Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

Gość Klasyka86
Livia musisz czekać cierpliwie. Kilka dni i będzie wszystko wiadomo. W środę mam wizytę u lekarza, z jednej strony doczekać się nie mogę a z drugiej bardzo się boję. Dzisiaj zaczynam 11 tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
cześć wszystkim :) dobrze przeczytać trochę dobrych wiadomości. U mnie już 14 tydzień jutro mam usg genetyczne po tym badaniu dodam się do tabelki, póki co lęki o ciążę były tak wielkie, że nie miałam odwagi tego zrobić. Z tego co wyczytałam na początku czerwca szykują się liczne porody, wygląda na to, że będę dzień po Dagietce :) Widzę, że wy także odczuwacie straszne lęki przed każdą wizytą u lekarza, ja jak wchodzę do gabinetu to mam przerażenie w oczach i oczywiście za każdym razem gdy widzę człowieczka płaczę, nie wiem czy dlatego, że jest wszystko dobrze, czy dlatego, że jest taki ładniutki hehe. Ogólnie zrobiłam się bardzo płaczliwa, nie wiele mi trzeba, żebym zaczęła płakać. Poza tym mdłości i wymioty mnie nie opuszczają. Także mam ogromną ochotę na kwaśne, jem kilogramami pomarańcze o dziwo niwelują mdłości. Staram się jeść ile się tylko da, żeby tylko maluch rósł jak należy ;) Trzymam za was kciuki, dziewczyny będzie dobrze:) klasyka- ja w 11 tyg.widziałam już rączki i nóżki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
livia ale numer a u mnie dzis jest 25 dc:) oczywiscie tez licze na pozytywny tescik:) oczywiscie doszukiwanie objawów tez u mnie wystepuje:) jest duzo...ale piersi piersi najbardziej..od kilku dni caly czas zgaga i ten brzuszek pobolewa tak dziwnie nie jak na @ raczej jak na ovu:) Powodzenia kochana:) kiedy testujesz raz jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
testuje jutro rano... wiem, że to beznadziejne ale nie moge sie powstrzymać :) co ma być to będzie:) a Ty kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć dziewczyny ja od 2 dni mam zgagę i co? oczywiście się nakręcam, koszmar jakiś. A dziś 24dc. No nic trzeba cierpliwie czekać. Piersi tez mnie bolą, ale przed okresem też bolą. W pierwszej ciaży ból był nie do zniesienia już na tydzień przed planowaną @. mam nadzieję, ze sprawdzi sie tu powiedzenie, ze każda ciąża jest inna, anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia...nie wiem kiedy testuje. Nie mysle jeszcze o tym bo boje sie negatywnego testu...z kazdym negatywnym testem czuje jak mi serce peka. Moze twoj pozytywny test bedzie dla mnie motywacja:) powodzenia kochana dla Ciebie Aniu tek powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dziś byłam na usg. Wizytę u swojego lekarza mam w środę, ale rano miałam plamkę krwi na bieliźnie i się strasznie wystraszyłam, więc szybko telefon do kliniki, do której chodzę i umówiłam się na badanie. Na szczęście okazało się, że to tylko jakieś otarcie, nic poważnego, ale co się strachu najadłam... Ale jest plus z tej wizyty, bo Pani doktor powiedziała mi, że wstępnie może powiedzieć, że będzie dziewczynka :) Cóż za niespodzianka. Miałam przeczucie, że będzie chłopak, a tu takie informacje :) Na 100% będzie wiadomo pewnie na usg połówkowym, które mam w styczniu. Trzymajcie się kochane i trzymam kciuki za każdą z osobna i za wszystkie razem, aby wasz obecny cykl był szczęśliwy :) Dagietka30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula- mnie przy pierwszej też strasznie bolały,w drugiej już nie dopiero jakiś czas po terminie @ zaczęły boleć. Dziewczyny trzymam kciuki i wysyłam wam wiruski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane! Ja jak @ nie zjawi się w tym tygodniu to testuję dopiero w poniedziałek. W cuda jednak nie wierzę. Wczoraj zwijałam się z bólu takiego jak przed miesiączką. 