Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

Gość Wy sie to modlcie
Zebyscie wogole zaszly w ciaze zybyscie nie mialy np problemow z nieodnoscia itd a i czekaly kilka lat na dziecko jak inne a nie planujecie plec!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
jacy ludzie są obecnie nerwowi:), nie ma co się modlić, co ma być to będzie,a każdy ma prawo do własnych marzeń i planów. Gdyby każdy zakładał od początku problemy, wszyscy bylibyśmy zestresowani. tymianek- może coś w tym jest, jak zajdę w ciąże to przyporządkuje dzień kolorowi i zobaczę czy będzie się to zgadzało :) klasyka, tymianek- Myślę, że nie ma co nastawiać się na jaką określoną płeć, żeby nie rozczarować się.Wykres ładnie rozrysowali 50% na 50% szansy :) Zgodnie z wykresem w moich ulubionych końcówkach cyklu jest chłopiec, heh więc trzeba przestawić się na początek :) Tylko skąd mamy mieć pewność kiedy będzie owulacja:) My jak już zaczniemy to też nie będziemy nastawiać się na określone dni, ani robić tego pomimo braku sił, co zdarza się w tygodniu. Oddaje wszystko losowi i swobodnemu działaniu :) Tymianek- Ja na Twoim miejscu nie robiłabym przerw jeśli już tak 100% nastawiłaś się na to, że mały człowieczek wkrótce się pojawi. Ja jestem typowym racjonalistą , wierzę w to co da się naukowo udowodnić :) Ale miło jest czasem pomarzyć :) Klasyka- ile kosztował ten mikroskop? Muszę o nim trochę poczytać, jestem ciekawa na jakiej zasadzie działa i ilu 100% daje pewność co do prezentowych wyników. Jak już pojawi się mały człowieczek to będzie trzeba zainwestować w coś bardziej pewnego niż moje przeczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita28
Tymianku-możesz mi to obliczyć, bo cis mi tam nie chce wskoczyć. Mój początek @ 11.04.br. Z góry dziękuję. Ile masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy sie to modlcie - zaplanować się nie da, można jedynie zwiększyć szansę. Naprawdę uważasz, że nie mogę nawet decydować o tym, w które dni współżyć, tylko najlepiej kochać się codziennie, żeby wykorzystywać dni płodne do maksimum? Póki co zrezygnowałam ze starań na kilka miesięcy, zaczynam ponownie dopiero od kolejnego cyklu. Według ciebie tego też nie mogę, żeby czasem nie mieć problemów z płodnością? Już nie mówiąc, że "czepiasz się" Julity, która już ma dwójkę dzieci... Julita28 - napisz, iludniowe masz cykle, to ci to obliczę. Ale sama osobiście z tej stronki nie korzystam, nie mam na tyle regularnych cykli (choć wahania jedynie +/- 2 dni), bo wyznaczam sama dni płodne na podstawie śluzu i szyjki macicy. A dziecko mam jedno - 2-letniego synka :) Wystraszona - ja miałam kiedyś taki mikroskop owulacyjny - sporo lat temu (5-6), ale nie udawało mi się tych gałązek z dniami płodnymi zaobserwować, więc rzuciłam go w kąt. Ale może coś wtedy źle robiłam, kusi mnie teraz żeby go jeszcze raz przetestować. Tylko gdzie on może teraz być....? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://28dni.pl/kalkulator_dnia_urodzin Obliczyłam ci dla cyklu 28-dniowego, ale chyba nie chce mi link dobrze wejść. W takim razie napiszę: 21.04- większe prawdopodobieństwo na dziewczynkę aż do 23.04 24.04 - 50/50 chłopiec/dziewczynka od 25.04 aż do końca dni płodnych większe prawdopodobieństwo na chłopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mogę się dołączyć?:) Ja planuję "późnego" malucha z 2014:) Chciałabym zacząć się starać o malucha w grudniu 2013. Z przyczyn zawodowych jest to dla mnie najbardziej korzystny termin;) Póki co czytam dużo o porodzie w domu, chociaż nie mówie o tym