Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedne te kobiety

Wspolczuje kobietom, ktore siedza w domu z dzieckiem, a potem nie maja pracy

Polecane posty

nie rozmawiamy tu o patologii o jakiej piszesz a fakt ,ze twój szwagier puszczał ise na prawo i lewo nie wystawia świadectwa twojej siostrze a jemu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggwqwqw
ja siedze juz w domu 5 lat, ba staramy sie o 2 dziecko :) i wcale nie narzekamy, maz by mi nieba przychylil, za to jaka jestem zona i matką, w sumie on pracuje, ale ja pracuje rowniez, nie jestem tak zupelnie bez kasy, wynajmuje swoje drugie mieszkanie, plus mam swoje ubezpieczenie prawo do swiadczen ale mylis sie ten, kto mowi,ze takie kobiety predzej czy pozniej zostana zdradzone, zdradzone moga byc szystkie bez wyjatku czy siedza w domu czy nie, wiec to mit my mamy taki uklad, bardzo duzo rozmow i doszlismy do wniosku ,ze matka w domu dla dziecka to skarb, a praca nie zajac, jesli nie narzekamy na finanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
. . . Butelka wina . . . Proszę cię:) Znam właśnie taką w luksusie,co wszystko robi za dziecko,bo jej dziecko to nieudacznik,nic nie potrafi. Nawet nie jedną taką znam, a trzy:) I to samo. Mi zależało aby być 3 lata z dzieckiem w domu. Teraz dziecko uczęszcza do przedszkola a ja do pracy. Widzę jak z dnia na dzień dziecko się coraz bardziej usamodzielnia. I na prawdę mamy się dobrze. O jakim straconym czasie piszesz? Jak dziecko jest w szkole? To co to za stracony czas? No chyba,że siedzisz z nim w ławce i również tak wpływasz na wychowanie dziecka:D. Bo uważam że jak dziecko jest w szkole a rodzice w pracy to to nie ma wpływu na wychowanie,bo i tak dziecko jest w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia 12
p;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
No dobrze że jest wszystko ,,wspólne'' dobrze,że mąż musi zasuwać aby Pani domu miała wszystko na tacy i było jej:). Gdzie,jeszcze jej zawsze mało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
Tak zdradzone mogą być wszystkie,owszem. Ale lepiej przez życie przejdzie kobieta zdradzona pracująca niż siedząca 15 lat w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze to tak jestem w domu z dz ieckiem, wykon uje swoja prace wychowujac je gdybym poszla do pracy po m acierzyskim, musialabym znalesc opieke dla dziecka. Niania czy ż łobek dostaje pieniadze za swoja prace, czyli opieke nad tym samy dzieckiem ( moim w tym wypadku. robi dokladnie to samo co ja w domu i dostaje za to wynagrodzenie). Jakby nie patrzac wychowanie dziecka to praca, dlaczego tak tym pogardzacie ? moj maz pochodzi z wielodzietnej rodziny, gdzie mama cale zycie spedzila na ich wychowaniu. Ma do niej wielki szacunek, z reszta tesc o tesciowej zlego slowa nie da powiedziec. I mój maz uwaza to za naturalne, ze matka wychowuje dzieci, spedza te lata w domu. Nigdy nie dal mi odczuc, ze jestem na jego utrzymaiu, pasozytem. A ja sama o sobie w zyciu tak nie powiedzialabym bezczlna jestem wiem .:P byl taki okres w naszym zyciu, ze ja zarabialam a maz "bawil " sie w firme, ktora przynosila same straty nie z yski. N igdy nie pomyslalam, ze utrzumuje pasozyta, jakich inny obraz malzenstwa mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
tak w małżeństwie jest wszytko wspólne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
Ale dzieci poniżej 3 lat,okay. Bardziej mowa o dzieciach co uczęszczają do przedszkola,gdzie jeszcze bardziej do szkoły i czego taka kobieta pilnuje,co wychowuje? Psa czy chomika?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego. ze tylko kobieta pracujaca pozbiera sie po zdradzie meza.. przciez to glownie zalezy od charakteru kobiety, czy sie rozklei, wpadnie w depresje bo nie ma meza ani srodków nma utrzymanie, czy wezmie sie w garsc i pouklda sobie wszytsko na nowo Na pewno tym pracujacym jest łatwiej podjac sama decyzje o odejsciu. Z reszta nie rozumiem, po co zakladac ze malzenstwo sie rozsypie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
