Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolinen

chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)

Polecane posty

PauliśC Jak tylko rozkręce sprzedaż to podeśle. To ja z tymi terminami ale to już dawno było. Fiona dawno się nie odzywała i Angelus. motynka i inne ciężarówki. A GDZIE JEST MACKOWA nasz dobra dusza i STYMULAWONA , AGNIESIA , GOOFCIA i cała reszto odzywać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na opryszczkę jak tylko zaczynały mnie swędzieć usta to nakładałam plasterki compilid i dzięki temy nie rozsziewała się bardzo i nie było strupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja:-) dziś w nieco lepszym stanie, bo żołądek odpuścił. Za to dziś łeb chce pęknąć... Pogoda piękna, ale przez okno. Wyszłam dziś od fryzjera i tak mi wypizgało głowę, że chyba zaraz mi odpadnie. Jak tak czytam o waszych porodach, to się zastanawiał czy i ja kiedyś będę mogła o tym opowiadać, podzielić się tym doświadczeniem...? Maćkowej dawno nie było. W tym jej obozie pracy pewnie siedzi:-P albo z mężem tak intensywnie działają, że nie ma juz siły na forum;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kochane czytam ale co napisze poemat to spam. A poza tym u nas choroba i nie mam za bardzo czasu i sił. Ja mam grype i jelitowke strasznie mnie to wymeczylo straszak mój też chory ięc masakra... A jeszcze siostra M ma 18 i nie wiem jak ja pójdę. Jestem wspieram was kochane;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coś ty Jovanka :) nie obrażam się o byle co! Poza tym nic tam nie było strasznego :) ja się żalę po to żeby się wyżalić ;) a Wy radzicie żeby się... wyradzić ? :P No! żeby doradzić :) też mi się wydaje że mam już dość, bo za te same pieniądze - marne bo marne, ale bym siedziała w spokoju w domu. Tyle że jestem tu jedyna która ogarniam wszystko, począwszy od poczty, po odbiór towaru, kontakty zagraniczne czy nawet obiady z obcokrajowcami, nie wspominając o fakturowaniu, i magazynie na głowie. Miałam mieć podwyżkę, coś ani widu ani słychu, a fajnie by było ją dostać, bo i tak potem zus płaci przez rok macierzyńskiego. Szkoda gadać. Wczoraj nie odpisałam bo miałam szefa na głowie, ale dziś chętnie resztkę spaghetti wtrącę ! :P 🌼 nessaja, ewelka - ściskam Was mocno i przesyłam fluidy ciążowe ! Dawno żadna ich nie słała więc czynię to ja ! I dla Agniesi, i kasika, i eski, i PaulisiC :), i dla Izki85, marty86100, maćkowej, Paoli1801, Izulinki7, Stymulowanej, Aliii66 i dla całej reszty ! 🌼 A właśnie - gdzie Fiona ? Zoneczko Krk :* daj znać co u Ciebie... reszta matek gdzie? Angelus? Motynka ? RozusPL? 🌼 Iza85- właśnie zastanawia mnie to bardzo, że kobiety cierpią przy porodzie okrutne katusze, a potem mówią że to było najpiękniejsze ich przeżycie. Nie kumam. Aż tak hormony walą na mózg ?! :P dlatego z jednej strony chciałabym to poczuć, sprawdzić się, ale nie wiem czy mi się uda.... czy nie padnę na twarz pod łóżko :P 🌼 Co do turlania się, o czy wspomniałam i Jovanka też, to ja mam zrywny temperament. Jestem leniem :P ale jak coś mam zrobić to robię, jak mam iść, wstać to wstaję i .... czasem zapominam się że w ciąży jestem! Nieraz poczuję mięśnie, ale chcę podnosić dziecko czy coś ciężkiego. Dobrze, że mam wizyty co miesiąc to gin sprawdza moją szyjkę i łożysko. 🌼 kasik ! Ja pierdykam ! Ale expresowy poród ! Piszcie piszcie jak poszło, bo zbieram wszystkie fakty :) Wiadomo, każda kobita jest inna, inne ułożenie, inne biodra, inne siły i nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniesia na pewno doświadczysz tego na własnej skórze.:) i to pewnie już niedługo. Angelus zdrówkam wam życzę. Jak będziesz miała chwilę do napisz datę porodu do tabelki albo podaj to my dopiszemy? Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki oby już przeszło bo ja mam już dość;( daty mam 2 ;);) 8.08 w nasza rocznicę ślubu i 15.08 zobaczymy z której wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mam chwile przerwy ufff... Co do porodu ja mialam koszmarny ;( problemy w ciazy ( wodonercze) i dren zalozyli potem jakos takos przelecialo 2 tyg po terminie poszlam z bolami i zostalam przebili sami pecherz i 4 dni na porodowce w bolach i katuszach az w koncu synkowi tetno zaniklo i zaczela sie jazda bo lekarz nie chcial mi zrobic cc ;( w koncu polozyl sie na moj brzych i wypchnol dzieciatko .... masakra to byla dla mnie. 3 razy wywolywali mi porod ale bez rezultatu w koncu tak pejlam ze 2 h szyli mnie .... potem juz byli ok ;) To taki duuuuzy skrot tego mojego porodu dziewczyny Ale kazda ma inny a jeszcze bole kregoslupa takie ze sztywnialam hehe masakra to byla ale warto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
Dzień dobry moje drogie Panie:) Dziś moi maturzyści poodwoływali korki, więc mam wolny cały dzień i zamierzam zacząć porządkować szafy - wszystkie!!! Oczywiście będzie to proces rozłożony na kilka dni.Ten ambitny plan realizuję już od ponad roku, więc czas najwyższy. Do wywalenia będzie pewnie 1/3 wszystkich gratów i to mi trochę poprawia humor, bo...lubię wywalać rupiecie:) Ale zacznę sobie lajtowo - na pierwszy ogień idzie moja szafa z ciuchami. Postanowiłam część oddać koleżance (i nie trzymać ich na "po ciąży", bo: 1. zdążą wyjść z mody, 2. w kiepskich chwilach doprowadzą mnie do rozpaczy, że jeszcze do nich nie schudłam, a nie zamierzam sobie dokładać stresu do i tak stresującej roli w moim życiu), a część (takie już staruchy absolutne) wyrzucić. I to w ogóle nawet bez mrugnięcia okiem! Rach ciach i nie ma. No i chcę jeszcze oprócz codziennego ogarniania chałupy wypucować szafkę z koszem na śmieci (nienawidzę jak z takiej szafki wali rozkładającymi się resztkami jedzenia albo jak jest brudna, a szczerze powiem, że jeszcze U NIKOGO nie widziałam jej nawet względnie czystej!). Mogę się pochwalić, że moja szafka na kosz zawsze wygląda jak dopiero co przywieziona z meblowego. I pachnie z niej środkami czystości:) Giubelli - no to mi ulżyło:) Dziękuję Ci za wyrozumiałość i już podaję spaghetti:) Pozwolę sobie teraz skopiować fragment Twojej wypowiedzi: "(...) jestem tu jedyna która ogarniam wszystko, począwszy od poczty, po odbiór towaru, kontakty zagraniczne czy nawet obiady z obcokrajowcami, nie wspominając o fakturowaniu, i magazynie na głowie. Miałam mieć podwyżkę, coś ani widu ani słychu(...)" Skopiowałam, bo nie chciało mi się pisać tego samego - musiałabym przepisać słowo w słowo:) Mogę jedynie jeszcze dopisać organizację i wyjazdy w delegacje oraz na targi krajowe i zagraniczne, rozliczanie przedstawicieli handlowych (4 krajowych i 2 zagranicznych), tłumaczenia dokumentów, pism, kontraktów, strony internetowej i wszystkiego co sobie szef wymyśli na angielski i rosyjski... Za 1800zł na rękę. No i dodam tylko, że mimo mojej absolutnej konieczności bycia w firmie odeszłam. Tylko ja (i pewnie Ty, Giubelli też, bo widzę, że do pracy podchodzisz tak jak ja:) )wiem, jakie miałam początkowo wyrzuty sumienia, jak nie spałam po nocach, jak dzwoniłam do nich przynajmniej raz dziennie czy sobie radzą i czy w czymś nie pomóc. Boże, jaki człowiek jest durny.Zawsze sobie to powtarzam gdy przypomina mi się moja wieloletnia batalia o podwyżkę. Przez 5 lat pracy dostałam 100zł.Dlatego dziś żałuję tylko, że nie poszłam na zwolnienie od razu, przepracowując jeszcze 5 tygodni po dowiedzeniu się o ciąży, aplikując sobie 2 razy dziennie tabletki na podtrzymanie i modląc się, żeby stres nie zaszkodził dziecku. Moje zachowanie było chyba jeszcze bardziej żałosne niż wieczne odmowy mojego szefa w kwestii podwyżki dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