nikomu głośno bo wiem, że ludzie nie są tolerancyjni i traktują to jak fanaberię rozpieszczonej kobiety... Ja wewnętrznie (póki co!) czuję, że chciałabym by nasze dziecko przyszło na świat w naszym domu... i tyle... Czy czytacie jakieś książki? Mozecie coś polecić? Ja napalaiłam się na jedną pozycję jakiejś hinduski chyba, zupełnie inne poidejście do macierzyństwa ma. Dam znać jak się spodobała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna kawa bez mleka - witaj :) Jeszcze trochę czasu ci zostało, ciekawa jestem, czy do grudnia "wytrzymasz" i będziesz tu zaglądać ;) A kogo chciałabyś mieć przy sobie w czasie porodu? Masz jakąś znajomą położną? Ja szczerze mówiąc cieszę się, że rodziłam w szpitalu. Po porodzie miałam krwotok i bardzo dobrze, że był wtedy przy mnie lekarz i 2 położne i szybko zapanowali nad sytuacją. Napisz coś więcej o tej pozycji do porodu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita28
Tymianku- bardzo dziękuję za obliczenie. Ostatnie cykle miałam 29 a ten ostatni 28. No a ta niemiła osoba niech się nie wtraca! Mój synek też ma 2 latka, a drugi w czerwcu roczek. W tym cyklu zaczynasz starania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukałam długo takie temetu, więc myślę że wytrwam;) Książka, której opis mnie zainteresował i którą sobie zamierzam w tym tygodniu sprawić: Tsabary Shefali Świadomi Rodzice. Jakaś zrobiłam się taka spokojna, opanowana. szukam pokojowych metod wychowania młodego człowieka na szczesliwe dziecko;) Chociaż pewnie rzeczywistość może mnie przerosnąć;) Niemniej zakochana jestem w chustach do noszenia malucha, drewnianych romatycznych mebelkach z ikea i ekologicznych marchewkach :D Co do porodu w domu. Panicznie boję się szpitali. Panicznie. na samo słowo"wenflon" robi mi się niedobrze. Boję się szpitala, lekarzy, mdleję przy cytologi... kiedyś nawet lekarka podsumowała mnie" co z pani taka mimoza":D A najlepsze jest to że na co dzień, jestem twarda babka, wytrzymała na ból, zawzięta, uparta ale lekarze, chororby szptale.... paraliżują mnie... Mieszkam w poznaniu, widziałam już, że tu działa przynajmniej jedna szkoła rodzenia, która przygotowuje min do porodu w domu...;) A Wy skąd jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha;;;;
ciąże to się planuje z mężem a nie na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julita28 - przy 29-dniowych cyklach przesuwasz te wszystkie terminy na jeden dzień później, tzn. większe prawdopodobieństwo na dziewczynkę 22-24.04. Czarna kawa bez mleka - w takim razie życzę, żeby twoje plany i marzenia o porodzie i wychowaniu dziecka się spełniły. Chociaż co do wychowania, to dziecko może te wszystkie plany powywracać do góry nogami. Sama myślałam, że nie będę miała żadnych problemów wychowawczych, a tu mi się trafił.... taki ciężki przypadek, na którego nic nie działa, jak grochem o ścianę czasem :D Coś o sobie pisałyśmy już na pierwszych stronach. Ja jestem ze Śląska. Mam 28 lat, pierwsze dziecko urodziłam w wieku 26 lat. hahaha - specjalnie dla ciebie: z mężem plany są dawno ustalone i przedyskutowane, tutaj się tymi planami tylko dzielę. Ech, do niektórych to naprawdę trzeba cierpliwości... Ok, idę spać, bo jutro do pracy. Dobranoc, dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julita28 - masz dzieci rok po roku? powiedz jak sobie radzisz bo szczerze powiem, że baaardzo bym chciała maluszki z tak małą różnicą wieku. Wystraszona27 - za mikroskop dałam ok 100zł z przesyłką. Mam Afrodytę, wiem, że jest jeszcze donna i działają na tej samej zasadzie, tyle