Może i wspólne ale przy rozpadzie,co Ci ze wspólności? Co tv sprzedaż z domu który został dla Ciebie aby mieć ,,kieszonkowe''? Chyba,że poszłabyś w upokorzenie i o alimenty na siebie byś się prosiła:) Też jestem zdania,że wspólne. Jednak nie potrafiłabym nie pracując od urodzenia dziecka przez 10 lat zabrać wszystko i jeszcze się wykłócać,,to też mi zostaw,przecież w mikrofalówce kotleta odgrzewam''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hallii ####
ggwqq ja czytając ten temat odnoszę wrażenie, że praca to zając, i jak od razu po wyjściu z porodówki nie wrócisz na etat to mąż Cię zdradzi i pójdziesz z dzieckiem pod most :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh:)
a co cie to obchodzi co robi cały dzień ? za twoje zyje ? NIE ! wiec w czym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak - dzieci po 3 roku życia śa zdatne do dalszego samodzielnego egzystowania bo " kariera ważniejsza " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co zakładasz avent
avent a po co zakładasz,ze dziecko się przeziębi, I trzeba mieć kase? To tak samo jest tutaj trzeba miec ubepieczone tyły, Po co od wypadków,po co ubezpieczasz auto? Albo po co dziecko wkładasz do fotelika? Myslisz o wypadku samochodowym? Głupie masz pytania po:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
nie po to wychodziłam za mąż żeby myśleć o rozwodzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
Dzieci po 3 roku życia przeważnie chodzą do przedszkola. Proszę napisz mi w czym pomożesz temu dziecku siedząc w domu kiedy ono jest w przedszkolu?:) Jak dziecko chodzi do przedszkola czy szkoły to i tak siedzisz w domu,więc gdzie tu z nim spędzasz czas? Chyba tak samo jak ja,po południu. Odnoszę to do dzieci chodzących do przedszkola,szkoły. Jeżeli moje by się nie dostało do przedszkola,to pewnie sama bym posiedziała w domu(jeżeli bym miała możliwość) do póki nie poszłoby do zerówki. Inaczej jestem za tym aby pracować i teorie o zaniedbanym dziecku są bezsensowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukasz argumentow na siłe, mam zakładac ze mąż mnie zostawi ? to po co wychodzic za mąż ? tylko dlatego ??? warto pracować, na wszeli wypadek ? Sory, jestem ograniczona i szcześliwsza :P praca sama w sobie jest wartościa, tez ta wykonywana w domu , przy dzieciach udanego dnia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę być niezależna kobieta moje dziecko ma 22 miesiące:) więc jest mały. W lipcu rodze drugie. Nasze dzieci są planowane:) nie potrzebuje iść do pracy ponieważ mój mąż dobrze zarabia, pracuje, ale gdybym miała iść napewno bym to zrobiła. Gdybyśmy byli w złej sytuacji finansowej , napewno poszła bym do pracy i pracowała:) ale jest mi to niepotrzebne naprawdę. Kobiety które siedzą w domu nie maja problemu z tym :) wręcz przeciwnie, to te które pracują nie mogą zrozumieć jak tak można. Każdy sam wie co dla niego i jego rodziny najlepsze prawda? Skoro nie potrzebuje pieniędzy, wiedzie mi się dobrze to po co mam iść do pracy? Po co ? Po to żeby przypodobać się innym pracującym mamusią?bo tak trzeba? Małżeństwo to nie interes tylko rodzina. RODZINA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
Jaką pracę wykonujesz przy 10 latku? Kiedy on jest w szkole:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę być niezależna kobieta moje dziecko ma 22 miesiące:) więc jest mały. W lipcu rodze drugie. Nasze dzieci są planowane:) nie potrzebuje iść do pracy ponieważ mój mąż dobrze zarabia, pracuje, ale gdybym miała iść napewno bym to zrobiła. Gdybyśmy byli w złej sytuacji finansowej , napewno poszła bym do pracy i pracowała:) ale jest mi to niepotrzebne naprawdę. Kobiety które siedzą w domu nie maja problemu z tym :) wręcz przeciwnie, to te które pracują nie mogą zrozumieć jak tak można. Każdy sam wie co dla niego i jego rodziny najlepsze prawda? Skoro nie potrzebuje pieniędzy, wiedzie mi się dobrze to po co mam iść do pracy? Po co ? Po to żeby przypodobać się innym pracującym mamusią?bo tak trzeba? Małżeństwo to nie interes tylko rodzina. RODZINA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
