Umawianie na seks z nieznajomym

nieprawda, w tym temacie chodzi o umawianie sie na seks z nieznajomymi, weź tytuł kurde przeczytaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

"sami przypadkowi ludzie czy wypowie się ktoś jeszcze w temacie? " x x ja sądzę że wiele osób tak robi tylko mało kto jest skłonny się do tego przyznać. bo niby wszyscy tacy prawi a zbiorniki i inne strony tego typu pękają w szwach

"nieprawda, w tym temacie chodzi o umawianie sie na seks z nieznajomymi, weź tytuł kurde przeczytaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" x x a przeczytałeś tylko temat czy post autorki również?

przeciez wytłumaczyłam poniżej o co chodzi więc czego się rzucasz...

Chodzi mi tutaj o kogoś z kim uda się normalnie porozmawiać przez jakiś czas nie jedną rozmowe, wymienić kontaktami i dojdzie do jednorazowej przygody w łóżku.>

WALENTYNKOWO

a dlaczego zakładasz że jednorazowej jeżeli potem mnie zapytałaś że jeżeli wyjdzie z tego coś więcej to czy seks na pierwszym spotkaniu będzie miał znaczenie?

a huj ci w dupe

idąc na takie spotkanie nie wiesz jak sie potoczy dalsza relacja między wami więc by nie zawracać sobie głowy i nie zamartwiać się na zapas chyba nie nastawiasz się na dalszą relację to jest jakiś układ by nikt nie cierpiał łatwiej powiedzieć jedno spotkanie niż utrzymywać niechcianą znajomość czasem jest po prostu nie zręcznie oczywiście jeśli obie strony chcą czegoś więcej to jak najbardziej a jeśli chce tylko jedna strona?

Dareios a w tamtym pytaniu chciałam dowiedzieć się czy miałbyś szacunek do kobiety mimo iż na poczatku był stosunek i nie umawialiście się na bycie razem niektórz faceci myślą że jeżeli kobieta chce seksu czy pisze o nim to tylko do tego się nadaje i jej nie szanują jako kobiety z którą można tworzyć głębszą relację

"idąc na takie spotkanie nie wiesz jak sie potoczy dalsza relacja między wami więc by nie zawracać sobie głowy i nie zamartwiać się na zapas chyba nie nastawiasz się na dalszą relację to jest jakiś układ by nikt nie cierpiał łatwiej powiedzieć jedno spotkanie niż utrzymywać niechcianą znajomość" x x ale zaraz zaraz, dlaczego mówimy o cierpieniu i niechcianej znajomości? ja mówię o stałej czysto koleżeńskiej relacji seksualnej. nie chodzi o żadne związki itp tylko o układ fuck-friends który jest bardzo praktyczny. x x oczywiście że nie tracę szacunku do laski z którą idę do łóżka. bo dlaczego bym miał? jeżeli bym stracił do niej to powinienem stracić też do siebie. x x mi się wydaje że o szacunku wypowiada się wielu ludzi którzy nie wiedzą co to znaczy. dla nich szacunek do samego siebie to uleganie społecznym normom i moralności, wypieranie własnych pragnień i potrzeb. tymczasem właśnie takie zachowanie ja bym nazwał brakiem szacunku do samego siebie.

dobra trochę o coś innego mi chodziło i nie zrozumieliśmy się

no i co wynika z postu autorki? że z kimś pogada w necie, nie wiadomo z kim, a potem spotka sie z kimś do łóżka i też nie będzie miała pewności że to ten sam. a poza tym , każdy z nich pisze o sobie co chce. jest to dawanie całkiem obcemu osobnikowi, bo literki na ekranie to tylko literki i zadnej pewności poznania kogoś nie dają.

ja nie miałbym żadnego szacunku do osoby, która spotkała by sie ze mną po to, żebym ją przeleciał. fajnie było, wszystkie dziurki zaliczone, może jeszcze kiedyś sie spotkamy ble ble, a wieczorem pisanie z inną i oczywiście umawianie SIE NA KOLEJNE SPOTKANIE z następną.

kobiety które tak łatwo dają, wychowują kolejne pokolenia qrwiarzy. i macie potem, facetów lalusiów, zaliczających dziesiątki kolejnych tyłków, brzydządzych sie np, jakimiś włoskami, które gdzieś zobaczą....