samo też kosztują. Musiałam kupić przez internet, byłam w około 10 aptekach w moim mieście i nawet nie wiedzieli co to jest... Czarna kawa bez mleka - witaj:) Masz jeszcze duuużo czasu do starań. Ale jak najbardziej zostań z nami. Kto wie może wcześniej się zdecydujecie?:) Osobiście nie wyobrażam sobie rodzić w domu... też nie lubię szpitali (bo kto lubi) ale na pewno będę czuła się bezpieczniej wśród lekarzy i sprzętu medycznego. W razie jakichkolwiek komplikacji lekarze szybko mogą zacząć działać. Temat porodu w domu trochę mnie przeraża ale też ciekawi. Fajnie by było jakby nam się udało szybko zajść, mniej więcej w tym samym czasie i jakby ten temat przetrwał:) Całą ciążę byśmy mogły dyskutować a później po narodzinach o naszych maluszkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be4you2day
A ja wam mamuski dam kilka zlotych rad jak zadbac o zdrowie maluszka jeszcze przed jego poczeciem:-) -przed staraniami o maluszka powinno sie wykonac standardowe badania: ogolne moczu, morfologie, przeciwciala na cytomegalie i toxoplazmoze. -Powinien zbadac was ginekolog, czy aby nie macie infekcji "tam na dole" - odwiedzcie dentyste, wyleczcie wszystkie zeby - kwas foliowy plus witaminy dla kobiet w ciazy obowiazkowo! -nie bierzcie goracych kapieli w wannie... zakazane takze solarium i sauna - i bron boze ZIELONA HERBATA! zaburza wchlanianie kwasu foliowego, a jego niedobor moze skutkowac ciezkimi wadami wrodzonymi u dziecka - zdrowa dieta, to chyba oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be4you2day
Mi sie marzy drugie dziecko... i to jak bardzo... nie ma dnia, bym nie myslala o tym, jak pragne nosic pod sercem czasteczke mnie i mojego partnera... jak pragne nosic, tulic, dbac o nie... Dac rodzenstwo mojej 3letniej coreczce, ktora wrecz blaga o braciszka albo siostrzyczke... dla niej, dla nas i dla dziecka jeszcze niepoczetego, by dac mu najcenniejszy dar jakim jest zycie... niestety, w tej chwili nie mam warunkow, mieszkamy z moimi rodzicami, z ktorymi nie dogadujemy sie najlepiej, ponadto zarabiamy zbyt malo, by dac maluszkowi to na co zasluguje i zapewnic mu godne zycie... ledwo wiazemy koniec z koncem i z bolem serca czekam na lepsze jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelika8199
Witam dziewczyny! Dolacze sie do tematu. Mi rowniez mazy sie drugie dzieciatko. Mam juz synka, ktory we wrzesniu skonczy 14 lat. Ostatnia @ mialam 22.03 i od polowy cyklu zaczelismy staranka. Teraz czekam na @, co prawda mam stresa i juz dzisiaj testowalam i tylko jedna kreska ale mam nadzieje ze jest jeszcze za wczesnie i stad ten wynik.Plec jest dla mnie obojetna . Chociaz ostatnio natknelam sie w necie na chinski kalendarz plci dziecka i wynika z niego ze az do grudnia mam szanse na dziewczynke. No czas pokarze, wazne aby wogole zajsc w ciaze. O piewrsze dziecko staralam sie 3 mies i od samego poczatku , nawet przed zajsciem w ciaze czulam ze to chlopak i tak tez bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Fajnie, że jest nas coraz więcej. Naprawdę nie powinno się pić zielonej herbaty? Ja bardzo często piję. A jak się spotykam z koleżanka, która jest w ciąży to ona ZAWSZE pije zieloną herbatę, jest teraz w 6 miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita28
