Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudonim O

IDZIE WIOSNA !!!Jutro startuje z dietą, kto ma ochotę się przyłączyć?

Polecane posty

właśnie i brzoskwinia i malina będą mi pasowały. mięta też ok ale to jakoś nie mój kolor, uwielbiam beże,róże,fiolety,czerwienie itp. zastanawiam się bo trochę mało kasy mam,ale w sumie niedługo już koniec miesiąca ;) no i opalić też się muszę ale jeszcze nie zaczęłam chodzić na solarium. to powodzenia kochana :) ja już się nie mogę doczekać aż skończę studia, wolałabym tylko pracować, chociaż u mnie najstarsze babki są najambitniejsze bo na zaocznych to nawet i 50lat mają...ale mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinka powiedz mi, nie tęsknisz za krajem? jak Ci się tam żyje? co Cię skloniło do wyjazdu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🌻 witam z samego rana :) gdzieś mi dziewczyny uciekłyście wczoraj,ale to nic. na śniadanie kawa z mlekiem 0% + odrobina musli z maślanką i mandarynka. Trzymajcie dziewczyny za mnie kciuki, żebym dziś nie podjadała za dużo ! miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć laski. Angel - trzymam kciuki, trzymam. a ja coś czuję, że cały dzień będę miała do kitu. w nocy prawie w ogóle nie spałam. i jestem taka zła, wszystkim się przejmuję - nawet tym, co spotyka mnie na co dzień. ale każdy dzień ma swoje plusy. waga powolutku widzę, że waha się w stronę 50,5. iii co ważniejsze: ramię -1cm. biodra -1cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super Koralikowa,że coś się dzieje z wagą i z obwodami.. ja się nie mierzę ale jakbym to robiła to od początku diety na pewno dużo się zmieniło bo widać. postanowiłam nie zamawiać tej kurtki na razie, wolę kasę przeznaczyć na spodnie bo wszystko na mnie wisi odkąd schudłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel, tak teraz zauważyłam, że Ty od stycznia prawie 10kg schudłaś. podziwiam. w lipcu 2011 ważyłam 49,5kg, zaczynałam z wagą startową około 55-56kg., nie pamiętam ile czasu się odchudzałam. trafiłam do psychiatryka i tam schudłam 3 kg. chociaż stali nade mną i próbowali pchać jedzenie. ale ja cwana bestia się nie dawałam, byle tylko schudnąć. wyszłam stamtąd z wagą 46kg. później mój doktorek drogi zrobił mi na złość i dał leki, przez które przytyłam ponownie w ciągu 2 miesięcy do tych 56kg. tak na mnie działały. od tamtej pory każdy kilogram ciężko zrzucić. podobno nie tylko ja tak mam przez te leki. później powiedziałam, że nie wezmę tych leków i psychiatra był zmuszony dać mi nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i u mnie cieżko zrzucić..tylko nie kilogram, a każde 10 deko odkąd zrzuciłam juz te 10 kg... dobra uciekam do pracy później się odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dziewczy:)) ledwo sie zgrzebalam z wyra zaraz smigam do pracy. Angel juz nie tesknie jeszcze 3 lata temu na poczatku tak teraz juz tylko tesknie za rodzina i znajomymi , nie mialam w Polsce zadnej rewelacyjnej pracy, u prywaciarza , duzo stresu bez powodu. Tutaj na poczatku tez bylo ciezko ale teraz jestem zadowolona .mam stabilna prace do 2015 , benefity. Tutaj zyje i mam jakies mozliwosci rozowju , w Polsce zrobilam licencjat ale nie udalo mi sie dostac jakiejs pewnej pracy , moze slaby kierunek skonczylam albo kipesko wypadalam na rozmowach , sama nie wiem. Tu jest tez czesc mojej rodziny wiec mozna sie przyzwyczaic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Koralikowa , a leki ktore teraz przyjmujesz powoduja laknienie?? Bierzesz jakies pigulki antykoncepcyjne ??? jesli tak to slyszalam ze po nich jest czasem ciezko schudnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, tabl. antykoncepcyjnych nie biorę. obecne, które