Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arizona 2017.

Wyzwanie: Schudnij 20kg pomiędzy 1 Maja 2013 - 1 Lipca 2013 - Jesteś gotowa ??

Polecane posty

Gość Quendi
Co do ćwiczeń to tak jakby praca mi je zapewnia ;-) Pracuję na akord po 12 godzin na stojąco (z tego ponad 11,5 pracy) i przerabiam trochę ciężaru 1,4 tony po 45-50 kg montując na maszynę i w drugą stronę już w mniejszych porcjach też 1,4 tony. Pewnie dlatego już nie bawię się w siłownie czy inne biegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszłam wcześnie spać i jest efekt ale mam chociaż fajną lekturę,tyle wpisów :) wczoraj mniej więcej dałam rade,dziś na wadze 83.6. Z tego co czytam to jem za dużo węgli,jestem pod wrażeniem jaką macie wiedzę na ten temat. IF mnie najbardziej zainteresowało,w końcu coś dla mnie,rano wcale nie chce mi się jeść a każdy,że śniadanie najważniejsze,u mnie takie okno spokojnie mogłoby zaczynać się o 13 a nawet 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Na lutzie, Świetnie, że napisałaś :) 5 kg w 2 tygodnie to świetny wynik. Gratulacje!. Co do nabiału, ja szczerze mówiąc opierając się na modelu paleo jem na oko i obserwuje co się dzieje z wagą. Z nabiału jem: mięso, tłustą śmietanę i czysty biały ser + okazjonalnie żółty, zupełnie nie jestem przekonana do jogurtu bo każdy jaki miałam w ręce ma zwykle stos dodatków i około 6-9 węgli netto, co jak dla mnie wydaje się zbyt dużo jak na 100gram. http://www.udietetykow.pl/jogurty/ Masło klarowane jest jak najbardziej dobre, z dobrych olei sałatkowych polecam też olej z dyni ( drogi jak smok ale wart swojej ceny), olej konopny, olej lniany (omega 3) - ja kupuję je od lat z Oleofarm: http://oleofarm.pl/produkty.html Kokosowy olej można kupić bez zapachowy jeśli to zapach jest głównym problemem. Smalec warto wytopić samemu ze słoniny i dodać do niego np. zioła. Komentarz Twojej koleżanki był bardzo miły w porównaniu z reakcjami mojej rodziny jak smażyłam boczek na maśle ;) Plus jest taki, że jak już waga zaczyna spadać to osoby, które starały się dywersować naszą dietę w oparciu o swoje modele żywieniowe zaczynają zmieniać nastawienie. Więc cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość :-) Venitina, Gratulacje :D Ja zrobiłam kiedyś całe 5 minut Chodakowskiej i do dzisiaj mam dosyć :D Nie wiem czy znasz dziewczynę z linku poniżej, ma sporo bardzo fajny bloków z ćwiczeniami, robiłam jej zestawy na ręce i ramiona, bardzo przyjemne. http://www.youtube.com/user/fitappy2/videos Quendi, Nie jesteś leniwy tylko zwyczajnie przepracowany. Tak czy siak namawiam gorąco na jakiś inny rodzaj ruchu, który nie będzie pracą, a będzie dla Ciebie czystym relaksem. Przy powtarzalnym ruchu, masz zapewne rozwinięte niektóre partie mięśni, wystarczyłoby dodać siłkę chociaż 2 razy w tygodniu i byłbyś tak zbudowany, że mógłbyś startować w zawodach dla kulturystów ;-) Jest o co powalczyć! W sprawach mięśni i redukcji polecam stronkę poniżej: http://www.leangains.com/2010/03/maintaining-low-body-fat.html Dobrze, że sprostowałeś ilość orzechów, z poprzedniego posta zrozumiałam, że Ty ten cały mak, słonecznik itp, wrzucasz hurtem na raz do jogurtu i zachodziłam w głowę jakim cudem dajesz radę nie przytyć przy takiej ilości węgli ;) Skinny_love, Przy takich zasadach ani się obejrzysz i będziesz chodziła w sukienkach rozmiar 36 :-) Czego Ci z całego serca życzę ! Ja też postawiłam na spanie, raz, że gdy śpimy to cały organizm się regeneruje, dwa, że ilość snu jest bezpośrednio związana ze stabilizacją leptyny w organizmie. Widzę, że bierzesz duże ilości wit D3, ja swoją redukcję rozpoczęłam w lutym od D3. W styczniu zaczęłam się czuć naprawdę źle, totalny zjazd energii, przesilenie zimowe 100% i bardzo mi się to nie podobało, więc pogrzebałam po necie i dokopałam się do info o D3. Suplementacje rozpoczęłam od 5000 jednostek 3 razy w tygodniu i przeszło mi jak ręką odjął, pojawiło się masę energii i miałam siłę, chęć i motywację, żeby w lutym rozpocząć redukcję. Witamina D3 to potęga.!! Teraz biorę raz na jakiś czas pomiędzy 7000-10000 dawkę uderzeniową do przesycenia organizmu i jak dla mnie się sprawdza. Na początku kupowałam w kapsułkach ale wychodzą bardzo drogo więc zmieniłam na witaminę D3 dla dzieci w kroplach, kosztuje około 6zł za buteleczkę, ma jedyny minus jest na alkoholu, więc wolę brać większe dawki ale rzadziej. Kocham D3 ;) jestem na LCHF, Pracuj dzielnie i do przeczytania w poniedziałek :-) Wspaniałego dnia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felka7, Gratulacje :-) Ja po 3 dobie na IF czuję się