Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochaneke

syf u znajomych

Polecane posty

Gość no coz...
dalej dalej a jjaaaaa niestety musze sie z Toba zgodzic. JA tez czasami jak przyszlam do kogos i zobaczylam taki balagan to nie mialam ochoty pic nawet herbaty. A najlepszy byl hit byl kiedy moja kolezanka zapytala sie po co ja napuszczam wode do zlewu jak zmywam, bo ona zmywa pod biezaca woda. Mowie jej, ze przeciez nie domyje tak niektorych rzeczy np. tlustych. XXX Rany, jaka syfiara! i jeszcze poucza innych... Ty sobie zdajesz sprawe, ze jak umyjesz w takiej napuszczonej do zlewu wodzie 10 talerzy , to moze tylko 2 pierwsze beda czyste? Na pozostalych bedziesz pieknie smarowac caly ten tluszcz i resztki jedzenia plywajace w wodzie! Syf, syf, syfiara i jeszcze jej sie wydaje, ze czysciutka jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronniczzzzyyynka
Strasznie wredne kobiety z was. Najlepsza metoda na porzadek to systematyczność. Ja kazdego dnia przecieram meble z kurzu pózniej odkurzam, podłoge myje co 2-3dni, w kuchni i łazience kazdego dnia. Sprzatanie zajmuje mi nie wiecej niż 40min. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovelaska:) :(
Tez mam w domu porządek, tzn podłogi czyste, kurze starte, ciuchy posprzatane, poskladane. No ale zabawki standardowo sie walaja po pokoju. Wszystko w domu przygotowane, jeszcze tylko ciasta upiec. A do tematu to wkurwiaja mnie syfiary, fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innnnek
no coz ---> po co sie tak bulwersujesz? Ja tez najpierw oplukuje naczynia, napuszczam wode, zeby sie cos odmoczylo, a pozniej ja wymieniam. I tak robi pewnie 80% ludzi. Wyzywasz kogos od syfiar, a ciekawa jestem jak sama masz w domu.. W takim razie da jakis zloty sposob na zmywanie skoro jestes taka madra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lovelaska:) :(
A proszę Zmywarka, oszczędność wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;-) oj sposob na zmywanie jet prosty - zmywareczka - oszczednosc wody, detergentow i energii oraz czasu. A naczynia na pewno domyte lepiej niz recznie. Trzeba jednak zainwestowac w zmywarke na poczatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f2fffff
"nie uwierzę, że niezorganizowana pani domu będzie zorganizowanym pracownikiem" Zależy na jakim stanowisku, roztrzepane osoby także potrafią być wydajne i kreatywne w pracy. Tylko wiesz nie każda kobieta godzi się na bycie panią domu :o Równie dobrze to facet moze być panem domu, od którego wymaga się wzorowej organizacji i sprzątania na nieskazitelną czystość, czemu kobieta ma odwalać całą robotę, a może tak odwrócić rolę ? To, że od czasu do czasu facet coś jej "pomoże" dużo nie zmienia, powinien się tak samo poczuwać do obowiązku prowadzenia domu i nie pomagać w trakcie tylko wykonywać swoją część.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padłam jak przeczytałam
..,,,,?????...,, - zdaje się, że do mnie również piłaś w tych wypocinach, które tu wyrzygujesz, przaśna dziewucho od krów :) Może w domciu masz porządek, ale w główce rynsztok :) Zamiast się chwalić, że każdy weekend również spędzasz na sprzątaniu (rozumiem, że inne możliwości są poza twym zasięgiem), umyj lepiej następnym razem te łydki od gnoju, jak już od krów pójdziesz, bo coś zaśmierdziało lekko. Zdaje się, że buractwem i chamstwem prostackiego, obleśnego babska :O Ładne wam tu świadectwo, panie pedantki, wystawiają co poniektóre. Nie pochwalam syfu, ale jeszcze bardziej nie pochwalam pustki umysłowej takich babsztyli, które się z mózgiem na ścierę od podłogi pozamieniały (bo taki to poziom).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padłam jak przeczytałam
I w pierwszej osobie mówi się "rozumieM" nie "rozumie", ciemna maso. A więc rozumieM, że tatulo do szkół cię nie posyłali i teraz tylko ściera i garnek pozostały ;) Więc do garów, babo, a nie na forum pomyje wylewać! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy wyzej przekupki
