Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irlandia27

moroznik kaukaski od dzisiaj !!!;)

Polecane posty

Gość gość
Witajcie, tu Anett:) Menka, jak Ty to robisz, że w ciągu 1 dnia już masz 0,5kg mniej? Proszę napisz, jak to robisz??? Cieszę się :) że wróciłaś do starego systemu i nie bądź na siebie zła, bo nic z tego nie będzie wychodziło :) Faktycznie musisz uważać, jak miałaś takie poważne problemy z trzustką. Jeśli idzie o siemię, to powolutku pij, a się przyzwyczaisz. MK ma dla mnie gorzki smak i nie rozpuszcza się do końca, dlatego tak mi ciężko go rano i to na czczo połknąć=brrrrryyyy :( Milutkiego dzionka wszystkim :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Anett. Ja już taki mam organizm ,szybko mi przybywa i potrafie szybko zwalić.Gdybym jadła bardzo bardzo malutko to szybko bym schudła.Mi własnie spada naraz po pół kilo dziennie lub nawet po kilogramie.Ale jak się nie pilnuję to też przybywa kilo na raz a nie po 100 g jak innym./ A z trzustką to chyba dobrze mam ,bardziej dolega mi woreczek żółciowy.I przez woreczek doszło do zapalenia trzustki u mnie w ciąży. Tego siemienia to juz nie tknę ,Nikt mnie nie zmusi.Żeby można było to jeść i od razu łykać to jeszcze ale najgorsze że to trzeba rozgryzać i wtedy ta maź jest ochydna. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, tu Anett:) Menka, Ty to masz SUPER!!! U mnie żeby waga drgnęła muszę być dosłownie na głodówce :( lecz mój organizm nie toleruje głodówek, zaraz jest mi słabo, mam zawroty głowy, więc nie katuje się. Tak bym chciała by moja waga leciała w dół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anett. Ja też tak mam ,nie martw się nie tylko ty źle znosisz głodówki.Ja to chodzić nie daje rady jak się głodzę. Wczoraj miałam biegunke i znowu 0,5kg mi spadło.Taka słaba jestem że szok aż witaminki muszę sobie wypić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, tu Anett:) A co tu tak cicho??? Menka,czyżby wszystkich wymiotło? Tymczasem zostałyśmy same... Kurczaki z tą wagą nic się nie rusza, nawet nie drgnie :( :( :( Jeszcze dziś mężulek wcinał ptasie mleczko, a ja biedna patrzyłam na to i nawet nie podchodziłam. Tylko wyrzeczenia, katorgi i nic :( :( :( A jak u Ciebie Menka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anett. Widać dziewczyny pouciekały,może zrezygnowały i tylko my dwie męczymy się. Ja narazie wytrzymuję ,dzisiaj znowu miałam 200g mniej ,ale wczoraj prawie nic nie jadłam .Strasznie się czułam.Po jedno to ja wole się źle czuć bo wtedy nie mam ochoty jeść.A dzisiaj to juz mi się chciało i musiałam się pilnować.Nawet troszkę poćwiczyłam.Ale za groma nie wychodzi mi kręcenie hula hopem .Nie wiem jak Ty to robisz ale ja sobie nogi poobijałam. A zaczęłaś stosować tą dietkę co podesłałam?Pewnie nie a ona jest naprawdę skuteczna i nie ma bata żeby na niej nie spadało. Sama chciałam do niej wrócić ale ja nie umiem dwa razy wchodzić do tej samej wody ,jak cos przerwę to już nie wrócę do tego.A mi w tedy w dwa tygodnie 5 kilo spadło. Dziwne bo ja mam oporny organizm ale u Ciebie to już coś nie tak.Albo podjadasz ale ja już sama nie wiem.Jak na mnie działa MK to znak że musi być skuteczny bo na mnie nic nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Menka, tu Anett:) Masz Kochana rację z tym podjadaniem, bo jak ugotować zupę nie próbując... a może ja za szybko po wypiciu mk zjadam pierwsze śniadanko??? I dlatego efekt