Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

**Efie - wiem, że pisałaś kiedyś, że nie chcecie się angażować w badania i jak się nie uda "ot tak", to najwyżej nie będziecie mieli dzieci... szanuję to. Ale widzę, że przynajmniej Ty może chciałabyś jednak spróbować? Tyle że takie decyzje jednak muszą być wspólne, bo wcześniej czy później małżeństwo ucierpi. Może więc właśnie spróbujecie choć z tymi łagodniejszymi formami - badanie nasienia, hormony, kontrola owulacji... HSG to nic strasznego, a dużo może powiedzieć. O bardziej "hardcorowych" rozwiązaniach nawet nie wspominam :D **I tym oto sposobem nawiążę do tego co u mnie, bo Kambel pytała. Właśnie wróciłam z Kliniki. Mieliśmy dziś pobranie jajeczek i nasienia i mam nadzieję, że właśnie w tej chwili się łączą :P Najprawdopodobniej, jeśli wszystko pójdzie dobrze, w poniedziałek będzie kolejny etap czyli transfer do macicy. **Midi - powodzenia! U mnie w rodzinie też jest taka sytuacja, że małżeństwo z dzieckiem mieszka kątem w domu rodziców (naprawdę kątem - nie mają żadnej odrębności, prywatności), dochody mają niewielkie, a w zeszłym tyg. ogłosili że będzie 2 dziecko, no cóż...cieszę się ich szczęściem, ale to czasem niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efie - w międzyczasie doczytałam, że nasienie, hormony i monitoring już były...czasem jest coś takiego jak niepłodność idiopatyczna - wszystko OK, a ciąży nie ma :( Mąż się o ciebie martwi, ale jeśli ty chciałabyś spróbować to powinien to zrozumieć. Jakkolwiek to zabrzmi - to twoje ciało. A obnażyć się przed lekarzem nie możesz bardziej niż robiłaś to dotychczas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Efie - ja też nie miałam owulacji. Dostałam duphaston i clo. Tobie lekarz clo nie proponował? Mnie też już chcieli na laparoskopię i hsg wysyłać, ja postanowiłam poczekać, gdyż widziałam, że pęcherzyki rosną i pękają. Po pół roku się udało:) Monitoruj cykl, zobaczysz będzie dobrze. A jeśli będzie potrzebne hsg to uważam, że powinnaś iść. To nie jest trudny zabieg/operacja a naprawdę może pomóc. Twój mąż nie zgadza się tylko dlatego, że musiałabyś się rozbierać przed lekarzem? Taki zazdrośnik? ;) Porozmawiajcie na spokojnie, zapytaj czy naprawdę nie chce dziecka... Zapytaj lekarza o clo i inne leki, wiem że są silniejsze, nie pamietam nazwy :/ ale są w zastrzykach. Trochę kosztują, ale jak clo nie działa to podobno lekarze je polecają bo są skuteczne. ....... Makatko, kiedy będzie coś wiadomo? ....... Dzikidzik a w jaki sposób włączasz muzykę, normalnie przez głośniki czy przez słuchawki? bo wiem, że niektórzy tak robią Zaraz sobie sprawdzę utworki, które wysłałaś, może zacznę słuchać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Ciekawa jestem jak tam Tymianek. Tymianku będziesz miała chwilkę to odezwij się :) Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze. Czekamy na Ciebie z niecierpliwością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyka - na przełomie lutego/marca już na 100% będzie wiadomo czy się udało. Te mocniejsze leki - zastrzyki to właśnie te, które się bierze przy IVF np. Gonal F, Bravelle, Fostimon. Są dla tych, na które nie działa cytrynian klomifenu - CLO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyka ---> u mnie owulacja jest. Potwierdzone na monitoringu (dwa cykle robiłam) no i hormony wskazywały że była więc nawet nie wspomniał nic lekarz o jakichkolwiek tabletkach. Jeśli zdecydujemy się na zabieg to prywatnie, w znieczuleniu ogólnym więc ja się nie boję. Czekam tylko co mąż powie. Dzisiaj z nim pogadam jak wróci z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
efie kurcze bardzo mi przykro. pogadajcie jeszcze szczerze, póki jest jeszcze nadzieja warto próbować. bo teraz może czujecie właśnie tak a w przyszłości będzie żal. makatka trzymam kciuki., na pewno się uda. czy będziecie kilka jajeczek wykorzystać? pod koniec miesiąca czekamy na dobre wieści. anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula - korzystamy z programu refundowanego, a tam w regulaminie jest napisane, że do 35 roku życia można podać 1 zarodek w jednej próbie tak że nie mamy wyboru (ja będę miała w tym roku 33)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) A więc zostałam już podwójną mamą :). Mój drugi syneczek