Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość likaw

zadzwonic do koleżanki męża???

Polecane posty

Gość ale cyrk
tak na co dzień nikt by mnie nie podejrzewał o takie akcje ale ja uważam że z facetem nie ma co się bawić czy tym bardziej prosić tylko trzeba jasno i wyraźnie stawiać granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewew
ale dupek, ja bym nie czekała az wyjedzie? co to za kurs? czy musi barać w nim udział? jeśli nie ja bym sprawe postawiła jasno, zrywa z nia kontakty, na kurs nie jedzie i jesteściew razem a jak nie to niech się pakuje jutro? po co czekasz az cię zdradzi na wyjeżdzie, juz teraz postaw sprawe na ostrzu noża, a teksty że ty masz się starać, żeby on wiedział co traci???????????? zastanów się co robisz, on na 99% cię zdradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaw
dom mamy wspólny, mieszkanie które wynajmuje jest na mnie ja o sytuacje finansową sie nie martwię dałabym radę no i do tego jeszcze o alimenty bym go podała tak on widzi ze ja rycze ze prosze o to aby mnie kochał po prostu straciłam wiarę w siebie on wie ze ja dla rodziny zrobię wszystko ale przegina ta sytuacja zaczeła sie tak od miesiąca nie widział sie z nią w tym czasie ale na pewno pisał juz wcześniej kłócilismy sie , zrobilam mu awanturę jak wrócił z baletów o 3 nad ranem ale obiecał ze juz tak nie bedzie i potem bylo juz ok dzis na spokojnie powiem mu ze ja nie bede sie starała ze to on ma sie postarać dam mu szanse do wyjazdu ( za 2 tyg) jeżeli przylapie na pisaniu lub dzwonieniu do niej odejdę nawet jakbym miala sie wyprowadzić ja trudno zapisalamsie do psychologa na jutro chyba wpadlam w depresje nigdy taka placzliwa nie była chyba przerosło mnie to wszystko najgorsze ze tu mowi ze kocha chce drugie dziecko a nagle jest tak bezwzględny jak nie moj maż nie takieg kochałam nie za takiego wychodziłam mowie wam dziewczyny świat mi sie wali a wyobraźnia jest wielka i robi z moją psychiką to co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerabialam podobna historie.
emilka-kolezanka mojego meza poszla w zaparte, ja jej nie napisalam, ze jestem zona, ze mam prawo a ona ma spier...., napisalam tylko, ze juz nie musi udawac mojej kolezanki. Nie dalo to nic, bo nawet jak moj maz zakonczyl z nia kontakty, w pracy traktowal jak powietrze, to ona dalej probowala za nim lazic. to, ze skontaktowalam sie z jej fagasem zakonczylo sie tym, ze to ja wyszlam na ta, co zmysla :D Swoja droga, moj maz tez dostal w twarz plaskacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerabialam podobna historie.
emilka-kolezanka mojego meza poszla w zaparte, ja jej nie napisalam, ze jestem zona, ze mam prawo a ona ma spier...., napisalam tylko, ze juz nie musi udawac mojej kolezanki. Nie dalo to nic, bo nawet jak moj maz zakonczyl z nia kontakty, w pracy traktowal jak powietrze, to ona dalej probowala za nim lazic. to, ze skontaktowalam sie z jej fagasem zakonczylo sie tym, ze to ja wyszlam na ta, co zmysla :D Swoja droga, moj maz tez dostal w twarz plaskacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawertu
dlaczego ty masz się wyprowadzac??????????????? dlaczego czekasz????????????? nie zachowuj się jak ofiara, on zaraz wpędzi cię w poczucie winy i zobaczysz, że jeszcze będziesz się czuła winna, że przez ciebie rodzina sie rozpada, podczas gdy on beztrosko będzie sie bzykał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghikuh
kjklnmj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gthhgg
prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde?????
ryczysz i blagasz go, aby cie kochal???? :O Ten facet ucieknie od ciebie w podskokach szybciej niz myslisz. Nikt z lzawa cierpietnica byc nie chce. Opanuj sie babo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chcesz coś jeszcze uratować powiedz mu 'Wypier*alaj z mojego życia, złamasie' i wyjdź z domu na co najmniej 7 godzin. Zostaw wszystko w diabły, jedź do innego miasta. Nie bój się, jeśli cię naprawdę kocha, przestraszy się. A potem masz mu mówić - nie zgadzam się na te telefony, maile, spotkania. Jeśli się nie ugnie - to koniec. Miej honor i godność osobistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde?????