taki mały, powiem więcej, prawie żaden :( :( :( bo co to jest 2kg, no może 2,5kg przez prawie 5 m-cy = NIC :( :( :( Hula zawsze umiałam kręcić, nawet na jakimś festynie główną nagrodę wygrałam, bo tak długo kręciłam :) Próbuj, a zobaczysz jak fajnie brzuszek boli :) Karnet na siłownie mi się skończył :( Nawet nie mam ochoty poszukać w internecie, gdzie są jakieś promocje wejść na siłownię i jeszcze pada deszcz, po co ten deszcz, ja słoneczka chce...oj marnie dziś ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anett. Fakt 2 kilo to mało. Ala jak sama przyznajesz podjadasz ,to nic z tego będzie.Ja też podjadam i dlatego tak mało schudłam.Gdybym się trzymała to bym schudła tyle co planowałam a tak połowę. Co innego próbowanie zupy a co innego zjedzenie miski jej a znając życie próbujesz ją jak ja.Dlatego przestałam gotować zupy ,jedynie robię flaki ,bo ja robię na rosole ,nie zaprawiane i sa wtedy dietetyczne . Spróbuje mojej diety tylko bez żadnych odstępstw ,a zupę niech sobie mąż doprawi do smaku na talerzu. Widzę ,że jesteś cięższy przypadek do odchudzenia jak ja .a ja myślałam że to ze mną jest źle. Bez ścisłego trzymania się jadłospisu nie schudniesz.Na siłowni widać dobrze Ci szło to lataj dalej.Na początku idzie w mięśnie a mięśnie są cięższe jak tłuszcz i może dlatego nic nie ubywa na wadze.Regularne ćwiczenianapewno pomogą ,a przynajmniej będziesz umięśniona a tłuszcz będzie w mięśnie się zamieniał. Nie rezygnuj ,jakbyś teraz zrezygnowała to popłyniesz .Nowe spodnie czekają!!!!!!!!!!! Ja jem śniadanie po ok 3-4 godzinach.Może Ty za mało pijesz wody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K828
Czesc Dzirwczyny :-)) ja nadal sie dzielnie trzymam :-)) od miesiaca. W niedziele sie bede wazyc po 5 tygodniach. Ostatnio po 3 tyg bylo minus 3 kg. Mam nadzieje ze cos spadlo po kolejnych 2. Od jutra bede brac maksymalna dawke (zwiekszalam co tydzien). Nadal zastanawiam sie nad rzuceniem moroznika na rzecz spiruliny i chlorelli :-)jedno co zauwazylam przez ten tydzien to to, ze jak sobie sama robie jedzenie (4 czasem 5 posilkow dziennie) to nie mam problemow z kibelkiem. Natomiast wczoraj posxlam od dawien dawna do bistra w firmie i zjadla pomidorowke to muslalam ze padne- rakiego wzdecia, twardego brzucha nie mialam od dawna. W niedziele napisze jak wyglada moja sytuacja. Jestem dzielna- to sobie codziennie powtarzam :-) 4-5 posilkow, codzienny marsz, zero podjadania, wselakie lakocie i fast foody poszly w kat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj K828. I tak trzymaj dalej ,ładnie Ci spada trzeba przyznać.Jak tak dalej będzie to szybko Ci spadnie,najważniejsze to nie podjadać. A na wzdęcia to espumisan sobie weś ,mi pomaga.Ja to po wszystkim ma takie ,że ledwo oddycham i nie ważne czy dietetyczne czy nie.Po jabłkach to ledwo dyszę. Czekamy z ciekawością na informację o wadze.Jak widać ,że spada waga to może nie rezygnuj,po co jak są rezultaty. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K828
