tesknie za kochankiem..

No biedna jest, bo nie radzi sobie z tym swoim życiem, a poplątała sobie i innym życie, tak jest, na własne życzenie, ale wtedy jak wikłała się w romans nie myślała o tym, nie myślała o konsekwencjach, wiem że zaraz ktoś napisze, że powinna pomyśleć i przewidzieć, pewnie że powinna, ale tego nie zrobiła. Pisząc, że umiera, na pewno nie miała tu na myśli śmierci prawdziwej, tylko serce jej pęka, bo nie panuje nad emocjami. Takich ludzi jest sporo, którzy zdradzają i są zdradzani, jedni zdradzają i mają to gdzieś a inni angażują się emocjonalnie i właśnie nasza "bohaterka"pozwoliła sobie na emocjonalny angaż, dlatego tak jej teraz ciężko.

Do "co nas nie zabije to wzmocni" i co zadzwoniłaś do niego teraz po 21?

tak jest najebany

powiedział, że jutro do mnie przyjedzie, powiedziałam, żeby do mnie jutro nie przyjeżdzał, powiedział ok

Po co ten facet mąci ci jeszcze w głowie.

chlust! chlust! chlust! i wiaderko kału z moczem -CHLUST!! A teraz oba wiadra pomyj i wytrzyj do sucha - szmato!!

ojojoj ..... serce pęka... chyba dzieciom, że ich matka chodzi półprzytomna z miłości do sąsiada, zamiast zająć się nimi..... młodsze ma 1,5 roku i właśnie teraz wymaga najwięcej uwagi,...

jak cie wiadro nie zabije, to ci mięśnie kegla wzmocni. TFU!

autorki że ma puszczalską żonę :-(

witam. Dobrze,ze nie jestem tu sama ze swoim problemem... Tak Talib masz racje,to ze w opisie wstawilam ...umre... nie znaczy ,ze umieram smiercia prawdziwa,oznacza ze wpakowalam sie w to wszystko cala soba,zakochalam sie w nim w tym sensie,ze nie koniecznie musi dochodzic miedzy nami do zblizenia cielesnego,poprostu jest mi z nim cudownie... mysle o nim bezustannie,fantuzjuje,szukam kontaktu. Jestem w stanie ogromnego zauroczneia,zakochania ale nie zrozumija mnie Ci,ktorzy nie chca zrozumiec. Jestem w Policji juz pare lat i nigdy w zyciu nie przenioslam i nie bede przenosic swoich domowych brudow do pracy! Swoja prace uwielbiam,szanuje,tam odpoczywam,wylaczam sie do konca i sluze pomoca innym.. Dla tych z byjna wyobraznia to Alkoholikiem tez nie jestem,hehhee chcyba nie mam na to czasu,bo non stop jestem za kolkiem:) piwko uwielbiam oczywiscie i degustuje sie nim tylko wtedy,kiedy moge,kiedy przyjdzie wieczor i przyjda wspomnienia! Reasumujac,wiem co robie,krzywdze rodzine,ale nic nie dzieje sie bez przyczyny. Moj maz zmienil sie o 360stopni jeszcze przed urodzeniem drugiego dzeicka: nie dostrzega moich potrzeb,nie prawi komplentow,nie pociesza i nie jest oparciem w trudnych dniach. Tyle razy go prosilam,mowilam aby mnie zrozumial,wysluchal,porozmawial o potrzebach,okazal zainteresownie,, i okazywal na dzien dwa po mojej prosbie,po naszej rozmowie... Ja nie szukalam wrazen,na sile kochanka,poprostu okazal sie na samym poczatku kumplem,przyjacielem a dopiero potem byl mi coraz blizszy... Widzielismy sie wczoraj,rozmaiwalismy dosyc dlugo.. nic nowego nie uslyszalam,tylko to,ze boji sie,ze znow najdzie mnie taka ochota na usprawiedliwienie mnie przed moim mezem i o wszystkim powiem... ze teskni,myslami jest ze mna,pragnie... jest jeszcze gorzej niz myslalam,ale postaram sie zakonczyc ten chory zwiazek, P.S. moj Dzien Kobiet,wygladal rewelacyjnie,MAZ ZYCZEN MI NIE ZLOZYL!! wrocilam z pracy,wyszedl do kumpla,wrocil,kiedy kladlam sie z corcia spac,wreczyl jej kwiatek z doniczce i kazal ej przekazac go mnie,odpowiedzialam ze dziekuje,ale ten kwiatek moze wreczyc tej osobie,z ktora spedzil 3 godz wczesniej... I jak tu ma byc dobrze:(!!