2 nospy i apap nie pomogły. Dzisiaj już lepiej, ale nie czarujmy się pewnie w czwartek terminowo zjawi się @. Czekam teraz na weekend, zaplanowałam z mamą wyjazd na zakupy. Dla nas to wyprawa. Większe centrum handlowe to jakieś 150km. Lista zakupów już gotowa więc poszalejemy :-) miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Rano jeszcze w łóżku tak o 6.30 zmierzyłam temp. i był duży spadek do 36,45 i pomyslałam, że bez sensu robić test bo prawdopodobnie @ przyjdzie, ale skoro miałam test to postanowiłam go zrobić. Jeszcze zaspana patrzyłam chwilkę ale nic nie zobaczyłam i wróciłam do spania. O 8 kiedy już szykowałam się do pracy spojrzałam jeszcze raz i zobaczyłam bardzo bardzo bladą drugą kreskę. Nadzieja rozkwitła w moim sercu ale zaraz po tym pomyślałam, że spadek temp i tak oznacza że przyjdzie @ a wynik testu po prawie 2h sie przecież nie liczy.... Postanowiłam, że nie będę się stresować, będzie co ma być, nie mam żadnego wpływu na rozwój sytuacji. Dziś 27dc. Oczekuje i anula2500 jak się dzis czujecie?Fajnie, że w tym samym czasie czekamy na dobre wieści:) Klasyka wszystko będzie dobrze, za 2 tyg będziesz już w II trymestrze ciąży:))) Makatka co u Ciebie?jak się czujesz? Wystraszona daj znać jak po badaniu. Dagietka gratulacje!Dziewczynki są przesłodkie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efie u mnie też bóle jak na @ wiec pozostaje czekać :) Kupujecie z mamą już prezenty na BN? Dziś kupiłam dla męża książkę " gra o tron" cz. 2 więc będzie bardzo zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagietka, Kambel, DzikiDzik, Klasyka, Wystraszona - dobrze, że wszystko się pomyślnie układa,. Faktycznie za miesiąc pierwsze porody z tabelki:) Oczekuje, Livia, Efie, Anula - czekam na wyniki testów :) kibicuję z całych sił! U mnie ten cykl jest przeznaczony na badania które robię do kliniki i już mnie roznosi z tego czekania, bo wiadomo - trzeba je robić w określonych dniach, potem czekanie na wyniki - na niektóre tydzień, teraz czekam na wizytę, na której powinno się wyjaśnić co dalej, czy będziemy zakwalifikowani. Z tego co mówił lekarz i po spojrzeniu moim "medycznym" okiem na wyniki powinno się udać. Wizyta za tydzień we wtorek. Wcześniej (teraz w czwartek) będą jeszcze wyniki męża, tak więc czekanie, czekanie, czekanie... Dziś mam 14 dc i czuję jajniki i ból w dole pleców. Teoretycznie mogłaby to być owulacja, ale wcześniej przez wszystkie cykle tez miałam bóle, a owulacji jak się okazało nie było. Laparoskopia też okazała się nieskuteczna, zrostów nie udało się właściwie usunąć i wg lekarza marne szanse na jakiekolwiek efekty, więc nie spodziewam się cudów, ale na wszelki wypadek zadziałamy z mężem przez kilka dni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia ---> to czekamy razem na @ lub pozytywny test :-) Z mamą planujemy już zrobić zakupy świąteczne. Zawsze się dokładam mamie i kupujemy po jednym ale konkretnym prezencie. Moja mama zażyczyła sobie biżuterię lub perfumy (zobaczymy w sklepach co jej się bardziej spodoba), mój tata jest praktyczny więc będzie koszula i sweter. My z mężem sobie tylko coś symbolicznego ponieważ już kupiliśmy sobie prezent, chociaż będzie on dopiero sporo po nowym roku. Pomyślałam więc o książce dla mnie (jakiejś fajnej kucharskiej), a dla męża płyta z jego ulubioną muzyką :-). Mama pewnie będzie nalegała abym kupiła nam coś konkretniejszego dla nas a ja tak nie lubię kiedy wydaje na nas pieniądze. Ostatecznie myślałam aby poprosić ją o kieliszki do wina ponieważ brakuje mi takich fajnych :-) makatko ---> to trzymam kciuki aby wszystkie wyniki wyszły dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
część dziewczyny no cóż pozostaje nam czekanie. ja mam dostać niby w niedzielę choć nie wiem dokładnie bo jak liczę cykl że będzie 29 to jest 31-32. jak liczę 32 to jest 29. eeh wiecie co najgorsze że właśnie doszłam do etapu że jak słyszę że kolejna koleżanka jest w ciąży to czuje ogromną zazdrość. a ostatnio bo chwilę dostaje takie wiadomości. tak sobie planowanałam dziecko na wiosnę a jak na jesień się uda to będzie chyba cud. mam strasznego doła. zresztą pomału czuje na @. anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane moje;) ja czuje sie dobrze brzuszek dziwnie pobolewa nawet bardziej jajniki....zgaga zgaga i duzo sluzu..no i piersi daja o sobie znac...czekam sobie sokojnie...od rana praca potek domek obiadek i zaraz wieczor wiec nie ma nawet kiedy sie pidstresowac;) w tym temacie oczywiscie...ale to akurat dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczekuje dużo śluzu bardzo dobrze rokuje. trzymam kciuki anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu dzieku;) ja za Ciebie tez trzymam kciuki;) a Ty jak sie czujesz? Kiedy bedziesz testowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że najwcześniej w weekend o ile nie dostanę. anula2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Dziewczyny trzymam mocno kciuki, musi się udać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Drogie u mnie chyba już po ptakach...pod wieczór dostałam jakiś plamień..27dc i ok.12 od owulacji, teraz już przestało ale myślę, że w nocy @ się rozkręci:( nigdy w życiu nie miałam takiego krótkiego cyklu, pewnie przez poronienie wszystko się rozregulowało, smutno mi bardzo bo zrobiłam wszystko co możliwe aby się udało, owulacja odczuwalna na wszelkie możliwe sposoby, mierzyłam temp i widziałam wyraźny skok w 15 dc, brałam wiesiołek do owu, żelazo, magnez,acard, kwas foliowy, piłam czerwone wino, sex co drugi dzień i nic...dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Livia przykro mi :( Oby kolejny cykl okazał się szczęśliwy. Wiem, że łatwo powiedzieć, sama niedawno byłam w podobnej sytuacji do Twojej. Też się starałam, monitoring był, pęcherzyk pękał, endo ok, brałam wiesiołek śluz był, witaminy itp i efektów nie było. Myślę, że trzeba wyluzować. Mi się udało w cyklu w którym praktycznie szans nam nie dawałam. Miałam doła po poronieniu, regularnie brałam tylko kwas foliowy, resztę odstawiłam a na dodatek współżyliśmy tylko raz w dni płodne i to po owulacji. Między owulacją a terminem miesiączki piłam piwo, wino... nie żałowałam sobie bo myślałam, że i tak nic z tego... Nie mówię żebyś odstawiła wszystkie witaminy itp, ale nie myśl tyle. Jeden z lekarzy mi powiedział, że psychika ma ogromne znaczenie, zapytałam czy naprawdę tak myśli, powiedział, że tak. Wiadomo nie da się w ogóle nie myśleć.... ale postaraj się chociaż troszkę. Wierzę, że w końcu się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia- może nie wszystko jeszcze stracone? Jak nie teraz to w następnym cyklu na pewno sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klasyka86
Odebrałam dzisiaj wyniki badań, morfologia i cała reszta ok, poza badaniem moczu :/ Kurcze trochę się wystraszyłam... wykryło mi bardzo liczne bakterie, leukocyty nabłonki płaskie i azotyny :/ Faktycznie, jakiś czas temu pobolewało mnie przy siusianiu, ale przeszło i wydawało mi się, że jest wszystko dobrze. Czytałam w necie i to wszystko wskazuje na jakieś zapalenie. Czy może mieć to jakiś wpływ na przebieg ciąży? Martwię się :( Na szczęście dzisiaj o 19 mam lekarza, jakoś wytrzymam... Któraś z was mówiła, że furaginu brać w ciąży nie można a ja w necie wyczytałam, że zwykle lekarze go przepisują przy infekcjach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livia ---> wiem co czujesz. My z mężem staramy się od maja. Kiedy postanowiliśmy, że chcemy dziecko to myślałam, że będzie to takie "pstryk" i jest. Za każdym razem mówię sobie, że co ma być to będzie, staram się myśleć pozytywnie, ale jednak jak @ przychodzi to mam łzę w oku i zadaję sobie pytanie "dlaczego znowu się nie udało?". Jest przykro, ale życie trwa i nie można skupić się tylko na jednym. Ostatni to były badania i monitoring. Jeśli się teraz nie uda, a wszystko na to wskazuje to już zupełnie się wyluzuję. Skoro nawet przy monitoringu i potwierdzonej owulacji nie wyszło, a nasze wyniki są ok. to po prostu tak już chyba musi być. My nie będziemy brnąć w dalszą diagnostykę. Wrogie śluzy, drożności, inseminacje, in vitro ... nie chcemy tego oboje. Może ktoś pomyśli, że nie zależy nam na dziecku, że nie zrobię wszystkiego, co mogłam ... nie obchodzi nas to. Pozostanie nam adopcja, ale do takich rozmów jeszcze nie doszliśmy i nadal mam nadzieję, że nie będzie to konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efie - Ja cię rozumiem bardzo dobrze, każdy ma jakąś granicę i to wcale nie znaczy, że widocznie komuś naprawdę nie zależy. My poszliśmy krok dalej i staramy się o Program Refundowany, może nawet bez refundacji zdecydowalibyśmy się na 1 próbę IVF, ale np. nigdy chyba nie bralibyśmy kredytu na in vitro. A jest sporo takich małżeństw, zwłaszcza niezamożnych, które