A wiecie co jest najlepsze? Jako że w biurze została moja kumpela, która na bieżąco informuje mnie o wszystkim to wiem:) Najlepsze jest to, że oni już 3-ci miesiąc szukają kogoś na moje zastępstwo i...nie mogą znaleźć drugiej takiej naiwnej:) Szef od kadydatek wymaga "moich" umiejętności (co też jest bez sensu, bo ja na przykład wielu rzeczy nauczyłam się dopiero u niego...) i albo ich absolutnie nie spełniają, albo chcą wyższą pensję (była podobno jedna pani, która nadawałaby się znakomicie, ale był mały problemik - chciała 4000 na rączkę:) ). I jakoś firma beze mnie nie upadła (choć ja pierwsza przewidywałam jej rychły upadek:):):) ), jakoś sobie radzą, mają podobno bajzel we wszystkim, ale widać nie porządek jest najważniejszy tylko łeb do interesów:) Boli mnie tylko (moją perfekcyjną i pedantyczną stronę natury), że nagle wiele zadań, które ja wykonywałam stało się już nie takimi koniecznymi, no bo zajmują za dużo czasu (taaa, naprawdę?), bo są żmudne (no coś takiego!), bo do wykonania niektórych trzeba by poszukać w archiwach (no a to już nie takie hop siup,należało by wejść po schodach i tam przekopać ciężkie, zakurzone pudła w pomieszczeniu wysokim na 1m 20 cm, no i kto tam wejdzie...). Ech, co za świat:) Aż sobie herbatę z mlekiem zrobię na uspokojenie, bo mi gul skoczył na samo wspomnienie. Chciałam jeszcze tylko powiedzieć, że dziś zaczynam 20.tydzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
MAMUŚKI :) Majowa************** 27********18.01.2014*******Marcelinka CIĘŻARÓWKI :) Fiona *****************25 *********3cs ***************** usmiech.gif RozusPL **************21*********4cs ***************** usmiech.gif Taka oto ja ************24*********2cs ********2dz*****tp.25.03.2014 Giubelli ****************27 ********9cs ****** 1dz ****** usmiech.gif PauliśC*************** 22 ********15cs *****1 dz ******* tp. 30.07.2014 motynka ***************24*********2cs ****************** usmiech.gif ŻoneczkaKrk **********25 ********3cs *******************usmiech.gif bejbe27 ****************27 ****** 18cs ******************usmiech.gif Angelusdominus *******23 ********3cs ****** 4dz********usmiech.gif JovankaJo **************29 ******* 3cs ******* 1dz ******* tp. 23.07.2014 AKTUALNE STARACZKI - 2014 nessaja________________21______3 cs_______________@28.02.2014 Goofcia________________22______6 cs______1dz______@01.03.2014 Agniesia 88____________25______4 cs_______1dz______@02.03.2014 kasik85_______________28______13 cs______2dz______@03.03.2014 Paola1801_____________22______7 cs_______1dz______@05.03.2014 eska 22_______________22______15 cs______1dz______@07.03.2014 Izulinka7______________23______12 cs______1dz______@XX. 03.2014 IZA85_________________28______5 cs_______2dz______@09.03.2014 Eweelka_______________31______6 cs_______2dz______@11.03.2014 Stymulowana___________28______17 cs______1dz______@13.03.2014 MackowaZona__________27______14 cs______1dz______@14.03.2014 Alaaa66_______________28______10 cs______1dz______@15.03.2014 marta86100____________28______73 cs______2dz______@20.03.2014 paulinka121989_________25______9 cs_______1dz______@28.03.2014

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAMUŚKI Majowa************** 27********18.01.2014*******Marcelinka CIĘŻARÓWKI Taka oto ja ************24*********2cs ********2dz*********tp. 25.03.2014 JovankaJo **************29 ******* 3cs ******* 1dz ******* tp. 23.07.2014 PauliśC*************** 22 ********15cs ********1 dz ******* tp. 30.07.2014 Angelusdominus *******23 ********3cs ******* 4dz*********tp. 08.08.2014 Fiona *****************25 *********3cs ***************** usmiech.gif RozusPL **************21*********4cs ***************** usmiech.gif Giubelli ****************27 ********9cs ****** 1dz ****** usmiech.gif motynka ***************24*********2cs ****************** usmiech.gif ŻoneczkaKrk **********25 ********3cs *******************usmiech.gif bejbe27 ****************27 ****** 18cs ******************usmiech.gif AKTUALNE STARACZKI - 2014 nessaja________________21______3 cs_______________@28.02.2014 Goofcia________________22______6 cs______1dz______@01.03.2014 Agniesia 88____________25______4 cs_______1dz______@02.03.2014 kasik85_______________28______13 cs______2dz______@03.03.2014 Paola1801_____________22______7 cs_______1dz______@05.03.2014 eska 22_______________22______15 cs______1dz______@07.03.2014 Izulinka7______________23______12 cs______1dz______@XX. 03.2014 IZA85_________________28______5 cs_______2dz______@09.03.2014 Eweelka_______________31______6 cs_______2dz______@11.03.2014 Stymulowana___________28______17 cs______1dz______@13.03.2014 MackowaZona__________27______14 cs______1dz______@14.03.2014 Alaaa66_______________28______10 cs______1dz______@15.03.2014 marta86100____________28______73 cs______2dz______@20.03.2014 paulinka121989_________25______9 cs_______1dz______@28.03.2014

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasik_85 zdjęcie nie doszło :/ ,musisz chyba jeszcze raz wysłać, albo może i ja się na tej poczcie ni znam :) U mnie dobry humorek cały czas się utrzymuje :) Trochę wzięłam się za porządki wiosenne (prawdę mówiąc nie pamiętam kiedy robiłam takie w lutym :p) Dobra spadam kochane do sklepu, bo naszłą mnie straszna ochota na coś słodkiego :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze jesli facet tez zacznie dbac o siebie to na pewno i nie bedzie miał powyzej opisanych problemów. A wiem co pisze bo mój mąz od 2mc bierze ManForte i sama widze jakie daje to rewelacyjne efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach dziewczyny :) poznalam dzisiaj Jasia :) slodki, uroczy, pieknie sie usmiecha, wesolo patrzy, nawet kupki nie smierdzialy :P za kilka dni skonczy miesiac i jest przecudny!! zakochalam sie na zaboj w tym bardzo malutkim dzieciaczku :) boski jednym slowem boski :) Giubelli nie zastanawiaj sie, idz odpoczywac na L4, ja mialam plan wlasnie od marca isc na zwolnienie. Apropo L4 w ciazy, ostatanio mialam szkolenie bhp w pracy, facet tam mowil miedzy innymi tez o ciezarnych ze dziwi sie naprawde jak kobiety pracuja w ciazy, ze nie ida od razu na zwolnienie, a potem sie dziwia ze ciaze zagrozone, poronienia i problemy z zajsciem w ciaze bo nie dosc ze niektore prace sa ciezke to nawet nie zdajemy sobie sprawy jak stresujace i powiedzial ze na mom stanowisku by sie nie zastanawial tylko od razu poszedl na zwolnienie bo to jest za duzy stres. Szkodzi nie tylko dziecku ale i matce. Wiec Giubelli mozesz spokojnie isc odpoczywac na L4 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanka ! No jaja ! Wróciłam do domu padnięta, na szczęście moich dwóch szóstoklasistów odwołało angielski (!), pomyślałam, że uporządkuję szafki z książkami przed remontem (!) choć i ciuszki też by się przydało... ale niemoc mnie dosięgła, padłam na łoże, odpaliłam kom., i twój mail mnie pobudził, tak że musiałam odpalić komputer. --- No ja też robię tam tyle że za 1500 na rękę, bo to dopiero 1,5 roku - super, cieszę się, bo mało kto ma taką pracę jak ja, bo mam z******te biurko, pokój sama dla siebie, ciepło też mam :P do sklepu blisko, kuchnię mam i w ogóle no żyć nie umierać. Ale jak piszę do Was posta, to czasem schodzi mi nad nim godzina, bo tu 5 tel., tu szef, tu klient, tu załatwić papiery, tu ogarnąć produkcję, a gdzie tu jeszcze wysikać się co 15 min ! I też jeżdżę Jovanka na targi, choć ostatnio rzadziej coś, ale zacznie się jazda od marca - no niestety beze mnie :) muszę ogarnąć a z 40 firm które nam ślą różne części, no i tłumaczenia faktur - oczywiście! Celne sprawy to też moja działka. A i jeszcze sprzedaż internetowa, strona - a jakże, no i wysyłki na zagranicę, na