Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ! Terenia !

Kury domowe

Polecane posty

Domatorko - aspoleczna introwertyczka na kafe? Co Cie tu ciagnie? Czyzbys niekoniecznie sie w Twojej aspolecznej introwertycznosci odnajdywala? I zeby nie bylo niedomowien - nie mam nic przeciwko kurom domowym, uwazam, ze to rola bardzo zgodna z nasza plcia i natura. Emancypacja i feministki zrobily kobietom wode z mozgow, calkiem niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Domatorka*
Nie widzę związku. Kafe traktuję jak lekturę a mój introwertyzm przejawia się w tym, że nie szukam kontaktu z ludźmi i nie staram się zawierać znajomości. Co nie znaczy, że nie lubię czasem się wypowiedzieć, szczególnie jak mogę to zrobić anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzena z bialegostoku
czyli taki kryjak, co w necie krzyczy a w realu boi się gęby otworzyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artystka domowa
Nie nazwę siebie kurą domową , raczej nazwę się artystką domową, bo przejawiam artyzm we wszystkim czym się zajmuję w domu, tak mam Zauważam że niektóre z was jakoś tak mają wypaczone pojęcie o kobietach domowych, o pracy takich kobiet w domu, o dziwnie rozumianej niezależności, do tego gloryfikacja pracy etatowej nawet jak to praca jednostajnie ogłupiająca i gdy nie daje żadnego rozwoju, a nawet tłumi rozwój kobiety. Szersze spojrzenie przejawia Allium, chyba ma więcej doświadczenia życiowego i szersze spojrzenie, zna sprawę z autopsji a nie z wyobrażeń. A ja uważam, że praca i bycie w domu z dziećmi jest wyjątkowo ciężka i wyczerpująca, ma sens najwyższy ale też nie ma w tym nic lekkiego........biegamy do pracy etatowej aby odpocząć , aby oderwać się od kieratu domowego. Nigdy nie doszukuję się lenistwa u kobiet które nazywacie kurami domowymi, to są raczej heroiczne bohaterki (pomijam te egoistyczne pasożyty, które są żonami i matkami tylko z nazwy....ale o patologii nie dyskutujmy). W większości przypadków kobiety pracują poza domem bo muszą, zwykle pracują przy prymitywnych powtarzalnych czynnościach, nie ma to nic wspólnego z karierą i rozwojem...wprost przeciwnie.....ale dla chleba, panie, dla chleba......a potem drugi etat w kieracie domowym, bezpłatnym kieracie domowym...takie jest życie przeciętnej kobiety czy się wam to podoba czy nie. Mam za sobą okres siedzenia w domu przez ileś tam lat, z powodu sytuacji zdrowotnej dziecka, taka była potrzeba................inna sprawa że byłam w sytuacji że nie musiałam pracować, i dalej nie muszę, bo majętna jestem od zawsze i potrafię pomnażać stan posiadania, mam taki talent i tak się dzieje. Że mąż zarabia? Tak zarabia, i ja pomnażam to co zarobi i mi oddaje, bo oddaje , bo jesteśmy tradycyjnie rozumianym małżeństwem, bo ja nie mam takich dziwnych nowoczesnogłupich pomysłów o dzieleniu się według Moje/Twoje. A jednocześnie, przez czas siedzenia w domu, dbałam o opłacanie składki emerytalnej, teoretycznie niby byłam zatrudniona, ale tylko teoretycznie. Moje siedzenie w domu było dość sobie aktywne, bo w tym czasie wybudowałam 3 domy i opatentowałam pewne rozwiązania techniczno-fizyczne, bo lubię i takie mam pasje., a jednocześnie powielałam nasz majątek...............artystką jestem a nie kurą ...tak twierdzę. Zdarzyło mi się też przez 7 lat pracować na etacie dla przyjemości, taką miałam potrzebę w pewnym momencie, ale nie dla pieniędzy bo nawet mnie nie obchodziły dochody z tej