Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...umre...

tesknie za kochankiem..

Polecane posty

Gość gość
Napisz koniecznie, pośmiejemy się :-D ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejjj gdzie sa wszyscy? czyzbyscie zmienili post na tesknie za kochanka? ----------- wrocilam-bylo cudownie!:) odpoczywalismy,spacerowalismy,zwiedzalismy stare katy...uwierzycie,ze nawet co po niektorzy ludzie nas pamietali? bylo wspaniale,tylko krotko,..zblizylismy sie do siebie z Mezem,w doslownym tego slowa znaczeniu:) jestem dobrej mysli... zycze milego dnia,ja lece korzystac ze slonca..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak , kochaś kopnął policjantkę w tyłek i zajął się rodziną to hmmm nagle pokochała MĘŻĄ NA NOWO HA HA HA :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa tam - naciągam majty, bo wilka dostane, a sie nie doczekam. Zresztą - czy qrwie opowieści mogą urwać doope???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nas nie zbije to wzmoci
Cześć hmmm Właśnie wróciłam z urlopu. Na tyle ile mogłam to powiedzmy odpoczęłam. Dzwonił w czwartek o 22 odebrałam, to był chyba z 20 telefon. Powiedział, że cieszy się, że odebrałam, że słyszy mój głos i już jest szczęśliwy. Tęskni itp. itd.. Tęsknie bardzo i bardzo cierpię. Nie wiem jak mogłam do takiej sytuacji dopuścić, Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że był w moim życiu i te już ponad 5 lat było najlepszym okresem w moim życiu. Pragnęłam i przez cały czas ktoś mnie pragnął i o mnie zabiegał. Podarował mi najwspanialsze chwile w życiu. Dziś idę na grilla do brata, nic mnie nie cieszy, chciałabym być sama. A co u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmmm też tęskni, ale kochanek jej nie chce, wiec pogodziła sie z mężem ;-) tylko co to za życie? chłopina do śmierci nie zapomni, że ona go zdradzała :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd to wiesz? może jej wybaczył, może ją kocha! Być może ona czegoś się nauczyła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może ona się czegoś nauczyła. x Być może nowych technik w alkowach :-D :-D Z tej mąki chleba nie będzie, bo mąż nie zapomni jej zdrad już nigdy i nigdy nie zaufa tak na 100%. Przy pierwszej kłótni temat powróci. Oby tylko nie było 3 dziecka na zgodę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jeszcze tu zaglądasz umre... Mam nadzieje, że tak. Nie przeczytałam całości ale chciałam napisać, że Cię rozumiem. Też zakochałam się w żonatym facecie... i tez mi bardzo ciężko teraz. Jedyna różnica to to, że ja jestem wolna i bez zobowiązań. Sama nie wiem co jest gorsze. Zawsze miałam zasade - nigdy z żonatymi... okazje były ale ta zasada była najważniejsza. Długo ze sobą walczyłam tym razem... i w końcu się poddałam. Nigdy bym siebie o to nie podejrzewała. Tak jak pisała "apel". I co teraz? tęsknię... i też się bije z myślami czy nie napisać. Postanowiliśmy że nie bedziemy się kontaktować. W rozpaczy i z lęku przed odrzucenie kazałam mu dać mi spokój. On postanowił jednak ratować rodzinę... To są beznadziejne sytuacje. Byłam głupia. Ale teraz już za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jesteś jakąś sowinistyczną świnią!! Zobacz tematy topików zdradzonych kobiet, jakie są szczęśliwe po zdradzie, że dopiero po zdradzie odżył ich związek!! Potrzebowały takich doznań ZDRADY!!, żeby były w pełni szczęśliwe!! Przez te ich wpisy można wręcz uwierzyć, że tylko zdrada jednego z małżonków jest cementem do pełni szczęścia, bo Ci co jej nigdy w życiu nie doznali nie mogą być w małżeństwie