Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafora .

Czy da się pracować i obejść w wychowaniu dziecka bez babci?

Polecane posty

Mieszkałam teraz przez 2 tygodnie u teściowej, bo mamy w mieszkaniu remont, a jestem w ciąży, więc wolałam nie wdychać tych wszystkich pyłów i lakierów. Siostra męża ma 5-letniego syna, który co prawda chodzi do przedszkola, ale: - chodzi od 9.00 do 14.00 (rodzice i babcia - czyli moja teściowa - twierdzą, że będzie mu źle samemu tyle czasu, że się nie przestawi, że coś tam) podczas gdy rodzice wychodzą do pracy po 7.00 i wracają przed 17.00, - często choruje, więc rzadko bywa w tym przedszkolu. I teraz tak - rano przed 7.00 babcia pędzi do wnuczka, żeby go przejąć, jak rodzice wyjdą do pracy, zaprowadza go do przedszkola i odbiera go o 14.00, i do tej 17.00 czekają na rodziców. Jak Młody jest chory, to babcia z nim siedzi w domu. I mnie to trochę przeraża. Mamy dziecko w drodze, szczęśliwie, najprawdopodobniej, skorzystam z rocznego macierzyńskiego, ale chciałabym wrócić do normalnego życia zawodowego po urlopie. I co wtedy? Jest to możliwe bez babci? Nie chcę, żeby nasze dziecko było wychowywane przez babcię, jedną czy drugą, bo nie podoba mi się ich podejście do dzieci - owszem, czasem to nawet zdrowo żeby dziecko miało z nimi kontakt, ale niech to nie będzie permanentny proceder ... Więc pierwsza kwestia - czy istnieją w Polsce dobre żłobki, gdzie już abstrahując od tego, że dziecko nie jest maltretowane, to przy okazji jakoś zdrowo stymulowane do rozwoju, a druga kwestia - czy naprawdę jak jest chore, trzeba jechać po babcię do opieki nad nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grtgrtg
A jaki masz inny pomysł na chore dziecko jak nie opieka kogoś poza żłobkiem, bo tam chorych dzieci być nie może??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie oddawaj do żłobka
skoro tam samo zło czeka Twoje dziecko:O ja, swoje dzieci wychowuję bez pomocy babć (5 lat i rok) zatem MOŻNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaofpersia
U mnie jest podobnie jak u siostry twojego męza, moja mama jest juz na emeryturze, ma tylko jedna ukochana wnuczke i poswieca jej kazda wolna chwile :) mysle ze ciezko byłoby mi bez pomocy mojej mamy, moge spokojnie pracowac i nie martwic sie wiecznym zwolnieniem na chore dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm przesadzasz
Jak dziecko będzie chore to możesz brać L4 albo Twój mąz . No i raczej nastaw się ze w żłobku będzie chorować. Ja zazdroszczę tym co maja pomoc babci bo to naprawdę dużo łatwiej wszytko zorganizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niania odpada? Osobiście wolę by córką zajęła się obca osoba niż teściowa. Żłobek odpada bo tu gdzie mieszkam koszt to ok 1500zł/mc no i problem gdy dziecko chore. Pracujemy z mężem na zmiany, jak ja 1 to On 2 i niania przychodzi tylko na 3h dziennie. Da się... ale ciężko jest. Zwłaszcza zimą jak trzeba wszędzie ze sobą tachać niemowlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaofpersia
