Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nie mama

Oddalam dziecko i zaluje...

Polecane posty

Gość współczuję ale jednak
jesteś autorko bardzo niedojrzała. Rodzice małej na pewno są mądrymi ludźmi i na pewno przewidzieli to, że możesz kiedyś chcieć im odebrać córkę. Pewno znajdą sposoby, aby się przed tym uchronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka taka to jaka
a na czym polega taka adopcja otwarta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jej sytuacja
Sytuacja finansowa autorki diametralnie się zmieniła, bo pewnie dostała kasę za dziecko, po prostu sprzedała je:(( żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle się wam nie chciało przeczytać? powtarzała wielokrotnie, ze grosza nie wzięła, wynajęli jej mieszkanie to oddała za pierwszy czynsz :o ludzie nie oczerniajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję autorce
Jest faktycznie niedojrzała, ale pewno zagubiona też nieźle musiała być podejmując decyzję o oddaniu małej. Raczej wsparcia w rodzinie wtedy nie miała z tego, co napisała. Jednak nie wiem, czy łatwo Ci będzie odzyskać córkę. Znam podobny przypadek i sprawa się ciągnie już 3ci rok. Stresy, szarpanina, i duże wydatki na sąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieniedzy nie wzielam! mam dosc pisania tego samego w kolko. Adopcja otwarta czyli mam prawo do widzen i brania czynnego udzialu w zyciu dziecka. Jesli sie nie zgodza to nie wiem. Chyba bede chciala cofnac caly proces i dziecko odzyskac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sasanka z mielna
Twierdzi, że nie wzięła grosza, ale później pisze tak: "ja obecnie nie narzekam na swoja sytuacje, ale zawdzieczam to tez tym ludziom..." TO DAJE DO MYŚLENIA!!! przecież nie napisze otwarcie, że kasę wzięła. Ustawili ją i tyle. A głupia niedojrzała gówniara wzięła. A teraz chce im odebrać dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gowniara bo nie mam nastu lat, jestem w wieku osoby po studiach. Tak zawszieczam im wiele. Miedzy innymi to, ze tak szybko przenioslam sie do tego miasta w jakim jestem. Nie zawdzieczam im zas polepszenia swojej sytuacji materialnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie zawdzieczam im pomoc, ze przyspieszyli to co ja bym sama zrobila, ale potem (czyli 2msc temu) oni nie mieli na to wplywu. Mieli wplyw na to, ze wtdy mieszkalam tam a nie gdzie indziej i na tym to sie konczy. Pieniedzy od nich nie wzielam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka taka to jaka
a ja uwazam ze bez sensu taka adopcja otwarta.Kto by sie zgodzil na cos takiego ??!! oni są rodzicami i oni podejmują decyzje co do wychowywania. ty nie powinnas miec na to wplywu? chcesz zeby z toba kazda rzecz konsultowali? ty mozesz miec kontakt z mała ale nie mozesz jej wychowywać.Przeciez to chory układ by był...Pytam jeszcze raz na jakiej podstawie adwokat ci powiedział ze masz szanse, na odzyskanie corki? z tego co wiem to po takim czasie nie jest mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam
Że nie zgodzą się na adopcję otwartą. Kto by się na takie coś pisał hmm?. Oni są rodzicami i chcą decydować do jakiego pójdzie przedszkola, szkoły, jak spędzi święta, gdzie pojedzie na wakacje itp, Wątpię, aby pozwolili autorce decydować o takich sprawach. Mógłby zrodzić się z tego konflikt między autorką a nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam
Może poradź się kilku prawników w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adopcja otwarta nie oznacza, ze ja decyduje gdzie dziecko idzie do szkoly:) Bardziej czy dostanie paszport i wyrazam zgode na ewentualne leczenie przy czym co najwazniejsze dla adopcji otwartej mam staly kontak z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale dlaczego nie?
Lepiej uważaj, bo może zgodzą się na kontakty Twoje z dzieckiem i będą się zgadzać póki córka jest mała, a kiedy minie rok, to nagle skończy Ci się taryfa ulgowa, zabronią kontaktu i już nici ze sprawy będą. Jak sobie wyobrażasz taki kontakt z dzieckiem? Jeśli chcesz walczyć o córkę to zrób to i niech będzie z Tobą. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś odda mi dziecko ze wskazaniem, ale będzie np. raz w tygodniu odwiedzać córkę, decydować o szkole itd. To gorsze niż mieć babcię ze swoimi pomysłami na wychowanie dziecka na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam
No to walcz. Jak Ci sumienie pozwala..Ciężka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale dlaczego nie?
Ty w końcu chcesz dziecko odebrać, czy tylko widywać czasami? Widywanie dziecka będzie jeszcze gorsze dla Was wszystkich. Będziesz chciała coraz częściej decydować o dziecku, być może nie będzie podobał Ci się sposób wychowywania Twojego dziecka przez adopcyjną rodzinę, będziesz uważała, że Ty zrobiłabyś to lepiej. Jeśli oddałaś dziecko to nie powinniście mieć żadnego kontaktu albo zawalcz i będzie z Tobą. Jeśli sprawy toczą się długo - czego nie można z góry zakładać - to przez cały ten okres nie możesz w sądzie pokazać, że się poddajesz, nie możesz się nigdy zawahać, bo sąd uzna, ze skoro teraz się wahasz, to kto wie, czy za pół roku znów nie będziesz chciała oddać dziecka. Podczas rozpraw dziecko pewnie będzie pod opieką rodziców adopcyjnych i żadna krzywda mu się nie będzie działa, przecież na rozprawy dziecko nie chodzi. To właśnie DLA DOBRA DZIECKA musisz przetrwać ten długi czas rozpraw. Pamiętasz coś z okresu, kiedy miałaś np. 3 latka? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla
Dla 3 latka przeprowadzka, zmiana otoczenia jest dużym stresem, a co dopiero nowa mama. Tego 3 latek nie zapomni,a na pewno odbije się to na jego psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiesz? załóżmy, ze powiesz im o swoich planach i nie zgodzą się ani na adopcję otwartą ani żeby twoja córka wiedziała, że jesteś jej mamą, co zrobisz? A jest to baardzo prawdopodobny scenariusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla
Albo tak jak pisze ktoś wcześniej odciąć się całkiem od nich i od dziecka też i nie mieć kontaktu, albo zawalczyć na całego i odebrać dziecko. Innego dobrego wyjścia nie widzę tutaj. Szkoda dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale dlaczego nie?
Właściwie dowiedziałaś się już wszystkiego, to zamknij już ten temat i nie odwiedzaj go wcale, bo niby nie dajesz się prowokować, ale ciągle odpisujesz, że nie możesz wszystkiego tu pisać. NIE MUSISZ TU PISAĆ NICZEGO, bo im więcej napiszesz, tym więcej sobie ludzie dopowiedzą. Ja akurat mam swoje problemy i nie interesuje mnie np. Twoja praca, widziałam, że Cię ludzie gnębili, trzeba było im wcale nie odpowiadać, udać, że nie widziałaś tych wpisów. Trzymam kciuki, żebyś się zastanowiła czego chcesz i nie musisz tu nikogo informować co zdecydowałaś. Ja jestem za tym, by dziecko było z Tobą. Na pewno nie licz na to, że rodzice adopcyjni Ci oddadzą córkę, bo im powiesz, że chcesz ją odzyskać. Przeciwnie - sami pójdą do adwokata i załatwią wszystko po swojemu, kiedy się dowiedzą o Twoich zamiarach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×