Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alena56

Od 1 maja do 1 czerwca, czyli 7 kg w miesiąc, kto ze mna?

Polecane posty

Ciekawy ten artykuł od "waga utrzymana". Potwierdza sie kilka faktów o których wcześniej juz słyszałam. A czy ktoś moze sie orientuje jak wyglada sprawa ćwiczeń na diecie niskoweglowodanowej - czy nie traci sie wtedy mięśni właśnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie apropo tego artykulu. bo ja zawsze cwiczylam po sniadaniu. ciekawe czy nie lepeij by bylo wlasnie cwiczyc przed? ktos ma potwierdzenie tegoz faktu :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robiłam badań pod kątem spalania tłuszczu :), ale jedno wiem na pewno: ćwiczenie na czczo eliminuje problem kolki. W kryzysowych momentach zdarza mi się biegać, choć tego nie znoszę, i zwykle robię to przed śniadaniem - wtedy łatwiej jest mi wytrzymać godzinę biegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądnie
no właśnie w artykule, który dodałam na forum waga utrzymana można stwierdzić, że właśnie lepiej wstać rano wcześniej, dobrze się przebudzić, wypić kubek kawy i ćwiczyć. Jest napisane, że opierają się na jakiś przeprowadzonych badaniach, to czemu by w to nie wierzyć? Ja bynajmniej już od półtora tygodnia mam czas zawsze rano, jestem na czczo i wtedy ćwiczę, i zamierzam dalej by sprawdzić prawdziwość tych badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tego artykułu - to są różne opinie - jedni mówią że na czczo lepiej, inni że absolutnie nie :) mi się wydaje że trzeba to dopasować do swojego organizmu i ćwiczyć jak komu wygodnie :) ja dziś poćwiczyłam na siłowni 1,5 h, menu: owsianka, pierś z kurczaka + sałata, banan, kasza jaglana :) od poniedziałku wracam z ćwiczeniami w domu, przez te wszystkie "porządkowe" zaległości nie mogę się zorganizować, oby ten weekend szybko się skończył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie, na moim koncie mega porażka...:( Nie no aż tak nie żałuję, ale chce być szczera wobec Was, żeby nie było, że wszystko tak idealnie mi wychodzi. No a ja wczoraj ojj nagrzeszyłam, jak to nie było więcej niż 4 tysiące kcal to będzie cud... A tak to sie stało, że mój ukochany, zabrał mnie w góry... No a że nie było pogody, to siedzieliśmy w domku (domek jego rodziców), było cudownie, przy kominku, film. No ale były też chipsy (prosty z pieca, które uwielbiam) i zjadłam praktycznie całe, 300g milka, której pół, orzeszki w skorupce paprykowej, tak z 4 garście duże, aa na początku loda koktajlowego( o smaku toffi, kukułki itd), no oczywiście winko... A tak pod wieczór ok 20 zrobił mi taki swój specjał, który uwielbiam, no ale znów mięso, sos czosnkowy... A i jeszcze pół tej bagietki czosnkowej z żabki. Także sporo tego było moje drogie. Ale jak widać, wczesna pora, od 7 zabieram się za ćwiczenia:). Napisze już jak będę p:) Niestety nie czytałam, jak Wam poszło, bo nie miałam kiedy. Mój Robert jeszcze sobie śpi, także mam trochę czasu dla siebie:). Wykąpię się i wrócę do niego, ale pewnie i tak jeszcze śpioch będzie spał. Szczerze? Zawsze miałam tak że rano załamka, zresztą jak Wam pisałam, a po tak wspaniałym dniu, wieczorze, a to jeszcze niespodzianka, nie mam żalu,a nawet większą motywacje, bo mam dla kogo walczyć i starać się. 7KILO DO CZERWCA!!!! DAM RADĘ! :) No i wy moje drogie również ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na obiad zjadłam talerz zupy ogórkowej plus 3 kajzerki z ciemnego pieczywa. Ogólnie to zjadłam 6, bo kolejne 3 z pasta jajeczna. Także oj nagrzeszyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie!, teraz to się załamałam, obliczyłam ilość kalorii i wyszło mi 7240, ale zaokrąglałam w górę, to i tak będzie jakieś 7000.. masakra, to jeden kilogram!. Idę ćwiczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alena nie przejmuj się każdemu się zdarza, ważne żeby nie przerywać i trwać dalej:) Dzisiaj chyba sobie odpuszczę ćwiczenia nie mam jakoś siły .. mam zamiar przyszykować wasy z białym serem i pomidorem a na obiad szykują się gołąbki nie mogę się doczekać :) może jeszcze do wieczora przyjdzie ochota na ćwiczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alena56 mysle ze duzo z tych kalorii spalilas :D ja cwicze 5 razy w tyg i w weekendy daje sobie spokoj ale dzis chyba tez sobie odpuszcze bo ledwo oddycham :/ niecierpie byc chora :/ ale chyba musze isc do apteki i w domu pod kocyk bo i tak pada i ma padac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc zrobiłam niewiele, no i jakoś niedobrze mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alena56 moze z przejedzenia ci tak niedobrze :) mi tez dzis niedobrze bo mam taki kaszel :) ale to nawet lepiej bo nie mam ochoty jesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alena56- ja na Twoim miejscu też bym nie żałowała, tak spędzonego wieczoru nie jedna z nas Ci zazdrości :) Pogoda raczej nie zachwyca i przez to nic się nie chce .... Wczorajszy dzień zaliczony, wieczorem poszłam jeszcze na godzinny spacer z pieskim. Dzisiejszy dzień zaczęłam od 4 wafli