pracy , na waciki? Wiem jedno, jak ma się trochę czasu, i nie traci się go na drętwą wyrobniczą pracę , a czas ma się gdy jest się tą przysłowiową kurą domową.....to można ten czas przeznaczyć na nadzwyczajny rozwój i pogłębianie wiedzy, oczywiście jeśli się tak lubi. Nudzą się tylko nudni ludzie, a inni żyją, żyją w ubogaceniu jeśli chcą. Jako "kura" domowa " kobiety znajdują możliwości których nie mają przy zawodowej pracy...bo kiedy ? Jak 8 godz w pracy i dwie godziny na dojazdy do pracy/z pracy? Co można , niewiele można jeśli ma się wyrwane po 10 godz z życiorysu przez 5 dni w tygodniu........wyrobnictwo .jałowe zwykle jak przeżuwanie trawy Ale jednak zachęcam wszystkie kobiety do pracowitości takiej czy innej, tej na etacie także.......praca staje się ważnym elementem wewnętrznego świata kobiety, stanowi ważną cegłę w jej fundamencie Ale nie wmawiajcie że jest czymś lepszym niż inne rozwiązania pozaetatowe............niemniej jeśli kobieta nie potrafi zbudować bogatego świata pozaetatowego...to niech biega do pracy etatowej, są pozytywy takiej pracy nawet jak nie jest czymś super rozwijającym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochane babcie umrzyjcie już
artystka domowa-------podziwiam Cię szczerze i chciałabym mieć taki komfort jak Ty, mam nadzieję, że niedługo do tego dojdę :D Też uważam, że praca na etacie nie jest mi do niczego potrzebna, niestety na razie muszę się liczyć z każdym groszem, ale ta sytuacja się zmieni już niedługo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddss
Buahaha kury domowe bohaterkami,dobre,sama siedzialam w domu rok z powdu braku pracy i nie nazwalabym siedzenia w chacie ciezka praca,nie wiem po co tak to wychwalacie i robicie z tego jakas misje czy cos,moim zdaniem kobiety siedzace w domu z wyboru sa.to zazwyczaj plytkie,proste babska,bo kobieta cos reprezentujaca z wlasnej woli w domu siedziec nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha artystko wybacz ale ani pisać ani recytować artyzm na poziomie zero :D Artytka domowa co kibel czyści tak jak każda pracujaca na etacie :D i gdzie tu artyzm hahaha uśmiałam sie. Praca na etacie ogłupia :D ustalam zabawę kto wybierze najlepsze cytaty Artystki :D "Nigdy nie doszukuję się lenistwa u kobiet które nazywacie kurami domowymi, to są raczej heroiczne bohaterki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosey_girl - postem o tym, ze nie nalezy czytac 5 ksiazek miesiecznie, (chyba, ze jest sie profesorem) bo to oznaka lenistwa (!!!) osmieszylas sie do tego stopnia, ze zaden Twoj pozniejszy post nie jest brany na powaznie. Jakim trzeba byc prostakiem i nieukiem, zeby cos takiego napisac? Rece opadaja, ze wlasnie takie kobiety pisza o "ambicjach zawodowych" . Chron nas losie od takich "specjalistow", ktorzy ostatnia ksiazke pewnie w podstawowce przeczytali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zależną od męża głupio być
Cały czas coś was łączy z mężem...ta kasa. Bo jesteście zależne od niego. Co by nie było zawsze będziecie się mężów trzymać,bo pokraki w świecie pracy rady nie dają:) Na dodatek udajecie,że macie ciężko pracę przy dzieciach,gotując ogółem w domu ta.....a po chwili,że się realizujecie fitness,nauki :D to co jest w końcu prawdą? Ja obstawiam: 1.że jak macie więcej niż jedno dziecko,3-4 dzieci w przedziale 1-10 lat to padacie na psyk i jesteście nieźle zmarnowane. 