"kobiety które tak łatwo dają, wychowują kolejne pokolenia qrwiarzy." x x dlaczego utarło się że seks to dla kobiety dawanie? sądzisz że to wielkie wyrzeczenie jest? że kobieta przyjemności nie odczuwa? może więc to dawanie i branie dla każdego z uczestników?

"....ale zaraz zaraz, dlaczego mówimy o cierpieniu i niechcianej znajomości? ja mówię o stałej czysto koleżeńskiej relacji seksualnej. nie chodzi o żadne związki itp tylko o układ fuck-friends który jest bardzo praktyczny. ..." No i się doczekałam, że to napisałeś. A tak się zapierałeś.... i proszę, wyszło szydło z worka. A czy w takich układach taka kobieta wie, że może być jedną z wielu w tym samym czasie?

przepraszam, przed czym się zapierałem, bo nie bardzo rozumiem? zdaje się że nigdy tego nie ukrywałem. ja myślę że w takich układach obie strony powinny określić warunki jakie im pasują tak samo jak w każdej innej międzyludzkiej relacji

no nie są żadne .... międzyludzkie to jest wmanipulowany układ, coś na wzór wibratorów i innych zabawek .....

jaki wmanipulowany? albo babcie taki układ pasuje albo nie pasuje. gdzie tu manipulacja?

jako facet piszę o tych, co robią to z kimś z przypadku i obcym - to jest dawanie tyłka, a dla faceta - ruchanie. robienie tego z kimś bliskim, to zupełnie co inego, to kwestia szacunku. cholera, że muszę podstawowe rzeczy tłumaczyć, po prostu no.....

"....albo babcie ....." piękne przejęzyczenie :)

"robienie tego z kimś bliskim, to zupełnie co inego, to kwestia szacunku. cholera, że muszę podstawowe rzeczy tłumaczyć, po prostu no....." x x jakie podstawowe rzeczy? to że jak ktoś się "puszcza" to siebie "nie szanuje"? to nie jest podstawowa rzecz tylko jakaś obiegaowa mądrość która po głebszej analizie nie znaczy zupełnie nic. x x tak, to była literowka. chodzi o to że to nie jest żadna manipulacja. albo laska oczekuje tego samego albo nie. nie chodzi o bajerowanie i obiecywnaie złotych gór, tylko o prostu przejrzysty układ

nic to znaczy całe to twoje pisanie, bo zamiast używać własnych argumentów cytujesz i oceniasz. Dziecinada, a także brak umiejętności brania udziału w dyskucji.

jak ktoś sie puszcza, to może siebie szanować, inni nie szanują takiej kobiety. No jednak prosta rzecz a dalej trzeba wyjaśniać :(

johny5 uwazasz ze nie mozna szanowac osoby poznanej w necie??? z ktora chcemy p[rzezyc mile chwile???

ja szanowalam kazdego swojego partnera sexualnego i wiem ze kazdy szanowal mnie... wystarczy ze robi sie co chce...a nie to co zaklamane spoleczenstwo uwaza na "sluszne"

"nic to znaczy całe to twoje pisanie, bo zamiast używać własnych argumentów cytujesz i oceniasz. Dziecinada, a także brak umiejętności brania udziału w dyskucji." x x przepraszam, kogo cytuję? x x "jak ktoś sie puszcza, to może siebie szanować, inni nie szanują takiej kobiety." x x w tym kraju ludzie zbyt dużo uwagi przywiązują do innych niż do siebie. w nowym jorku to nie byłby powód do oceny kogokolwiek, ale trudno w takim kraju jak polska oczekiwać otwartości

w brazylii seks jest np traktowany jak coś w rodzjau koleżeńskiej zabawy. tam nikt nie robi z tego powodu afery. ale oczywiście w tym smutnym kraju trzeba się 10 razy zastanowić czy można czy nie, bo dla innych to większe wydarzenie niż dla nas samych

no to współczuję Ci, masz pecha Darek