biorę podobno bardzo rzadko powodują łaknienie. a nawet dużo przypadków jest, że osoby chudną sporo przy nich. ale nie wiem, biorę je dopiero od wczoraj. bo zmianę mam kolejny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :-) Ja mam już wolneeee w tym tygodniu :-D i aż nie wiem co zrobić z tym ogromem wolnego czasu. Zacznę zaraz od dłuuuugiego spaceru z psem. Dziś poszła w ruch owsianka z żurawiną ( standard ) potem będą warzywa z patelni. Angel Kurtka fajna, ładne kolory... ale jak na mój gust jest strasznie króciutka, zwróć na to uwagę , no chyba ze lubisz takie, nie wiem też ile masz wzrostu. Dla mnie kurtki/żakiety itp. muszą mieć powyżej 50 cm, krótsze mi po prostu nie pasują. a szkoda bo teraz masowo robią takie przykrótkie wdzianka i trudno coś znaleźć, żeby nie było przykrótkie i nie było płaszczem :-D Po powrocie biorę się za buszowanie po necie w poszukiwaniu kreski idealnej na dolnej powiece, żeby iść do kosmetyczki z jakąś konkretną wizją. Jutro też mam nadzieję załapać się do lekarza rodzinnego, bo mnie ostatnio serce boli niepokojąco często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny 🖐️ ja dzis na sniadanie duszona piers a na obiad warzywa z jajkiem, banan na przekąske. Kupilam sobie dzis magnez z wit bo coś mnie tak jakby z nerwow dusi i serce mi wali jak oszalale :o Ja lubie sałatkę - kiełki albo taka mieszanka w puszce (tam sa i kielki i takie inne warzywka), seler tarta ze sloiczka, jajka na twardo, ryż, majonez (najlepiej bez ale nie wiem jakby to smakowało), kukurydza, ogórek konserwowy, mozna tez szynkę, sol pieprz. Milena - mi się podoba malina :) super masz gust. Koralikowa- super, gratuluje spadków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i kupilam sobie herbatkę bio activ :) i czerwona. No i dzis w koncu fitness :) Angel mi kg teraz tez bardzo powoli lecą, jak zaczelam w styczniu to szybko schodzily a teraz opornie, ale ja malo co sie ruszam. No od dzis zaczne wiec jest nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinka - dobrze, ze wyjechalaś bo w Polsce się coraz gorzej robi. Ja z checia bym tez wyjechala gdzies, ale nie mam nikogo bliskiego za granica kto pomóglby mi sie ogarnac a Ci znajomi co są w Uk to sami walczą o przetrwanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pseudonim, dziękuję serdecznie. eh. :c -jak się czujesz? -jak ktoś, kto trzyma filiżankę z gorącą herbatą i wie, że zaraz kichnie. i tak właśnie ja się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja....ja jeszcze w pracy, niedługo do domu. trzymam się ok. po 7 to musli z maślanką, ok 13 - 3 pierogi i ok 16 jabłko. Wypiłam dziś 2 herbaty zielone i 2 te z bio activ. wrócę do domu to zjem jakąś kolację. little - ja jestem niska, fajnie wygląda do jakiegoś dłuższego topu i legginsów,tak sobie myślę :) ale dobra, na razie spodnie sobie kupię :) Halinka - ja sobie nie wyobrażam wyjechać, chociaż ten kraj nędzny... w tamtym roku sobie postanowiłam,że jak nic się nie ułoży w 2013 to wyjeżdżam po skończeniu studiów do UK, mam tam rodzinę..Ale wróciłam do tego mojego i w ogóle...Domyślam się że u was są zupełnie inne realia niż w PL jeśli chodzi o dosłownie wszystko. Madziu - to będziemy walczyły z tymi leniwymi kilogramami, daj znać jak pierwsze zajęcia fitness

