Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

Gość Kajmilla
Jasne , ze sie uda:-) życzę jak najszybszego zaciazenia i najważniejsze to myślec pozytywnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makinka witaj! życzę coraz ciemniejszej kreseczki :) Livia - ja tak jak ty czytam na bieżąco, ale niewiele piszę, bo nie mam za bardzo o czym. Poza tym mój przypadek jest chyba najbardziej dołujący ze wszystkich tutaj, więc po co Wam wprowadzać negatywne emocje. Większość regularnie udzielających się już zaciążyło i takich newsów nam tu potrzeba :) A pozostałym starającym się, które się udzielają często lub rzadziej życzę powodzenia i szybkich efektów. U mnie dziś 28 dc, ale cykle mam dłuższe i @ spodziewam się koło wtorku. Wtedy zacznę 15 cykl starań i podejmę kolejne kroki. Ogólnie nastawienie mam pozytywne. Tak jak zasugerował mój lekarz zgłosiliśmy się do Kliniki Leczenia Niepłodności żeby rozeznać temat refundowanego in vitro. Wiem, że to temat kontrowersyjny zarówno jeśli chodzi o sam zabieg, jak i o kwestię jego refundowania i możecie mieć różne opinie na ten temat, ale ja widzę w nim szansę dla nas mimo, że uważam się za osobę wierzącą. Ale do rzeczy...tamtejszy lekarz przyjął nas profesjonalnie i życzliwie, potwierdził diagnozę mojego ginekologa, że nasz przypadek wygląda na taki, który będzie się kwalifikował do tego Programu Rządowego. Kilka moich wcześniejszych badań jest aktualnych, ale niektóre muszę powtórzyć w 2-3 dc i 19-21 dc, więc dobrze się składa, że akurat jestem na końcu cyklu i od przyszłego tygodnia właściwie mogę zaczynać. Wczoraj miałam pobrane wymazy z szyjki na sprawdzenie czy nie ma zapaleń i bakterii, mąż też musi to zrobić + ponowne bardziej szczegółowe badanie nasienia ( te wcześniejsze wyszły OK). Jeśli po tych badaniach będzie dobrze i nie trzebabędzie się z niczego leczyć, to powinniśmy zostać zakwalifikowani i będziemy mogli przystąpić do procedury. To tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:-) Kurcze z tymi bólami głowy to chyba prawda. ja miałam przez 3 miesiące straszne migreny, głowa nie bolała tylko jak spałam. Budziłam się i zasypiałam z takim bólem, ze masakra. Żadnych wymiotów, czasem poprostu było mi nie dobrze ale tylko tyle. I mam cudownego synka. mam nadzieję że w tym cyklu wreszcie mi się uda. dziś jest w 7dc, ostatnio cykl miałam 29 dniowy. Kurcze staramy niby się od lutego, ale tak szczerze niezbyt aktywnie i pewnie w tym wszystko tkwi. Tak chciałam mieć dziecko w miarę w pierwszej połowie roku, no ale jak widać to nie koncert życzeń. Trzymajcie kciuki. U mnie z pęcherzem różnie, jestem po 2 opakowaniach furaginum i antybiotyku. Wydaję mi się że ta druga paczka furaginy dopiero pomogła. Czeka mnie jeszcze USG żeby sprawdzić czy wszystko ok. Ale najważniejsze, ze już nie boli.Boze tak bardzo bym chciała żeby w tym cyklu się udało. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia - ja też nie jestem za robieniem testów przed terminem @ W pierwszym cyklu tylko dałam się złapać na to szleństwo :) tak głęboko wierzyłam, że się uda tak po prostu za pierwszym razem, że miałam wszelkie możliwe objawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makatka ja też jestem wierząca, ale in Vitro popieram w 100%, takze trzymam kciuki zeby za pierwszym podejściem sie udało. Bedzie dobrze, moja koleżanka miałą (jak widzę z twojej historii) bardzo podobny przypadek i lekarz powiedział, ze jest idealnym przypadkiem do in vitro. Udało sie za pierwszym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Anula :) pięknie, że koleżance się udało za 1 razem. Generalnie szanse na udane zapłodnienie są 20-50%, a refundują 3 podejścia, więc to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makinka
