwciała anty TPO, LH, FSH, TSH , E2, , SHBG, TST, DHAES, PRL, TOXO IgG/IgM, CMV IgG/IgM, przeciwciała antykardiolipidowe IgG/IgM, test Friberga, chlamydia IgM, ASA, białko S, białko C, antytrombina III, czynnik Leidena, antykoagulant toczniowy, homocysteina, transaminazy APAT+ALAT, glukoza, mocz, morgfologia ufff + oczywiście badania nasienia trochę się tego nazbierało i niestety wskazuje na... NIC. a najgorsza chyba taka niewiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja w kwestii CYCA. tak, tak dobrze czytacie, do wczoraj miałam piersi - ok, no może słusznej wielkości ale dziś!!!! ???? jakaś masakra. jak krowa mleczna wyglądam! tylko ja tak mam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Illuminanti ja też się zastanawiam bo jestem jeszcze przed transferem a piersi lekko już napuchnięte i bolą, ja narazie biorę luteinę dopochwową a po transferze będę jeszcze brałą tą pod język. Czy tez bralas relanium przed i po transferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie brak am relanium bo ja nerw a nie mialam ..;) a na transfer tak jak byś do lekarza na badanie szła. Rozbierasz się do połowy. Na fotelik. Potem spojrzenie w ekran i ja widziałam jak mi montując moje zarodeczki. Potem 15 min na tym fotelu. Potem koli 1h na terenie kliniki siedzialam i do domu. Bacha no i na samym transferze bylam sama bo mój M by zemdlał. On takich technicznych szczegółów to niechętnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma 30
Ja też miałam duże piersi i bardzo bolały, byłam nietykalska :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też idę sama, bo mąż też z tych co nie lubią takich rzeczy:) I tylko 15minut się leży?Nie trzeba więcej? Czyli po tych 15 minutach mogę isć obok do kawiarni na herbatkę? Ja myslalam ze z godzine pozniej mam lezec. I to tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie pytali się mnie czy potrzebuje relanium tylko lekarz wypisal recepte i tyle. po transferze jeszcze 2 dni bede brac te tabletki, dziwne. A jak w ogole się czujesz Illuminanti? Izoterma - pozdrowienia śle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle. przynajmniej w mojej klinice. 10 minut transfer ze wszystkim (oglądanie na moitorku zarodków, rozbieranie, transfer). Potem 15 leżenie bez ruchu, nie mozna było nawet głwy podnieść. potem byliśmy 30 min w kawiarence w klinice i do domku :) Izoterma pocieszyłaś mnie, bo to jakaś masakra jest, w co ja się jutro ubiorę z takim bufetem ??? a mam takie ważne spotkanie.. wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje się super, do wczoraj rana mocno mnie brzuch bolał, teraz sporadycznie. już nawet nie jest taki jak balon (w przeciwieństwie do bufetu). a ogólnie super, tylko mam taki mały problem z tym lutinusem dowcipnym. on jak się rozpuszcza to się troche wylewa, poszłam dziś do sklepu i miałam dylemat czy dostałam okres, czy mi się lutinus ulał a może się zsikałam?? hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i wzruszam się bardzo... np siedzę godzinami i patrzę jak moja suczka opiekuje się swoim małym pieskiem i płaczę nad nimi, że ona taka czuła, że ono takie nieporadne ahaha wariatka ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niop wariatka ale pocieszna :) Wcale Ci sie nie dziwię ze się roztkliwiasz nad psiakami:) małe zawsze są przesłodkie. I ja tez czuje ulewająca się luteine he he mamy co chciałysmy - chociaz o tym lekarz nie wspominal. A tez bralas przed transferem 3 razy dziennie po 4 tabletki? Co do bufetu to nic tylko sie cieszy:) Mąż pewnie bardziej zadowolony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak luteine i lutinius dostałam w dniu punkcji. acha i po transferze wiedząc o ryzyku przestymulowania zaczęłam od razu pić hektolitry wody. a ponieważ zawsze mi to słabo szło, żeby się nie zniechęcać kupiłam butelki 0,5 l - szybocej znikały a ja nie musialam się "modlić" nad 1,5L. co do bufetu to M zadowolony był zawsze teraz to raczej monstrualnie zaczyna wyglądać ahahahaha może przynajmniej do filmu jakiegoś się załapię ahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×