Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tymianek111

Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014

Polecane posty

wiecie co zaczełam zastanawias sie nad jedną rzeczą.... bo wg przepisów pracodawca musi kobieie w ciązy zapewnic 1.odpowiednie warunki pracy itd 2a jęsli nie to przenieść ja na inne stanowisko 3lub zwolnic z obowiązku świadczenia pracy pierwsze i trzecie ok... bo np ja pracuje bite 8 godzin przy kompie w wg prawa mogę tylko 4... i albo wystawią mi kopa ;-p i bedę robić papierki same hihihi- nie możliwe albo po 4 godz ide do domu a kase dostane za pełen etat.. :-) ale, ale co w przypadku pkt 2... bo na inne stanowisko u mnie nie związane z koputerami to tylko sprzątaczka u mnie zostaje... i tak się zastanawiam czy moga z kadrowej, albo sekretarki albo referenta zrobić sprzataczke ?? oczywiście przy zachowaniu dotychczasowego wynagrodzenia bo to gwarantują przepisy . Zna się ktoś na tym ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulika - to inne stanowisko na pewno nie może być degradacją i musi być co najmniej tak samo płatne, jak to dotychczasowe. Ja też pracuję przez cały czas pracy przed komputerem, ale nie uważam, żeby miało to szkodliwy wpływ na dziecko, więc nie protestuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to stanowiska tymianku ma racje:-) A co do siedzenia 8 godz przed komputerem moja lekarka twierdziła że to szkodliwe i szybko wysłała na zwolnienie. Na początku miałam wyrzuty sumienia i nie chciałam ale potem już nie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie zdania w tej kwestii sa podzielone... i taki jest przepis..... u mnie w pracy to nawet na nieciężarnego człowieka sa kiepskie wrunki, bo w pokuju gdzieś 3 na 3 pracuja 2 osoby czyli stoją 2 komputery, wielkie ksero i 3 drukarki... :-( normalnie to się z przepisami bhp nie zgadza nie mówiąc już o kobiecie w ciąży... niby miałam chęc popracować do września, października, ale jak powiedziałam o tym męzowi to marudził strasznie.... no nic jak pójde do lekarza to i tak wystwi mi zaświadczenie, ze jestem w ciąży, powiem jak wygląda moja praca i mysle, że najlepiej będzie wiedział czy powinnam pracowac, czy nie i ile :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Westa i Hestia - witaj :). Ja też czekam już na 24 czerwca, bo mam wtedy pierwszą wizytę u ginekologa. Mam nadzieję, że dla nas obu ten dzień będzie szczęśliwy :) makatka - fakt, moja mama wychodziła za mąż w wieku 18 lat, a rok i 3 miesiące po ślubie (19 lat) już ja byłam na świecie. A ja, nie dość, że wychodziłam za mąż później (chociaż i tak bardzo wcześnie jak na dzisiejsze "standardy" - 22 lata), to jeszcze pierwsze dziecko urodziło się po 3,5 roku małżeństwa (gdy miałam 26 lat). Efie - my znaleźliśmy sposób na nieliczenie dni płodnych - kochaliśmy się od końca okresu codziennie aż do ujrzenia 2 kreseczek ;). I nie powiem, ten miesiąc był jednym z najlepszych w naszym małżeństwie ;) A jeśli chodzi o jazdę konną - może chociaż kilka razy w miesiącu się wybierzesz? Rzadko to i tak lepiej niż wcale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybko---> codziennie ... ? no na mojego męża liczyć nie mogę, aż tak chyba dziecka nie pragnie ... Myślę, że dwa razy w miesiącu mogę się wyrwać, ale chodziło mi aby znaleźć zajęcie na kilka razy w tygodniu ... coś co mnie wciągnie. Z jazdą konną tak było, najchętniej z siodła bym nie schodziła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymianku