----!!!!! LISTOPAD 2012 !!!!!---- Zapraszam mamusie do rozmow :)

Poprzedni topik sie wykruszyl ze tak powiem i zostalam tam sama i pisalam sama do siebie, wiec zakladam nowy :) Moze sa jakies mamusie msluszkow urodzonych w listopadzie 2012 chetne do rozmow? Zapraszam !!! :)

Witam, ja jestem z drugiego topiku i tez zostalam sama wiec moze polaczymy sily ? ;) 3 listopad 2012 ;)

Bardzo chetnie :) Witaj i rozgosc sie :) Coreczka czy synek? Jak ma na imie?

synek Oskar ;) a u Ciebie?

Witam, Coreczka- 15/11/2012

u mnie coreczka Michelle ;) Witaj zenka ;)

Halo halo mamusie ;)

radzę autorko przenieść się na BB :) Tam jest fajnie, miło :) http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-listopadzie-2012-f452/

hej hej ;) jak dzisiejszy dzionek mija? u nas spokojnie , maluszek spi , ;)

No hej my wstalysmy o 10 i mala wlasnie teraz zasypia na pierwsza drzemke :) dzisiaj dzwonilam do przychodni umowic sie na pierwsze szczepienie no i za tydzien o 12 mamy termin :) Marlena a Wy juz po szepieniu? Jak maly to zniosl?

my juz pierwsze mamy za soba, nastepne za tydzien , jak zniosl, hmm plakal badzo i dopiero wtedy pokazal ze potrafi plakac, bo do tego czasu nie slyszalam placzu syna, to u Was pozno jak tak, moj uklada sie juz na trzecia drzemke dzisiaj ;)

my mieszkamy w Norwegii i pierwsze jest po ukonczeniu 3 miesiecy, moja mala tez rzadko placze, ciekawe jak zniesie szczepienie ;(

ja chętnie dołączę do Was. Córeczka Zosia 2.11. 3630 i 56cm

Hmmm my już po dwóch szczepieniach a 11 marca na trzecie już idziemy, więc z tego co piszecie to jakoś szybko u nas, co 6 tygodni

Powodzenia ;) bedzie dobrze . Witamy nowa . No to i ja sie pochwale , 4240g i 63 cm ;)

oooo witaj i zapraszamy do dyskusji :)

wow Marlena no to kawal chlopa :) dziewczyny a Wasze maluszki na cycu czy butli?

u mnie w przychodni szczepia dopiero jak dziecko skonczy dwa miesiace, a przeciagnelo sie bo pielegniarki ostrzegaly przed grypa , wiec dopiero jak maluch 10 tyg mial to zaszczepiony byl . i teraz po 6 tyg znowu .

oj kawal kawal ;) u nas butelka od momentu jak maly 3 tyg skonczyl . a u was?

Marlena duże Twoje dzieciątko, rodziłaś sn? w ogóle jak wspominacie swoje porody, bo ja mimo iż rodziłam sn, pod oksytocyną, bez znieczulenia to cały ten ból związany z porodem już pomału mi się zaciera i stwrierdzam momentami że mogłabym już znowu rodzić ;-)

moja Zośka na butli, bo ssać od początku nie chciała, ale ściągałam swoje mleko laktatorem i dawałam. teraz już na mm bo z tym ściąganiem to męka była.

Zaczelam rodzic sama, ale od razu byłam nastawiona na ewentualne cc i tak sie tez skonczylo, przez niebezpieczenstwo o zycie malucha. Ale na dzien dzisiejszy mimo tego ze nie doszlo do finalu , nigdy wiecej nie zdecyduje sie na sn. To nie dla mnie,

powiedzcie proszę co zrobić powinnam żeby się zaczernić bo w sumie jestem tu nowa i nie mam pojęcia jak to zrobić

Zoska ja mialam to samo, laktatorem juz w szpitalu sciagalam , bo maly byl naswietlany ( ostra zoltaczka) i donosilam mleko , bo jak przystawialam to dwa razy cmoknal i szedl spac, wiec sciagalam , w domu tak samo , a potem juz coraz mniej pokarmu mialam , mimo herbatek na wzmoznie laktacji i w koncu przestalam, sutki popekane, skora zaczela schodzic, mialam dosc . Teraz czasami zaluje , ale nie mozna miec wszystkiego.

moja mieszanie na cycu i butli :) w nocy cyc a w dzien butla i cyc tylko dorywczo :) ja rodzilam sn bez zadnego znieczulenia... niestety nie powiem marzy mi sie jeszcze jednao dzieciatko, najlepiej synek zeby byla parka.... ale wspomnienia z porodu sprawiaja ze szybko zapominam o kolejnym dziecu :P

myślę że prędzej czy wolniej pragnienie kolejnego dziecka zwycięży i zatrze wspomnienia porodowe do końca, tak skonstruowane jesteśmy

moja córa też ostrą żółtaczkę miała leżałyśmy w szpitalu tydzień. pod koniec to już tak bardzo chciało się w końcu do domu

Zoska , musisz wejsc w : "Moje konto " i tam zarezerwowac nick . z tego co pamietam to chyba tak sie zaczarnialo ;P

ja przed samym porodem lezalam od poniedzialku ze wzgldu na nadcisnienie , w sobote rodzilam i w czwartek bylismy juz w domku , ale synek pomaranczowy wyszedl

dzięki marlena zaraz spróbuję