2.Macie sporo czasu jak dziecko jest starsze,całymi dniami siedzicie na tyłku przed tv bądź śpiąc a przed innymi udajecie okropnie zmęczona co to wy nie robiłyście w tym domu:) 3.To już rzadkość,że są kobiety pracujące w domu,bądź na utrzymaniu męża ale się realizujące,robiące wszelkie kursy które bez problemowo pomogą bardzo w ewentualnym szukaniu pracy. To jest punkt najlepszy ale najrzadziej spotykany. Koleżanki nudzą się wami bo ile można słuchać: dziś ugotowałam rosół,nie wiem co jutro ugotować,nie mam już siły,moje dziecko dzisiaj zrobiło luźną kupkę. :D Pracując nawet za te 1400 zł czy na pół etatu za 700-800 zł: 1.jesteś nie zależna 2.zdobywasz normalne doświadczenie. Co wybierze pracodawca? Kobietę co powie doświadczenie mam 10 lat w handlu czy kobietę robiłam kurs albo byłam kurą domową?:D hymmmm 3.Można odpocząć od codzienności w domu, pogadać z fajnymi ludźmi,robić coś po prostu. 4. Mąż wie że ma ładną zone która coś robi a nie krowe gdzie w domu doja dzieci cycki. Ale siedzcie w domu siedzcie, cos pojdzie nie tak i dopiero się zacznie....... a że będzie ok całe życie pewne być nie możecie!!!!!(Przeważnie mąż takie zdradza: D) Jak któraś ma swoją kase ok:) Żegnam kurki. Wole zasuwać za 1500 niz byc utrzymanką męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaką niezależność można sobie kupić za 700 - 800 zł ?:) niezależność od czego ? Jeśli postrzegasz swoje małżeństwo jako tylko wspólnotę finansową ... to współczuję ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(Przeważnie mąż takie zdradza: D) Jak któraś ma swoją kase ok xxxx :D:D:D bo co więcej mozna napisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ważne ile zarabiasz i w jakim czasie pracujesz,ważne , że coś robisz poza siedzeniem w domu i wmawianiem wszystkim tak się dzisiaj napracowałam zmywałam naczynia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to skoro nie ważne ile zarabiasz i co robisz- moze idź do roboty za 150 zł ? :D bo przecież będziesz pracowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alluim a nawet jak bym za dwa dni miała tyle dostać to bym poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pracuj nawet za 100 zł na miesiąc - twoje wybory - twoja sprawa . Ale są kobiety , które nie musza pracować zawodowo , z różnych powodów - czy naprawdę tak trudno ci to zrozumieć ? Bo taki maja z męzem plan , bo dzieci są dla nich najważniejsze, bo to wynika z ich światopoglądu , bo wolą mieć mniej forsy ale za to więcje wolnego czasu ... co jest w tym niezrozumiałego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia po części się zgodzę
Tak bo dla nas pracujących już dzieci nie są najważniejsze:O Co to za spostrzeżenie,że dla was najważniejsze:) Dla was najważniejsze w tym wypadku jest wygoda,o ile takową posiadacie:) Bo jedne nic nie robią,tylko śpią a marudzą jak im ciężko, a inne robię dość sporo przy gromadzie dzieci i są zmarnowane:) Nadal pracuję dorywczo,z zamierzeniem przejścia na pełen etat czy też zmiany. Plusy pracowania dorywczo.....zawsze jakieś dodatkowe pieniądze(bo i tak mam wspólne),i doświadczenie zawodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no przecież matka która siedzi z dzieckiem non stop bardziej je kocha niż ta co idzie do pracy i również spędza z dzieckiem czas :) Każda siedząca w domu wie wszystko najlepiej bo ma tyle doświadczenia w tylu dziecinach życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem mężczyzną i powiem
