kącik poezji życiowej, na wesoło, dołączajcie

gwiazdy na kafe

osobiscie moge temat kupy skonczyc, definitywnie, mozemy zakonczyc

o czym zatem teraz sobie pogwarzymy? na jaki to temat mamy skladac rymy?

Poruszmy temat życia naszego chleba powszedniego i obuwia nowego mężów,dzieci i starych śmieci serc złamanych z miłości wypranych seriali ulubionych wieczorów suto zakropionych

Więc rym pierwszy złożę O pogodzie na dworze Bo jest paskudna i ułudna

klna na czym swait stoi i starzy i mlodzi bo wiosna pzrekleta jakos nie nadchodzi dosc mam dlugiej kurtki i cieplych kozakow mam chec juz na mini by cieszyc chlopakow:D

Ram pam pam rym cym cym poszedł topik w siwy dym

Wiersze wasze dość ubogie więc ten topik strawił ogień

nic tu nie upada, mecz w tv leci wiekszosc z nas zagaduja dzieci, ciezko sie skupic i rymy podawac, czasem z rodzina nalezy pogadac, ale prosze nie odchodzic, ozywimy watek, drugi dzien to dopiero poczatek!

durnowaty w telewizji leci pojedynek w noge, takich sportow ja zniesc nie moge.. nie kumam o co biega i co to spalony, a maz po takim meczu bywa nawalony. za pilka nozna dlatego nie przepadam, i tak wam od serca moi drodzy gadam

Zamiast na mecz się gapić jak wasi mężowie lenie ja ten wieczór spędziłam przyjemniej - na basenie. To na zdrowie i sylwetkę całkiem dobrze wpływa, gdy człek sobie w chlorowanej wodzie godzinkę popływa. A i nastrój lepszy, gdy się człek porusza. Nie tylko ciało skorzystało, ale i ma dusza. Z nowym sił zapałem jutro ruszę do pracy. Nie będę zgorzkniała jak inni Polacy. W końcu, że mam pracę powinnam się cieszyć, a nie tylko marudzeniem niepotrzebnie grzeszyć.

ciezko wymyslic mi rymowanki, nie wiem jaki temat mamy wyliczanki, o zyciu troche nudno, bo life is brutal, popiszmy o czyms wesolym tutaj.

podam na temat propozycji wiele, ze cos wybierzecie mam taka nadzieje: o sexsie, o dupie, o cyckach czy zwierzetach, o smierci, o penisach, zarobkach lub rentach, proponuje wesoly, by bylo zabawnie, i kazdy swobodnie zarymowal ladnie.

mój narzeczony to kawał chama dzisiaj wieczorem bawię się sama bo zamiast zajmować się swoją kobietą rozmawia z piczami przez swoj telefon Nic się nie mieści w tej jego głowie wszystko bez składu - cokolwiek powie Ciągle ma tylko dąsy i fochy i wszystko w życiu sprowadza do psiochy. Strasznie ma małe mózgowie mały baranek choć tyle dobrze że dobry kochanek i choć deficyt komórek znaczący brak jego osoby jest zbyt męczący I jutro znowu będziemy się godzić i bardzo uważać by czegoś nie spłodzić Bo co by to było za straszne nieszczęście gdy się urodziło takie dziecieńcie z ojca idioty i matki nerwowej i weź to człowieku później wychowej ... Tymczasem ja piję Harnasia pierwszego i wcale nie myślę co tam u niego jak zawsze marnuje czas przy tiviku przy piwku i jakimś durnym meczyku

mam juz swoich faworytow w watku powryckim, jak sie caly tydzien skonczy, wyedy powiem wszystkim.

zaglądam do szklanki miłej mej koleżanki ona jedna mnie rozumie i kocha nie ma w stosunku do mnie żadnego focha a gdy trzymam jej siostrę flachę mocno za szyję to wiem że do dna dziś sie napiję

chlorku, kolego, pijesz? lecz dlaczego? czyzby Ci braklo chleba powszedniego? na coz Ci kieliszek po brzegi pelen wodki? chcesz w nim zapewne utopic swe smutki. lecz nic Ci to nie da, za dzien znow to wraca, a rano masz za to glupiego kaca.