przepraszam!!! Pomyliłam nick!!! Myślałam o Tobie a napisałam Rybka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efie wiesz wpadłam na pomysł powiedz męzowi, że albo on bedzie codziennie..... hihihi, albo ty codziennie jedziesz na konie i ma kase szykować ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RybkoPlum - też to tak odczułam, te wszystkie plusy zadziałały bardzo na naszą niekorzyść :P Jeśli chodzi o pracę przy komputerze, to ciężko czasami wysiedzieć (pierwszy trymestr ze względu na samopoczucie, a ostatni, bo z dużym brzuchem jest po prostu niewygodnie i wszystko boli po dłuższym siedzeniu w jednej pozycji), ale ja pracowałam do 8 miesiąca i dałam radę. Teraz mam o tyle łatwiej, że pracuję na 3/4 etatu, więc jak w pierwszej ciąży dawałam radę siedzieć po 8 godzin, to teraz nie powinnam mieć problemu z "wysiedzeniem" przez 6 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulika---> pewnie dał by mi na konie ;-) ... jestem tego pewna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efie... Wytłumacz mężowi, że to dla Waszej kondycji i to tylko taka zaprawa przed narodzinami malenstwa:-) wtedy to trzeba mieć siłę;-) U nas było codziennie przez te kilka dni plodnych... Teraz myślę co drugi dzień tylko przez cały cykl... sama niewiem jak lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiccia---> myślę, żd nie ma to znaczenia jak często ... czasami wystarczy jeden jedyny raz i będzie ciąża a inna para będzie kochała się codziennie i i tak nic nie wyjdzie. Ja siedzę właśnie na tarasie, mam dzisiaj lenia, mój pies też:-) męża jeszcze nie ma więc spokój;-) przyszła do mnie nasza podwórkowa kicia i tak pdpoczywam:-) cudownie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszna27
Mam pytanie do przyszłych i obecnych mam, skoro już takie szczęściary mamy :) to proszę o podpowiedź, jakich objawów ciąży można się doszukać całkiem na początku ciąży jeszcze przez zrobieniem testu, chodzi mi o objawy, których same nie byłyście w stanie na początku trafnie zidentyfikować, a które później określiłyście ciążowymi. Nie mówię o mdłościach etc., bo jak wiadomo pojawiają się one trochę później. Książkowe objawy znam, ale nie zawsze u wszystkich ciąża przebiega wg. ustalonego wzoru. Jedna z moich koleżanek tydzień po współżyciu wiedziała już, że jest w ciąży, zauważyła dziwne wzdęcie brzucha, oczywiście, które nikt poza nią nie zauważył, ale to już inna sprawa o ciąże się nie starała, a jednak dokładnie wiedziała, że coś dzieje się z jej organizmem. Jestem ciekawa czy u was też tak było. U mnie wiem, że będzie z tym problem, ponieważ przez letrox często mniemam mdłości, zawroty głowy, a nawet ostatnio dopadła mnie senność, wzmożony apatyt, także nie wiem jak mam zorientować się, że to akurat ciąża, a nie kolejna dawka standardowych atrakcji. Swoją drogą mam dzisiaj owulację, szkoda tylko, że nie mam jej wtedy gdy mam dużo sił i chęci do działania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystraszona: - "rozpulchniona" pochwa (normalnie taką mam dopiero przed samym okresem, a tym razem już kilka dni po owulacji i aż do terminu okresu taka była) - tkliwe i drażliwe sutki (same brodawki), ale tylko przy dotyku, normalnie mnie nie bolały. I to chyba tyle, reszta tak jak normalnie w tej fazie cyklu przed okresem - pobolewanie brzucha, nawet PMS był ;), śluz zwyczajny niepłodny (prawie sucho), piersi się nie powiększyły, senności, mdłości i innych ciążowych objawów przed terminem @ nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
