Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

Gość gość
hej dziewczyny. Zazdroszczę wam ładnej pogody. U mnie masakra, zimno, pochmurno. Ale na sam wieczór się polepszyło, oby jutro ładnie było. Makatka - super że mąż ma dobre wyniki, będziecie mieli jasną sytuację po badaniach, i będziecie bliżej celu jakim są te 2 kreseczki. Dziewczyny te które odwiedziła @ przykro mi, oby następny cykl był wasz. Jaskołka powodzenia na wizycie, ciekawe od czego zaczną lekarze w klinice, my też mieliśmy się wybrać do kliniki pod koniec roku jakbym nie zaszła. Ja ostatnio mało korzystam z neta, bo większość dnia albo śpię albo leżę. Wizyta u lekarza w następnym tyg, w kontakcie z gin jestem. Plamienie ustało, ale brzuch boli jak na @ prawie codziennie po pare godz, to wtedy się kładę i zasypiam, albo leżę i gapię się w tv. Miłego wieczoru dziewczyny. zmęczona26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas 14dc czyli... Staranka;-) choć obiecalam sobie że nie będę się spinac... Nieda się;-) ale chociaż szyjki przez cały cykl nie sprawdzam co jest trudne bo było moim codziennym nawykiem:-) może do trzech razy sztuka... Miłych snów i zagladajcie częściej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodzenia kiccicca!oby do 3 razy sztuka;) ja zrobilam kolejny test, i znow negatywny.... a objawów @ brak... juz nie wiem o co chodzi... ciekawe jak tam u millenki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś 6 dc. Póki co się nie spinam. W tym cyklu postaram sobie zaplanować każdy dzień tak, by za dużo nie myśleć:) Nie wiem czy się da, ale spróbuje, bo ciągłe siedzenie przy kompie, buszowanie w internecie może do szału doprowadzić. Już wolę nawet na fb nie wchodzić bo co chwile widzę zdjęcia "ciążowe", niemowlaków itp. Trochę przykro się wtedy robi. Wiecie co... pewna jestem jednego... nigdy nie zapytam znajomych/koleżanek "a wy kiedy dziecko". Ostatnio nas zapytano, odpowiadamy, że przyjdzie czas. Nie lubię narzekać, opowiadać o problemach. Chyba nawet nikt nie pomyśli, że możemy się starać, ale nie wychodzi... Raczej normalne jest to, że 2 lata po ślubie ludzie zaczynają myśleć o powiększeniu rodziny. Takie pytania są raczej nie na miejscu... Nigdy nikogo o to nie zapytałam i nie zapytam na pewno. Za to nasłucham się trochę... zbliża się wiele uroczystości rodzinnych :/ Rodzina męża mnie co tydzień by o to pytała :/ kicccia - życzę intensywnych starań zakończonych sukcesem:) jaskółka - może powinnaś mieć jakieś leki na regulację cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Dawno mnie tu nie było bo jakoś nie miałam ani czasu ani głowy. Na szczęście mało do nadrobienia bo o dziwo bardzo mało pisalyscie :) Anula- moje gratulacje i szczęścia na nowej drodze życia Ana- ja robiłam testy owu ok godz 1-2 po południu i starałam się mniej pić bo jak robiłam wcześniej niż wieczorem to nie wychodziły ' dwa dni pod rząd w południe był pozytywny a na wieczór już negatywny. zmęczona- dobrZe że beta rośnie tak bardzo się cieszę twoim szczęściem. Trzymam kciuki aby było wszystko dobrZe wih- też jestem zdania ze natura wie co robi .oby następny cykl był owocny. A co u mnie? Czuje się. Dobrze. Dziś byłam na pobraniu krwi. Jutro wynik. tamte bóle to faktycznie była infekcja bo po antybiotyki przeszło a co najgorsze chyba mam grzybice pochwy bo mnie wszystko strasznie swedxi. Mądra ja podczas antybiotyku nie zazywalam probiotykow ani nic. Zresztą dostałam też pismo ze szpitala