Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gdynianka1987

Poród w Wejherowie - rok 2013

Polecane posty

Paulusek nie uświadczysz i wiele osób się dziwiło dopiero tam wtedy to dopiero zonk;/ Ktoś pytał o doktora S. doktor ten nazywa się Jacek Sadowski . poczytaj opinie na znany lekarz czy rankin lekarzy . Ja mam nie miłe doświadczenia z soru własnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Nie udzielam się ostatnio zbyt często z wiadomego powodu... po porodzie na wszystko brakuje czasu ;) Teraz mężuś leżakuje w łóżku z Natalką więc ja korzystam z wolnego czasu i wpadłam na kafeterię poczytać ;) Bardzo się cieszę, że temat się rozkręca, bo ja przed porodem szukałam jakichkolwiek informacji o Wejherowskim szpitalu i z takich konkretów nic nie znalazłam :( Więc być może nowym koleżankom czy Mamusiom, które mają poród jeszcze przed sobą ten temat będzie przydatny :) Widziałam kilka pytań do mnie więc odpowiadam :) Nacinana nie byłam, położna tak sprawnie moją córcię obracała (ja tego oczywiście nie widziałam, ale mąż podejrzał co nie co...), że założone miałam tylko 3 szwy (na moje szczęście rozpuszczalne :) ), 1 szew "w środku", bo troszkę mnie Malutka "przetarła", a 2 pozostałe szwy to jak powiedziała położna "takie kosmetyczne, żeby ładnie wyglądało (dla męża)" ;) ... Zakładanie szwów nic nie bolało :) Mój poród trwał w całości 5 godz. 40 min :) tak mam wpisane w dokumentach, przy czym sama akcja na porodówce trwała 10 minut :) Ogólnie o 3.30 zaczęły odchodzić mi wody, ale skurcze zaczęły mi się o 6.00, a urodziłam o 11.40 więc wychodzi na to, że I faza porodu trwała od 6.00 do 11,30 (5,5 godz), a II faza od 11.30 do 11.40 (te 10 minut) :) Jeśli chodzi o pozycję podczas porodu... ja odstawiałam "tańce" w sali na patologii, bo tam zaczęły mi się skurcze i tam też miałam już bóle parte... Ulgę przyniosła mi dziwna pozycja polegająca na tym, że oparłam się przedramionami o szafkę przy łóżku, wypięłam się i kręciłam biodrami :) Jak mnie zawieźli na porodówkę to już nawet nie myślałam o pozycji tylko wskoczyłam szybko na to łózko porodowe, bo czułam, że znów muszę przeć :/ Czyli ogólnie nie miałam czasu na nic :P To była na prawdę szybka akcja więc nie robiło mi różnicy jak rodzę... zależało mi tylko na tym, żeby szybko się Malutka urodziła :) I udało się :) Mi cały poród łącznie z urodzeniem łożyska i szyciem przyjmowała położna, lekarz był obok jak już Natalka zaczęła wychodzić i czuwał do samego końca, aż mnie położna zszyła, wytarła i poród się zakończył :) Fajnie, że trafiłam akurat na lekarza prowadzącego moją ciążę :) W międzyczasie pożartował troszkę ;) A... i jeszcze na koniec przyszedł zastępca ordynatora, który mnie rano na SOR-ze przyjmował :) Przyszedł pogratulować i poszedł :) Więc było szybko i sympatycznie :) Jeśli chodzi o odwiedziny męża na patologii to z tego co wiem - godziny odwiedzin są od 12.00 do 20.00, ale mogę się mylić, głowy sobie nie dam uciąć. Na pewno od 12.00, bo ja chciałam, żeby mąż od razu po pracy przyjechał (około 9.00), ale połozna powiedziała, że nie ma przyjeżdżać, bo przed 12.00 i tak nie urodzę :P ... troszkę się pomyliła ;) Ja sama około 9.30 zadzwoniłam do męża i powiedziałam, żeby przyjechał, bo czuję, że niedługo urodzę (skurcze miałam co 2 minuty). Najwyżej by posiedział do tej 12.00 przed oddziałem :) Ale fart chciał, że mąż trafił na otwarte drzwi i szybko wszedł na patologię, znalazł mnie i może pół godziny później już jechaliśmy na porodówkę :) Więc po prostu mieliśmy szczęście :) Ojjj uciekam, bo znów Córeczka głodna :) Miłego dnia Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi1986