tymianek- dzięki za podpowiedzi :) Tego rozpulchnienia nie wybadam nie mam pojęcia jak to oceniacie :), ale resztę będę obserwować, ja przed samym terminem @ nigdy nie mam żadnych objawów, kiedyś dwa razy z rzędu bolały mnie piersi, ale na tych dwóch razach się skończyło:), także może będę miała jakieś jednoznaczne znaki jak już do czegoś dojdzie. a swoją drogą jak się czujesz?- szybko dołączyłaś do grona szczęściar. Dzisiaj wyczytam, że gdy oboje partnerów jest zdrowych, dużo się dzieje w dni płodne to jest 25% szansy na ciąże, to jak loteria, nigdy nie wiadomo czy się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rozpulchniona" - no jakby to inaczej opisać... taka mięciutka i "opuchnięta" ;), normalnie jest gładka i elastyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Westa i Hestia
Dziewczyny, naprawdę podziwiam te z Was, które cierpliwie czekają na @ i ostateczne rozwianie wątpliwości - macie cierpliwość że hoho!;) ja nie wytrzymałam i zrobiłam dziś betę...no niestety - tym razem pudło. zobaczymy za miesiąc;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się średnio, dzisiaj niestety już mam mdłości "na całego". Brzuch jak nadmuchany i wieczne uczucie, że zaraz zwrócę... Kilka łyków coli pomaga, ale nie mogę jej pić zbyt dużo, bo jest niewskazana... Teraz jest niestety ten najgorszy czas, bo czuję się nieciekawie, najchętniej bym cały ten okres przespała, a tu: w pracy pilny projekt, a w domu dziecko się cały czas domaga zajęcia i uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Westa i Hestia - pewnie dlatego, że to twój pierwszy cykl starań, a on zawsze jest najbardziej "emocjonujący". Jeśli jesteś bardzo niecierpliwa, to zamiast wydawać kasę na testy z krwi, radzę ci kupić dużą ilość najtańszych testów paskowych na Allegro :). A ile dni po owulacji zrobiłaś tą "betę"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
tymianek- nie wypada Tobie radzić, w końcu jesteś doświadczoną mamą :) Podobno dla nie których początki taki są, nie dziwie się, że szybko zorientowałaś się, że jesteś w ciąży, doskonale znasz swoje ciało. Pozostaje trzymać za Ciebie kciuki i życzyć dobrego samopoczucia. Ja wiem tylko kiedy mam owulację i ok. 12h przed @ dostaje jednoznaczny znak w postaci kilkusekundowego skurczu, który każe mi się odpowiednio przygotować i to tyle:) Trochę się naczytałam o objawach ciąży, sporo tego, generalnie chyba lepiej ich nie mieć i czuć się dobrze, póki co nie znalazłam żadnego pozytywnego objawu w pierwszym trymestrze, a im dalej tym gorzej :) Także pozostaje tylko czekanie :) Ja test beta HCG zrobiłam tylko raz w życiu i żałowałam tych 30zł, bo czułam, że w ciąży nie jestem a musiałam mieć 100% pewność, której i tak nie uzyskałam :) Także lepiej chyba przeznaczyć te pieniądze na nowy lakier do paznokci. Ja też polecam te testy co tymianek, zamówiłam dla siebie i koleżanki i póki co jeden negatywy mnie nie zawiódł, zwłaszcza, że przy staraniach trochę tych testów się wykonuje,niecierpliwcy powinny się zaopatrzyć w kilkanaście sztuk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Westa i Hestia