Chlorelle i spiruline lykam bo ma bardzo dobre dzialanie na organizm a chlorella ma odobne wlasciwosci do moroznika, ale oprocz tego,ze po niej nie chce sie jesc to ma bardzo duzo skl.odzywczych. Dlatego sie zastanawiam czy warto dublowac preparaty, skoro jeden z nich ma wiecej wartosci dla organizmu. Zostalo mi tabletek jeszcze na jakis tydzien. Moze podejde jutro do tej pani z zielarskiego i podpytam. A co do wagi to mam duzooooo do zrzucenia ;-) ze 40kg jak nic;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj K828. To sporo masz tych kilogramów .ale nie przejmuj się ja startowałam z 93,5 to też sporo za dużo. Poczytałam sobie o tych Twoich algach i ja to sie tego nie czepne ale jeśli chcesz stosować to czemu nie.ja do takich tabletek to sceptycznie podchodzę ,dla mnie to tylko opróżnianie kieszeni jest bo tanio to nie wychodzi.A na dłuższą metę to pare groszy by się nazbierało.Jak mam tyle kasy wydać to ja to wole na bierznie sobie odłożyć .Zostane z moroznikiem,szczególnie jak znam go już ,jest tani i wiem że na mnie działa. Najlepiej spytaj się w zielarskim co myślą o tych algach ,jak masz jakąś znajomą osobę ,bo jak obca to kit Ci może wciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, tu Anett:) Oj, ciężkawo ze mną :( :( :( :( :( :( Menka, ja dziś nie wzięłam MK rano, jak co dzień, bo o godz. 18-19 biegam do toalety, a dziś miałam bardzo ważne wyjście i bałam się, że atak nastąpi o tej porze i teraz nie wiem, czy mam wziąć teraz MK, czy rano... POMOCY!!! PLISSS!!! O tej porze pewnie nie odpiszesz. Trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Menka, tu Anett:) Opuściłam wczorajszą dawkę i dziś rano wzięłam MK. Myślę, że ten 1 dzień bez MK nie będzie jakąś wielką zmianą. Poza tym wczoraj w ogóle nie byłam w toalecie i brzuch mi już strasznie rozpiera. Przypomnę, że tak miałam za nim brałam MK, a do toalety chodziłam tylko 1-2 X w tyg., to było straszne. Ja nadal smutnawa, że Ci Menka i K828 leci tak ładnie w dół, że brak mi słów :( :( :( :( :( Uciekam, bo jeszcze tym smutkiem Was zarażę i za oknem tak szarawo... GRATULUJE Ci K828!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anett. Ty z toaletą masz tak jak ja .Ja przed braniem moroznika też chodziłam 1-2 razy w tygodniu,wiem co czujesz bo to jest straszne .Na mnie nawet senes nie pomagał.Teraz boje się co to będzie jak odstawie,zostało mi miesiąc ,chciałam zrezygnować już ,też miałam doła ale mąż mi nie pozwolił ,powiedział żebym wytrwała jak juz tyle biore.Chyba zaczoł mnie wspierać w końcu. Jedna dawka pominięta to Ci nie zaszkodzi ,najgorsze ,że zauważyłaś niepokojący brak wizyty w WC.Mnie też to zmartwiło ,żeby nie było że jak odstawimy to znowu będą problemy. Przynajmniej jedna zaleta jest u Ciebie ,może i na wadze nie straciłaś ale przynajmniej chodzisz regularnie do toalety a to duża zaleta ,przynamniej dla mnie.Widać może na Ciebie nie podziała na zbicie wagi. Ja tam uważam że tylko ścisła dieta da skutki,sam w sobie moroznik nie odchudzi.Widzę po mnie,tylko deko więcej coś zjem i już waga albo stoi albo do góry idzie.Ostatnio miałam co dwa dni biegunkę to kilogram mi spadł a teraz mi przybył spowrotem i wcale nie jadłam dużo.Ja mam że szybko schudne ale i szybko tyje ,czasami bez niczego. Dzisiaj stanełam na wadze i wściekła byłam rano bo mam więcej. Muszę zacisnąć pasa i chociaż jeszcze żeby mi z 5 kilo spadło do sylwestra. Do wakacji muszę min 15 zbić.Mam zaplanowane wczasy i muszę wyglądać dobrze.Od stycznia chodzę na zabiegi na brzuch i już super zaczoł mi się robić ,teraz trochę odstawiam to i będę na masaże chodzic raz w tygodniu . Mnie to motywuje że mam wszystkie koleżanki laski,ja jedna taki pasztet jestem. Jak ja z taką laską ma wakacje chce jechać to nie moge mocno odstawac od niej. W tym roku nie pojechaliśmy nigdzie przez mój wygląd,Cała rodzina cierpi bo ja tak wyglądam. Nie smuć się Anett ,popatrz na inne zalety jakie masz biorąc Mk,już nie chodzi o odchudzanie ,nawet samo to że latasz regularnie do WC to już jest super sprawa. A za oknem to i mnie dzisiaj szaro ,smutko .Jak jest słonecznko to inaczej się funkcjonuje. Głowa do góry ,nie ma co się smucić i załamywać. Zmykaj na siłownie i bierz się za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K828