Klasyka-daje rade z dziećmi! Na początku troszkę trzeba było się przyzwyczaić. Mieszkamy z teściami, my u góry. , a oni na dole. Troszkę pomogą...nigdy nie proszę o pomoc chcę być zawsze samidzielna. No ale jak tesciowa chce zabrać mojego 2 latka di siebie na chwile lub na spacer to pozwalam.Należę do osib,które się nie sala chociaż bardzo byłabym zmęczona. Postanowiłam,ze jaj uda mu się teraz zajść w ciążę to do 3 mies. nie chcę nikomu mówić. Na początku maja wracam do pracy, tam gdzie juz pracowałam. Nie zastanawiaj się nad drugim dzieckiem! Super się dogadują! Tymianku- dziękuję za obliczenia.Mam zamiar współżyć w 8 i 10 dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelika8199
be4you2day dobrze cie rozumiem. Mi instynkt odezwal sie ok 4 lat temu , ale zawsze bylo cos, a to praca ,a to to ,a to tamto. Wiec wiem jak sie czujesz. Teraz mamy stabilna sytuacje finansowa, dostalismy kredyt na dom no i jestesmy szczesliwi. julita28 a sprawdzalas chinski kalendarz? Moim znajomym sie sprawdzilo, sama jestem zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
ile się wczoraj zadziało :) Przy okazji dowiedziałam się ile maluchów macie :), niestety tak jest, że przy dłuższych staraniach pojawia się frutracja etc. , kobiety zaczynają się z byle powodu denerować i zapominają o tym jak zaczynały i takim to sposobem pojawiają się różne wpisy w wątku :) klasyka- u mnie raczje też nie będą wiedzieli :) kalsyka, tymainek- poczekam na wasze testy z mikroskopem, z moją niecierpliwością mogę nic tam nie zobaczyć, także testujcie i piszczie o rezultatach, sprawdzimy czy działają:) julita- podziwiam ciebie, jak radzisz sobie z dójka maluchów? czarana kawa bez mleka- witaj :) ja jestem z trójmiasta, mam 27 lat, dzieci- póki co brak, ale mam za to sympatyczną kotkę, która obudziła u mnie instynkty o któych istnieniu nie miałam zielonego pojęcia:) ile masz lat? pytam tak z ciekawości :)? kobiety o konkretnych poglądach są mile widziane:) Myślę, że pasujesz do naszej grupy idelanie :)). Ja obawiałam się krytyki ze strony dziewczyn, ani razu mnie nie skarciły za poglądy czy odczucia :) Ja też długo szukałam wątku nie nie mogłam się odnaleźć, a ten jest idelany chemy, ale nie koniecznie już się staramy i co najważniejsze kobiety długo się starjące nie krytykują nas za podejście do macierzyństwa :) Ja póki co nie czytam żadnej literatury, choć mam jakąś wiedzę teoretyczną, ale barzdiej na tematy psychologiczne, ról społecznych etc., a samym macierzyństwem zajmę się później :) Ja jestem zwolenniczką wychowania poprzez stymulowanie i nagradzanie, genralnie jestem fanką Maria Montessori jeśli mogę tak to określić. Zabwaki jak najbardziej drewniane, prosta=kreatywność:). Oczywiście nie odmówiłabym zabawki nie dozwolonej wg. wskazanej osoby, o którym dziecko marzy, mając świadomość tego, że pewne przedmioty są elementem mody społecznej i z pewnością nie da się ich w 100% unikać, tak więc mam też społeczny aspekt rozwoju dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymianek -> Doskonale rozumiem co masz na myśli. Mam starszą siostrę, która ma dwójkę maluchów. Starszy ananas jest bardzo kochanym maluchem ALE niezłe z niego ziółko. Uparty jak osioł, siostrę doprowadza do szału, ma bardzo absorbujący charakter. Z kolei młodsza latorośl dziecko anioł. Także z pewnością nie da się przewidzeć jaki będzie maluch. W skryciu myślę sobie, że może trafi nam się aniołek (ja byłam grzeczna, mąż też :D) Klasyka--> Powiem Ci, że póki co staram sobie wyrobić własną opinię na pewne kwestie. Jedną i podstawową sprawą, która przemawia przeciwko porodowi w domu jest bezpieczeństwo dziecka. Rozmawiałam wczoraj ze znajomą położną, która nota bene jest właśnie w ciąży. Mówiła, że ona osobiście nigdy nie zdecydowałaby się na poród domowy bo wie z doświadczenia ile jest przypadków, gdy