Kurcze:) no ale betę można robić wtedy - jak jeszcze z "aptecznego" testu by nic nie wyszło - no nie? dzisiaj mam 24 dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wczesnych objawow to ja tak tydzien przed@ mialam straszne zaparcia, bardzo chcialo mi sie pic, pilam I pilam wode I ciagle mnie suszylo. Pozniej doszedl bol sutkow. A ja nie mialam sucho, bylo bardzo duzo bialego mlecznego sluzu ktory mi do dnia dzisiejszego towarzyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w pierwszej ciąży jeszcze przed @ wiedziałam po piersiach... Były obolale i opuchniete jak nigdy wcześniej... Nie dało się z niczym pomylić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efie nie zaleznie co zrobi mąz ty będziesz miała frajde ;-) Tymianku taki grzeczny masz nick, nowiesz ;-) hihihhi Wystraszona ja wiem że fajnie się mówi z perspektywy drugiej strony, ale to sa naprawde dobre rady płynące z czystych intencji... wiem, że nie zawsze da sie je wykonac ale można się starać ...:-) Moją uwage zwróciło ciagłe siusianie i straszny ból piersi (nie mogłam w nocy spać na brzuchu)... ale kazdy jest inny wiadomo.... mysle jednak , że naprawde nie wskazanym jest doszukiwanie się dolegliwosci czy nawet wypatrywanie ich, poniewaz wtedy kobieta sama wpada w stres taki wewnetrzny i wtedy np zamiast dojśc do pomyslnego finału (zapłodnienie, zagnieżdżenie coś przeszkadza w organiźmie) i nie udaje się..... nie jedna z nas staraczek miała tak ze był cykl w którym miała typowe objawy ciąży... ja się kiedyś prawie po......... w samochodzie i za 3 dni zoong przyszła @... naprawde dziewczyny nie szukajnie objawów przed terminem @ bo jest ich naprawde mało i czasami sa wynikiem naszych mysli a nie ciązy... pewnie część z was pamięta, że jak w poprzednim cyklu byłam nastawiona na ciąze a jej nie było tak w tym byłam przekonana do przyjścia @... a tu niespodzianka... naprawde trzymam za was dziewczyny kciuki tak sz czerze i z całego serca.... Ja wiem, ze trudno zając czyms innym głowe niż wypatrywaniem dni płodnych czy szukaniem objawów ciązy, ale powiem wam dziewczynki jeszce jedno... nie wiem jak tymianek miał przy pierwszym dziecku ale ja miałm tak, że przed ciąża czytałam artykuły o ciązy, o zapłodnieni, w necie tez w tych tematach siedziałm... jak urodziło się dziecko... to nagle pojawiło mi sie tyle pytań.... ( czy musi odbyć się małej, co na kolke, co na krostki, co na zaparcie, co s bolącymi cyckami przy nawale mlecznym, co z polącymi popekanymi sutkami, jaki laktator lepszy, kiedy wietrzenie, kiedy spacer, ile spacer, kiedy marchewke, kiedy kaszke..... i mozna tak bez końca) i wiecia co nie miałam wtedy czasu na spokojne czytania i tak sobie plułam w brode, że nie czytałam o tym książek, że nie szukałam opinni w necie wczesniej.... na spokojnie..... moze to jest rozwiazanie... nie odejdziecie daleko od tematu ciązy,ale uwolnicie głowe od liczenia, szukania, czekania... :-) Ale od rana mnie na pisanie wzięło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
lulika- spokojnie, ja podchodzę to tego naprawdę bardzo racjonalnie i z pokorą, wiem jak jest jestem tego, aż za bardzo świadoma, obawiam się jedynie tylko tego, że jak już będę w ciąży to nie będę potrafiła odróżnić objawów ciąży od pozostałych dolegliwości, które często mi towarzyszą i bedę żyła nieświaodmie przez pare miesięcy jak w amerykańskim serialu :) A tak szczerze, nie wierzę w to, żeby za pierwszym razem mi się udało, jestem realistką, lubię mieć za to kontrolę nad swoim życiem i działać według ściśle okreslonego planu. Także mam obawy trochę innego typu :)) Co do dni płodnych wiem kiedy m.więcej przypadają, nawet owulację potrafię określić, ale nie ma przytulania jak nie ma chęci, jesli mam mieć dziecko to tylko z czegoś wielkiego:) także wczoraj przepadło :) Ale