ze muszę iść omówić wynik cytologii z lekarzem. Nawet nie napisali czy jest dobrze czy źle. W piątek z moim m poszliśmy do zoologicznego i kupiliśmy 2 fretki. Są jak małe dzieci. Trzeba poświęcać im 99% uwagi. Weekend spędziliśmy na nauce zwierzaków robienia do kuwety i to z sukcesem. Dzięki temu troszkę się oderwalam od wszystkiego. A pogoda - w końcu zaczęło troszkę padać po 3 tyg upału nie było czym oddychać . No i co najważniejsze w końcu po długich wyczekiwaniach mamy następcę tronu w uk :) obecny najgoretszy temat w naszym ( i pewnie nie tylko) zakładzie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaskółka... FaktycznieCi się coś poprzestawiało, chyba będziesz musiała tabletkami wyregulować jak będzie się to powtarzać. Zmęczona... Leż sobie leż i nabieraj sił na całe 9 miesięcy;-) Klasyka...ja się nie spinalam dopóki dni płodne nie przyszły:-) ale może Ty będziesz wytrwalsza:-) Kambel.. No grzybice miałam raz... Straszna sprawa. Myślałam, że będę cały dzień pod prysznicem siedzieć bo tylko wtedy było trochę ulgi, pomogły mo dopiero jakieś globułki na noc. Nie wiedziałam, że fretki załatwiają się do kuwety:-) jak dwie to może będzie cała hodowla:-) U nas dużo się mówi o następcy tronu a u Was to już pewnie istne szaleństwo:-) U nas upały cały czas i ma tak być napewno jeszcze kilka dni. Myślimy żeby w niedzielę wybrać się gdzieś nad wodę bo jeszcze w tym roku nie byliśmy... W tamtym chyba też nie licząc basenu. Wczoraj zarezerwowałam nocleg na długi sierpniowy weekend i chodź na cztery dni się wyrwiemy z domu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynki a ja dziś 22 dc zobaczymy co ten cykl przyniesie. Nie robiłam żadnych testów owulacyjnych, żadnych pomiarów nic, a czas zajmuje sobie chłodzeniem ma fitnes, kosmetyczka, sprzataniem, zakupami, oczywiście praca od rana, no i w weekendy od rana do wieczora zajęte a to goście, a to wyjazd :) tak mi ten cykl zlecial że nie wiem kiedy. Do wizyty do gin będę miała jeszcze 2 cykle oby sie udało, bo jeśli nie to potrzebna będzie pomoc medycyny. Miłego dnia kobietki. Dagietka30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikidzik
westia - bardzo dobrze, że masz takie podejście :) :) :) kambel - to dobrze, że u Ciebie w porządku :) gtatuluję nowych członków rodziny, jak ich nazwaliście? :) ja bym chciała takiego pocieszyciela w postaci kota, albo najlepiej dwóch, bo je uwielbiam. No ale mąż ma uczulenie na sierść, więc pozamiatane :/. Słuchajcie, mam do Was pytanie. Ostatnio rozmawialiśmy z mężem nt badania nasienia. Czytałam, że można je zrobić już na początku starań o dziecko, a nie dopiero po roku starań, a w przypadku mojego męża byłoby nawet zalecane (problemy z dzieciństwa). Czy na takie badanie potrzebne jest skierowanie, i jeśli tak, to od jakiego lekarza? Czy można je po prostu zrobić bez skierowania w laboratorium? będę wdzięczna za informacje, chcielibyśmy je zrobić jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikidzik
Aneczka wszystkiego najlepszego z okazji ślubu!!!! :) :) :) dużo zdrowych i mądrych dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze frecie to rudy i siwy ( stwierdziliśmy że proste imiona są najlepsze i nazywają si. Jak wyglądają:) nie braliśmy parki. bo później co z małymi. A tak pan polecił że lepiej 2 bo bynajmniej się sobą zajmą. Kiccica - wypoczynek się przyda :) człowiek chociaż psychicznie wtedy odpocznie. Dagietka- oby się udało skoro podejście na luzie w tym cyklu to mam nadzieję że z pozytywnym wynikiem ,aby nie trzeba było zasiegac po takie środki. Dzikdzik- kiedyś mój znajomy te. Miał alergię na sierść ale kupili psa i lekarz stwierdził że dzięki temu organizm pozbył się alergii. Ale różnie to była ją osobiście też jestem alergikiem i niestety np sprzątanie zakurzonych miejsc tylko pogarsza sprawę :( Co do badań nasienia to niestety nie pomogę bo nie mam pojęcia jak z tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzikidzik - mój mąż właśnie wczoraj odebrał wyniki badania. Na szczęście wyglądają OK. Chodzi teraz jak dumny jak paw i cały czas by "działał" :D podstawowe badanie zaproponował nam mój ginekolog, ale to nie ma znaczenia, bo i tak jest płatne (u nas 60 zł) Trzeba poprostu iść do laboratorium, z tym, że warto najpierw zadzwonić i się umowić, bo to jednak nie to samo co pobranie krwi :) Mąż był na 16:00 w laboratorium przyszpitalnym, kiedy już był spokój i nikt się nie kręcił wokoło. Powiedzą też jak się przygotować do badania m.in. o zachowaniu wstrzemięźliwości około 3-5 dni wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - wynik badania był po tygodniu. Też bym chciała kota, ale niestety z naszym psem nie da rady tego pogodzić :) Kambel - fajne zwierzaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wczoraj na wizycie i po prostu jestem przerażona :( okazało sie że z badania tokspolazmozy mam wynik wątpliwy i dostalam skierowanie na dokładne badania, po tym co przeczytalam w internecie o tej chorobie to jestem przerażona, strasznie się boję o mojego maluszka :( Ta choroba jest przeważnie przez koty a ja mam dwa w domu, nie wyżuce ich ale mam od męża zakaz dotykania ich. Doradzcie mi cos :( Na razie z dzieckiem wszystko dobrze rosnie zdrowo ma już 8cm ale bardzo się boje tej choroby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć! Potrzebuję opinii normalnych mam, które nie będą na mnie najeżdżały chamsko. OD RAZU MÓWIĘ, ŻE W ŚRODĘ ZA TYDZIEŃ IDĘ DO LEKARZA I MAM ZAMIAR ZROBIĆ TEST JUTRO RANO. Od 8 dni spóźnia mi się miesiączka. Mój cykl ro zawsze równe 30 dni. Nie mam ostatnio stresu itp. Żyję sobie normalnie. Współżyję z moim partnerem w miarę regularnie bez zabezpieczenia już od 4 lat. Mam pewne obawy, że mogę być w ciąży. Moje objawy to: Brak miesiączki, powiększone i bolące piersi (nie mieszczę się w biustonosze, które nosiłam noramalnie), zatwardzenie, ból w podbrzuszu, cały czas mam wilgotno w środku, moja szyjka macicy jest wysoko i zamknięta. Brzuch pobolewa mnie od kilku dni, ale nie tak jak na miesiączkę. Jak zbliżała się miesiączka to oznaki miałam jakąś godzinę przed pierwszym pojawieniem się krwi na wkładce. Dobrze to opanowałam. Czy któraś z Was miała może takie objawy przed tym jak dowiedziała się, że jest w ciąży? Mam 23 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu... mogą to być oznaki ciąży ale pewnie po jutrzejszym teście będziesz wiedziała napewno:-) Aneczka... Może mogła byś te koty narazie oddać komuś np do rodziców? To poważna sprawa. Twoja decyzja ale ja bym nie zaryzykowała. Oby wszystko było dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka... No i przedewszystkim żebyś nie tylko dotykala kotów ale też nie oczyściła kuwety bo to w niej są zarazki. Pozatym pisałaś o watpliwym wyniku... Więc może jeszcze się okaże, że wyniki wyjdą drugim razem ok. Trzymam kciuki! To nie dostałaś jeszcze żadnych leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka- chyba