moja żona siedziała w domu 12 lat. Powiem szczerze,że po mimo iża ma się żonę pod kontrolą,tak tak twierdzą mężowie,to my mamy trochę luzu. Ale to nie wszystko kobiety stają się nudne,nie musimy o nic rywalizowac być zazdrości bo wiemy że to kury siedzące w domu. 2 lata temu wziąlem rozwód,żona siedziała w domu zadowolona ja charowałem na jej przyjemności,chciałem zmniejszyć godziny pracy i żeby ona poszła a ta że do pracy się nie nadaje nie ma doświadczenia. Zostawiłem ją. Płacę alimenty,tylko na dzieci. A ona cudem znalazła pracę na sprzątaniu za 1000 zł. Już na prawdę wolałabym aby w tedy chociaż na pół etatu pracowała na kasie niż siedziała w domu i udawała jak to jej ciężko. Znajomi mają tak samo,faceci na forach też. Więc drogie Panie nie pochlebiajcie sobie,bo wasi mężowie też mają dość takich kur! Bo w pracy mają atrakcyjne fajne pracujące kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze powtarzam że do pracy idzie się zarabiać pieniądze. Ja również chciałam dołączyć do tych którzy nie mają nawet najmniejszych ambicji by pracować dla idei robienia czegoś w życiu. Wiem ile potrafię na co mnie stać na ile starcza mi satysfakcji z tego co robię Moje klientki piszą do mnie że to co stworzyłam zrobiło furorę to miłe ale zdaje sobie sprawę z tego że nie możńa żyć tylko chlebem Celem jest kasa która pozwoli .....długo by pisac każdy wie o co chodzi... Doba ma 24h prosto obliczyć że pracując za marne grosze nie zrealizuje się w życiu celów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium głupią udajesz czy jest
Po części terenia napisała dość skomplikowanie co? Jak sie siedzi w domu to sie nic nie kuma:) Dla nas pracujących. Bo stwierdzasz że dla ciebie najważniejsze są dzieci...A DLA NAS NIE?! Dla nas też,ale to nie znaczy ze mamy siedziec z nimi do 18:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka.28. ale tu nie chodzi
czy sie realizuje i zarabiam 10 tysiecy,chodzi tez o prace o doswiadczenie i nie zaleznosc a to moze by nawet za 1600 bo i taka kwota w Polsce nie jednego zadowoli! Bo realia Polski sa takie,że 1600 to cud kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow nareszcie głos mężczyzny się odezwał kurcze. Mój partner tez tak uważa i nie nie wygania mnie do "roboty" tylko wiedziałam to za nim się z nim związałam i jak rozmawialiśmy o naszym wspólnym życiu. Więc nie zawsze mąż jest jednak dumny z kurki domowej i sam zauważa , że ta "praca w domu" to chyba jednak może byc wykonywana nawet jak się popracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca mama
O jest juz taki temat.to wkleję tutaj aby nie zaśmiecać forum a tamten zostawiam:) Siedzicie w domu kilka lat gdy dziecko uczęszcza już do szkoły co to za przykre życie,być utrzymanką męża Mąż was zdradzi a wy dalej z nim będziecie bo jesteście tępe. Kto przyjmę kobietę z doświadczeniem ,,kury domowej'' To jest przykre jak wiele kobiet się marnuje. Tutaj wychwala w niebo głosy stan siedzącej kury domowej a prawda taka że nie raz już tutaj jedna pisała,co miała cudowne życie na pieniądzach męża i została z niczym. To przykre. To przykre jak dziecko to sierota i nic nie potrafi bo zawsze mama za niego pozmywa,zrobi kanapki,wyniesie pranie Ok roczne,dwuletnie i trzyletnie to cudowny czas na siedzenie z takim maluchem w domu. Ale dziecko lat 10 a ona biedna siedzi w tej chałupie Codziennie klepie trzy po trzy co ona dzisiaj robiła czego to nie ugotowała a tak na prawdę robi to samo od 10 lat, nic