rozumiem, też dziewczyny, które bardzo, bardzo pragną dziecka i przez małe niepowodzenia wpadają w małe obsesje w końcu niekrtórzy marzą wręcz o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystraszona, ja nie miałam kompletnie żadnych objawów, prócz tego,że parę dni po owulacji zaczęły mi się masakryczne wzdęcia...Które do teraz trwają :/ Prócz tego ze 2 dni przed @ zaczęły mnie boleć piersi, ale po bokach, tak dziwnie....I też miałam sucho, jak Tymianek.I to też pozostało.Brzuch mnie bolał dosłownie przez parę minut przez 1 dzień...I nadal nie boli jakoś specjalnie.Innych objawów brak,nawet teraz:) Tymianku, ja akurat słyszałam o szkodliwości komputerów, ale wiadomo, każdy ma swoje zdanie i doświadczenie:) Ja nie pracuję, bo jestem na wychowawczym i teraz zamierzam od 1 września przejść na l4, ale jeszcze nie wiem jak;P Wczoraj byłam na zakupach-sama:D Mąż miał wolne i zajął się Małym, a ja sobie buszowałam:D Kupiłam sukienkę, sweter, bluzeczkę, 2 topy takie po domu, 3 koszulki dla Franka i spodenki dla Męża:) Muszę jechać raz jeszcze, bo mega wyprzedaże się zaczęły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystraszona nie rozumiem, ...jak będziesz zyła kilka tygodni czy miesięcy w nieświadomości... przychodzi termin okresu powiedzmy między 28-35 dc jak ma się nie regularne i ożna co drugi dzien zrobić test... :-) jeśli nadal nie ma @ Tymianku przypomnij mi w którym ty teraz tygodniu ciąży jesteś... u mnie 5 tydzień do piatku trwa a potem wchodze na 6 :-)... kurcze nie pamiętam kiedy w pierwszej ciąży zaczęły mi się wymioty, ale jesli dobrze pamiętam to gdzieś na przełomie 2/3 miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona27
jak widać każdy ma inaczej, wiedza jest cenna więc napewno się przyda. Także dziękuję:) luika- ja nie mam normlanych @ tak jak być powinno, czasem jest to plamienie, czasem ciemne przebarwienia, różnie to bywa. Maksymalnie @ trwa u mnie 2 dni, ale to już naprawdę musi być super cykl, żeby drugiego dnia cokolwiek się pojawiło, często zdarza się, że nie wiem czy tak właściwie miałam okres czy nie. Wystarczają mi zwykłe wkladki higieniczne, albo mini tampon. Jak się pewnie domyślacie jedno male opakowanie mam prawie na pół roku. Może trochę przesadzam z moimi obawami, ale jeśli nawet będę miała ten mój pseudo okres, to skąd mam wiedzieć, że to nie implementacja etc. równie dobrze mogę mieć takie plamienia do 3 miesięcy. A nie chcę testować co miesiąc. Oczywiście jestem przebadana ze wszystkich, stron, owulację mam prawie zawsze planowo, żadnych zmian w narządach, jednak przez małą ilość tkanki tłuszczowej mam takie atrakcje, dlatego obecnie jestem w trakcie akcji tycie, mam nadzieję, że to pomoże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystraszona masz racje u ciebie trudno trafic.. ale i tak wydaje mi sie ... przynajmniej ja wolałabym co miesiąc zrobić nawet 2 czy 3 testy niż co miesiąc szukać objawów ( czujesz objawy, robisz sobie nadzieje a tu @ ;-( )... ale to decyzja indywidualna... zobacz u mnie 27 dc cyklu test wyszedł negatywny i objawów jakichkolwiek było brak... drugi test robiłam w 29 dc wtedy były dopiero pierwsze objawy i test pozytywny... w pierwszej ciązy podeszłam na luzaka i nie spodziewałam się że uda się za pierwszym razem i nie miałam żadnych najdrobniejszych objawów które dały by mi coś do myslenia... do zrobienia testu skłoniło mnie cos zupelnie innego, ale o tym już pisałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×