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja Angel wreszcie jestem po pracy :))) Angel nigdzie nie ma idealnie jesli jestes szczesliwa tam gdzie jestes to najwazniejsze, uwierz mi nawet jakbys wyjechala do wszystkiego czlowiek jest sie w stanie przyzwyczaic . Sa inne realia i zycie jest duzo latwiejsze , ale wydaje mi sie ze jedzenie jest gorsze bardziej zchemiczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć halinka, a idziesz dziś ćwiczyć? ja wróciłam z siłki. dziś 500kcal na bieżni i później już nie mialam siły na nic innego, jakoś zmęczona dziś jestem. Ale nie pochłonęłam dziś za dużo jedzenia, poćwiczyłam trochę, więc nie jest źle. Ale dobrze że wyjechałaś z tego kraju..Niby wszędzie może żyć się źle lub dobrze, to zależy jacy ludzie są wokół, a ja chciałam wyjechać odciąć się od wszystkiego co mnie tutaj spotkało. ale tak jak mówię pogodziłam się ze swoim i gdzieś te plany uciekły, nawet o tym nie myślałam już. Chociaż i z nim nie wiadomo co tak na prawdę będzie, czy warto czekać aż się ogarnie. W tym tygodniu mało z nim gadam bo jestem zla za niedzielę;/ nie lubię takich sytuacji i takiego nastroju ale za bardzo sobie nagrabił..nerwowa atmosfera ogólnie ;/ a ja byłam w UK, mieszka tam mojej mamy brat, dosyć młody bo ma 32 lata:) i wiadomo, teraz to i tam kokosów nie ma. Ale mam wrażenie że ludzie żyją tam na większym luzie, nie planują, nie narzekają aż tak jak tutaj, robią coś na spontanie - pada jakiś pomysł i za 5 minut jest realizowany. Przynajmniej ja tak zauważylam, nie wiem jakby było jakbym tam mieszkała, być może zmienilabym zdanie ale ogólnie pozytywne wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko Polska taka smutna ze stereotypami ... A Ty to już w ogóle poszalałaś, że tak daleko Cię wywiało, poza europę. Kurcze dziewczyny chcę mieć szczupłe nogi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Uk bylam raz na tydzien i tez mialam takie wrazenie ze ludzie sa na luzie, tutaj to totalnie , zobaczysz jak bedzie Angel moze razem wyjedziecie, zycie pisze rozne scenariusze. Ja sie juz przyzwyczailam , mam stala prace , mam co jesc , pomagam finansowo bratu , byle do przodu jak to mowia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fit-and-healthy
Cześć dziewczyny! mogę się do Was przyłączyć? czytam Was już od jakiegoś czasu - bardzo przyjemny klimat tutaj - odchudzanie, pogaduchy :) kilka słów o mnie, mój "american dream" okazał się koszmarem, po powrocie z wakacji " nie zauważyłam" że z 60kg zrobiło się 70 :| przy 172cm, ze strony chłopaka pełna akceptacja, niczym się nie przejmowałam dopóki nie pękły ulubione jeansy w które przestałam się mieścić, i mama nagle zaczęła zabierać mi talerz z jedzeniem po godz. 18. w styczniu R. zapytał czy nie poszłabym z nim na siłownie, poruszać się, zrelaksować - stwierdziłam, czemu nie, najwyższy czas coś ze sobą zrobić! zaczełam też ćwiczyć z Ewą Chodakowską, waga pokazywała 69 - 70kg, długi zastój wagowy - ale się nie dawałam, od 11 lutego 6 dni nie byłam na siłowni, zrobiłam 17 skalpeli, 3 turbo i wczoraj killera po raz pierwszy :) było warto - w końcu waga pokazała 64.5 kg, no i walczę dalej, do urodzin chłopaka chciałabym ważyć 58kg! wierzę w siebie tak mocno jak nigdy dotąd! damy radę dziewczyny :) miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka właśnie robi się kawka, później napiszę co tam wymyśliłam na śniadanie :) HALINKO - no widzisz, mnie by nie było stać nawet żeby komuś jeszcze pomagać. Ale masz rację - życie pisze różne scenariusze i zobaczymy jak to będzie. Póki co mój pan mnie wkurza okropnie,po niedzielnej akcji był miły i się starał,do czasu aż mu wczoraj nie zwróciłam na coś uwagi..I teraz i on milczy i ja ;/ fit-and-healthy - zapraszamy, nie przejmuj się, ja ważyłam tyle samo przy wzroście 160 cm. I właśnie to był moment kiedy wzięłam się za siebie, jeszcze mój chłopak mi dopiekł i z dnia na dzień zaczęłam się odchudzać, oczywiście dla siebie, ale też żeby jemu pokazać że uda mi się. No i jak zobaczyłam już 5 z przodu to jestem mega szczęśliwa, chociaż nadal sporo tłuszczyku ale już taki wysiłek jest za mną i cieszę się, że się