Polskę, a co. --- Moja siostra mi puka w głowę, a ja się grubo zastanawiam, czy nie pogadać z szefem, że to sensu nie ma. A jak księgowej powiedziałam, że jak się urodzi małe to będę wpadać 2x w tyg. na godzinkę, dwie to ryknęła śmiechem i mi mówi, że chyba nie wiem o czym mówię. Dziś liczyłam części i mało nie zabiłabym się o dźwig. Trochę mnie łupło w plecach i jak przeczytałam ten twój Jovanka post to widzę, że Herkulesa z siebie nie ma co robić, bo jak to mój mąż mówi 'leją na Ciebie cienkim moczem' i nikt tego nie docenia. I widzisz Jovanka! Nie ma chętnych na Twoje miejsce, bo? Bo żadna głupia nie będzie miała nie że tyle roboty, ale odpowiedzialności. Mało razy miałam telefony o 6.oo rano? Jak byłam chora z Włoch, z Turcji? I zamiast leżeć to sobie myślisz, a może jechać? I głupia przecież byłam w środku tygodnia na 2 godz.... --- Może tam gdzie dziewczyny Wy pracujecie jest praca za lepsze pieniądze, jest dostęp do niej. Mogłam zostać w Krakowie po studiach, bo moje koleżanki pracują za 3 razy tyle co ja, robiąc połowę mniej rzeczy, ale wybrałam małe miasto, i skończyłam 2 kierunki po co właściwie...? Naprawdę z pracy się cieszę, bo tu w okolicy ciężko jest o takie warunki, i jak czytam jak wstajecie na 5.oo, 6.oo rano to aż mnie ciary przechodzą, ale wykorzystywanie trochę mnie razi. Pewno tak jest w całej Polsce.... i nie wiem, czy mam się postawić, czy czekać bo to dopiero początki mojej kariery przez małe ka, czy iść na zwolnienie i niech zobaczą, że łatwo nie jest bez 'przynieś, wynieś, pozamiataj'. Takie mamy francowate czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja, ucałuj Jasia ;) i grubo się naprawdę zastanowię nad tym L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ja tak z innej beczki, powiedzcie mi, moze wy bedziecie mialy jakis pomysl, bo moj maz chce czekac do czerwca zanim rozpoczniemy starania, wg zalecen lekarza powinnam poczekac jeszcze jeden cykl, czyli od kwietnia moglabym sie starac, no to przy dobrych wiatrach urodzilby sie jeszcze w tym roku maluszek a bardzo bym chciala w tym roku bo wiele moich kolezanke jest teraz w ciazy a fajnei by bylo miec z jednego rocznika. Ale nawet nei o to chodzi. Po prostu ja juz chce, czuje ze jestem gotowa, boje sie cholernie kolejnego niepowodzenia ale pragne tego bardziej niz tych glupich wakacji w czerwcu na ktore moj maz chce jechac kiedy nie bede rzygac w ciazy i bede sie dobrze czula i mogla robic wiele tych rzeczy jak kobiety ktore w ciazy nie sa. Jak mam go przekonac?? juz kiedys mowil ze chce na te wakacje jeszcze pojechac, poki dziecka nei ma poszalec itp, a znowu jak od kwietnia bysmy mieli to mam wrazenie ze czuje sie jakis zmuszany bo napalil sie na te wakacje i mam wrazenei ze jest jakis 'obrazony'? kurde jak mam z nim porozmawiac zeby go przekonac zeby juz sie starac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja przewalone z tymi chłopami, mnie mój też tak blokował, wstzrymywał, a moze zaczekajmy a to a sramto, 3 swiaty, chyba trzeba isc na spontan:) nie wiem jak chlopa przegadać ale moze poprostu w okresie owulki go zaskocz to z lewej to z prawej:Phehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już po lekarzu. A więc jest chyba gorzej niż wcześniej:(. Niby endo urosło 11 mm :)także spoko, ale mam 4 cm, torbiel czynną na lewym jajniku:(. Na poprzednim USG był pęcherzyk dominujący i rzadnych torbieli. Są dwie teorie, 1. nie pękł pęcherzyk i rośnie. 