I nie klaszcze cie po jajkach

Chlorku kochany nie zagladaj do szklany ;)

Witam Was serdecznie moi ukochani co rymami jesteście tak najarani znówi nastrój mam minorowy choć słoneczko świeci nam na głowy Na zakupy sie dzisiaj wybieram może buciki jakies wyszperam I dentysta też czeka chyba zrobię minę greka Wszystko mnie dołuje, życie mi ucieka czyżby może zyciowa kaleka? jakoś to bedzie - sobie powtarzam i już wiecej narzekaniem Was nie zrażam Miłego dzionka z rymami chcę Wam zyczyc bo nie wolno nam się byczyć!

rety,rety uhaha cała jestem uhahana co za fajny topik:D wpadłam dziś na jego tropik. i popieram to podejście życie trza brać z jajem wreszcie co tam trudny dnia każdego mamy prawo do lajfa fajnego;) moje rymy brzmią marnie ale wprawię sie panowie,panie:):)

witam Was moi kochani, czy jesteście dziś wyspani? jak Wam nocka dziś mineła, dobrze? ruszaj więc do dzieła! rymuj bracie, siostro droga, zaprzestaniesz? będzie szkoda.

Nie potrafię tak jak Wy fajnie pisać Ale bardzo lubię czytać Więc kochani nie przestajcie I mój humor poprawiajcie :):):):):):):):):):) DZIĘKUJE WAM WSZYSTKIM

Piszcie

nie wyruszam dziś pracować nie zaierzam też gotować prać i sprzątać - jakieś żarty mój dzień wolny nie jest warty by marnować go przy garach toć nie jestem jeszcze stara jem truskawki, piję karmi burdel niech się sam ogarnie ja tym czasem się pobycze bunt- nic nie robie, nic nie ćwicze a gdy jutro wstanę z rana chcę być długo dopieszczana jeden orgazm, drugi trzeci do wieczora jakoś zleci no a później się szykować żeby cięzko iść pracować :))

Po wizycie u szczerbula wyczerpała sie mego bólu pula Tam swiderek, tu igiełka a ja jestem jak kukiełka Minie moze ten dyskomfort a ja bede miała komfort Teraz bym sie chetnie spiła lecz za słaba głowka miła telewizja mi zostaje może będą gdzieś Hawaje?! Wiosna idzie mili Państwo i to nie jest oszukaństwo!

Pijesz karmi? Ja - Książęce. Właśnie flaszkę trzymam w ręce. I zazdroszczę ci wolnego dnia, tak fajnie spędzonego. Ja dziś w pracy być musiałam. Choć się nie przepracowałam, kilka godzin zmarnowałam, które mogły minąć lepiej. Teraz po wizycie w sklepie, humor mi się znów poprawił, bo nadciąga czas zabawy. Jutro dzień od pracy wolny, będę jak ten konik polny spędzać chwile na rozrywkach. Ech, aż mi się stroszy grzywka na myśl o tej przyjemności, która jutro mi zagości. No i - wisienka na torcie: jutro zawija w mym porcie pan, co sercu memu bliski... Aż mi się radosne piski na myśl o tym wyrywają.

Karmi już mi się skończyło szkoda bo się miło piło Fajki też na wyczerpaniu chyba myślę już o spaniu Wiem że jeszcze nie ta pora lecz się bardzo czuję chora na lenistwo i nieroba taka straszna to choroba.

Witam drogie kolezanki:) Wasze zdrowie, w gore szklanki! Ja tymczasem chlepce Tyskie z usmiechnietym wielce pyskiem:) dzisiaj wreszcie czulam wiosne, totez mysli me radosne, wreszcie mozna nosic szpilki, choc to butki dla debilki:) Jak tam wieczor przepedzacie? Ja upralam meza gacie i spaghetti uwarzylam, posprzątalam, poscielilam i w spokoju swietym sobie do was te wierszykli skrobie:)

Nie narzekaj, nie jest źle. Jeśli musisz, połóż się. Czasem trza poleniuchować, żeby w zdrowiu się uchować. Przede wszystkim - w tym psychicznym. No bo wśród kłopotów licznych nikt nie zadba o nas, kochani, jak my sami.