A co byłoby gdyby nie zwolniło się łóżko? Bo pisalas że było obłożenie i że akurat jedna skonczyla. Chyba nikogo nie poloza między salami hehe,co? Zaraz zerkne na tego lekarza. trafiła ktoras z Was na jędzowatą położną? Co do patologii to ja pierwsza ciążę poronilam i miałam zabieg w nocy i lezalam sama z dziewczyną która również poronila. Jednak dopiero tu słyszę że do porodu to mimo tego facet być nie może. Chyba i tak w pokoju jak kładą to albo rodzące albo te co utraciły, ale mogę się mylić. No ale tego nie przeskoczy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emi jesli poronilas to nie lezalas na patologi tylko ginekologia to juz jest wisi szyld u góry . i tam są kobiety po poronieniu po jakis zabiegach itp. patologia tam sa kobiety z zagrozona ciąża oraz krótko przed porodem własnie. sama jestem ciekawa co by było gdyby zabrakło łózek porodowych ? powinni ich miec więcej skoro takie obleżenie mają. ja trafilam na nie milą bardzo polozna na patologi nawet pamietam nazwisko ale nie bede tu podawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusek89
kiwoszka no wiadomo, że wszędzie się wredoty zdarzyć mogą :P No to musiałby być wyjątkowy pech gdyby zabrakło łóżek, przecież nie odebraliby porodu na korytarzu no nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jeśli chodzi o gaz to w sumie żadne konkrety nie sa znane :P zobaczymy jak juz bedziemy rodzic może tego doświadcze to szybciutko wam napiszę. Poronienie też mam za soba w roku 2009 r. zabieg miałam po 20:00 i nikt problemu z odwiedzinami nie robił . Może dlatego że takie poronienie to dość delikatna sprawa. Ojciec dziecka wyszedł po zabiegu jak mnie juz spowrotem przywiezli byłam strasznie spiąca, wiec nie bylo sensu zeby dłuzej siedział. A jeśli chodzi o znieczulenie znieczulenie zewnątrzoponowe to Wejherowie nie ma możliwości nawet za opłatą ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe że pomylilam oddziały, ale wydaje mi się że była to patologia- to było po lewej stronie, ale mniejsza i to... Możliwe że pomylilam ze względu na okoliczności. Co di znieczulenia to nie ma właśnie, dają tylko w Gdansku . Jak ogladam porodowke na tlc a to program z 2011 to widac jaki jest mezalians między polskimi szpitalami. Tam faceci są cały czas, nawet na cesarce, każda ma gaz- nie to co w wejherowie, jedna butla...i wiele innych. Mimo wszystko mam nadzieję że trafimy na mile położne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi1986
Oj, nie podpisalam się w poprzednim poscie, ale to ja pisalam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusek89
Szkoda, że nie widziałam tego programu, porównałabym sobie :P Trafić na miłe położne...no to się chyba każdej marzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi1986
Porodowka jest zawsze w sobote i niedzielę o 2 w nocy na tlc. Przyznam że namiętnie ogladam to od okolo 3 miesięcy i za każdym razem jak wyjmuja Bobaska z brzuszka lub rodzi się siłami natury to zawsze mi łza poleci hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusek89
O matko... o 2 w nocy to ja śpię :P Ale faktycznie program znam. Masz nerwy, żeby to oglądać? Nie mogłabym oglądać porodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi bo i patologia i ginekologia sa po lewej stronie po prawej jest poloznictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe... też się naoglądałam Porodówki na TLC :) I również jak już dzidziuś wychodził to mi łezki leciały :) No przepaść między warunkami szpitalnymi jest ogromna, ale niestety takie są polskie realia... Wracając do tematu Wejherowa... Nie mam pojęcia gdzie musiałabym rodzić gdyby akurat szczęście mi nie dopisało z wolną salą porodową... Położna z patologii się śmiała, że najwyżej u nich na patologii urodzę :P Ja akurat trafiłam na ten nieszczęsny piątek, w którym podobno był szał, w nocy przyjęli kilka rodzących, nad ranem kolejne i rzeczywiście był wielki szum, co chwilę było słychać jak kolejne dziewczyny krzyczały, a dzieciaczki płakały, sale na położnictwie w większości po tym piątku były zajęte. Tak jak pisałam - spędziłam tam 10 dni i faktycznie miałam porównanie, bo w kolejnych dniach były tylko jakieś pojedyncze porody, może 2 lub 3 dziewczyny rodziły, a w ten piątek - hurtowo ;) Ja Wam życzę moje Drogie takiej położnej przy porodzie na jaką ja miałam szczęście trafić :) Na prawdę CUD kobieta!!! Będę Ją zachwalać do końca życia ;) ... i jeśli chodzi o patologię to ja np. przed porodem dzieliłam salę z dziewczyną, która była w 13 tygodniu i zaczęła krwawić :( Więc troszkę mi niezręcznie było, bo ja już miałam skurcze i cieszyłam się, że lada chwila na świat przyjdzie moje ukochane dzieciątko, a koleżanka z kolei leżała i zamartwiała się co będzie z Jej dzidzią :( Nie wiedziałam czy mam ją pocieszać, czy lepiej Jej nie pogrążać... no... głupia sytuacja - tego akurat personel nie przewidział podczas przydzielania mnie na tę salę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi1986