Powtórzyłam test. Są 2 ale ta druga nadal blada... To co mnie pociesza to to, że jest grubości tej testowej. Dziś robiłam test firmy Nova + i ma on mniejszą czułość niż poprzedni sprzed 3 dni (Pink test). Dziś termin @, poczekam chyba jeszcze kilka dni i powtórzę, co? Jak nadal wyjdzie słaba, to pod koniec tygodnia na betę może? Nie wiem co mam myśleć tak szczerze... Poradźcie coś dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makinka
Ogólnie to ja też jestem przeciwniczką testowania tak wcześnie, ale powiem Wam jak to było. Mam już 2,5 letnie dziecko z wopadki, ale branej pod uagę. Wtedy test robilam tydzień po terminie i kreski piękne. Teraz 2 razy miałam taką sytuację, 2 cykle temu i teraz w tym cyklu, że miałam objawy takie jak w tamtej ciąży zanim ją stwierdziłam, czyli zaparcia i bezsenność. @ cykle temu zrobiłam test 2 chyba dni po terminie @ (zawsze mam jak w zegarku regularne) i wyszła blada właśnie kreska i się cieszyłam jak dziecko, ale po 3 dniach przyszedł okres... i to było wg mnie poronienie biochem. no trudno :( i sobie postanowiłam że nie zrobię już testu wcześniej niż tydzień po terminie, ale... No właśnie ale! te objawy znów teraz miałam i podkusiły mnie że niby jak kilka dni do @ to jak wyjdzie to znaczy że ciąża i jak już zarys kreski się pokazał to ja mam teraz tylko stresa że sytuacja się powtórzy. A powtórzony dziś test w terminie @ nie wiele się różni od poprzedniego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
makinka ja w dniu okresu miałam słabą bardzo słabą drugą kreskę, dopiero po tyg pokazyqwała sie od razu i była mocna anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajmilla
Makinka, mysle , ze to ciąża :-) spokojnie , musisz trochę wyluzować i wytrzymać nerwowo te 2 dni , tak aby test mógł wyjść bez żadnych bladych kresek;)! Albo poprostu idź na Beatę i będziesz spokojniejsza. Tak czy inaczej daj nam znać jak sie sprawy maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makinka
Jasne, że dam znać :) W poniedziałek jak okres się nie pojawi zrobię jeszcze jeden test i po nim na betę pod koniec tygodnia. Dla mnie potencjalny przyszły 5 tc to jeszcze za wcześnie na radość po ostatnich wydarzeniach. Będę jednak dobrej myśli :) Dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niulekx
Cześc;-) Makatka też jestem osobą wierzącą ale wiem że gdybym miała problemy robiłabym wszystko żeby nam się udało zajść wkurza mnie że to nie jest sprawiedliwe jedni bardzo chcą i kochali by dziecko ponad wszytsko a nie moga a drudzy maja dziecko za dzieckiem i nawet zająć się nim nie potrafią albo zabijają.Też mam znajomą która miała problemy i dzięki in vitro ma piękną córkę;-)trzymam za ciebie mocno kciuki i podziwiam za to ile masz w sobie siły:-) Anula Tobie też kochana się uda trzymam kciuki żeby to był ostatni cykl;-) Zmęczona jak u Ciebie? ja dziś mam połówkowe i moze poznam płec jak będzie chciało współpracować;-) Makinka też myslę że to ciąza;-) Trzymam kciuki za was ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