nie poddałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na śniadanie twarożek + kawa! mnie mój facet ogólnie bardzo wspiera, ale czasami jak coś palnie, to mi się tak przykro robi, ale wtedy sobie myslę "jeszcze zoibaczymy kto się będzie śmiał ostatni" problem jest tylko taki, że on kończąc 31lat za 44 dni jest strasznie wysportowany! jak się sobie przyjrzałam to głupio mi się było przy nim rozbierać, nie myśląc nawet o dotykaniu się nawzajem :/ ale najgorsze już za mną! Angel -gratuluję Ci tej 5 z przodu!! ja też się nie mogę doczekać aż ją zobaczę :D jeszcze trochę muszę powalczyć :) chciałabym do czerwca najpóżniej wazyć te 58, ale zobaczymy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój jest chudy jak patyk i chciał żebym schudła bo "jak my będziemy wyglądać na plaży" - chamskie to było i później mnie za to przepraszał,ale spoko, ja schudnę i jak już będzie idealnie to mu powiem, żeby coś ze sobą zrobił, masy nabrał bo JAK MY SIĘ POKAŻEMY NA PLAŻY :P chyba by umarł ze złości. Ja bym chciała ważyć 55, może 53 jak mi się uda i trzeba dużo mojej cierpliwości do tego teraz. Oj walka o piękną sylwetkę jest ciężka. Idę zaraz pod prysznic i będę smarować się moim zimnym serum bo wczoraj po siłowni padłam szybko spać:) gdzie ta Moja Madzia się podziewa :D tak Cię tam zamęczyli na fitnessie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre " jak my się pokażemy na plaży:P" haha damy radę! wszytsko jest do zrobienia!!! tym bardziej że do celu zostalo Ci mniej niż 1/3 tego co już zrzuciłaś, teraz będzie już tylko z górki :) bliżej niż dalej!! ja w zimie smaruje się serum rozgrzewającym z eveline, przy zimnym bym zamarzła :P dziś pierwszy dzień wiosny, a u mnie -7 :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
było coś rozgrzewającego ale tylko antycellulitowe, a ja chciałam żeby i wyszczuplało i ujędrniało. A mam chyba z perfecty.. Kurde nie myślałam,że aż tak będzie zamrazać. Muszę to wykorzystać i kupić sobie coś z innej firmy zeby mi cieplutko było. No ja mojemu jeszcze pokażę że mogę! Już się robi zazdrosny że tyle schudłam i czasem się wystroję, albo że za długo jestem na siłowni hehe xd ale póki co to nie chce mi sie nawet o nim i z nim gadać bo kryzys jakiś. ja jem chrupkie pieczywo z serem białym i dżemem wiśniowym. Twoja dieta to też taka mż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mieliśmy kryzys w poniedziałek - jak zwykle kłótnia o jakąś pierdołe, ale było strasznie niefajnie :/ trochę w tym mojej winy, ale się oczywiście nie przyznałam, wiem że to głupie, ale lubię jak on się stara :P na siłownie chodzimy razem - ostatnio jakoś tak wyszło że sam poszedł, to mówił że aż się głupio czuł ;) i bardzo dobrze że jest zazdrosny! w rozsądnych ilościach szczypta zazdrości to calkiem zdrowe :P wcześniej byłam na MŻ - z kilkoma wpadkami - chipsy, ulubione bułki, kaloryczne makarony (UWIELBIAM), teraz robię sobie diete - staram się jesć co 3 godziny, max 5 posiłków dziennie ( w tym dwie przekąski), głównie mięso i warzywa + produkty z dużą zawartością bialka- chcę tak wytrzymać tydzien a później zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze jak wracam z siłowni jestem tak padnięta, że nie myślę o jedzeniu, ale staram się wcisnąć mięso albo rybę! dziś wracam do domu i przyznam że trochę się boję, bo zawsze jak jestem w domu to najadam się na zapas, mama gotuje same pyszności a ja mogłabym jeść bez przerwy :/w końcu wszystko jest lepsze niż pisanie pracy mgr (całych "Przyjaciół" obejrzałam i wszystkie części greya też już za mną) :P za to tez muszę się wziąć w końcu, żeby się obronić jak najszybciej i szukać pracy, albo wyjeżdżać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×