dokladnie! Albo rybka albo pipka. Blagac faceta o milosc! Alez sie upokarzasz. Myslisz, ze takie cos facet pokocha? Mezczyzni kochaja silne, zdecydowane, inteligentne kobietki a nie bluszcze, placzki i analfabetki :O Twoj maz ma w domu pieklo, ryczaca babe, zasmarkana i brzydka i tamta, wabiaca go delikatnie, usmiechnieta i powabna. Jak myslisz kogo wybierze? Plaszczeniem sie nic nie zyskasz. Chyba, ze to prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaw
wróciłam z pracy powiedziałam ze nie bede tolerowała tego co robi ze sobie nie zycze pisania potajemnie sms-ów ,meili, i telefonów ze albo ja albo tamta dziewczyna powiedział ze kocha mnie nad życie ze jestem najwazniejsza ze z tamtą dziewczyną nic go nie łączy ale bedzie sie kontaktował i już kazałam sie wyprowadzić to nie chce bo twierdzi ze nie ma teraz gdzie poczeka do 12 czyli tego wyjazdu i wtedy sie wyprowadzi skoro go nie chcę i ze to ja niszczę związek nie mam siły pojechał teraz do miasta czyli krótko mówiąc nic innego mi nie został jak składać papiery rozwodowe jakoś nie moge w to uwieżyć boli mnie serce głowa czuje sie do dupy wszystko mi runeło wszystko co starałam sie zrobić przez tyle lat boli jak nie wiem co aaaa szkoda gadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze postąpiłaś, widocznie Twój mąż twierdząc że nadal będzie się z nią kontaktował nie liczy się z Twoimi uczuciami. Trudno powiedziec po tylu latach że wszystko skończone przez inną kobietę , ale po tym co piszesz nie warto walczyć o ,,Twojego'' faceta, bo to był Twój facet... Juz nie jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa kuuupuje
do 12 Ty jeszcze 100 razy sie zastanowisz i darujesz mu, bo przestraszy Cie perspektywa samotnosci. Zalosna jestes.Jestem w stanie zrozumiec Twoja niemoc i zal, ale ty sie dziewczyno ponizasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umiecie robic??
no więc nie kocha Cie nad życie skoro tak łatwo mu przyszła ta decyzja. Widac tamta kobieta jets dla niego ważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umiecie robic??
no i wine oczywiście na Ciebie zwala - debil jeden! nawet nie umie sie przyznac że to rpzez niego,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest to podejrzane
J.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniusia333
Spakuj mu walizki zanim wróci z miasta....tyle. Jak kocha was to po nocy w hotelu się opamięta jak nie to nie był wart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to oglądałam
dla mnie facet, który mówi, że kocha a później tak łatwo odpuszcza to zwykła łachudra która mysli chujem i wcale nie kocha. Gdyby kochał to by zerwał kontakt. Co innego gdybys była bardzo zaborcza, nie pozwalała mu w ogóle miec rpzyjaciół itp ale on ewidentnie cos kombinuje za Twoimi plecami z ta babą i flirt jets dla niego ważniejszy niz rodzina. Niech spierdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to oglądałam
tez bym mu spakowała walizki bo on chyba mysli, że sciemniasz. do mamuni niech jedzie albo do swojej kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basssia
Kocha cie nad zycie - taa, jasne.. koles mysli, ze blefujesz i do dnia szkolenia uda sie wszystko zalagodzic i lykniesz jego "kocham nad zycie" jak pelikan. Zreszta to zrozumiale, ze on nie mysli logicznie, perspektywa ruchanka za jedyne 8 dni wylaczyla mu racjonalne myslenie. Pewnie mysli "a co mi tam, pojade, a pozniej sie zobaczy". Jak juz zaliczy kolezanke, pewnie wlaczy mu sie mozg, przynajmniej na chwile. Niestety nie mam dla Ciebie prostej recepty jak go powstrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybko sie zgodzil
na wyprowadzke. nie daj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaw
to znowu ja kazałam sie wczoraj wyprowadzić - nie chciał ryczał "aktorzyna" jeden wzięłam procha na sen przespałam całą noc i dziś jakoś trzeźwiej myślę rano powiedziałam ze jak wrócę po 15 ma go nie być albo wszystko na dwór wypie..dole a on do mnie znowu z płaczem abym to przemyślała z on nas tak kocha i takie tam pierdoły !!! to ja mu na to ze jak kochasz to zakończ kontakt z ta dziewczyną i już a on do mnie ze ona jest tylko koleżanką i ja mu nie moge wybierac z kim on ma sie zadawac a z kim nie to powiedziałam ze nie mamy o czym rozmawiać i żeby to dobrze przemyślał bo nie bedzie powrotu wiecie co on chyba ma coś z garem kurna tu gada ryczy ze kocha a tu mi wyjeżdża ze bedzie z nią utrzymywał kontakty jestem na buzowana i nastawiona walecznie serce mi peka bo kocham go bardzo i tak bardzo bym chciała aby było jak kiedyś w poniedzialek mam wyjazd do warszawy bede troche zajęta to czas jakoś minie ale weekendu to az sie boję muszę znaleść jakieś zajęcie sobie poza domem aaa cięzko cięzko jak cholera chciałabym być twarda i stanowcza słońca mi potrzeba słońca i plaży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiesobiepytanie
ale zadaj sobie tez pytanie czy ta decyzja nie zmarnujesz sobie zycia i dziecku? Moze nalezaloby dojsc do jakiegos kompromisu? Moze on faktycznie tylko sie z nia spotyka na gruncie kolezenskim- tylko dlaczego pisze potajemnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaw
myśle caly czas o tym czy dobrze robie czy też nie ide dzis do psychologa sama i mam zamiar zapytac sie czy prowadzi terapie małżeńskie może przy 3 osobie bedzie latwiej nam wyjaśnić całą ta sytuację -ale nie wiem co maz na to czy zgodzi sie jak nie to znaczy ze nie ma już nadziei fakt jestem bardzo zaborcza i nerwowa ale jak tu nie być jak dzieja sie takie rzeczy nie chcę też byc traktowana jak idiotka biore sie do pracy może troche zapomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miija
trzymaj się...przykro mi, ale jakbym słuchała o swoim już byłym mężu :( Robi sobie furtkę do powrotu: uda się z tamtą to OK, nie- to zawsze na podorędziu mam żonę, która jest moja, bo papier :( bo dziecko, bo wspólne lata, bo mnie kocha...itd. Powiem Ci tak: po rozstaniu przepłakałam pół roku, gdyby nie przyjaciółka, to nie wiem, gdzie bym teraz była. Obecnie z całą odpowiedzialnością i przekonaniem twierdzę, że jest mi lepiej. Jestem wesoła, w ogóle nie krzyczę, zdenerwuję się raz na pół roku, bo po takich przeżyciach mało co jest mnie w stanie wyprowadzić z równowagi. Jestem hurraoptymistką, a moje dziecko jakiś rok po odejściu tatusia (miało 12 lat) stwierdziło, że jest nam teraz lepiej! Konkluzja jest jedna: uśmiechnięta matka=szczęśliwe dziecko. Wciąż jestem sama ale nabrałam takiej pewności siebie, że facet nie jest mi potrzebny na siłę. Zdarzy się to będzie, nie to nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój też miał
Mój mąż też miał koleżankę. Też były sms i rozmowy, i wychodzenie. Internet czyszczony po każdym użyciu. Prosiłam go żeby przestał, że go kocham. Nie zrobiłam żadnego radykalnego ruchu. Nie kazałam mu się wyprowadzić. I żałuję! Przestał pisać. Byłam szczęśliwa! Po pewnym czasie znalazłam ładowarkę od takiego telefonu jakiego nikt nie miał. Zdziwiłam się. Okazało się, że ma drugi, tajny telefon. I co najlepsze nie jedną ale 2 koleżanki! Wybaczyłam wszystko i jestem z nim ale brak zaufania z mojej strony wykańcza mnie i życie już nie jest takie piękne. Żałuję, że nie kazałam mu się wyprowadzić wtedy jak tylko zaczęły się rozmowy z koleżanką. Powinnam mu kazać wybierać albo spadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój też miał
Mój mąż też miał koleżankę. Też były sms i rozmowy, i wychodzenie. Internet czyszczony po każdym użyciu. Prosiłam go żeby przestał, że go kocham. Nie zrobiłam żadnego radykalnego ruchu. Nie kazałam mu się wyprowadzić. I żałuję! Przestał pisać. Byłam szczęśliwa! Po pewnym czasie znalazłam ładowarkę od takiego telefonu jakiego nikt nie miał. Zdziwiłam się. Okazało się, że ma drugi, tajny telefon. I co najlepsze nie jedną ale 2 koleżanki! Wybaczyłam wszystko i jestem z nim ale brak zaufania z mojej strony wykańcza mnie i życie już nie jest takie piękne. Żałuję, że nie kazałam mu się wyprowadzić wtedy jak tylko zaczęły się rozmowy z koleżanką. Powinnam mu kazać wybierać albo spadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miija
Ja byłam baaaardzo naiwna i zakochana. Teraz wyraźnie widzę, jak mnie poniewierał. I Ciebie twój mąż poniewiera. Odnieś sytuację do siebie: kochasz męża, więc czy pozwoliłabyś sobie zachowywać się tak jak on? Lekceważyłabyś jego prośby, jego ból? Umawiałabyś się z kimś wbrew jego woli? W końcu: czy powiedziałabyś tak jak on: że kocha Ciebie ale mimo to nie masz prawa zabraniać mu się spotykać z kim chce?? Otóż masz prawo!!! Masz, bo jesteś jego żoną i macie darzyć się szacunkiem i miłością. I że będzie się spotykał? Bo co?, bo Ciebie ma w głębokim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×