cześć dziewczyny, trzymam kciuki za starające się i pozdrawiam znane mi nicki ;) Ja jeszcze żyje ;), zaczęłam 12 tydzień i jestem mega szczęśliwa, choć przebieg ciąży nie jest bajkowy. Maluszek jest prawie o 3 dni większy niż wychodzi z wyliczeń terminu ostatniej @, także może załapie się jeszcze na maj ;) Leżę i nie ruszam się, obecnie jestem u szczytu fatalnego samopoczucia, wymioty i mdłości opanowały moje życie, doszła jeszcze anemia, która przywitała mnie dusznościami i silnym osłabieniem, ale jestem pozytywnej myśli. Już nawet leżenie mi nie przeszkadza i tak nie jestem w stanie nic robić, a przynajmniej daję większe szanse naszemu maluchowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny. Makatka to super że wizyta w klinice się udało, widać po Tobie dużo optymizmu i wiary :)Bierz się kochana za badania i do dzieła, będę 3mać kciuki :) Ja tak jestem trochę z doskoku, jakoś ostatnio nie chce mi się nic. Głównie leżę bo brzuch mnie pobolewa jak za dużo się ruszam. A jeszcze dziś mam takie wymioty i mdłości że masakra, co zjem to zaraz oddaję a kończę 22 tydz. Niulek ja mam wizytę w poniedziałek. Wtedy też będą pomiary robione i mam nadzieję ze już na 100% poznam płeć. witam nowe koleżanki, które dołączyły do topiku :) zmęczona26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej wystraszona leż leż :) u mnie niby dziewczynka będzie ale gin nie potwierdził na 100% już się nie mogę doczekać wizyty. Ja robiłam morfologię, mocz i żelazo standardowo i jest wszystko super, choć myślałam że przez te wymioty i odrzucanie od wielu pokarmów też jakaś anemia mi się przypląta ale wszystko jest ok. Zobaczymy jak moja waga od ostatniej wizyty heh może ze 20 dkg znów przybrałam heh. Przede mną jeszcze w najbliższym czasie badanie glukozy, potem znów odczyn coombsa. Wystraszona, niulek, sylwia, klasyka a jak wy się czujecie? zmęczona26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
zmęczona- Ty to masz z tymi wymiotami też istne przeboje, ja nie zamierzam po 14 tygodniu przytulać się do toalety, nie chce tak długo wymiotować, zaczynam już leczenie pozytywnym nastawieniem:) Ja mam nadz., że za 2 tyg. poznam już płeć, choć wiem, że to mało prawdopodobne ;) Z anemią jest jak na loterią, nie ma żadnej reguły. Mnie rano budzą mdłości, albo silne głodowe skurcze żołądka, maluch domaga się śniadania i muszę coś przegryzać. Dzisiaj musiałam o 7 rano zjeść kromkę suchego chleba by móc dalej spać, nigdy nie miałam takich ataków głodu, tylko żebym mogła zjeść coś ze smakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystraszona to jak np wstawałam ostatnio o 24 zjeść czekoladę bo mi się jej tak chciało i mnie tak mdliło, a jak zjadłam i poczułam ten smak to mdłości ustały i mogłam usnąć :), wieczorami też przeważnie mam zgagę ale taką lekką że da się wytrzymać :)ale wymioty najgorsze w tym tyg tylko dzień spokoju miałam od wymiotów a tak przeważnie z rana szło wszystko :( ale cóż przetrwać jakoś muszę. zmęczona26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na topie ogólnie są słodycze :) batoniki, czekolady, wafelki bym tylko tym mogła żyć bo to mi najbardziej podchodzi. wszyscy straszą że dupppa mi urośnie strasznie od słodkiego a ja wcale nie tyje prawie. zmęczona26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia04011985
Zmęczona u mnie w miarę ok. Już 10 tydz. widziałam serduszko, także jestem przeszczęśliwa. Brzuch boli tylko gdy mi się chce wypróżnić ( pewnie zaparcia), ale już nie tak bardzo jak wtedy. Mdłości i zgaga też już powoli odpuszczają. Piersi bolą tylko bardzo i z tego się ogromnie cieszę, bo moja ginekolog twierdzi, że to znaczy, że dzidziuś rozwija się prawiłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale odzew "starych wyjadaczek" tego topiku :) super, ze u was wszystko w porzadku Zmeczona, Niulekx - dzieki za wsparcie :) Niulek - jak po wizycie? Poznaliscie plec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła89