Czesc dziewczyny- jutro rano dzien wazenia :-)) boje sie :-)) od ostatniego wazenia minely 2 tygodnie. Caly czas trzymam sie postanowien, nie podjadami utd. Codziennie maszeruje- od wczoraj wydluzylam trase do 5 km. Nogi mnie bola jak cholera :-))) jestem juz na maksymalnej dawce, do tego biore ta chlorelle i spiruline ( mozna to laczyc bez obaw). Robie tylko miedzy nimi przerwe- moroznik biore z samego rana a slgi po obiedzie. Od paru dni chodze do kibelka 4-5 razy dziennie. I za kazdym razem jest akcja jakbym dopiero pierwszy raz robila :-)) zdecydowalam sie kontynuowac moroznika. Przez przypadek zgadalam sie z sasiadka i nowola ze kiedys miala anoreksje i lekarz zalecil jej branie alg to bardzo jej pomogly - dobrze sie czula i byly wiecej warte niz wszystkie tabletki jakie dostawala na dojscie organizmu do sie ie- calkiem o tym zapomniala i od poniedzialku do nich wraca- wiec chyba warto :-)) dam znac jutro jak wyglada sytuacja:-)) marzy mi sie 2-cyfrowa liczba :-) ogolnie daze do 65 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K828
A jeszcze sie Was spytm- czemu robicie takie duze przerwy od wypicia do sniadania ??? Ja mam nspisane na opakowaniu 1-2 godzin zaczekac. Lykam w dni robocze ok 6 rano i jem sniadanie ok 8. W weekendy przewaznie bastawialam budzik na 7 lykalam i szlam spac dalej. Dzis zaspalam :) tzn olalam budzik i jak wstslam sniadanie bylo juz zrobione przez mame wiec polknelam tablety i id razu poszlam jesc- i po takim czyms niemal ledwo po sbiadaniu pierwsza wizyta w kibelku zalatwiona :-)) tak bede robic w weekendy :-)) duzo ostatnio czytam o zdtowym odzywianiu i sniadanie jestnajwaxniejsze i powinno zawoerac najwiecej wartosci odzywczych i zjesc max 2h od wstania. Organizm wtedy sie zabiera do roboty i rozkreca na caly dzien. Ja odkad jem sniadania to nie czuje takuego glodu i nie musze podjadac. Moze tu jest Wasz blad ? Dlugo sie wstrzymujecie rano od jeszenia i organizm bie ma jak pracowac i przemiana marerii kuepska. Glodzicie sie z rana i nie wie czy bedzie mial skladniki czy nie i magazynuje zamiast spalac. Poczytajcie o tym bo cis mi sue zdaje ze tu moze byc Wasz blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Dziewczyny, tu Anett:) K828 ja jem śniadanie po zażyciu MK najpóźniej 2 godz.po. Jedynie kawę piję dość szybko, bo nawet 20 min po zażyciu MK i w ciągu dnia wypijam jeszcze nawet do 4 dziennie. U mnie kawa zawsze była i jest na pierwszym miejscu. Mam bardzo niskie ciśnienie i bez kawy nie funkcjonuje. Muszę tu wspomnieć, że dzięki MK chodzę do toalety 1xdziennie, ale tylko raz i prawie biegnę :) Wcześniej, jak nie brałam MK, to miałam straszne zaparcia i do WC chodziłam 1-2 x w tyg. Miałam ciągle bóle podbrzusza, wzdęcia i piłam przeróżne niesmaczne herbatki ziołowe na wypróżnienie :( Ty K828 masz super, że tyle razy w ciągu dnia idziesz do wc, to i waga szybciej leci. GRATULUJE Ci wytrwania i gubienia kg:) :) :) Po ważeniu napisz :) Menka, dzięki za wsparcie. Nie będę kilka dni włazić na wagę i