jedna mowi rozumie druga rozumiem,ale straszne jestescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czym masz problem Autorko???
Przeszkadza Ci syf u znajomych? To im posprzątaj :D albo zmien znajomych na lepszy model z opcją sprzątania :p Ja nie mam w domu syfu, sprzątam coś każdego dnia-a to podłogi,a to kurze,a to blaty itd. Ale nie jest to dla mnie sens życia,ani powód do wywyższania się. Mogę zadzierać nosa,bo w wieku 32lat zaczynam habilitację-będę najmłodszą kobietą na politechnice z takim osiągnięciem,ale z natury nie jestem ograniczoną ignorantką zapatrzoną w czubek własnego nosa, więc szanuję wszystkich i się nie wydurniam jak Ty. A jeśli ktoś z moich znajomych ma brudno w domu,to nie dociekam przyczyn-jego dom,jego święte prawo mieć tak jak mu się podoba. AMEN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandia piszee dzis
wy chyba nie wiecie co to brud.Byscie odwiedzili tutaj w Irlandii niejedna hinduska albo muzulmanska rodzine- byscie zwymiotowali.. Juz nie wspomne o tym ,ze faceci spia obok siebie, chyba 10 w pokoju, lazienka cuchnie , jest obsrana....cos okropnego. Oni nie maja nawyku sprzatania.I w takim smrodzie zyja i to in nie przeszkadza. Ogolnie na zewnatrz zgrywaja czysciochow, maja firmowe ubrania ...takie farbowane lisy heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy co kto ma na myśli mówiąc syf - dla mnie syf to nie jest jakiś powierzchowny nieporządek typu porozwalane zabawki po pokoju, nieułożone buty na przedpokoju, czy nieumyte naczynia w zlewie - bo to są rzeczy, które można zrobić w 5 minut i mieszkanie od razu będzie inaczej wyglądać. Dla mnie syf to nieregularne sprzątanie typu mycie okien, odkurzanie, ścieranie kurzu itd. Mam taką znajomą, co niby ma takie ładne mieszkanie, może z 1,5 roku mieszka tam z mężem. Wszystko super, nowe meble, wszystko nowe, bo po generalnym remoncie - i co z tego, jak okna są tak brudne, że świata nie widać. Odkąd tam mieszka to ich nie myła. W rogach sufitu są pajęczyny, pod komodą w dużym pokoju jest masakryczny kurz, zasłony jak ruszysz to normalnie tumany kurzu się wzbijają. A jak wyjmowała ręcznik z szafy, to miała tam taki burdel, że wszystko było chyba zwinięte w jedną kulkę. To samo miała w sypialni. Łącznie z jej brudnymi gaciami na podłodze - i nie miała oporów, żeby mi taką sypialnię pokazać i pochwalić się nową szafą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wasi panowie nie umieją sprzątnąć?czy ich dzien wolny od pracy to monitor kompa, kawka i tv? bo u mnie gadac nie trzeba, poodkurza, pozmywa!i jeszcze sie drze ze balagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csdcdsc
in flagranti, tak, moj maz tez sprzata, u nas zmywarka chodzi 2 razy ( mamy waski i model) z rana wkladam naczynia ja, wieczorem maz, odkurzam w tygodniu, maz w weekend kiedy to ja pracuje, to samo z gotowaniem, lazienke sprzatam raz , gora dwa w tyg. procz toalety, to praktycznie przecieram co dzien, podlogi zmywam 2 razy w tyg, plus oczywiscie wtedy kiedy jest brudna od czegos tam, okna myje raz w roku, a raczej firma sprzatajaca i wiecej nie mam zamiaru, moje okna otwierane sa na zewnatrz ( mieszkamy w uk) i nie mam zamiaru sie zabic wychylajac sie je czyszczac, zaslon nie pralam 3 lata:P odkad tu mieszkamy, wlasciwie to by sie przydalo;P nie sa w kurzu, bo uzywam ich praktycznie co dzien, ciezkie cholerstwo, i poprostu mam lenia, ale kurcze moze dzis poprosze meza zeby je zdjął to jutro do pralni zaniose, i tyle,generalnie w mieszkaniu mam czysto, jak jest syf to wtedy sprzatam, nie mam czasu na bierzace sprzatanie, nawet te 40 min, z rana sie budzimy, sniadanie, sprzatanie kuchni po, spacer, drzemka, wtedy nie moge niczego zrobic bo corka sie budzi, mala sie budzi, przygotowuje obiad, idziemy na jakies zajecia lub bawialnia, przychodze do domu wstawiam obiad, bawie sie z corka, przychodzi maz, wychodze na silownie, nie ma mnie 2 gdz, prysznic, tv, i spie, chyba musialoby mnie powalic czyscic mieszkanie co dzien na blysk, dla samej idei czystosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×