cześć dziewczyny :) mówicie, ze chłopak :) no zobaczymy czy się sprawdzi... byle by zdrowe :) dziś ból podbrzusza i to ciągłe zmęczenie... Najgorzej w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babsi_1987
Witam wszystkie przyszle Mamy :) u mnie 5 tydzien! Ekscytacja i strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babsi_1987
Perla89 mam dokladnie to samo zmeczenie okropne sennosc, w podbrzuszu cos tam sie kotluje no-stop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perła89
W sumie to wolę to zmęczenie i ból podbrzusza niż nudności, na szczęście nie mam ich jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makinka
Babsi, a byłaś u gina? Gratulacje oczywiście :) U mnie o ile nic się nie zmieni to 4 tydzień się kończy. @ nie widać, w podbrzuszu dziwne rozpieranie się zaczęło i teraz czekam spokojnie na rozwój wydażeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makinka
Fajnie że jest to forum, bo ciężko wytrzymać z tą póki co jeszcze tajemnicą, a tu można się wygadać :) M nic nie mówię i dopiero za 2 tyg pewnie się dowie. Po ostatnim razie nie chcę zapeszać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niulekx
hej jestem po wizycie dzidzia ok ale płci nie chciała ujawnić ma między nóżkami pępowinę i nic nie było widać chociaż lekarz powiedział że ma pewne przypuszczenia ale nie powie bo nie chce wprowadzić w błąd bo za mało widać. Mój był ze mną i był przy usg jego mina bezcenna powiedział że zupełnie inaczej patrzy się na zdjęcia a inaczej widzieć na monitorze jak się rusza. A ruchome bardzo i nawet buźki nie chciało pokazać co lekarz na buzie to ono szybko rączki na buzie;-D do tego dostałam zdjęcia usg i jest gorzej widać niż poprzednio na wizycie a usg to samo ale lekarz powiedział że mimo że nie jestem gruba to widocznie moje ciało jest odporne na ultradźwięki.... moje samopoczucie średnio we wtorek bylismy na tym pogotowiu i brzuch cały czas boli ale już mniej do tego dziś wymioty a jutro 20tydzień dziś przeleżałąm chyba do 13 w łóżku;-D nawet nie miałam siły zrobić obiadu bo tak mnie mdliło. Makatka na pewno nie długo do nas dołączysz zresztą jak reszta dziewczyn do konca 2014roku są miejsca na porody;-)Heh dużo wraca z powroten na to forum bo jednakj zźyłyśmy się ze sobą;-) ja miałam długą przerwę bo nie miałam chęci do pisania ani do niczego;-) mój się śmiał że nie mam chęci do życia ale do marudzenia tak ;-D Zmęczona nie przejmuj się tym gadaniem że przytyjesz moja szwagierka jadła siatkę słodyczy dziennie i do tego normalne posiłki a słodycze jadła obojętnie o której godzinie czy to był środek nocy czy wczesne rano czy popołudnie;-) i nie przytyła dużo a teraz wygląda jakby nigdy dziecka nie urodziła;-) Babsi gratulację;-) Makinka a zrobiłaś jeszcze test dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makinka
tak, pisałam wcześniej, wyszła jeszcze bardzo blada kreska , ale grubości testowej. Zrobię jeszcze jeden w poniedziałek i jak się nic nie zmieni to ruszę na betę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niulekx
ja myślę że to ciąża mi tez wychodziła bardzo blada kreska ;-) mój powiedział na to że takie blade to się nie liczy hehe;-) jak dałam mu wynik bety to powiedziałam mu że przecież mówiłeś że blade się nie liczy ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niulekx
czekam z niecierpliowścią na Twój poniedziałkowy test;-) ale na pewno będzie pozytywny;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×