2. pozostałość po pęcherzyku i powiedziała że to jest możliwe przy ciąży. za 2 tygodnie na kolejne USG. Zobaczymy co będzie po miesiączce czy się wchłonie. termin @mam za 6 dni. zobaczymy czy przyjdzie o czasie. teraz już wiem dlaczego mnie tak boli i ciągnie. nie mogę długo stać (15 min) ani chodzić, bo ból jest straszny. giubelli posłuchj dziewczyn i odpoczywaj. Ja też byłam na każde zawołanie, co prawda inny rodzaj pracy, miałam mnustwo nadgodzin, robiłam za siebie i jak było trzeba to za kierowniczkę i szybko mi się "odwdzięczyli" jak ja potrzebowałam pomocy, (mój tata po udarze jeździliśmy na rechabilitację, mama zlamała nogę, synek do przedszkola) codziennie na 14 do pracy, 2 niedziele do pracy i chcieli mi 3 wcisną kierowniczka była zmęczona. zwolniłam się z tamtąd, nie dało się wytrzymać po tym jak "byłam taka niewdzięczna" i nie chciałam przyjść w niedziele. Teraz siedzę w domku i niedługo będę sama sobie szefem.:) Ja też skończyłam studia, ale nie przydały mi się za bardzo do niczego. nessaja porozmawiaj z M szczerze i na spokojnie, powiedz mu że jesteś już gotowa zacząć starania,powiedz że zajść w ciąże nie jest prosto i szybko i nie wiadomo kiedy się uda ( oby jak najszybciej), a na wakacje zawsze można pojechać, nawet z maleństwem i tak w większości to my się zajmujemy dziećmi to on bedzie mógł poszaleć, poza tym z dziećmi też jest super inaczej , ale wcale nie gorzej. Powiedz że ty nie będziesz się potrafiła cieszyć tym wyjazdem. a może pomyśl że właśnie na nim się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweelka z zaskoczenia bym go wziela chetnie ale to nei jest takie proste, nie konczymy w srodku :P w tym caly problem :P Kasik no wlasnie od czerwca on chce zaczac i w czerwcu na wakacje wiec po przyjezdzie mi wypadnie owulka. Trzymam kciuki Kasik zeby torbiel sie wchlonela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
Pamiętacie jak Wam mówiłam, że nie mam dzisiaj korków, bo wszyscy mi odwołali? 16:15 telefon. Ja: Słucham? Uczennica: Dzień dobry. Przepraszam, że jeszcze mnie nie ma, ale stoję w korku. Czeka pani na mnie? Ja: Taaak, oczywiście! I sru biegiem do pokoju zakładać spodnie i bluzkę. No bo chyba nie muszę mówić, że byłam w piżamie?:) _nessaja_ - myślałam, kochana, co Ci poradzić, ale nie mam pojęcia... Stawiam na rozmowę, no bo co innego? Powiedz mu, że jeśli zaczniecie starania od kwietnia to przecież nie jest powiedziane, że od razu zajdziesz w ciążę (choć ja życzę Ci tego z całego serducha, ale chodzi o to, żeby zostawić mu migającą w tle wizję ewentualnych wakacji, że jeszcze nie wszystko stracone skoro się tak napalił) no i jeśli miałoby Wam to zająć odrobinkę dłużej niż 1 cykl to warto zacząć jak najwcześniej. To chyba będzie najuczciwsze postawienie sprawy, czyli obopólny kompromis. No bo i on zgodzi się zacząć starania niebawem, licząc się z utratą wakacji i Ty w razie czego pojedziesz z nim na urlop, nie mając ukrytych pretensji, że gdyby nie jego upór to pewnie już dawno byłabyś w ciąży itd. Bo wbrew pozorom takie refleksje potrafią się ciągnąć naprawdę długo za człowiekiem i nie daj Boże namącą w związku, a po co? Powodzenia, trzymam kciuki za "zawarcie ugody" ;) Giubelli - no rozłożyłaś mnie na łopatki tym "wpadnę 2x w tygodniu na godzinkę dwie":):):) Oświadczam wszem i wobec, że jesteś w takim razie większym hardcorem ode mnie, bez kitu:):):) Jeśli zdecydujesz się na rozmowę z szefem to uważaj, żeby Ci nie namieszał w głowie i nie zaczął np. przekonywać, że przecież ktoś Cię może odciążyć z części obowiązków, żebyś tylko powiedziała jak będziesz zmęczona albo źle się poczujesz, że jak będziesz potrzebowała dnia wolnego to też luz... Obie wiemy jak jest. Ja nie mówię, że to zły człowiek, który będzie się pastwił nad ciężarną, ale pamiętaj, że on przede wszystkim myśli o swojej firmie (no i z jednej strony nie ma się co dziwić) i to jest dla niego dobro najwyższe. Nawet, jeśli jest Twoim znajomym (coś tak kiedyś wspomniałaś). I pamiętaj jeszcze jedno - gdybyś była taka niezastąpiona w jego oczach (mówię tu też o sobie) to doceniłby Twoje zaangażowanie, rzetelność, oddanie i umiejętności za sprawą choćby drobnej podwyżki. Ja nie mówię