nadzwyczajnego,ja też gotuję,sprzątam,pracuję a obowiązkami dzielimy się całą rodziną. Tak przy szóstce dzieci to zajechana robi karierę przy garnkach,ledwo żywa,to wolę siedzieć w swoim sklepiku na luzie,bez pospiechu za 1800 zł No ale nie każdemu jest dany taki los. Inne lubią bawić się w niewolnika. Nie jedna siedzi w domu a ją na to nie stać...ale tyłka nie ruszy niech głupi mąż zasuwa Takim ciężko jest się podnieść jak upadną. ROZMOWA W SPRAWIE PRACY: Szukająca kura domowa: Witam,dzwonię w s prawie pracy,aktualne? Pracodawca: Tak oczywiście aktualne,gdzie Pani ostatnio pracowała,jakie ma Pani doświadczenie Szukająca kura domowa: Gotowałam w domu,więc sprawy kucharskie ogarniam,opiekowałam się dziećmi,więc mam dobry kontakt jednym słowem byłam kurą domową. Pracodawca: dziękuje,do widzenia O o tyle z waszej pracy jak kisicie sie w chałupie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium ja Cię popieram w 100% ale tutaj nie wygrasz :D to je kafeteria tego nie ogarniesz ;p Ponad to zazwyczaj takie poglądy jak te tutaj głoszą kobiety, które MUSZĄ pracować... a w takim przypadku najlepiej przelać swoje frustracje na te co nie muszą i mogą być w domu. Ja pracowałam... teraz jestem w domu i za Chiny Ludowe nie wrócę już do pracy zeby tyrać na kogoś. Kiedyś musiałam- więc pracowałam, teraz nie muszę- więc wolę być w domu. Zdecydowanie większy rozwój zapewnia mi niepracowanie- robię rzeczy, na które nigdy nie miałam czasu, mogę rozwijać swoje hobby i zainteresowania. Do tego nie muszę się non stop gdzieś spieszyć ani gnać z rańca kiedy jeszcze ciemno i zimno do kieratu i czekać z utęsknieniem na piątek. Poniedziałek zaś nie jest dla mnie horrorem- wręcz polubiłam poniedziałki :D W dalekiej przyszłości planuję otworzyć cos swojego- kiedy dzieci już pójdą do szkoły. Jakiś taki niewielki biznesik, który nie będzie mi zabierał nie wiadomo ile czasu, bo jednak zdążyłam przywyknąć do wygody jaką jest czas wolny na własne przyjemności, robienie tego co się uwielbia a nie MUSI. Tak jest mi dobrze ;) i żadne głupie tematy na kafe tego nie zmienią ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście te 1500 miesięcznie trzeba zarobić nawet siedząc w domu inaczej nie warto w nim siedzieć. Coś robić trzeba jednak celem nadrzędnym zawsze są pieniądze-bynajmiej dla mnie bo akurat nic nie daje mi takiej satysfakcji z pracy jak pieniądze które udało mi się za nią zarobić i mogę robić wszystko z wyjątkiem prostytucji i tym co z tą branżą spokrewnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli dla kogoś praca zawodowa jest wyznacznikiem atrakcyjności , ambicji ,rozwijania siebie i swoich pasji , warunkiem wierności małżeńskiej , dobrego zdania o sobie samej .... to chyba coś jest z tym nie tak :) a o panu , k óry taką zgrabna historyjkę ukręcił na rozgrzeszenie siebie w swojej nieodpowiedzialności - szkoda gadać , ale niewiele wspólnego masz z mężczyzną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alluim i mamam 6 latki to wy jesteście takim właśnie przykładem "jestem żoną jestem lepsza, siedzę w domu jestem lepsza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca mama
Każda tłumaczy swoje siedzenie w domu,musi:) Moje koleżanka też się usprawiedliwia,jak dzieciak w szkole:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama 6 latki kolejny przykład żerowania na mężu w imię swojego wolnego czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×