szczęśliwi!! A tak bez sarkazmu, zdradę wybaczy słaby człowiek, o niskim poczuciu wartości, więc skoro to jej mąż zrobił, to takim człowiekiem jest!! Współczuję bardzo hmmm, bo Ona jest kobietą silną, a jej mąż jest słaby. Tylko Hmmm zdecyduje jak rozda karty!! Kobieta potrzebuje w życiu mężczyzny a nie kaleson!! Gdyby miała prawdziwego faceta przy sobie, nigdy nie pomyślałaby o zdradzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o typ faceta, bo on jest w porządku, to ona (hmmmm) nie powinna zakładać rodziny, bo już po 5 latach ma kochanka ! Powinna oddać mężowi wolność, bo będzie go ranić dalej, a on miałby szansę poznać wartościowa kobietę, która go naprawdę pokocha. x tamtaramtam - a czy nigdy nie trafiłaś na singla, tylko na żonatych? A może tylko tacy się tobą interesują, bo wolnym się nie podobasz, a dla żonatych kochasiów jesteś tylko odskocznią. Nie pomyślałaś nigdy o tym? Szukaj singla a żonatym daj spokoj bo rozwalasz ich rodziny! DNO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu - czas ciągły, jakoby "rozwalam" jest tutaj nie na miejscu. Napisałam że zdarzyło się to po raz pierwszy, że zawsze dawałam sobie spokój od razu. Zresztą to doświadczenie pokazało mi, że moja zasada była słuszna. Tak w ogóle to uważam, że to nie ja rozwalam rodzinę choć przyznaję że to nie ułatwia sprawy. Do niczego go nie zmuszałam jednak. Wręcz przeciwnie, to on wiele miesięcy był uparty... i jestem pewna, że jeśli ja bym "nie wymiękła" znalazłaby się inna... Tak czy siak - raz nie zawsze. Mam nauczkę. Wpadam w oko singlom, którzy nie są w moim typie. Jestem zaradną kobietą i przyciągam facetów szukających opieki, niedojrzałych... tymczasem ja szukam partnera życiowego, z którym mogłabym podyskutować i w którym mogłabym mieć wsparcie, konkretnego, dojrzałego. Nie jest to takie proste w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpadam w oko singlom ktorzy nie są w moim typie - nie wierzę :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc co nas nie zabije..gosciu i tamtaramtam.. jestem,jestem,caly czas tu zagladam..wkoncu to moje zycie:) co nas nie zabiije.. u mnie wszytko zakrecone jak zawsze,raz na wozie raz pod wozem..calkowicie zajelam sie praca i dziecmi..z mezem,jak to z mezem,raz lepiej raz gorzej,przy klotniach temat wraca,jak tu ktos napisal zawsze bedzie,jestem tego swiadoma,wpajam sobie zasade,ze robilabym dokladnie to samo na Jego miejscu.. wiec przywyklam... A sasiad.......tu znowu temat powraca,wlasnie dzisiaj wymienilismy sie paroma smsami... prosil o tel.zadzwonilam i uslyszalam znowu to samo,,,ze wie,ze nie powinnismy ale teskni,mysli,chcialby przytulic... prosil o tel jutro,wiec odpowiedizalam POMYSLE,po czym zakonczylam rozmowe... Smsy ciagle mam i nie wiem co nimi poczac:( zaraz przyjdzie moja przyjaciolka,opowiem jej,wiec moze mi cos doradzi.. poniewaz chodzą mi po glowie mysli,ze moze powinnam pokazac te smsy mezowi i tym samym raz na zawsze to wsyztko zakonczyc! Chcialabym sie na nim zemscic,pokarac za te wszystkie cierpienia,wykorzystanie..ale z drugiej strony rowniez tesknie,nie powiedzialam mu tego,ale nie da sie zapomniec z dnia na dzien.. Gdzies tam zawsze myslalam,wspominalam... Nie chce do tego wracac,nie chce znowu sie poczuc slaba,beznadziejna,wykorzystana,bezradna... Tamtaramtam... co ja Ci moge doradzic? Moge jedynie Ci pisac,opowiadac o tym,co stalo sie z mooim zyciem,z moim malzenstwem przez moja zdrade.. Dzisiaj czuje sie o niebo lepiej niz jeszcze pol roku temu,chociaz jak widzisz do dnia dzisiejszego o nim pamietam i nie jest mi obojetny.. Jestem tu wyzywana,osmiewana i racja,bo ja rowniez nie oszzcedzalabym slow na takiej jak ja kiedys! Jednak niestety nikt z nas tego nie planowal! Jestem szanowana osoba,konkretna,wiedzaca czego chce,samodzielna,silna i nigdy nie przypuszczalam,ze bede czula sie tak samotna a zarazem slaba na te sprawy... Zyj i ciesz sie kazdą chwilą,to Ci doradzam z calego serca..