tu o 500 zł na dzień dobry, bo w dzisiejszych czasach każdemu jest ciężko, ale 100 zł rocznie nie wyrównuje nawet inflacji (!), czyli...co roku zarabiasz mniej! Mój szef na przykład ma wielką pasję:kocha konie i jazdę konną. Ma nawet jednego na wlasność. (Wolno mu, między innymi po to ma firmę, żeby mieć np. na swoje pasje.) Po moim odejściu na L-4 kupił 2 konie dla swoich dzieci. Mojej kumpeli z biura powiedział z uśmiechem, że teraz go stać, bo mnie przecież płaci ZUS. A godzinę później poinformował produkcję, że obniża stawki za szycie i krojenie i zwalnia (jedynie na papierze, żeby zmniejszyć koszty) wszystkich, którzy nie mają kredytów. Ja już postanowiłam, że jeszcze na macierzyńskim rozejrzę się za nową pracą. Tam było mi dobrze, bo nikt nigdy nade mną nie stał, pracowałam od poniedziałku do piątku od 8 do 16, w razie potrzeby (lekarz, urząd, cokolwiek) mogłam wyjść wcześniej i to potem odrobić, mogłam sobie pozwolić na głośne wyrażanie swoich myśli wobec szefa, jeśli coś mi się nie podobało, miałam do pracy 20 min pieszo, nigdy nie było problemów z urlopami, chorowaniem w domu, lubiłam ludzi, z którymi pracowałam i swoją pracę też. Nawet bardzo. Ale wykańczał mnie jej nawał, mój pedantyzm, nerwówka, której ulegałam, coraz więcej obowiązków... I poszłam wreszcie po rozum do głowy. Ale dzięki temu szalonemu doświadczeniu wiem, że poradzę sobie organizacyjnie z nawet najbardziej nieskorym do współpracy dzieckiem:) Bo mistrzostwo w tej kwestii osiągnęłam już dawno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanka uwielbiam Cie czytac :) kochana to nie tak ze on nie chce szybciej tylko dlatego ze chce wakacji. On sie boi ze to sie powtorzy, mowi ze lepiej poczekac az sie dobrze wszystko pogoi, w pamieci tkwia mu slowa mojego ginekologa ktory powiedzial ze organizm potrzebuje 3 miesiecy ale on zaleca pol roku i to wlasnie te slowa sobie zakodowal - pol roku. I nie przemawia do niego to ze to tylko zalecenia ze wzgledow psychicznych bo pod wzgledem fizycznym tylko trzy miesiace. W sumie sama sobie troche jestem winna bo jak bylam w szpitalu jeszcze to mowil ze sobie odbijemy jeszcze, pokorzystamy przez ten czas, ze moze nawet jeszcze na wakacje pojedziemy i ja sie na to zgodzilam, ale wtedy bylam jeszcze w szoku, za duze emocje przeze mnie przemawialy, ja sama nie wiedzialam czego ja chce. A nawet nie wiem jak mam zaczac z nim rozmawiac, on nie bardzo lubi rozmawiac na tn temat, zawsze jakos albo wymijajaco albo tylko chwile rozmawiamy. I za kazdym razem slysze chyba to samo. Ide, moze cos wskoram. Trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TRZYMAMY nessaja :) Ja poczytałam trochę o tych torbielach i tak jak powiedziała moja gin. ( nie zrozumiałam jej , a ona chyba nie chciała mi robić nadziei). to jest torbiel czynnościowa, może to być ciałko żółte ciążowe i mogło dojść do zapłodnienia, biorę luteinę (progesteron) i to może być powodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale może też być, to że pecherzyk nie pękł i stąd torbiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
_nessaja_ - widzisz, bo on to przeżywa po swojemu, po męsku. Pamiętaj, że faceci nie myślą emocjami jak my, oni myślą zadaniami. Czyli: lekarz powiedział 3-6 miesięcy. My słyszymy, że 3 m-ce ze względów fizycznych, 6 z psychicznych i każda z nas potrafi sobie odpowiednio dopasować ten czas do siebie, analizując swoje przeżycia, aktualny stan psychiczny, jego wahania w ostatnim okresie, stwierdzić postęp w tym zakresie lub jego brak... Oni słyszą informację: 3-6 miesięcy. 3 minimum, ale najlepiej 6 (żeby to "zadanie" wykonać pefekcyjnie, a przecież wiedzą, że to chodzi o dziecko, zatem stawka jest wysoka). I naprawdę wierzą, że "dopełnienie reguł zadania" (6 m-cy) uchroni Was przed niepowodzeniem w przyszłości. Powodzonka, kochana:) Czekam na info:) Mam pytanie do ciężarówek: na ile idziecie na macierzyński? Ja na rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JovankaJo