jeszcze się zadłużają, żeby mieć dziecko. Albo podchodzą do procedur 5-8-10 razy bez powodzenia. Czytam teraz trochę for na ten temat i naprawdę wiele jest takich przykładów. Ja, jeśli się nie uda, jestem w stanie ostatecznie zaakceptować fakt, że zostaniemy we 2 i to wcale nie będzie oznaczało, ze nie pragniemy dziecka, bo do osiągnięcia tej naszej indywidualnej granicy jestem gotowa wiele znieść. Myślę, że próbowanie przez lata odniosłoby odwrotny skutek od zamierzonego i zniszczyłoby nas i psychicznie i finansowo. Co do adopcji, to mąż czasem o tym wspominał, ale ja nie jestem przekonana. Przynajmniej na razie. Wcale nie wykluczam, że to się zmieni. Ale w każdym razie do tego trzeba dwojga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyka - to Anula2500 walczyła z zapaleniem i lekarz odradzał starania podczas przyjmowania tego leku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klasyka ja w pierwszej ciąży miałam prawie non stop bardzo liczne bakterie i ogólnie jakąś masakrę w moczu. Spokojnie możesz już teraz przyjmować preparaty z żurawiną. Nie pamiętam czy na początku brałam coś oprócz tego. na pewno pod koniec zakończyło się to jakimś bardzo drogim antybiotykiem. Ogólnie kobiety w ciąży są bardzo podatne na te infekcje, także spokojnie to normalne i lekarz na to zaradzi. na pewno nie wskazane są wtedy słodycze, bo przy słodkim bakterie się namnażają. Także na wszelki wypadek odstaw słodycze :-) W tamtym cyklu rzeczywiście gin radził się wstrzymać, ale pewnie dlatego ze jak można czegoś zapobiec to lepiej iść w tą stronę. Ale dużo koleżanek brało furaginę nawet na początku ciąży. lekarz na pewno będzie wiedział co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aabbccddeeqq
Klasyka myśle ze w tej sytuacji stres moze Ci zaszkodzić wiec spokojnie, ja od poczatku ciazy mam takie wyniki. Nawet dzis odebrałam i mam dosc liczne bakterie, nabłonki i krwinki białe 1-2-3 wpw ale nie wiem co to oznacza. U mnie wyniki tak wyglądają ponieważ mam nadzerke i torbiela na lewym jajniku i te bakterie biorą sie z uplawow jakie mam. Moja Pani doktor mnie uspokoiła, zrobiła dodatkowe badania w moczu ktore nic nie wykazały. Na takim etapie ciazy jak Ty jestes tez bolało mnie podbrzusze przy oddawaniu moczu, czasem był to taki dosc silny skurcz ktory długo trzymał ale lekarz powiedział mi ze to wszystko przez zmieniająca siE macice ktora sie rozciąga. Nie było to na tle zapalenia pecherza moczowego. Dlatego nie stresuj sie tylko spokojnie poczekaj do wizyty a wszystko sie wyjaśni. No chyba ze azotyny świadczą o zapaleniu bo ich nigdy nie miałam. Ale tak czy siak duzo kobiet przechodzi przez zapalenie pęcherza w ciazy wiec spokojnie. Livia oby kolejny cykl okazał sie szczęśliwy. Ja jestem w 19 tyg, brzuszek troche widac, dziecko kopie :) dzis mam wizytę i zobaczymy co tam słychać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzikidzik
Makatka trzymam kciuki, żebyście zakwalifikowali się do programu i to jak najszybciej. Ile taka procedura trwa? Wiesz już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzikidzik - lekarz powiedział, ze jak badania dodatkowe, które nam zlecił będą OK, to na następnej wizycie 10.12 nas zakwalifikuje i od następnego cyklu moglibyśmy zacząć (na moje oko wyniki są w miarę OK). Wszystko zależy od kliniki, ile mają miejsc wolnych. W naszej udałoby się od razu. Okres przewiduję koło 22.12 i od tego dnia byśmy zaczęli. I teraz pytanie w jaki sposób nas lekarz poprowadzi bo jest kilka możliwości. Najczęściej się stosuje przez 1 cykl tabletki anty na wyciszenie jajników, potem od nowego cyklu zastrzyki na wzrost pęcherzyków, koło 14dc punkcja (pobranie jajeczek) i nasienia), potem dochodzi do zapłodnienia i po 3-5 dniach jest transfer do macicy i czekanie ok 14 dni na Betę. Trochę to brzmi "makabrycznie", tak technicznie, ale przynajmniej w teorii przypomina normalny cykl. Innym sposobem jest rozpoczęcie bez tych tabletek anty i wtedy wychodziłoby, że już od 1 dnia następnego @, czyli jeszcze przed Wigilią miałabym te zastrzyki. Wszystko zależy od lekarza i od konkretnej leczącej się pary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×