najlepszym wyjściem było by ulokowanie kociakow u kogoś zaufanego na jakiś czas. gościu- wydaje mi się że to ciąża. Ja bym już dziś test zrobiła bo bym pewnie nie wytrzymała do jutra :) 8 dni po @ powinien już wyjść. ja niedawno dzwoniłam po wynik do szpitala z poprzedniego poniedziałku ( beta 170) poszła w górę do 262 .nie wiem już co się dzieje. Po południu mam się wstawic do szpitala na usg. Teraz zamiast beta spaść jest skok.do tego jeszcze ta infekcja. Wzięłam tabl przeciwgrzybicza mam nadzieję że nic nie zaszkodzi w razie co. Fakt raz kochalismy się bez zabezpieczenia Ale to było krótko po krwawieniu więc wydaje mi si. Ze nie było by możliwość zajścia tak szybko w ciążę. Już nie wiem co myśleć i strasznie się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie nie mam żadnych leków dopiero na 1 sierpnia mam umówioną wizyte w poradni chorób zakaźnych na konsultacje z lekarzem pewnie bedzie kazł powtórzyć badanie. mam dwa koty w domu ale one nie załatwiją się w domu bo mieszkam na wsi i jak tylko chcą iść na pole to potrafią wołać i ich zawsze wypuszczam. także kuwety nie mam. do rodziców ich nie oddam bo mieszkam z nimi więc żadne wyjscie :/gin mi powiedziala że nawet jak bede na to chora to dostane antybiotyk i bedzie ok, ale i tak się martwię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka wg mnie troszkę za bardzo straszą toksoplazmozą tak dokładnie mówił mi mój lekarz. Ciężko zarazić się można jakbyś sprzątała kuwetę ręką a potem mln myjąc coś zjadła. Przepraszam za takie opisy. Po prostu trzymaj się z daleka od kuwety . Można się szybciej zarazić choroba bo można ja przynieść na butach z dworu a nie koniecznie od kota. Także kotów bym nie oddawała ale niech mąż sprząta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie toroche za bardzo się przeraziłam ale to chyba normalne to moja pierwsza ciąża więc chyba mnie rozumiecie :)z góry dziękuję za opnie :) A co do wypowiedzi gościa.. moim zdaniem to ciąża ale zrób test , będziesz pewniejsza :) i zapraszamy do naszego forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka troszkę gorzej jest właśnie z kotami wolno chodzącymi bo dużo zarazków i baterii jest właśnie z ziemi ale niech twój mąż częściej myje podłogę i będzie dobrze. Wiem że to stres pewnie sama bym się denerwowała a teraz łatwo mi radzić. U nas starań nie było dużo jesteśmy u rodziny z dużym gospodarstwem ciągle jest coś do roboty i wieczorem nie ma ma na nic siły. Podświadomie chc e starać się o dziewczynkę jednak i trochę się wkurzam na siebie . Przecież wiem że najważniejsze zdrowie. Ale w domu czeka tyle pięknych sukienek po córce szwagierki. He he chyba same rozumiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka nie denerwuj sie mi tez na poczatku ciazy toksoplazmioza wyszla, zrobilam dodatkowe badanie awidnosc ktore wykazalo ze przechodzilam ja aleco najmniej 6 miesiecy przed zaplodnieniem, na pewno u ciebie tez tak bedzie. Ja tez mam kota w domu, ktorego glaszcz, dosc czesto mam go na kolanach, a zeby sie od niego zarazic musialabys chwycic jego odchody a potem nie umyc rak i cos nimi zjesc - przepraszam inaczej nie umialam tego opisac, ja kuwete sprzatam sama ubieram rekawice a potem dokladnie myje rece. Lekarz mi mowil ze koty to najmniejszy problem,predzej zarazisz sie jedzac surowe mieso, niepasteryzowane sery, surowe jajka czy pijac swieze mleko. Wiec nie martw sie bo na pewno badanie wyjdzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kambel... Sytuacja u Ciebie coraz bardziej dziwna... Sama czekam co z tego wyjdzie:-) daj koniecznie znać co wykazało usg! Anula... Rozumiem... Mam mieszane uczucia co do płci... Niech los decyduje bo ja bym chyba nie umiała wybrac jak by była taka możliwość:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie coraz bardziej dziwnie. Ja już nie mam pomysłów na to wszystko.mam nadzieję ż. Zaraz się wszystko wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana87