Ja miałam kiedyś torbiel, bo właśnie ciałko żółte nie zanikło. I ból dokładnie taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovanko i samo się wchłonęło czy coś brałaś i po jakim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nessaja ostatnio miałam podobna sytuację. Mąż zaproponował, że zawiesimy starania i pojedziemy w góry na wakacje. Aż się we mnie zagotowało, ale policzyłam do 10, wzięłam głęboki oddech i wytłumaczyłam, że już tyle się staramy i sam widzi, że nie jest łatwo. I że w taki sposób to może uda nam się zostać rodzicami za 10 lat. Opamiętał się:-) W ogóle zaczynam myśleć, że faktycznie zajmie nam to 10 lat, jeśli w ogóle się uda... Dziś objawy typowe na @ :-( :-( miała nie przyjść przecież, a tu duuupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaćkowaŻona
Serwus dziewczeta :-) Giubelli, Jovanka czytam o Waszych perypetiach zwiazanych z praca i normalnie jakbym siebie widziala. Co prawda moja praca jest mniej ambitna, wisze calymi dniami na telefonie, gadam z klientami i robie za worek treningowy kiedy to klient chce sie wyżyć bo zaloga za dlugo jechala, bez broni byla albo latarki nie miala... sluze tez wiedza techniczna (chociaz za cholere sie na tym nie znam), pomagam paniom w sklepach alarmy naprawiac bo technik byl i cos poprzestawial... nieraz tez za terapeutę robie kiedy to dzwoni przerazona kobieta i prosi o pomoc bo byly maz do domu sie dobija... albo przestraszone dziecko prosi o pomoc bo jest samo w domu a pod domem kreci sie jakis pan... i ja dysponujac jedynie telefonem mam za zadanie stawic czola wszystkim wymaganiom. Nikt tego nie docenia, nikt nie szanuje. Rozliczaja mnie tylko z tego co zrobie zle. Poki co, odpukac jeszcze nie bylo na mnie zadnej skargi, nie olewam swoich obowiazkow, wiec i nie bylam za nic rozliczana ale gdyby doszlo do takiej sytuacji to cos czuje ze ktorys komputer wylecialby przez okno. A za nim pewnie ja i nawet nie byloby mi z tym zle. Chociaz upadek z 2 pietra moglby okazac sie bolesny ;) w kazdym badz razie czlowiek sobie zyly wypruwa, garba dorobil i po 3 latach pracy ani razu nie uslyszal ze cos robi dobrze, juz nie mowie o podwyzkach, firma dzialajaca na rynku swiatowym i nie stac ich na podniesienie wynagrodzenia ludziom, chociaz o te 100 zl. Zawsze to cos. Przed swietami Bozego Narodzenia mozna bylo wziac ZAPOMOGE w wysokosci 200 bezzwrotna... a wnioskow do wypelnienia bylo tyle ze stwierdzilam ze w doopie mam ich zapomogi. Jakby nie mogli dac dla wszystkich pracownikow swiatecznej premii. Ciule glupie. Chyba mam dosc juz swojej pracy momentami. Poproszono mnie dzis zebym na zastepstwo przyszla jutro do pracy. Stwierdzilam ze w doopie to mam, nie ide. Kolezanka sie pochorowala i na zwolnieniu jest. Ja jak na zwolnienie ide z powodu kregoslupa to zaraz jakies pretensje maja wiec w nosie mam ich wszystkich. Zreszta bola mnie plecy, za ciezko mi siedziec, zwlaszcza ze w piatek na dzien ide i w sobote na noc na swoje dyzury, cudzych mi nie trzeba. No, wywalilam to z siebie i od razu mi lepiej :-) Kobietki moje, czytam Was caly czas :-) ostatnio mialam humor wisielczy, tak jak Agniesia - bez kija nie podchodz. Normalnie czulam sie jakbym miala pms. A to dopiero 18 dc. Owulacji jak nie bylo tak i nie ma. Przynajmniej nic o niej nie swiadczylo. Stara juz jestem i pewnie zamiast w ciaze zajsc z menopauza bede walczyc... :p Ale poki co ide wypic ziolka :-) Kasik rety z torbielami nie ja zartow, mam nadzieje ze sama Ci sie wchlonie. Trzymam kciuki. Nessaja za Ciebie tez, zeby Ci sie udalo meza przekabacic :-) Stymulowana Slonce a Ty gdzie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×