a jesli chodzi o zlobek to dla mnie to jest tylko przechowalnia dzieci, szczegolnie jesli chodzi o te najmniejsze maluszki nie oddalabym dziecka do złoba nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm da sie ale jest bardzo cieżko, chyba że masz dużo pieniędzy wieć wybierasz sobie extra żłobek, nianię na choroby, pomoc itd.. ja mam dwoje i nie mam nikogo kto by mi pomagał więc efekt jest taki że pracuję w domu bo o etacie mogę zapomniec, już straciłam X prac przez chorobę dziecka i niemożnośc pójścia do pracy bo dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedszkola czynne od 7 do 16tej, żłobki gdzie nie przyjmują dzieci z temp 37 st itp akcje... nie am szans na wychowywanie i pracowanie, zalezy jaką sie ma pracę, ale wczesneij czy póxniej pracodawca wyp... taką matkę bo po co mu ona skoro wciaz L4 albo nie moze zostać po godzinach, przyjśc wczesniej, w środku dnia dzwonią po nią z przedszkola itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Da się obejść. Urodziłam dziecko na 4 roku studiów, z męzem mieszkamy 400km od rodziny. NIKT nam nie pomagał, nie pomaga. Owszem, wymaga to dużej elastyczności i zdolności logistycznych, ale się da i polecam - wychowujesz dziecko jak chcesz, masz zdrowy dystans itp. Od 1.5 miesiąca moja 17mc córka chodzi do żłobka, ja szukam pracy i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam babc pod bokiem
mieszkam za granica dzieci sa u nianki, w rtazie czego/ choraba nianaki czy cos, mam telefony do innych nianaiek, laeob do kogos zaufanego. ale to kosztuje, trzba sie z tym liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
A co do żłobka - moja mała chodzi do prywatnego, z miejscem dofinansowanym i odkąd poszła do żłobka rozgadała się, nauczyła się samodzielnie jeść i oduczyła smoka. Do tego nieraz widziałam przez przeszkloną szybę zabawy edukacyjne, powatrzanie itp i jestem b. zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko lepiej się chowa jak matka jest w domu, ale inne nowoczesne mamuśki zaraz mnie skrytykują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja jak będę miała swoje dziecko to bym właśnie chciała, żeby zajmowała się nim/nią teściowa:) ma wspaniałe podejście, w sumie się nie dziwię, była przedszkolanką:) Ale jeśli nie byłaby w stosunku do dziecka dobra to też wolałabym osobę obcą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko lepiej się chowa jak matka jest w domu, ale inne nowoczesne mamuśki zaraz mnie skrytykują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da sie. Zatrudniasz opiekunkę, zaprowadzasz do żłobka, albo idziesz do pracy zmianowej - wtedy wymieniasz się opieką nad dzieckiem z ojcem. W żłobku dzieciaki często chorują na początku (z resztą tak jak w przedszkolu) więc trzeba sie liczyć albo ze zwolnieniami na dziecko albo proszenie o pomoc kogoś na ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvzxzvxvz
wlasnie licze czy 6zl za godzine na 160godzin niani to 1000zł. ile mi zostanie? 160zl?bo najnizsza krajowa, ale warto!warto i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvzxzvxvz
nie da sie, nawet wieczorem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka 33 nie ma racji niestety
Dziecko nie chowa sie lepiej w domu. Jestem psychologiem dziecięcym z wlasnym gabinetem oraz pracującym w szkole podstawowej jako pedagog i psycholog....powiem jedno, dzieci uczęszczające do żłobków i przedszkoli są o niebo lepiej emocjonalnie społecznie i poznawczo rozwinięte od dzieci przebywających w domu z rodziciem.Wiem bo mam różnych pacjentow-przeważaja dzieci na które sie chucha ,izoluje od rówieśników lub poprostu mało czasu z rówiesnikami spedzają.Takie maluchy mają więcej problemów od dzieci żłobkowych. Wiem bo przeprowadzam szczegołowy wywiad z rodzicami/rodzicem na temat życia dziecka od samych narodzin.Zwykle pacjenci są w przedziale wiekowym 3/4-18 lat. W testach na inteligencje które wykonuje się w szkole podstawowej i zerówce,lepiej wypadają dzieci żłobkowane, czy uczeszczające do przedszkola. Więc drogie mamy żłobek i przedszkole przynosi dziecku wiele korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Córeczki, ale Ty pracowałaś mając dziecko, czy tylko studiowałaś, bo piszesz, że szukasz pracy - co innego nie przyjśc na zajęcia, a co innego brać L4 u pracodawcy... ja wychowuję dwójkę bez babć, ale chłop ma dość elastyczne zmiany - bierze dni pracujące kiedy chce, pracuje 4 dni w tygodniu tylko, a ja nie mam etatu tylko pracuję w domu. Na pewno gdybyśmy obydwoje mieli sztywne etaty - 9 - 17 30 było by ciężko, albo drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobo wyzej, twoje wywody z dupy nt żłobka dotycza tez 5 miesiecznych niemowlat oddawanych do złobka? wez sie nie osmieszaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tego spychologa od siedmiu
bolesci. zlobki przedszkola zapewniaja wyrownanie szans dzieciom z rodzin z nizsztm wyksztaleceniem, kotre sie maja w domu rodzinnym zapewnionego wystarczajaceo bogatego srodowiska. Jemlsi mama jest z dizeckiem w domu i praucje nad jego rozwojem to jest to o niebo lepsze dla dziecka niz zloblki i przedzszkola. Jesli matka tylko " siedzi" z dizeckiem w domu tyo wiadomoz, ze bogatsze srodowisko jest lepsze. Dodam, ze moje dizeci sa zlobkowe i przedszkolne! Tez jestem psychoilogiem i zaleznosc od rodziny i jej poziomu intelektulanego widac golym okiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyynnkka
bez babci jest na pewno ciężko. ja mam dwójke, 5 i 3 lata, od września synek poszedł do przedszkola, ja do pracy i no się zaczęło, jak nie jedno chore to drugie, poaz tym wieczne wyrzuty sumienia ze dzieci po 10 godz siedzą w przedszkolu. mąz z racji ze pracuje na dwóch etatach nie może brać L4 więc ja brałam... efekt.. zwolnienie z pracy. Poł biedy bo maż dobrze zarabia wiec świat sie nie zawalił ale moje ambicje musiałam schować do kieszeni. Zbliżają sie wakacje, przedszkole zamknięte więc odpuściłam sobie na razie szukanie pracy. Ale od wrzesnia chciałbym sie gdzies "zahaczyć" ale juz wiem że musze wynająć nianię do pomocy bo wg mnie inaczej sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze sie da, ale wtedy potrzebna jest opiekunka. Ja nawet teraz gdy corka chodzi do przedszkola mam starsza pania na telefon na wszelki wypadek, ktora w razie czego odbierze corke, posiedzi z nia do czasu naszego powrotu. Takze pomoc kogos jest potrzebna, no chyba, ze sie pracuje w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz swoje racje, a ja mam swoje. Ja z dziecmi chodziłam na place zabaw. Bawiły się z innymi dziecmi. Dużo im czytałam. Czas miały wypełniony zabawą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0-099
zgadzam sie z czerwonym portfelem. jak oboje rodzice pracują to ktoś dodatkowy musi być minimum na wypadek choroby, a wygodniej byłoby gdyby chociaż przyprowadził dziecko z przedszkola trochę wcześniej by maluch nie musiał w nim siedzieć do zamknięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehdbd
Nie martw sie najprawdopodobniej i tak cie zwolnia po tym rocznym macierzynskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
Duzo zależy od tego czy dziecko chorowite czy raczej odporne . U mnie w pracy koleżanka często na L4 bo od kiedy córka poszła do żłobka to ciągle choruje . Pewnie ja zwolnią bo ile możne ja ciągle ktoś zastępować. Gdyby miała pomoc babci to pewnie było by im dużo łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edrfghjkmjnbvc
chłop powinien zapewnić rodzine godne utrzymanie,żeby dziecko nie musiała się wycierać po żlobkach! Jak nie umie tego zrobić to jest huj nie głowa rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×