Ile macie dzieci?

nie ma chyba gorszego powodu do zrobienia sobie kolejnego dziecka niż to że jak będzie dwójka to się sobą zajmie i ja będę mieć święty spokój, nie przeszkadza mi zajmowanie się moim synkiem, bawienie się z nim i spędzanie z nim czasu, nie traktuje tego w kategoriach pracy, ciężkiej harówki czy powodu do niezadowolenia - spędzanie czasu z moim dzieckiem to dla mnie przyjemność, a jakbym chciała mieć święty spokój to bym sobie kupiła kameleona (i tak sobie kupię...:P)

jedno. I wystarczy. Absolutnie sie spełniam jako mama. Nie chce wiecej dzieci, bo wciaz nie mam dla nich miejsca w sercu:) Poza tym nie chce byc w ciazy, nie chcę połogu i tego wszystkiego. Brrrr!

..

mireczkowataaa ..no i dobrze bo ty sie nie nadajesz na matkę

do quookardka zgadzam sie!!! ja też mam dwójkę 5 i 3 lata i jak są razem w domu to jakby dzieci nie było, bawią się razem godzinami a te ich dialogi.... bezcenne... :) i nikt tu nie mówi o "robieniu" sobie drugiego dziecka dla atrakcji. Ja zawsze chciałam mieć dwójkę, na początku było ciężko ale teraz sama radość. czasem jak zostaje w domu z jednym to nic nie mogę zrobić, non stop jedno chodzi za mną i mamo!!! nudzi mi się, mamo!!! co mogę porobić???

chłopca 2 lata,dziewczynke 7lat.jest super.

widzisz, a ja uważam, ze jestem extra matką :)

jedno dziecko jak jest jedno to umie sie zabawic, nie chce wiecej dzieci, nie mam kasy ani czasu na to

Ja mam jedno i więcej nie mogę mieć dzieci a szkoda bo bardzo chciałbym żeby córka miała rodzeństwo .

dzieciaczków.Miało być dwoje ale cóż wyszła trójka.Najstarsze ma 7 lat,potem córka 4 lata i najmłodszy dwa miesiące.

no taka extra ze jak cos ci nie pasuje to wyżywasz sie na dziecku ...efekt taki ze dziecko na 4 lata i nie mówi .

Ja mam dwoje: 4,5 i 1,5 roku. Chcialabym jeszcze jedno, naajchetniej corke,ale ze wzgl. materialnych juz nie planujemy.

jest gorszy powód jaheira - zrobienie drugiego dziecka, żeby uratować pierwsze, żeby było dawcą szpiku, czy narządów;)

o jeszcze jeden: że pierwsze dziecko nie jest synem;)

Dzieci powinno się płodzić z chęci, a nie z korzyści takich jak mniej obowiązków czy tego, żeby pierworodny miał rodzeństwo.

Jak mi ktoś na kafe pisze,że jak to mogę nie chcieć drugiego, że dziecko powinno mieć rodzeństwo,to mnie śmiech ogarnia, bo ja nie spłodzę dziecka tylko z myślą o rodzeństwie, to musi być moja szczera cheć bycia po raz 2 matką.

Ja mam jedno dziecko i chcemy drugie, najlepiej zaraz. I nie będę ukrywać, głównym powodem dla którego chcemy drugie dziecko jest to pierwsze dziecko. Już nie chodzi nawet o to, że ja tak bardzo pragnę drugiego dziecka. Głównie dla synka chcemy rodzeństwa, by nie został kiedyś sam.

Jak to sam ? A do czego czlowiekowi rodzeństwo potrzebne w dorosłym życiu mówiąc brzydko ? Człowiek dorasta, zakłada swoją rodzinę czy znajduje pracę, znajomych,a z rodzeństwem spotyka się tylko od Święta, więc po co to rodzeństwo tak naprawdę ?

To nie jest powód Jaheira. Źle rozumiesz to co czytasz i sobie dopowiadasz ciąg dalszy. Ten post był odpowiedzią na zdziwienie Pindzi. Większość rodziców o ile nie zaliczyło wpadki, planuje drugie czy trzecie dziecko, bo tego chce. Fakt, że dzieci lgną do innych dzieci jest samoistny i nie podlega wpływom rodziców. Tak już jest od zarania dziejów i nic tego nie zmieni. Rodzice tylko na tym korzystają, bo mają więcej czasu dla siebie, a nie mają większej liczby dzieci w celu zabawiania pierworodnego. Bardzo dziwne są te twoje przypuszczenia. Sama nigdy bym nie wpadła na taką myśl, żeby podejrzewać rodziców dwójki dzieci, że mają drugie, żeby mieć z głowy pierwsze. Mają drugie bo chcą, a to że dzięki temu zyskują dodatkowo czas to tylko miły bonus. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz. Inną sprawą jest natomiast duża różnica wieku. Jeśli starsze dziecko jest nastolatkiem a młodsze przedszkolakiem, to raczej się sobą nie zajmują, no chyba że to starsze lubi małe dzieci i do nich lgnie, ale nie zawsze tak jest.

ex-Debil, masz racje, ale tak chorych powodów nie byłam w stanie wymyślić, więc ich nie brałam pod uwagę :) a rodzeństwo jest naprawdę mocno przereklamowane:)

POZYCZYC:D mój brat ciagle ode mnie pozycza:P

Ja żyję tylko swoją rodziną, swoim mężem i dzieckiem,pozostała rodzina zawsze jest na 2 miejscu. Nie odczuwam tego tak,żeby rodzeństwo odgrywało jakąś znaczącą rolę w życiu człowieka.

quookardka - poczytaj więcej tematów o posiadaniu dzieci (jednego bądź wielu) - argument że mam drugie bo się dzieci sobą zajmą a ja będę mieć świety spokój jest jednym z bardzo często padających, to że Ty tak nie myślisz to CI chwała za to, ale znam ludzi, który mają dokładnie takie myślenie i mnie to obrzydza

Dla dziecka lepiej jak ma rodzeństwo ale nie zawsze jest to możliwe.

jedno i nie chcemy więcej-czuję się spełniona i szczęliwa,okres niemowlęctwa i ciąży mojej to był koszmar.Teraz jak córka im starsza tym my szczęśliwsi.

Pindzia masz bardzo wypaczony obraz rodzeństwa. To, że ty masz chłodne relacje z rodzeństwem i spotykasz się z nim od święta to jest wyłącznie waszą winą i głównie waszych rodziców, że nie potrafili wychować dzieci tak, by się kochały i były dla siebie wsparciem i najlepszymi przyjaciółmi. Moje rodzeństwo jest dla mnie przed przyjaciółmi i im ufam najbardziej na świecie, no ale to się nie wzięło znikąd - zasługa rodzinnego domu i klimatu jaki w nim panował. Mamy bardzo silne więzi rodzinne. Jeśli ktoś miał chłodny dom i rodzinę żyjącą w ciągłym konflikcie, to efekty widać w dorosłym życiu i relacjach z drugimi.

1 i drugie w drodze. na tym koniec

No to nie wiem jak wyglądają Wasze rodziny i od czego Wy macie rodzeństwo, ale ja mam dwie siostry, mąż siostrę i dwóch braci i nie wyobrażam sobie być jedynaczką. Ot choćby po to, by mieć z kim pogadać. Z mężem, z żoną nie zawsze można o wszystkim pogadać. Ja z moimi siostrami mogę porozmawiać o wszystkim.

mam jedno, nie mam parcia na drugie, ale nie wykluczam, bo zawsze chciałam mieć dwójkę:)

nie jest przereklamowane:) ale trzeba je sobie czasem wychować;)