ryżowych z serkiem białym, szynką i pomidorem. Planujemy dzisiaj grilla, ale nie zamierzam na nim za bardzo przesadzać z jedzeniem. Przygotowałam sobie pierś z kurczaka w marynacie, żeby jakoś zastąpić te wszystkie kiełbaski, boczki itd. :) Dziewczyny zostało nam jeszcze tylko 28 dni, dla mnie to podwójna motywacja, bo w końcu pojadę do swojego mężczyzny :) a jeszcze przy tym jak uda mi się zrzucić trochę ciałka to już w ogóle będzie super :) TAKŻE DO ROBOTY :D (ćwiczenia i nauka) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alena56, nieźle popłynęłaś, ale jesteś usprawiedliwiona :) Do czerwca jeszcze sporo czasu. U mnie wreszcie pół kilo mniej, jestem po joggingu i śniadanku - nie żadne dietetyczne owsianki czy wafle ryżowe, ale białe pieczywo, salami, ser żółty i majonez. Na warzywach i chudym mięsie nie dałabym rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majanna
Cześć dwa miesiące wstecz urodziłam więc tochę mi zostało kg. Właśnie się ubieram i idę trochę pobiegać. Przed ciążą dużo biegałam i miałam fajne ciało mam nadzieję, że jeszcze będę takie mieć. A i zaczynam 6 waidera trwa 42 dni. Zobaczymy jakie będą efekty. Wzrost 165 Obecna waga 71 jak mały słonik. Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądnie
Ja też jestem po ciąży, moja córcia ma 3,5 miesiąca. Też zostało mi trochę kilogramów po ciąży. To oby nam się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chcisla pobiegac ale nie mam z kim niunia zostawic :) ja sie jutro rano zwaze i zobaczymy czy cos to daje :D narazie przestawilam sie na chlebek razowy :) nawet smaczny :D i dzis tylko zupka pomidorowa mala miseczka i teraz 4 kromki chlebka razowego z krakowska i ogoraskiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądnie
Ja rano nie daje rady wstawać, ale wieczorem tak, wtedy po całym dniu najbardziej mi się chce. wyrzucić z siebie wszystkie stresy, złe emocje i no i spalić trochę kalorii, a mój narzeczony nie narzeka, że musi z małą zostać na godzinę tylko mnie motywuje :) mammusia, nie masz komu jej zostawić na tą jedną godzinkę? Ale zawsze możesz ćwiczyć w domu. Moja uwielbia mnie obserwować jak ćwićze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja cwicze rano i tez maly mi pomaga nawet bo jak cwicze tak ze leze i unosze miednice do gory do on wlazi i sie cieszy bo jedzie jak na koniku :D :D a wieczorem nie zawsze on jest bo czasem sluzba albo cos :) a po za tym jakos rozleniwil sie w zajmowaniu sie naszym malym skarbem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej przyłącze do Was:P 7 kilo nie chce chudnąć:) Troche dużo jak na miesiać czasu ale 3 kilo jak najbardzej i mam nadzieje ze mnie zmotywujecie , bo jak narazie moja waga sie zatrzymała. Ważyłam 68kg teraz 57kg .Wzrost 172:) Teraz czuje sie swietnie:) dieta okolo 1300 i cwiczenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopciuszek w ile czasu tak pięknie schudłaś? :) mam podobną wagę i ten sam cel :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O super ze ktoś sie znalazł z podobną waga i celem:) Wiesz na razie do 55 jestem już dość szczupła i mi mówią że mam się już nie odchudzać:) Zajeło mi to 4 miesiace czyli zdrowo:) miałam rozmiar 40 teraz 36 czuje sie super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja tez marze o tym zeby wazyc juz tyle ile 3 lata temu :) ale powoli powoli i moze dojdziemy do celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majanna
Drogie Kobiety przebiegłam 6 km było super i oczywiście ćwiczyłam brzuch. Obiad był mały ale syty. Karmię małą więc muszę jeść bo mi się to na ilości mleka odbije już raz tak mi się zdarzyło ja nie miałam wystarczająco mleka a mała była głodna i przez to niespokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majanna
Mam do Was pytanie jak często będziemy sprawdzać efekty naszych starań bo codziennie to może być czasem frustrujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać poniedziałku, takie długie weekendy zawsze dezorganizują i codzienne zajęcia i jedzenie :/ dziś nieplanowany wyjazd do ciotki, cieszę się że zjadłam tylko jeden kawałek ciasta, i byłam z siebie zadowolona, na śniadanie był jogurt z musli, na obiad naleśnik ze szpinakiem. Kopciuszek! gratuluję efektów :) ja przy 57 będę skakała z radości :) 52 przy tym wzroście to nie za mało? nie chcę krytykować czy się wymądrzać, ważne żebyś się czuła dobrze sama ze sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majanna
Super może co siedem dni pierwszy raz 7 maja. Co o tym myślicie? Po tym bieganiu chodzić nie mogę bo mnie kolana bolą hihihi, mam nadzieję, że do niedzieli przejdzie bo czeka mnie powtórka z rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym ważeniem super pomysł :D no i wszystkie będziemy na bieżąco ;) nie wiem jak długo ćwiczysz, ja miałam w połowie lutego jak zaczynałam problemy z kolanami - coś pykało no i bolały momentami bardzo uciążliwie, teraz biorę witaminy i staram się pić dużo wody w czasie treningu i narazie przestało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×