normalnie zapowiadający się poród kończy się nagłą akcją, resystytacją itp. .. Z drugiej strony jak to możliwe, że w Skandynawii poród w domu jest CODZIENNOŚCIĄ?. Muszę się rozeznać co i jak, tak by będąc w ciąży nie martwić się poglądami, które mogłam wyrobić sobie „wcześniej ;) be4you2day --> To jest właśnie domena naszych czasów, każdy martwi się czy go stać, czy może sobie pozwolić. Nie sądzicie, że to straszne? To już Ty wewnętrznie musisz podjąć z mężem decyzję. Odpowiedz sobie na pytanie czy i kiedy są ewentualne perpektywy na własne M. Czy obecna sytuacja jest docelowa czy przejściowa? Czy po porodzie będzie kto miał się zająć ewentualnym maluchem? Czy nie będzie szarpaniny o pieniądze? Bo problemy finansowe mogą zniszczyć nawet największe szczescie... julita 28-> zazdroszczę tak małej różnicy wieku. Dzieciaki mają większą szansę, że będą mieć w przyszłości dobry kontakt. Mi się marzą... bliźniaki. Wiadomo: parka- chłopaszek i dziewuszka ;D Ale gdybym miała wybierać to....dziewczynka ;) wystraszona 27--> Witaj ;) Ja jestem z Poznania, mam 26 lat ;) Nie mam póki co dzieci ale bardzo fajnego kocurka;D Kocur nie rozbudził we mnie instynktu bo...ten zawsze był ogromny :D Właśnie obczajam jakby tu zamontować siatkę na balkonie by kocur mógł się do woli „balkonować. A co! Też mu się coś od życia należy;) Czasem myślę sobie że mam chorobę psychiczną bo... ja gadam do swojej nieistniejącej córki :D Mówię jej co ładnego widziałam w sklepie dla niej, jak się dziś czuję, traktuję ją jak moją wspaniałą małą przyjaciółkę;)... Coś ze mną nie tak?Pozatym mam głębokie przeczucie, że urodzę małą dziewczynkę;) Inna kwestia, że mam głęboko rozwiniętą intuicję. Często rzeczy o których pomyślę sprawdzają się, nie zawsze te dobre...;/ A pozatym wierzę w rzeczy nadprzyrdzone. No to ładnie, na niezłą wariatkę tu wychodzę :D Ps. Myślę nad otworzeniem żłobka metodą montessori ;) Pozatym ostatnio dużo czytam o szczepieniach. Boję się szczepień a konkretniej ich powikłań i nie wiem czy swoje dziecko zaszczepię. Jesli będziecie zainteresowane chętnie podzielę się filmem, w którym znana lekarka opowiada prostym językiem o szczepieniach i ryzykach, z których wiele matek nie zdaje sobie sprawy... A szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
be4you2day, angelika8199 - miło, że dołączyłyście ) be4you2day - widzę, że u ciebie instynkt macierzyński przy drugim dziecku jest bardzo silny, mimo że już powinien być trochę "zaspokojony" pierwszym dzieckiem ;) Ja miałam podobnie. Mały skończył roczek, a ja tęskniłam znowu za rosnącym brzuszkiem, pierwszymi kopniaczkami i pierwszymi dniami z noworodkiem. Teraz instynkt nie jest już tak silny, ale nadal go odczuwam. Dzięki za "złote rady" ;) . Nie ze wszystkimi się zgadzam, ale do większości faktycznie dobrze się zastosować :). angelika8199 - no to będzie spora różnica wieku między rodzeństwem :) starszy syn będzie się już czuł bardziej jak opiekun, niż jak brat, ale ma to też swoje plusy :) Kalendarz chiński osobiście uważam za bzdury. Dla mnie to typowe "wróżenie z fusów". wystraszona27- mikroskop udało mi się odgrzebać. Niestety dni płodne będę miała dopiero w drugim tygodniu maja, więc jeszcze sporo czasu upłynie, zanim przetestuję, czy się sprawdza. Podziwiam za zaangażowanie i za podejście do macierzyństwa i wychowania dziecka. Ja uczę się wychowywania cały czas na bieżąco. O metodach i sposobach nie myślę "do przodu", po prostu w zależności od sytuacji staram się znaleźć najlepsze rozwiązanie. Piszesz o zabawkach - z mojego