Aneczka- myślę że lekarz niepotrzebnie straszy toksoplazmozą, jednak powinnaś wystrzegać się raczej kotków:) przynajmniej teraz. Mam koleżankę które zaszła w ciąże i miała dużego pieska w bloku, był to jej ulubieniec .Jak jej mówiłam że dzidziuś się urodzi to jednak straci zainteresowanie pieskiem to nie chciała wierzyć :) Dzidziuś się urodził i jednak najważniejszy był upragniony synek, a pieska oddała na wieś do rodziców ponieważ dzidzia miał uczulenie na sierść. Więc może na jakiś czas mogłabyś ,,oddać" kotki komuś zaufanemu. wiem że nie jest to łatwe ,ale może na jakiś czas warto. Gościu-także myślę że to ciąża:) jednak zrobienie testu daje 100%gwarancje. POZDRAWIAM WAS DZIEWCZYNY I ŻYCZE UPALNEJ POGODY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko spokojnie. Nie tylko koty przenoszą toksoplazmozę! Łatwiej można zarazić się poprzez niedogotowane/niedosmażone mięso, pracując w ogródku (koci mocz, który jest w ziemi również może zarazić!), jedząc owoce prosto z krzaczka. A osoby, które radzą oddać koty na czas ciąży chyba nigdy w domu zwierzęcia nie miały. Ja mam psa i kota i nie wyobrażam sobie oddania ich nawet "na jakiś czas". Jak już na weekend są u mojej mamy to już tęsknię. Nie sprzątaj kuwety! To jest najważniejsze, a po głaskaniu my dokładnie ręce. Czy robiłaś wynik awidności? To jest bardzo ważne przy wątpliwym wyniku! U mnie wyszły wyniki tak: IgG 130 IgM 1 Czyli chora byłam (wartość IgG wyższa niż 1 ale mniejsza od 300 - powyżej 300 może świadczyć o niedawnym zakażeniu). IgM powinno być poniżej 0,9 u mnie jest pozytywne. Więc może świadczyć o świeżym zakażeniu (wówczas IgG powinno rosnąć), zrobiłam jednak awidność i wyszła wysoka więc choroba sprzed ponad 6mcy! Byłam z wynikami u ordynatora oddziału chorób zakaźnych w naszym szpitalu i powiedział, że dodatni lub wątpliwy wynik IgM u wielu osób pozostaje już dodatni na zawsze!!! Więc spokojnie. Zrób awidność jeśli nie robiłaś, zrób zanim pójdziesz do zakaźnika ... on i tak każe Tobie to zrobić. Samo IgG i IgM nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu - tak jak dziewczyny mówią, ciąża całkiem realna. Ja się tylko zastanawiam ... ty chyba nie chcesz być w ciąży? Bo piszesz "mam pewne obawy, że to może być ciąża". Jeśli dobrze rozumiem, to czemu się nie zabezpieczacie od 4 lat przy regularnym współżyciu? aneczka - nie ma się co martwić na zapas, lekarz pewnie coś zaradzi i będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚCIU gOŚCIU
zrobiłam test teraz i jest negatywny... już sama nie wiem co się dzieje. kupiłam jeszcze jeden to zrobię go jutro albo w weekeend...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana87
Mam zwierzęta i to dość dużo które bardzo kocham - 4 psy, rybki, papugę, chomika. Także nie oddałabym ich nikomu..........ale jeśli w jakikolwiek sposób zagrażałyby zdrowiu mojego dziecka to na pewno bym się nie zastanawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×