chyba pogotuje i powekuję jedzenie rodzinie, by nic nie próbować i nie podjadać, może wtedy waga ruszy... Miłej niedzieli życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj K828. Przy morozniku jest napisane żeby robić jak największą przerwę między braniem jego a jedzeniem śniadania .Im dłużej tym lepiej działa..ja biorę o 6 i jem śniadanie o 10.30-11.00.Czasami uda mi się obudzic i wziąść go o 5.Wtedy są najlepsze efekty .Kobieta w zielarskim u której ja kupuje tez powiedziała ,że tak trzeba .Nie robi się przerwy jak chce się tylko żeby moroznik miał działanie ale nie oedchudzające.Żeby schudnąć trzeba jak najdłuższe przerwy zrobić.Dzieczyny które były na tym forum na początku ,pochudły i poszły sobie to jadły śniadanie czasami o 12 -13 .To jest prawidłowo .Moroznik ma najlepsze działanie jak bierze się go po nocy ,naczczo i bardzo długo nie jje się nic. Ja po sobie widzę że jak długo wytrzymam bez śniadania to są efekty a tak to nie. Masz racje ,wszędzie piszą że śniadanie jest podstawą ale przy morozniku jest wyjątek ,on żeby dobrze działał musi leżeć sam w żołądku jak najdłużej. Anett . Masz już rozwiązanie swojego problemu.Podjadasz. Podjadanie jest najgorsze ,bo uważa się że nic się nie zjadło ,nie czujesz tego a kalorie lecą.Ja jak podjadam to też jest lipa. Bierz się w garść bo zaraz nam 5 miesięcy zleci.; Wczoraj wzięłam się za alkohol ,chciałam kieliszek wina wypić i tak panicznie bałam się skutków że na łyku się skończyło.Stwierdziłąm że poczekam jeszcze ten miesiąc.Później to boje sie że kieliszek i będzie zwała po takim okresie abstynencji,.Ale wiem jedno ,po przerwie znowu biorę się za moroznik.Mam nadzieje że nie przytyje w przerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K828
U mnie na opakowaniu jest napisane 1-2 h przed posilkiem. Jak dla mnie takie jak najdluzsze niejedzenie jest bez sensu. Organizm magazynuje bo nie wie czy go nakarmisz. Wfekty beda takie ze po odstawieniu od razu zaczniecie tyc, bo przeciez nie mozna tego brac w nieskonczonosc. Dziewczyny jestem gruba i chce z tym walczyc ale z glowa. Chce sie tego pozbyc ale zdrowo i na stale. Nie jestem specem id idchudzanua ale ostatnimi czas duzo przeczytalam materialow(ksiazki, www itd), rozmawialam z kolezanka dietetyk i regularne posilki a przede wszystkim sniadanie to podstawa KAZDEj duety. Nie chce Was pouczac, bo sama sie zmagam ze doba, ale uwazam, ze Wasze nie tyle niepowodzenia co male efekty to przede wszystkim brak elementarnej wiedzy na remat zdrowia i zachodzacych w organizmie reakcji itd. Zycze Wam powodzenia bo wiem jaki to problem gruba doope miwc:-) ale takie powstrzymywanie sie od jedzenia to czysta glupota. Z glidu sie umiera a zeby organizm pracowal to trzeba jesc. To ze moroznik tak dziala na org zr sie nie czuje glodu to nie znaczy ze on nie potrzebuje skl. odzywczych. Nie wiem skad macie takie info ze tyle musi na pustym zoladku sam lezec bo u mnie na opakowaniu co innego bylo mapisane i w ulotce tez nic na ten temat nie bylo, ale mozna go sprobowac na noc brac i wtedy niech se cala nic sam dziala. U mnie napisane ze przed snem mozna lykac. Takze dzuewczyny poczytajcie. Swoja droga u mnie na wadze prawie 5 kg mniej po 33 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj K828. Na moim morozniku po polsku nic nie ma.To że trzeba dużą przerwę robić wiem od kobiety z zielarskiego.Od niech bierze kobieta która bierze moroznik pod opieką