doświadczenia, teraz w wieku 2 lat mój synek bardzo lubi drewniane (choć nie tylko) - uwielbia układanki drewniane, budowanie domków i wież z klocków. Ale młodsze dziecko potrafi zaskoczyć swoim "gustem". Zazwyczaj wręcz to nie zabawki są dla niego interesujące, a np. przedmioty codziennego użytku. Pamiętam taką fajną sytuację, kiedy babcia przyniosła mojemu synkowi zabawkę, odpakowała ją, a on wybrał do zabawy opakowanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna kawa bez mleka - nie, nie wychodzisz na wariatkę... no chyba żeby większość kobiet z instynktem macierzyńskim uznać za wariatki. Ja np. jeszcze przed ciążą kupiłam sobie bluzkę ciążową albo w myślach układałam odpowiedzi na wyimaginowane "trudne pytania" mojego wyimaginowanego dziecka :D Szczepienia - też się nad tym zastanawiałam. Po przemyśleniu wybrałam szczepienie w bardzo "niemodny" sposób, większość matek patrzy na mnie, jakbym krzywdę dziecku zrobiła. Zaszczepiłam szczepionkami państwowymi z większą ilością kłuć i nie zaszczepiłam na nic, co nie jest obowiązkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymianku, a powiedz mi czemu zdecydowałaś się na "państwowe szczepienia"? Co było powodem? Ja już nie raz , nie dwa czytałam że te wszytskie szczepienia 100w1 to nic dobrego. A co Ty o tym myślisz>? Jakie masz doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też naczytałam się dość sporo o szczepieniach. Najpierw od strony przeciwników szczepień, później od strony zwolenników. Miałam potem dość spory mętlik w głowie, ale najbardziej zapamiętałam sobie 2 informacje: -że w niektórych szczepionkach jest duża ilość rtęci -że próbowano wprowadzić szczepionkę 7w1 i drastycznie zwiększyła się ilość powikłań poszczepiennych, wzrosła też liczba zgonów niemowląt Później znalazłam gdzieś wyjaśnienie, że tą pierwszą informację można zdementować, bo ten związek rtęci, który zawarty jest w szczepionce, jest dużo mniej szkodliwy niż piszą przeciwnicy szczepionek (oni ponoć piszą o szkodliwości czystej rtęci) Więc ostatecznie przeważyła ta druga informacja i zdecydowałam, że nie będę dopłacać sporej kasy za szczepionki ileś_tam_w1, skoro nawet nie wiem, czy nie są przypadkiem gorsze dla dziecka, niż te państwowe. Nie kwestionuję natomiast konieczności szczepień (może za wyjątkiem odry, świnki, różyczki - bo te choroby jako dzieci przechodziliśmy i żyjemy), bo istnieją choroby, które w Europie praktycznie już nie istnieją, ale które mogą do nas przywędrować np. z Afryki i wtedy zachorują przede wszystkim te osoby, które nie są na nie zaszczepione. To tak mniej więcej o moich poglądach na temat szczepień, chociaż nadal nie mam pewności, czy jest to słuszne, bo zbyt dużo jest sprzecznych informacji na ten temat w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że napisałyście o szczepieniach bo ja jeszcze kompletnie się nimi nie interesowałam. Pewnie będąc w ciąży bardziej się zagłębię w ten temat. Co do różnych dziwactw, też czasami mi coś "strzeli do głowy". Bywało, że jak kupiłam jakąś luźną bluzkę to tak sobie ją wypychałam rękoma żeby zobaczyć jak z brzuszkiem bym wyglądała :P hehe. wszystkim nam odbija :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się też dopiszę . Staramy się o nasze drugie dziecko dopiero 1 cykl. W tej chwili 17 dc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita28
Wystraszona27-daje rade ! Chłopaki są cudowni! W tym cyklu staramy się o 3 szkraba...tak pragnę corci,ze juz fiksuje!Szisiaj 6 dc wiec jeszcze 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×