urodził się w czwartek, 6 lutego, o godzinie 15.25. Miał 3630g i 56cm, dostał 10/10 pkt. W niedzielę wyszliśmy ze szpitala. A teraz... przyzwyczajamy się do życia w czwórkę ;) Pozdrawiam was wszystkie! Makatko - trzymam za ciebie kciuki, bo u ciebie prawdopodobnie decydujące chwile teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymianku - wielkie gratulacje :) Jesteś pierwszą oficjalną forumową mamą :) Dużo zdrowia dla maluszka i wszystkiego dobrego dla całej rodzinki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Tymianku gratulacje. Duży chłopczyk :) Efie, faktycznie coś nie doczytałam. Trzymam kciuki aby rozmowa z mężem przebiegła pomyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tymianku gratulacje. samych przespanych nocy życzę. anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowaliśmy się z mężem na ponowne badania, ale teraz w klinice leczenia niepłodności. Zanim wykonamy jakikolwiek zabieg chcemy jeszcze raz przejść przez badania już w wykwalifikowanej placówce. Dopiero wówczas postanowimy co dalej. tymianku GRATULUJĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
makatko dzisiaj chyba Twój dzień? Napisz jak było!!! :-) Efie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Po długiej przerwie postanowiłam was odwiedzić. My zaczynamy znów walkę o dziecko. Kończymy powoli robić badania. Lekarz pozwolił się już starać. Jestem pełna obaw i strachu jak to będzie. Na 2014 rok się już pewnie nie załapię :(. Często odwiedzamy naszą niunię by zapalić jej światełko. Zdarzają się jeszcze ciężkie dni, ale jest trochę lepiej niż na początku było. Dużo o tym myślę jeszcze,liczę jeszcze że teraz kończyłabym 35 tydz i lada chwila nasza córeczka by się urodziła. Okropnie się boję że już nie uda mi się zajść lub zajdę i po raz kolejny stracę dziecko, ten strach mnie czasem paraliżuje, modle się wtedy do mojej kruszynki by mi pomogła to wszystko przejść. Mam nadzieję że u was wszystko dobrze. Jeśli pozwolicie będę znów do was zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmęczona nich bóg da wam siłę, i sprawi żebyście zostali rodzicami. Bardzo trzymam za Ciebie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmęczona ja cały czas o tobie myślę., cieszę się że jest lepiej ale zdaje sobie sprawę bo musisz przeżywać. zaglądaj i pisz jak najczęściej. makatka chyba w poniedziałek ma transfer. anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Zmęczona, nie jeden raz o Tobie myślałam. Wierzę, że Wam się uda. Wielka tragedia Cię spotkała, ale czasu się nie cofnie... Myśl teraz pozytywnie, będzie dobrze :) Wkrótce pewnie czekają Cię dni płodne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny że nie zapomniałyście o mnie. Klasyka jeszcze troche bo dopiero co okres mi sie skonczyl. Bo po porodzie wydluzylo mi sie krwawienie i teraz mam dluzsze okresy. Owulacja wrocila mi juz po pierwszym okresie akurat bylo ja widac jak bylam na usg u lekarza. wszystkie badania wyszly nam wzglednie dobrze. Jeszcze pare zostalo do zrobienia w tym cyklu. Bylam u dwoch lekarzy pozwolili sie juz starac. Wszystko ladnie wygojone nie ma sladu po porodzie i ciazy. Jesli uda mi sie zajsc to po skonczeniu 12 tyg założony zostanie profilaktycznie szew okrezny szyjki macicy by zapobiec skracaniu sie szyjki i ja odciazyc jak dziecko zacznie rosnac szybciej i w tej sytuacji rezim lozkowy bedzie mnie obowiazywal do konca ciazy. Tymianku gratuluje. Makatka bede trzymac kciuki za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmęczona - dosłownie wczoraj myślałam o Tobie. Tak wiele przeszłaś, ale jesteś niesamowicie silna, że znowu zaczynasz starania. W końcu musi was czekać nagroda za te wszystkie przeżycia! Efie, Anula - Termin potwierdzony na poniedziałek, godz. 9.00. Na razie idzie wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makatka w poniedziałek jadę zrobić morfologie, ale będę cały czas trzymać kciuki :-) Zmęczona za Ciebie kciuki to ja trzymam cały czas, musi się udać i wszystko będzie dobrze :-) Trzeba myśleć pozytywnie i być silnym a widac że Wy jesteście :-) Trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia04011985