lakarza medycyny naturalnej podobno jednego z najlepszych w Polsce.Kobieta była bardzo chora i otyła ,dzięki temu normalnie zaczęła żyć.Ta kobieta bierze 10 miarek . Na 1-2 godziny przed śniadaniem bierze się moroznik aby oczyścić i wzmocnić organizm. Oczywiście Twoje wiadomości na temat odchudzania są prawidłowe i jak najbardziej masz racje co do zasad odchudzania ,ja jestem na dietach gdzieś od ok 10 lat i wiem o odchudzaniu wszystko co możliwe. Od zawsze jadłam śniadanie do godziny od wstania i teraz jak jem później dużo lepiej się czuję i lepiej funkcjonuje i nawet jak odstawie moroznik to do rannych śniadań chyba nie wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda535
Ja od miesiąca stosuje slimette, który kupiłam ze strony http://jakskutecznieschudnac.info.pl dzięki czemu pozbyłam się 7 kg w miesiąc bez żadnego problemu, oczywiście oprócz tego starałam się regularnie odżywiać, ale nie GŁODZIĆ !:) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, tu Anett:) Już klikam, ja się nie głodzę, bo by były efekty, wręcz przeciwnie. Jestem u mamy, to mi da na talerzyk świeżo upieczony serniczek i mówi-nie zjesz, to tylko malutki kawałek; jestem u koleżanki, która pierwszy raz robiła placki z kabaczka i mówi-tylko 1 spróbuj, jestem w piekarni i pani mnie częstuje nowymi ciastkami kruchymi, które wchodzą do sprzedaży i tak to wygląda. Dlatego np.wczoraj mamie odmówiłam zjedzenia jej cista i stanowczo poprosiłam by nawet mi go nie pokazywała, a tym bardziej nie podstawiała pod nos. Wiecie jakie są mamy, zrobiła minę, że chciałam uciekać, więc szybko powiedziałam, że chętnie ukroję ciasto dla mężulka i córeczki i już mina zniknęła=ufff. Także nie zawsze umiem odmówić, ale się uczę... Menka, masz rację z tym moim podjadaniem. Poukładałam sobie to w głowie i muszę z tym walczyć, bardziej się pilnować i nie dać się. Dziś wieczorkiem mam dużą imprezkę w lokalu, więc w domku będę jadła porcję "ptaszka", albo zagrzeję rosołek i będę go tylko piła = jak myślisz Menka, czy mogę przez cały dzień pić tylko niewielkie ilości rosołku? Jak któraś z dziewcząt chce się wypowiedzieć na temat rosołku, to proszę... Zajrzę tu dziś jeszcze, to ciekawa, co przeczytam o rosole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anett. Ja to ten rosołek to bym Ci odrodziła.Pomyśl ,przez cały dzień głodzić się będziesz po to żeby wieczorem objeść.Jeszcze gorzej sobie zrobisz.Zjedz np. na śniadanie owsiankę jak ja.Później np jabłko ,jakieś warzywa np fasolkę szparagową, lub inne.Możesz dużo ananasa jeść surowego.Smaczny jest ,ma bardzo mało kalorii i sycący.Pomidory jedz czy np. ogórki kiszone. Widzisz znalazłaś przyczynę nie chudnięcia.Ja mam tak samo ale moja mama wie że ja na diecie i jak coś to chętnie wezmę ciasto ale na wynos.Juz się nauczyła i nawet się nie pyta czy chcę a ja bym bardzo chętnie zjadła takiego pysznego drożdżowego z kruszonką .Ojej wiesz jaki to koszmar takie zapachy a ty nie możesz.Ja jak coś podjadam to nic mi nie spadnie.Na imprezach też tylko woda i sałatka jakaś delikatna. Ja to na imprezach nigdy nie jem dużo ,mam ochotę szczególnie jak wszystko pyszne ale staram się nie jeść.Wiesz jacy są ludzie patrzą na osobę z kilogramami i myślą gruba bo tyle żre.Ja sama tak uważam jak widzę grubasa który ma pełny talerz i ciągle dokłada.I dlatego na imprezach to coś tam tylko skubne . Przed wyjściem zjedz w domu sobie kolacje jak nie pójdziesz