MAZ ZYCZEN MI NIE ZLOZYL!! Ty sie ciesz że ci kurwiego - policyjnego łba nie urwał!!!!!!!!!! Służysz pomocą? - pałką?

jak czytam wypowiedzi tych co się szmacą to krew mi buzuje jak oszalała, jak tak można srać we własne gniazdo? gdybyś była autorko moją bratową to lałabym cię codziennie dopóki nie zmądrzałabyś albo wygoniła na sto wiatrow byś mogła się dalej prostytuować chronilabym brata przed taka kurwą,bo rodzina to DOM a nie burdel. DOM bez kłamstw i kurewstwa

Paniom juz podziekujemy...

Już wiem. Ty służysz pomocą nie pałką - ty pomagasz pałkom. Na której ulicy "służysz"? Pałka mi wisi

to uwazaj bo sie potkniesz pajacu

O twoją pałkę, czy o moją pałkę? Pewnie o moją - bo przy TAKICH mi nie staje.

Jednym slowem mowiac-MASZ SZCZESCIE

Bardzo współczuje Wam wszystkim tutaj!! Nie ma to jak się ponownie zakochać gdy jest się juz po ślubie i czlowiek mysli ze to na pewno bylo to.. a gowienko.... okropna sytuacja. Ja bym sie w zyciu sama czegos takiego nie spodziewala, ale mam męza od niedawna. i od niedawna rowniez kontakt z "bylym". Generalnie calkiem mozliwe ze odwale numer i zostawie męza, on żone ma, ale nie zyje z nią juz od kilku lat. Ciagle mnie kocha. Nigdy nie mielismy okazji tak naprawde pobyc razem bo wtedy wszak nie mialam męża ale bylo "za pozno" bo on juz byl zaręczony i wiecie.. jak sie za brnie to niestety tak jest... a teraz same komplikacje.. JA PIERNICZE :(

Kurwy sie ty złażą. chodźcie, chodźcie....

Szczęście to ma twoja pałka.

hehheh,to powiedz na ktorej uliscy jestes,stan tylko przy lampie lub przystanku autobusowym z golym fiutem zeby cie koledzy mogli rozpoznac,opisywac siebie nie musisz,bo juz cie wyobrazam-burak z czerwonymi policzkami z widrem pomyj w rece:)

a ja cie chyba rozumiem,nie bylam nigdy w takiej sytuacji ale wyobrazam sobie i wspolczuje.. Nie ma nic gorszego od tego,ze wlasny maz cie nie zauwaza,jest obok ale go nie ma...

Twoi koledzy rozpoznają ludzi po gołych fiutach? A po czym rozpoznają suki?

Nie ma nic gorszego od tego,ze wlasny maz cie nie zauwaza,jest obok ale go nie ma... Przecież ten mąż ma rogi wyższe od pałacu kultury. I WIE O TYM!!!!!!!!

Madre wiadro z pomyjami -ja nigdzie nie doczytalam,ze jej maz przed zdrada mial rogi jak palac kultury? chyba sam sie pogubiles w temacie,bo autorka jasno i wyraznie napisala,ze nie ukladalo im sie juz duzooooo wczesniej...

i jeszcze jedno,mezczyzni zwykle zdradzaja,bo sie im nudzi,weszla rutyna w ich malzenstwo,szukaja wrazen,lepszego sexu,chca poczuc sie samcami,ktore wyrywaja kazda... Kobiety zwykle robia to dlatego,ze ich mezczyzni je nie cenia,nie uwazaja,traktuja jak przynies,podaj,pozamiataj,uwazaja za kuchte domowa,a na ich stwierdzenie "ide do kosmetyczki" odpowiadaja: tobie juz nic nie pomoze... Stwierdzono naukowo...

ja nigdzie nie doczytalam,ze jej maz PRZED ZDRADA mial rogi jak palac kultury? Rozjebalo mnie ;):);):)

tu sie złażą nie tylko kurwy. Tu sie złażą też głupie kurwy.

.hmm... i jeszcze jedno,mezczyzni zwykle zdradzaja,bo sie im nudzi,weszla rutyna w ich malzenstwo,szukaja wrazen,lepszego sexu,chca poczuc sie samcami,ktore wyrywaja kazda... Kobiety zwykle robia to dlatego,ze ich mezczyzni je nie cenia,nie uwazaja,traktuja jak przynies,podaj,pozamiataj,uwazaja za kuchte domowa,a na ich stwierdzenie "ide do kosmetyczki" odpowiadaja: tobie juz nic nie pomoze... Stwierdzono naukowo..uheheheheh :) Tez tak moeilam mamie jak chcialam wcisnac jej jakos glupote :)

mowilam *