Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość karoliiina123

Jak odróżnić nieśmiałość od niezainteresowania?

Polecane posty

Gość gość
A kto powiedział, że laska da zielone światło i już należy się nią interesować? Pomijając już fakt, że dla polskich kretynek zielone światło jest wtedy, jak ona się do chłopaka uśmiechnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat tu nie o usmiech chodzilo. Przed tym, jak dalam mu ten jasny sygnal, mielismy krotka, ale bardzo mila i niezobowiazujaca rozmowe, ktora moglaby byc poczatkiem do wyniesienia tej znajomosci na nastepny poziom. I dlaczego mialby sie mna zainteresowac, pytasz? No wlasnie dlatego, ze sytuacja od miesiecy byla niejasna, oboje jak mi sie jeszcze do niedawna wydawalo, mielismy problem, aby dac sobie wyrazniejszy sygnal, ze jestesmy soba prawdziwie zainteresowani, wiec to byl idealny moment, po tych wszystkich miesiacach zmagan, niejasnosciach, frustracji, zlosci, by cos sie wreszcie zadzialo. Zrobilam ten krok, zeby sie to wszystko powoli zaczelo wyjasniac. A przy nastepnym spotkaniu (w wiekszej grupie) zupelnie mnie zignorowal. Unikal mnie/nie patrzyl. Zadnego czesc, przelotnego spojrzenia. Nic. Nie zna mnie. Trzymal sie z dala. Byl to unik mowiacy, nie mam ochoty na kontakt. Wiec dobitniej juz chyba nie mozna tego okazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak swoja droga, usmiech, zwlaszcza ten wyslany jakiemus panu ktorys raz z rzedu, jest sygnalem. Czesto przeciez w takim sposob zaczynaja sie fajne znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki :) (@gosc z 21:16)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:07 Podobno niektorzy tak reaguja gdy ktos im sie podoba. Bedac sam na sam sie stresowal ale wiedzial ze mozento jakosnukryc ale bal sie w grupie ze inni zauwaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak moznaby tlumaczyc nastolatka, ale nie faceta, ktory za kilka lat skonczy 40-tke... Ja tez zaryzykowalam, ze inni zobacza, kiedy dalam mu sygnal, bo odbylo sie to przy pozostalych osobach z grupy. Ah niewazne. Nie ma o czym mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No różnie bywa. Jeden by się cieszył, drugi nie. Ten to wygląda na jakiegoś dziwaka, który nie wie jak się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam Szczota Prawilny 36
Ja bym się cieszył że jakaś dziewczyna jest miła i można pogadać i pobyć w jej towarzystwie. Ale nic więcej "za kogo ty się masz Adam, to że jest miła to nie znaczy że możesz startować do niej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ Adam Ale on mial ode mnie sygnaly, ze moglby dzialac. Tak jak pisalam, podchody juz trwaly chwile, wiec to byl dobry moment, zeby ruszyc z tematem. Ty tez na takim etapie wciaz mialbys mysli, ktore opisales? Ze Ci sie nie nalezy...? But why??? Widzialam go przelotnie po tej akcji. Nie rozmawialismy, ale patrzac po zachowaniu chyba zaluje tego co zrobil. Wodzi tesknym wzrokiem...Achhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ale od pierwszego wpisu to już prawie 2 miesiące mijają , 2 miesiące w plecy bez kroku na przód. Nie potępiam bo mam podobnie i wiem jaki człowiek potrafi być wkręcony, nie patrzy na upływający czas. Trochę smutne że pewnie całkiem fajni i wartościowi faceci ale zblokowani, omijają szansę na coś fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potepiasz. Zgadzam sie z tym co piszesz. I wiem, ze nic nie bedzie, bo on nie ruszy z tematem. To juz koniec, zreszta to trwa dluzej niz 2 mesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za duzo tez sprzecznych sygnalow pojawilo sie po drodze. Z reguly sie nie podkladam, zeby komus bylo latwiej, bo wole jak krok wyjdzie od faceta, ale jemu sie dyskretnie podkladalam, przyznam. Niewiele, ale na pewno wiecej niz raz. Nie skorzystal z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jaki sposób się "podłozyłaś"?Z Twojego opisu uważam,że powinnaś jednak przejąc inicjatywę bo ja(mężczyzna)tak samo nie moge się przełamać,zawsze sobie tłumaczę pewne zachowania tej dziewczyny na moja niekorzyść.Choć również się mi podłożyła czyli jak szedłem do pracy(a wiedziała,że będę szedł o tej porze)to szła w moim kierunku a mnie sparaliżowało i tylko się z nia przywitałem i poszedłem dalej a pożniej byłem wsciekly na siebie,że nie zagadałem do niej.Po tym incydencie już wysyłała mi sygnały sprzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mogła zagadać, a nie tylko "iść w twoim kierunku". Bez przesady, żeby kobieta nie mogła się też normalnie odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właściwie liczyłem na jakiś jej uśmiech ale ona była spięta,choć jej za to nie winię bo sam byłem,tylko udawałem luz.Wiem,że to ją dużo kosztowało a ja nic nie zrobiłem,ech...Teraz już po ptakach,wysyła bardzo sprzeczne sygnały,tak jakby kogoś miała,unika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze byc tak, ze czlowiek nie jest w stanie wydusic slowa. Ale od czasu, kiedy sie zaczynalam przelamywac, szukac kontaktu wzrokowego, stopniowo pozbywac tej niesmialosci w stos do niego, to bylabym w stanie podejsc i pogadac, ale generalnie on nie zachecal do tego. Nie mialam jakos poczucia, ze bede mile widziana. Nie mialam pewnosci, czy bedzie mu sie chcialo ze mna rozmawiac. Do tego ciagle otoczony jakimis znajomymi. W