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tamtaramtam doszlas do moich postow ze starym pseudonimem umre,jednak kiedys mialam falszywych kumpli na caffe,ktorzy podszywali sie pod moje wpisy.. teraz moj pseudonim to .hmm... wiec witam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nas nie zbije to wzmoci
Witam Cię hmmm, o jak dobrze, że się odezwałaś. Wiem, co przeżywasz i bardzo bardzo mi Ciebie żal. Myślę, że w jakimś stopniu mamy dużo wspólnych cech i jesteś do mnie podobna. Ja też jak ta koleżanka co się wpisała miałam mnóstwo propozycji od wolnych facetów, jednak dla mnie byli zbyt jałowi, nie wnieśliby nic do mojego życia, oprócz jakiejś stagnacji i monotonii. Jak pisałam wcześniej młodo wyszłam za mąż i młodo urodziłam bliźniaków. Każdy żonaty faset miał "czerwone światło i stop". Zakochałam się właśnie w tym kurwiarzu, który na prawdę moje życie zamienił w bajkę i film. Nie byłam jego pierwszą przyczyną zdrady, bo miał ich mnóstwo przede mną, w moim życiu pojawił się właśnie wtedy, gdy ja potrzebowałam takiego faceta. To już przeszłość, teraźniejszość mnie przeraża bardziej. Chociaż nie wiem co bym zrobiła, jak bardzo uciekała, on jest w moim życiu. Pisałam, że wyjechałam specjalnie, żeby go nie widzieć. Wróciłam w niedziele, byłam na grillu u brata. On tam też był. U mojego brata jest taki zwyczaj i tak się bawimy na jego grillach, że jest karaoke i są dedykacje piosenek, jest gitara i akordeon, jest ognisko itp. Nie wróciłam z nim do domu. Chociaż rozmawiałam z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nas nie zbije to wzmoci
Rozmawiałam w poniedziałek z bratem, miałam do niego pretensje, że go zaprosił, że wie, że ja chcę zapomnieć i on nie ułatwia mi sprawy. Odpowiedział mi, że ten facet mnie kocha i on to widzi i wie, że ciągnie się to już tyle lat, że on mój brat to widzi, że nie pozwoliłby żeby mi włos z głowy spadł. Więc teraz mam już za przeproszeniem w******e na wszystko. Siedzę w ogrodzie odpisuję Tobie hmmm i piję piwo, bliźniaki wyjechały na Mazury!!Poczekam na dalszy przebieg sytuacji. On wyjechał, ja jutro rano do pracy. Gdyby ta jego żona była choć ciut zaradna, cokolwiek, a to beton!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yolka.
Nosz kuźwa nie stać cię na normalne wczasy tylko siedzisz non stop przy grillu i pijesz piwo? Co to za życie w ogóle? :-( Nie zazdroszczę :-) Ani -co nas nie zabije -ani tamtaramtam - ani hmmm. Szanuję się, nie czepiam żonatych i gonię ich jak psów :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Pani Yolu-do czasu dzban wode nosi! Samo to,ze juz sie za Toba ogladaja zonaci,sprawia,ze wniosek jest tylko jeden-TY DAJESZ IM TAKIE SYGNALY! A to ze ich splawiasz,to wlasnie do czasu:D Czesc co nas nie zbaije... i co zamierzasz zrobic? Szkoda ze tak cierpisz,ja rowniez mysle,ze jestesmy podobne do siebie i szczerze to bardzo chcialabym to piwko z Toba wypic twarza w twarz:) Ja tez jestem w kropce,dzisiaj wypisuje do mnie non stop,pyta czy sie zobaczymy,opowiada jak zona caly czas mu wszystko wypomina,jak tesknil,,, nie chce sie z nim spotkac ale chce:) takie maslo maslane...masakra..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yolka.
