Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wagtw

Ile macie dzieci?

Polecane posty

Gość .............,,,,,,,,,,,,,,,,,
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka_juka
" a czy to, że masz dziecko oznacza, że męża kochasz mniej?" bez sensu pytanie mąż to mąz dziecko to dziecko oboje mi sa potrzebni do szczęścia, kocham oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak..rodzenstwo nie jest wyznacznikiem jakie dziecko bedzie w przyszlosci.Nie zgadzam sie z tym,ze jedynak to odgornie egoista, samolub,z tego powodu bo nie mial rodzenstwa, no nie koniecznie.Tutaj charakter ,a raczej temperament duzą role odgrywa.Moje dzieciaki mają rozdzenstwo i to liczne, nie ma dnia aby ze sobą nie rywalizowaly, konkurowaly i wolą kazde osobno soba sie zając niz jakies grupowe zabawy.Jednak tą wrodzoną indywidualnosc da sie zauwazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damian i Asia - no bo tak
Bo to taki wiek. Dzieci w wieku szkolnym 10+ zawsze ze sobą walczą (ale równie często się godzą), za to jako maluchy mają ze sobą wspaniały kontakt i ten kontakt ponownie zaskakuje kiedy są w wieku 18+ i tak już przeważnie zostaje (jeśli wyszły z dobrej kochającej się rodziny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindzia
Mnie po prostu dziwi takie gadanie niektórych ludzi, że "staram się o rodzeństwo, żeby moje dziecko nie było w przyszłości samo". Większej bzdury nie widziałam.Dlaczego niby jedynak ma być sam ? To dziewczyny, czy chłopaka jak będzie gejem, . czy żony sobie nie znajdzie ? Dzieci nie spłodzi ? A jak nawet nie spłodzi, to nie pójdzie do pracy, gdzie będą ludzie, nie znajdzie sobie przyjaciół, jakiegoś środowiska ? Człowiek jest wciąż wśród ludzi, a rodzeństwo, owszem, może i będzie pomocne w dorosłym życiu, a może i się wypiąć i być upierdliwe, nigdy nic nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pindzie - przecież wystarczy "kochająca się rodzina" żeby rodzeństwo było najlepszymi na świecie przyjaciółmi, którzy ochronią Cie od samotności....bo jeśli rodzeństwu akurat nie po drodze razem to na pewno dlatego że rodzina patologiczna albo przynajmniej zimna, zła i niekochająca...no proszę Cię, jak mogłaś nie wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0-0-09
wiesz co jaheira dziwna jesteś, do ciebie nie trafiają żadne argumenty, widzisz tylko swoj punkt widzenia i jego się trzymasz. Umiesz obrócić kota ogonem aby twoje było na wierzchu. ty masz jedno dziecko i to jest właściwe i tego sie będziesz trzymać. Jak ktoś ma dwoje to jest głupi bo zrobił sobie drugie żeby pierwsze miało towarzystwo i na pewno ta dwójka czy trójka będzie całe życie żyłą jak pies z kotem. Bo rodzeństwo przecież nie moze się kochać i mieć świetnych relacji... chyba pochodzisz z niezbyt szczęśliwej rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do największej fanki
jesteś moim idolem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adddddeerrty
1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech, jak ja sie ciesze, ze mam
siostrę! Ona nie moze miec dzieci i kocha moje, jak wlasne. Co przeciez nie znaczy,ze w jakis sposob ingeruje -mamy swoich mężow i ok. Nie wyobrazam sobie zycia bez niej, to moja najserdeczniejsza przyjaciólka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
0-0-09 - i własnie się mylisz, bo mi absolutnie wielodzietne rodziny nie przeszkadzają, ja tylko nie trawię argumentów pt "zrobię sobie kolejne dziecko żeby dzieci zajęły sie sobą" albo " zrobię sobie kolejne dziecko, żeby na starość nie czuły się samotne" - wg mnie to nie sa powody, którymi ludzie powinni się kierować przy decyzji o dziecku jeśli ktoś ma potrzebę mieć nawet nawet 5 dzieci bo ma tyle miłości w sobie i czuje takie powołanie to jest to super i jest to tylko jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindzia
jaheira - do mnie akurat też słabo przemawia argument robienia rodzeństwa głównie po to, by na starość dziecko nie było samo, bo chyba oczywiste jest, że przyszłości swych dzieci za ileś tam lat nie przewidzisz i że Twoje założenie, że dzieci będą się wspierać i mieć ze sobą kontakt jako dorośli, się spełni. Mnie też nie przeszkadza, jeśli ktoś ma więcej dzieci. Ale niech je płodzi dlatego, że tego chce, że po prostu ma potrzebę wychowywania gromady dzieci, a nie zabezpiecza na przyszłość kogoś rodzeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhgfhrty678
przyjaciele- żeby nie wiem jak bliscy nie zastąpią posiadania rodzeństwa[ktoś pisze, że przecież koledzy w pracy itd- hehe jasne], mąż/żona dziś jest jutro nie ma- w dzisiejszych czasach, to niekoniecznie jest więź na całe życie: zresztą każda z was pewnie miała chłopaka/narzeczonego itd, który kiedyś był "miłością życia", a dzisiaj nic was nie łączy albo nawet jesteście "śmiertelnymi wrogami" czy przyjaciół z przeszłości, z którymi dzisiaj nie ma juz o czym gadać. oczywiście jak ktoś jest jedynakiem czy pochodzi z patologicznej rodziny, to nawet nie wie, ze coś stracił, ale ja sie cieszę, że mam rodzeństwo i moje zycie byłoby duzo gorsze bez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindzia
z patologicznej rodziny nie jestem, a z normalnej i nie czuję, żeby rodzeństwo miało na moje życie wielki wpływ. Bardziej liczy się właśnie mąż, dziecko, to co robię w pracy, o problemach wolę pogadać z przyjaciółką niż z kimś z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damian i Asia - no bo tak
Wiecie co Jaheira i Pindzia? Odpuście. Po prostu. Wasze argumenty zataczają pełne koło. Nikogo, kto wykazuje choć krztę obiektywizmu, nie przekona wasz sposób myślenia, bo doświadczyły (empirycznie) tego, co wy znacie jedynie z wyobrażeń zbudowanych na kilku przypadkowych wypowiedziach wyszperanych na jakichś forach, na których piszą bardzo różni ludzie i z których jedynie niewielki % pisze prawdę. Jeśli miałybyście jakikolwiek punkt odniesienia do rzeczywistości, wówczas byście zupełnie inaczej śpiewały. Obcy ludzie a rodzina to zupełnie co innego. Przyjaciel nie zaprosi cię na święta bo nie jesteście rodziną, ani nie będzie sterczał przy twoim szpitalnym łóżku, ani nie zaoferuje ci ramienia do wypłakania się jeśli rozsypie ci się małżeństwo. Wiele lat spędziłam zagranicą, podobnie jak wielu moich znajomych - mamy bardzo podobne doświadczenia jeśli chodzi o przyjaźnie i związki: otóż po powrocie okazuje się, że twoi dawni najlepsi przyjaciele nie są już z tobą tak blisko (wystarczył dystans w postaci odległości i niewidzenie się regularne, pomimo kontaktu telefonicznego, maili, skypa - to już nie to samo), odsunęli się, mają swoje rodziny, innych przyjaciół, własne życie i nie ma w nim miejsca dla starych znajomych. 80% tych przyjaźni nie da nawet odbudować i na nowo zacieśnić. Jedyne co zostało niezmienne to relacje rodzinne! Tylko rodzina nigdy się od nas nie odwróciła i nie odsunęła i zachowuje się dokładnie tak jak przed wyjazdem, pomimo że mają własnych partnerów, dzieci i problemy to zawsze są dla nas ciepli i otwarci i zawsze znajdą czas. Po to są siostry, bracia, rodzice, kuzyni i wujostwo. Szkoda, że niektóre z was tego nie rozumieją ...jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindzia
I tak samo rodzeństwo może zawieść człowieka jak i kolega czy koleżanka.Nie ma różnicy. Ile przykładów, że dorosłe rodzeństwo walczy o majątek i sobie do gardeł skacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindzia
Święta spędzam z mężem i dzieckiem, jak jestem chora,mam przy sobie męża czy mamę, wystarczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindzia
Zamiast byc gdzieś ciepło przyjęta, wolę spędzać czas we własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindzia
Jak wracam do kraju po pobycie zagranicznym, to nie myślę, kto mnie przyjmie, tylko jak sama sobie własne gniazdo urządzę. Do czego mi pomoc przyjaciół czy kuzynów ? Sama sobie życie układam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damian i Asia - no bo tak
Nie chodzi o przyjmowanie cię przez kogoś, tylko o zwykłą ludzką potrzebę bycia w gronie innych ludzi, rozmowy z innymi, kontaktu. Nie rozumiesz, bo akurat masz taki charakter, że lubisz odosobnienie i zacisze domowe, ale większość ludzi to osoby towarzyskie a nie eremici, którzy nie potrafią non-stop przebywać w domu z najbliższą rodziną i potrzebują się od czasu do czasu widywać z rodzicami, rodzeństwem, kuzynostwem, przyjaciółmi czy znajomymi. Zastanawiasz się czasem do kogo byś poszła pogadać lub prosić o wsparcie gdyby nagle rozpadł ci się związek, albo poważnie byś zachorowała, albo miała wypadek, albo wpadła w horrendalne długi? Raczej nie byliby to w pierwszej kolejności znajomi tylko właśnie rodzice, siostry, czy z kim tam jesteś najbliżej. Do koleżanki byś raczej nie poleciała z bardzo intymnym osobistym problemem. Pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do pindzi
Albo wyobraz sobie taka sytuacje: maz jest w delegacji zagranica, zostajesz sama na kilka-kilkanascie dni w domu z malym dzieckiem, ktore jest jeszcze za male zeby cokolwiek zrobic i nagle np. masz wypadek w domu, alo robi ci sie slabo i dochodzi do omdlenia. Co wtedy? Jesli nie utrzymuejsz z nikim kontaktu, nikt nawet do ciebie nie zadzwoni i nie sprawdzi co u ciebie, nikt sie nawet nie zatropszczy jesli nie bedziesz przez dluzszy czas odbierala telefonu, bo nikomu nie bedzie na tobie zalezec. Co sie z toba satnie, jesli nikt nie udzieli ci w pore pomocy? Co z twoim malym dzieckiem? Samowystarczalnosc jest fajna na krotka mete, ale bycie pustelnikiem to gruba przesada. To niesamowity komfort wiedziec, ze ma sie siostre albo kuzynke, ktora wydzwania regularnie nawet tylko po to by zapytac co robisz i czy wpadniesz na herbate, albo czy nie wyskoczylabys z nia na zkupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhgfhrty678
patologia nie musi oznaczać, że tatko chlał denaturat, a mamusia sie prostytuowała. rodzina może być "porządna", a w domu brak miłości, więzi, chłód itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyynkkka
zgadzam się z Damianem i Asią. nie spotkałam mamy która mając dwoje czy troje dzieci stwierdziłaby że wolałaby jedno. Dlaczego mamą jedynaków tak łatwo stwierdzić że one chcą jedno, skoro nie wiedzą jak to jest mieć dwoje, nie wiedzą co tracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ciekawe co maja powiedzieć ludzie, którzy najbliższą rodzinę mają minimum 100 km od siebie, a w mieście w którym mieszkają nie mają nikogo? kiedy zachorowałam, właściwie byłam jedną nogą po drugiej stronie, moja rodzina nawet chcąc nic mi nie mogła pomóc, raz że nie jest z Krakowa, dwa, potrzebne były dużo ważniejsze koneksje niż ktokolwiek z mojej rodziny ma, żeby mnie przyjęli od razu na operacje, nikt z mojej rodziny również nie mógł się zwolnić z pracy na pół roku żeby ze mną siedzieć najpierw w szpitalu, a potem w domu, kiedy trzeba było mnie myć, czasem karmić i robić wszystko, mój mąż pracował a kiedy jego nie było to robiły to moje przyjaciółki, mama przyjeżdżała tylko w weekend, tez nie każdy, więc wybaczcie, ale sa sytuacje w życiu kiedy przyjaciółka, która zmieniała CI kurwa podpaskę, bo sama nie mogłaś, staje się bliższa niż siostra....ale gratuluję myślenia że jest tylko jeden właściwy i niepowtarzalny model rodziny kochającej, w której z całym rodzeństwem, ciotkami i wujkami, dziadkami, kuzynami i nie wiem kogo tam jeszcze macie jesteście tacy idealni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gdhgfhrty678
ale rodzina może też być porządna, kochająca się, wspierająca, gdzie każdy może na kogoś liczyć. I u mnie tak jest, jak człowiek ma właściwe wzorce to chce to pomnażać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×