W programie nie pokazuja stricte krocza i kamera nie jest besposrednio na to skierowana. Zamazuja rejony c*puszki i jedynie gdy główka wychodzi to ona nie jest cenzurowana. Na YouTube są za to masakryczne porody, jednak mi osobiście właśnie nic to nie robi i nie boję się tego. Natomiast o bobo to już tak, jak wspominalam by nie zachlysnal się wodami, nie daj Boze zielonymi, by nie był niedotleniony itp. Dlatego to ogladam ale wiem że nie wszyscy mogliby sobie na to pozwolić :-) cesarce raczej pokazuja jak robią, natomiast wszystko jest do momentu gdy bobo kładą na piersi. Potem co się dzieje nie pokazuja. No ja w każdym razie lubię ten program choć wczoraj puszczali powtórkę, wieć nie wiem czy już wszystkich odcinków nie mam za sobą :-) Gdzieś ktoś mi powiedział jak pytałam o różne sprawy dot porodowki wejherowskiej- takie rzeczy to tylko w.tlc na porodowce. Więc standardy tam a tu mega różne... A to dlatego ja moglam pomylić tę dwa oddziały. Ale.to masakra jak kładą w 1 pokoju i rodzące i tę które mogą dzidzie utracić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusek89
Ja nie oglądałam ani jednego odcinka, chyba bym przed nawet nie chciała wiedzieć jak to jest :P :) No z tym obłożeniem wtedy nieźle było u Ciebie Gdynianko, miałaś na prawdę szczęście :) Z tą dziewczyną z krwawieniem to faktycznie niezręcznie, może po prostu tak jak pisałaś miejsca nie było i właśnie dlatego z nią Cię ulokowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że nie wiedziałam o takim programie też bym sobie oglądała :) My już karmimy się tylko butlą , a Hania waży już prawie 7 kg :) bardzo ładnie przybiera a 14 mamy chrzest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusek89
kiwoszka jak długo wtedy karmiłaś piersią? Od kiedy mała jest na butelce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmilam mieszanie od urodzenia jest na cycu i bebilonie z przewaga cyca a od tyg. na samym bebilonie cyc dostaje rano zebym mogla stopniowo pozegnac laktacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi1986
Ale rozkosznie:-) ciekawe czy moje cycuszki 'b! będą miały pokarm... Urosły ci piersi dużo? Ja mam wrażenie że moje urosły owszem ale nie jakoś mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusek89
Hehe mi też trochę urosły ale za to nieregularnie :P O różnicy w wielkości sutków już nie wspomnę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi urosły nie mieszczą sie w staniku sprzed ciąży , i bluzek nie moge podopinać , Emi napewno przystawiaj bejbi jak się urodzi a laktacja ruszy aż cię zaleje ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda632
urodziłam 01.06 godz 8 waga 3090 57cm malwinka resztę napisze jak wyjde ale było super polecam wejherowo na razie mam zawrót głowy ale zdam relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusek89
No to mamy następną mamkę :P Gratuluję, też czekam na opis wydarzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamka28
Witam. Jeszcze w tym miesiącu powiększę grono młodych mam :) i też zamierzam rodzić w szpitalu w Wejherowie. Czy któraś z Was, które już rodziły w tym szpitalu mogłaby mi napisać, jakie kosmetyki lub środki higieniczne dla dzieciaczka zabrać do szpitala ? Będę wdzięczna, za każdą radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamka tak naprawdę to nie wiele mydełko lub płyn jakiś bo położna przyjdzie wykąpać dzidzie to poprosi o nie , chusteczki nawilżane do pupci , ja nic wiecej nie brałam. w domu to wiadomo większa pielegnacja a tam to tylko to miłam.na kiedy termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×