głodna nie będzie Cię kusiło.I w żadnym wypadku nie głodź się cały dzień.I zapomnij o pieczywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, tu Anett:) Dzięki Menka za inf.Rano zjadłam płatki górskie na wodzie. Teraz, po przeczytaniu, co mi naklikałaś :) zjadłam brzoskwinie, bo po jabłkach mam wzdęcia. Niestety nie mam ani ogórków, ani ananaska, czy pomidorka, muszę iść na zakupy, ale rosołku i tak się napiję, bo wyszedł mi przepyszny :) No i postanowiłam pić wodę tak: codziennie rano zapełniam dzbanek wodą i dodam do niej ciutek soku z cytryny, bo inaczej woda nie chce mi przejść przez gardło :) i ograniczam kawę (obecnie piję do 5 kubków dziennie). Wracając do ciasta, to mnie nie rusza, bo tak postanowiłam i już. A jeśli idzie o dzisiejszą imprezkę, to będę się starać jeść tylko sałatki - jeśli będą, albo będę dużo piła wody mineralnej, ewentualnie zjem kawałek jakiegoś mięska, by nie wzbudzać zbyt wielkiego zainteresowania tym że nie jem :) :) :) Trzymaj za mnie kciuki :) Oczywiście, bym trzymała się postanowień z góry, to obiecuję, że wszystko tu opiszę i będzie czarno na białym, czy żarłam, czy się pilnowałam :) :) :) U mnie piękne słoneczko :) Otwieram wszystkie rolety, by promienie wpadły do mieszkanka :) Milutkiego dzionka życzę :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Anett, Ty juz dawno powinnaś te postanowienia sobie założyć to schudła bys ładnie. Najważniejsze to dużo wody pić ,ja kiedyś wypijałam nawet 6 litrów dziennie ale jakoś mi przeszło.Jak powiedziałam dietetykowi to oczy zrobił ale powiedziałm że widocznie tyle potrzebuje. Mnie po jabłkach też wzdyma ale ja to specjalnie je jem,wtedy czuje się pełna i nie mam na nic innego ochoty. Trzymam kciuki za wytwałość i nie daj się .I masz racje deko zjedz ,bo te wścipskie pytania to dobijające są. A zakupki warto zrobić bo jak nie m tego co można jeść to się je to co jest i lipa. U mnie kiepsko z żołądkiem jakoś.Strasznie mnie kuje i poszłam do lekarza rodzinnego bo nie wiedziałam co to a zaczęłam się martwić i dała mi leki które trzeba rano naczczo brać.No i teraz mam problem czy przerwać moroznik i brać się za te leki i przeczekac aż samo przejdzie po paru dniach.Już raz tak było z miesiąc temu i przeszło .ale pocierpiajłam trochę.Teraz to przynamniej wiem co to.Sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k828
Tez mam wzdecie po jablkach i dlatego wkladam je na pare minut do mikrofali albo do poekarnika i takie pieczone sa pycha :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, tu Anett:) Na imprezie było superrrrr :) Były tańce, jedzenia fulll, tylko sałatek mi brakowało, a tak superowo. Zaczęło się od rosołu, więc go nie jadłam, bo w domu zjadłam i już patrzyli ma mnie dziwnie, później weszły ziemniaki, których też nie jadłam, po nich wielkie schaboszczaki, którego też nie nałożyłam, bo do mnie nie doszły=ha, ha, ha, wiec donieśli gotowane mięsko w sosie i to mięsko wylądowało u mnie na talerzu :) z buraczkami gotowanymi. Oczywiście babeczki patrzyły na mnie i coś tam komentowały, ale... Z zimnych zastawek wzięłam 1/2 jajeczka z ogóreczkami i kiełkami, pomidorek i mięsko pieczone=chyba schabik i ściągnęłam trochę dekoracji w postaci sałaty, ogórka świeżego, pomidorka, rzodkiewki. Wypiłam lampkę szampana, którą sączyłam powolutku. Była też "biała"-w ogóle nie piję i tańce, tańce, tańce = super :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×