hmmmm - żonaci (i nie tylko) oglądają się za mną, bo jestem atrakcyjną, zadbaną kobietą, ale najbardziej podobam się mojemu mężowi i to jest dla mnie najważniejsze :-) Inni mnie nie obchodzą, chociaż niektórzy są mega przystojni ;-) , to wiem jedno, że jako żona powinnam być w porządku wobec małżonka i wierna, bo to dobry człowiek, który nie zasługuje na takie świństwo, jakim jest zdrada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtaramtatam:)
Witaj hmm... Cieszę się, że rozumiesz choć ja jestem w nico innej sytuacji. każda obecna tu żona mogłaby mnie zbluzgać... Również i Ty, jako żona, która mogłaby zostać zdradzona... Kiedyś byłam przekonana, że gdyby kobiety nie zdradzały z żonatymi, nie byłoby zdrad... głosiłam to przekonanie głośno... Dziś myślę nadal że to prawda ale jednocześnie mam przekonanie, że odpowiedzialność jest jednak po obu stronach. A co do Twych dylematów hmmm to powiem Ci, że od ponad tygodnia nie kontaktujemy się i jest nieco łatwiej. Tzn. nadal czasem się łamię, bywa ciężko ale jednak myślę, że tylko w taki sposób można stopniowo wyciszać to uczucie. Ciągle myślę wprawdzie jak mu idzie naprawianie relacji, czy mu się udaje... czy się jeszcze odezwie jeśli nie będzie szczęśliwy w małżeństwie, mimo że kazałam mu dać mi spokój? Wiem że powinnam żyć swoim życiem, rozejrzeć się wokoło za kimś wolnym... Liczę że czas tu pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamtaramtam - od tygodnia nie kontaktujesz się z kochankiem z prostej przyczyny ----------- masz okres :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nas nie zbije to wzmoci
Witam Cię hmmm najbardziej i przede wszystkim!! Do Yolka masz na prawdę super z***biste życie, pogratulować wręcz!!, że masz czas i ochotę wpisywać się w taki topik!! Zanim mój ex mąż mnie zdradził, w życiu nie wiedziałam, że takie topiki istnieją:P:P. Skąd ty się tu znalazłaś?!! Albo masz coś nie równo pod sufitem, bo na pewno ciebie temat nie dotyczy!! Idź ugotuj obiad na jutro albo zmyj makijaż!! Załóż sobie topik perfekcyjna pani domu i co tam chcesz!! Jeszcze jedno do błyskotliwych nie należysz i na pewno błyszczeć nie będziesz!! Wyjechałam na wakacje ( byłam prawie 2 tygodnie), wróciłam w niedziele i zostałam zaproszona na grilla do mojego brata !! Zrozumiała tempa szczęśliwa strzała!! Podrywana przez wszystkich żonatych mężczyzn i wolnych!! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nas nie zbije to wzmoci
Cześć hmmm, wybacz ale takie wpisy jak ta Yolka doprowadzają mnie do ......... sama wymyśl, no k***a nie daję rady!! Szczęśliwa Yolka zamiast z męzem oglądać film, być na basenie, jeździć na rowerach, byś na zakupach, mallować mieszkanie, pielić razem ogródek... udziela się na naszym topiku!!Musi być przek******o szczęśliwa, że z tego szczęścia znalazła czas, żeby nam dawać rady!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nas nie zbije to wzmoci
Hmmmm.. nie mam żadnego sposobu na życie, będę żyła życiem codziennym, nic nie zrobię, bo mam już mieszkanie jak w lusterku posprzątane, chciałabym po prostu spać, a nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz spać? Wyjdź na dwór i pochodź sobie na czworaka. Może cie jaki pies przeleci. Tylko bez białych kozaczków - bo TEN kochanek może ci je poszarpać ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yolka.
co nas nie zabije - napisałaś same bzdury na mój temat, ale czego można spodziewać się po kimś takim jak ty? :-) Po prostu mi zazdrościsz: normalnej rodziny, dobrego faceta a złość wyładowaną na mnie usprawiedliwiam ty, że dawno nie byłaś z żadnym facetem w łóżku i stad ta frustracja :-) Nie masz szacunku dla samej siebie, zero szacunku dla żony twojego kochasia, zero szacunku dla dzieci, które wychowuje wujek zamiast ojciec, patologia i dno :-D To fundujesz swoim dzieciom i dajesz zły przykład na przyszłość. x Nie zapomnij dzisiaj o grillu i piwku bo to twoja ulubiona rozrywka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×