kolejny denny watek :D mnie nie interesuje jakkto zyje, nikogo nie oceniam, zyje własym zyciem a takie watki zakładaja przygłupy ktorym czegos brakuje, wiec wskakuja tu i jada po innych wtedy ich denne zycie wydaje sie takie wspaniałe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hallii ####
Wolę być nie niezależną kobietą - daruj sobie złośliwo - prostackie teksty z kotletem w mikrofali. Nie rozumiem stwierdzenia, że kobieta pracująca 15 lat lepiej sie pozbiera niż 15 lat siedząca w domu. Chyba na odwrót, przynajmniej nie ma poczucia, że ciągle zarabiałaś na mężulka i dzieci, tyrałaś w domu i w pracy, dzieci poupychane po żłobkach i przedszkolach a i tak mąż w dupe kopnął. Gdy pracowałam, to nie dokładałam tego na osobne konto, ale wydawałam na wspólne potrzeby, także jakiś oszczędności po 15 latach pewnie bym nie miała, przecież w małżeństwie jest wspólnota, to co, miałabym oszukiwać męza ze strachu, ze kiedyś mnie zostawi i regularnie comiesięcznie przelewać w tajemnicy przed nim jakąś kwotę na konto "na wszelki wypadek"??? No to się nie dziwię, ze takie małżeństwa się rozpadają. Kobieta pracująca 15 lat zostaje z tym, co siedząca 15 lat w domu, jest może bogatsza o pensję - jedną lub dwie, bo przeciez wiadomo, że jak ta niepracujaca jak chce i potrzebuje to też wkrótce pracę znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumem , że dla wielu praca w domu to sprzątniecie kawalerki i ugotowanie zupy a wychowywanie dziecka ogranicza ise od sadzania go przed Tv :D Ale wierz mi , to że ty tka ostrzegasz prowadzenie domu ma ise nijak do rzeczywistości kobiet , które naprawdę swoimi domami i dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
Butelka wina. Dobrze piszesz. Robisz jak uważasz,żyjesz dla siebie nie dla innych. Jeżeli ktoś daje setki argumentów kobiet pracujących przy czym wyśmiewa i wymyśla,to czemu ja nie mogę wtedy podać swoje teorie na temat Pań siedzących w domu? Tak? Mam własne zdanie na ten temat, ale również się nie wtrącam,niech Pani żyje jak chce,tak? Ale jeżeli Pani zaczyna pisać teorie swoje na temat zaniedbanych dzieci,mężów przez kobietę pracująca, albo wyśmiewać wynagrodzenie jej wykonywanej pracy to nie potrafię przemilczeć:) I wprost piszę co uważam. Więc uważam,że kobieta nie zależna siedząca na garnuszku męża jest w beznadziejnej sytuacji,tym bardziej w chwili pozostania samej po rozpadzie związku. Wychodząc za mąż żadna nie myśli o rozpadzie związku,ale jednak życie to życie,tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja wole siedziec
wlasnie ja tez mam pytanie do tych mam co nie pracuja: w jaki sposob wychowujecie swoje dziecko skoro jest w szkole, w przedszkolu? Jasne ze nie jest mowa o mamach siedzacych z dziecmi te 3 lata, sama z moim siedzialam ponad rok ale jak dziecko juz chodzi do szkoly czy nawet do przedszkola? To wtedy jest to lenistwo jesli taka kobieta siedzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wswszsxcaa
bo te pracujace zawsze beda zazdroscic tym,ze te siedza w domu a one sa poganiane w robocie przez szefów i jeszcze w domu musza robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wolę być nie zależną kobietą.
Hallii #### Miło,że tak wiele o mnie wiesz:) Dla sprostowania kochana. Jestem za tym jeżeli to tylko możliwe aby w tych szczególnych 3 latach być jak najbliżej dziecka. Sama siedziałam z dzieckiem do 3 lat w domu:). Co do konta,my również mamy wspólne. Razem pracujemy. Co do sprzątania w domu tak zwanego drugiego etatu,być może sugerujesz się na własnej podstawie bądź znanych Ci osób. Jest coś takiego jak współpraca. Pracujemy oboje,to oboje dbamy o porządek,przy czym i przedszkolak wie co to śmietniczek,kosz na prawnie,czy zlew:) Jeżeli mowa o pozbieraniu się,bardziej mi chodziło o finansową sprawę. Kobieta po rozstaniu ma pracę,ma dochód. Kobieta po rozstaniu(albo bojąca się rozstać) nie mająca własnego dochodu zastanawia się ,,jak będę żyła bez pracy'', ,,jak odejdę nie mając środków do życia''. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×