tym z jedna z tych osob wydaje sie dosyc mocno zwiazany emocjonalnie, wiec nie wiem, czy to tez nie jego dziewczyna. Trudno sie bylo przebic przez ten pancerz, ktory sobie wytworzyl i tych ludzi wokol niego bez poczucia, ze czlowiek sie nie osmieszy w tym wszystkim. Ale np moglby wyslac zaproszenie do znajomych na fb. Przeciez tam moznaby pogadac. Byloby nawet latwiej niz face to face. Jesli zaglada na to forum, to na bank sie rozpozna w tej historii... A jesli chodzi o rodzaj podkladania sie, to bylo to cos w stylu, ktory opisales. Dla pewnego typu dziewczyn to i tak wiele :) Ciekawe sa Twoje spostrzezenia jako faceta. Milo sie je czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak,paradoksalnie dla facetow niesmialych im ladniejszy,wyidealizowany obiekt westchnien to tym bardziej większe wyzwanie by się przelamac.Jesli Tobie się bardzo on podoba to zawalcz o niego,bo ta niewiedza najbardziej męczy,wiem to po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I daj znac,jak cos się posunie do przodu.U mnie się raczej nie posunie bo mnie olewa teraz no chyba,ze znowu idac do pracy wpadniemy na siebie to postanowilem wreszcie się przelamac ale raczej do tego nie dojdzie bo unika mnie wrecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za rade, doceniam, ale ja o niego nie zawalcze. Nie po tym wszystkim, co mialo miejsce ostatnio. Zle bym sie z tym czula. Poza tym nie chce zakladac spodni i byc facetem w tym wszystkim. Jeszcze, gdyby on mi to jakos ulatwial...to mysle, ze juz dawno ta znajomosc by sie jakos rozwinela. Tak jak ktos juz wczesniej napisal na tym forum, sa jakies granice tego wszystkiego. Nie moge sie na niego rzucic albo naciskac. Jesli odrzucil sygnaly, ktore ode mnie dostawal (zwlaszcza ten ostatni), to byc moze ma zobowiazania wobec kogos innego. Skoro ta dziewczyna sie podkladala, to moim zdaniem ona chce, tylko czeka na Twoj ruch. My i tak czekamy az to wy faceci przejmiecie paleczke. A nie chcesz sprobowac ten jeden raz i zobaczyc co sie zadzieje? Nie zastanawiaj sie nad tym, ze np glupio wypadniesz, albo, ze Cie oleje, itp. Po prostu bez namyslu ten jeden jedyny raz podejdz i zagadaj ja jak sie spotkacie w drodze do pracy. O cokolwiek. Jak do zwyczajnej kolezanki, ktora Ci sie nie podoba. To jest trudne, ale wykonalne. Mysle, ze jesli zrobisz ten ruch, to ona sie moze zaczac przelamywac. Teraz mowisz, ze Cie unika. Unika, bo byc moze sytuacja zaczela sie robic niezreczna, to sie dziewczyna chowa. Gdyby moj zrobil ten ruch, tak jak ja Cie teraz namawiam, to juz za sam fakt, ze sie postaral i sie przelamal, to potraktowalabym go z nalezytym szacunkiem i, mimo, ze mnie wkurzyl na maksa tymi swoimi zagrywkami, bym go nie olała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu bez namyslu ten jeden jedyny raz podejdz i zagadaj ja jak sie spotkacie w drodze do pracy. x Idealna rada także dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To akurat nie ja pisałem.Jak ja spotkam idąc do pracy to ją zagadam i powiem co mi leży na sercu :) Tym bardziej,że ja zwodziłem tyle czasu tak jak Twój adorator i mi głupio z tego powodu,choć ja zwodziłem też z innych powodów ale to bardzo skomplikowane(nie z jej winy),zapewne jeśli by nie było tych powodów to juz dawno bym do niej "uderzał".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co sprawilo, ze ta dziewczyna wpadla Ci w oko? Co Ci sie w niej podoba? Czesto sie widujecie w tej drodze do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzadko.No to trudno powiedziec,ma to "cos",no przyciaga mnie do niej,wizualnie tez ladna i te oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nawiazujac do Twojego poprzedniego wpisu, Ty nie potrzebujesz porad odnosnie tego, co robic. Bardzo dobrze to wiesz. A w jaki sposob sie zorientowales, ze sie, nazwijmy to, lubicie i moglbys w zasadzie do niej startowac? Kiedy byl ten moment? W jaki sposob ona Ci dala znac? Pytam, bo widze, ze masz dosyc dobra intuicje i jestem ciekawa odpowiedzi z Twojej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co wiem,co powinienem zrobic to jest jedno a przemoc się i zrobic to rzeczywiscie to drugie co wcale nie jest latwe.Tez nie bylem pewny czy mam zielone swiatlo by do niej startowac ale wtedy gdy się "podlozyla"czyli szla ewidentnie w moim kierunku jak szedlem do pracy to wiedzialem,ze czeka na moja inicjatywe a mnie to tak zaskoczylo,ze tylko wydukalem przywitanie,moze jakby się usmiechnela troche itd to bym byl odwazniejszy ale nie winie jej za to bo tez wewnetrznie bylem spięty jak cholera,ale to ja powinienem przejac inicjatywe,tym bardziej,ze jestem duzo starszy od niej.Teraz jest zwrot o 180 stopni i wrecz unika tak wiec bedzie jeszcze trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainteresowany facet zawsze bedzie utrzywal kontakt wzrokowy, bedzie mily, czasem bedzie szukal kontaktu prez dotyk niby przypadkowego. Mysle, ze to widac pomio niesmialosci kto jest zainteresowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainteresowana kobieta tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie,moze byc oniesmielona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet też może być onieśmielony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt,jak tak mam wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×