Cześć dziewczyny, Na początku Zmęczona, bardzo mocno trzymam za was kciuki, by się udało. Jesteś naprawdę bardzo silną kobietą! Dziewczyny ja byłam właśnie we wtorek na kolejnej rutynowej, co miesięcznej wizycie u ginekolog. Lekarka powiedział, że dzidziuś za szybko rośnie, waży już 600g, a jestem w 23 tygodniu, dla porównania 3 stycznia ważył 176 gram, a już 11 lutego 600g. Zastanawiam się czy to dużo, na forach dziewczyny też pisały, że tyle przyrastają na wadze ich maleństwa, to może ta moja lekarka jest po prostu przewrażliwiona. Niestety dostałam ochrzan, bo za dużo przytyłam w jeden miesiąc- tj. 6kg, a w poprzednich po 2 kg. Nie wiem skąd to się wzięło, bo jem cały czas tyle samo. Trochę się martwię, bo jak będe tak dużo tyć to niedługo będe jak słoń, tym bardziej, że przed ciążą ważyłam wcale nie mało wzrost 165cm, waga 68 kg. Napiszcie jak to jest u was. Dostałam skierowanie na pomiar glukozy, boję się że mogę mieć tą cukrzycę ciążową skoro tak dużo przytyłam przez jeden miesiąc. A i jak u was badania z morfologi? Ja cały czas biorę witaminki i żelazo już 3 miesiąc i cały czas mam anemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Wagi swojego maluszka nie znam. Mogę jedynie powiedzieć jak u mnie wygląda. Waga wyjściowa 53 kg / 168 wzrostu. Teraz kończę 21 tydzień i ważę 55,2 kg, więc przytyłam około 2 kg. Dobrze, że dostałaś skierowanie. Brzuszek zaczął szybko rosnąć, chociaż wszyscy (szczególnie kobiety, które już rodziły) mówią, że jest mały. Przez ostatnie dwa tygodnie pozwalałam sobie na więcej słodyczy, z których chcę teraz zrezygnować (tzn nie jeść codziennie), nikomu nie są potrzebne. Poza tym pojawiły się małe zaparcia:/ Dzisiaj rano po raz pierwszy wypiłam "kompot" ze śliwek. Wczoraj wieczorem zalałam 6 suszonych śliwek wrzątkiem, i dzisiaj to wypiłam oraz zjadłam śliwki na czczo. Po 45 min śniadanie i rewelacja :P od razu poszłam do łazienki :D Boję się, że zaparcia mogą mi coraz częściej towarzyszyć a muszę się raczej codziennie wypróżniać bo inaczej pojawia się problem. ehh. Dlatego słodycze idą w odstawkę. W poniedziałek robię badania krwi i moczu i w czwartek mam wizytę :) Doczekać się nie mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia04011985
klasyka, to bardzo mało przytyłaś. Sprawdzałam w tym kalkulatorze i okazało się że dzidziuś powinien ważyć ok. 400 g, to 600 to chyba aż tak dużo nie jest? A wy dziewczyny ile już przytyłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja jestem w 11t a już na pewno przytyłam 2-2,5 kg;/;/ musze się pilnować, zeby nie było wyniku jak w pierwszej ciązy (22kg). tez uważaj Sylwia ja potrafiłąm w ciągu 3 tyg przytyć 4kg wcale nie jedząc dużo. Miałam culrzyce ciązowa, ale bez insuliny. przepraszam za błędy ale pisz e na szybko z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Sylwia myślę, że jest wszystko w jak najlepszym porządku. A może lekarka się wcześniej pomyliła co do wagi? A czytałaś na innych forach jaka była waga innych dzieci w tym tygodniu co Ty jesteś? Dziecko po prostu się pięknie rozwija:) Może być też jednym z większych dzieci. U mnie w rodzinie raczej małe/średnie dzieci się rodziły, ja 2850, mój brat około 3300, mój mąż też coś koło 3300 o ile pamiętam. Może dlatego niewiele przytyłam, brzuch też średnio widoczny. Jeśli chodzi o naszą wagę to uważam, że pilnować się trzeba, chociaż ja do tej pory jadłam wszystko, ale mówią, że ogólnie mało jem a czasami najadam się i to solidnie :P Na pewno nie można się odchudzać, ale dieta a odchudzanie to dwie zupełnie różne sprawy. Gorzej jak faktycznie mało się je i zdrowo a się tyje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wreszcie mam trochę czasu, zeby do Was napisać :) Zmęczona - oczywiście, że Cię pamiętamy. Podobnie jak reszta dziewczyn często zastanawiałam się co u Ciebie. Wszystkie Ci mocno kibicujemy i życzymy ukojenia nerwów, spokoju i żeby od teraz spotykały Cię same dobre zdarzenia. Niech rok 2014 będzie lepszy od poprzednich. I żebyś za rok miała już swojego Malucha na rękach. :) Klasyka zważyłam się przed chwilą i również ważę 55kg. I startowałam też z wagi 53kg. Jesteśmy podobnych gabarytów jak mi się wydaje, tyle, że ja jestem niższa (163cm). Mój lekarz nie widzi w tym problemu... w piątek usg to się okaże co i jak z Maluchem... Ale oczywiście wszystko będzie dobrze :) no i może się okaże, czy dziewczynka, czy chłopiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×