zdecydowanie dobrze, mam wrażenie, że dla mojego ciała najbardziej optymalne są okna 20/4 i tego się będę trzymała przez najbliższe kilka dni. Jeśli rozważasz IF art poniżej może być pomocny: "Przewodnik po Leangains" http://rekompozycja.pl/2011/03/26/przewodnik-po-leangains/ Quendi, Dla Ciebie i innych osób, które lubią czasami wypić drinka, a są w fazie redukcji polecam ten tekst: "Martin Berkhan: Prawda o Alkoholu, Utracie Tkanki Tłuszczowej i Wzroście Mięśni " http://rekompozycja.pl/2011/04/17/martin-berkhan-prawda-o-alkoholu-utracie-tkanki-tluszczowej-i-wzroscie-miesni/ Stronę http://rekompozycja.pl/ znalazłam wczoraj i jestem pod wrażeniem, mają sporo ciekawych tekstów tłumaczonych z angielskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arizona,wielkie dzięki,jesteś nieoceniona :) Zacznę się najpierw przyzwyczajać,16.05 wyjeżdżam na 4dni z lubym,obżerać się nie będe ale też nie da się przestrzegać onka żywieniowego więc dopiero po powrocie będę skrupulatnie przestrzegać zasad :) Rozumiem,że mam jeść więcej tłuszczy i białka a ograniczyć węgle,no chyba,że jakiś wysiłek fizyczny będzie.. Też mi najbardziej będzie pasować 20/4.. Super,że wpadłam na ten topik,tym razem się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. No to zaczynam:) czytam Was uważnie i próbuje wdrożyć to okno jedzeniowe. Aktualnie trwa juz prawie 14 godzin, głodu nie czuje ale mentalnie juz bym zjadla bo tak jak piszecie wyżej od małego uczono nas ze śniadanie najważniejszy posiłek dnia i takie tam... Spróbuje jeszcze przeczekać. Pojawia sie co jakiś czas na forum "model paleo" - możecie mi wytłumaczyć o co mniej wiecej chodzi? W internecie same informacje po angielsku, nie do końca wszystko rozumiem. Ja przez pierwszy dzień typowego Atkinsa bede sie trzymać, traktując to jako "fazę uderzeniowa", a potem bede modyfikować ilośc węgli i białka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeszcze jedna rzecz o której nie wiedziałam - ze na śniadanie żadnych węgli. Nawet jak byłam rok temu na Atkinsie to na śniadanie jadłam warzywa, bo przecież zawsze wszyscy trąbili ze jak węglowodany to tylko na śniadanie zeby miec energię i ze ma sie w ciagu dnia wiecej czasu by to spalić. A tu prosze - niespodzianka:) Zjadłam jednak to śniadanie (BTW 15/43/2) chyba dobrze nie? i zacznę od okna 10-18, moze potem cos pozmieniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
LCHF/Primal = paleo + wysoko tłuszczowe produkty mleczne oraz kilka bardziej liberalnych podejść jak np orzeszki ziemne. JOGURT + ZIARNA Można nawet Grecki Milkland 330 ml 1,49 zł w tesco (to jedyne z milkland co da się zjeść) i tak jak pisałem wrzucam do niego na raz po 2 łyżeczki: sezam, siemię lniane, mak, pestki dyni, słonecznik, kakao i 3 x wiórki kokosowe. Całość ma około 750 kal ale jest to jedyne moje pożywienie w pracy, która jest fizyczna. Zjadany na przerwach po 4 i 8 godzinach. W domu nie jadam go wcale. Dla nie fizycznych i kobiet polecał bym zjadać 1/2 dziennie. Jest to bardzo wygodny sposób na zjadanie sezamu, maku, siemia lnianego i kakao. Słonecznik, pestki dyni i wiórki kokosowe da się jeszcze zjeść z łyżeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest ok sluchajcie, wypuscilam kg wody pewnie ;-) bo na wadze 96,1 Ok 10 zjadlam 2 parowki z chrzanem o 12 100g jablka, 50 g banana, 5 g migdalow, 10g pestek dyni, 10g wiorkow kokosowych, polane 150 g jog. nat. Czuje sie ok, pewnie jutro bedzie najwieksze przejsscie, ale wezm e do serca wskazowki Arizony i przetrzymam. Ruch: zaraz ide na solidny spacer, potem obiad i pod wieczor sprobuje cos pocwiczyc z Chodakowskiej, pewnie nie dam rady P-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jako ciekawostke wczoraj znalazlam na kafe watek, w ktorym dziewczyna relacjonuje mega jak dla mnie odchudzanko UWAGA UWAGA na naszj diecie ketogenicznej :-) Tylko, ze ona nie wiedziala, dzialala intuicyjnie, na stronach opowiada o swoich doswaidczeniach, wkleja zdjecia z przemiany (sttartowala cos okolo mojej wagi 93kg chyba), i podaje jadlospsis. Jak tak sobie obliczylam na oko dziennie ma ok 50g WW - z jakiegos owocu, pomidorow i mlecznych - serki, jogurty. Kurcze, zadzialala intuicyjnie jak mowi i jakie efekty http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3822990&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia Dubicka
Hej, u mnie podobnie z wiekiem i też z wagą. Mój cel to łącznie 27 kilogramów do wymarzonej wagi ;) Aktualnie już za mną 18 kilogramów po 2 miesiącach odchudzania ;) A odchudzam się drogą którą zaraziła mnie kobieta której opiekuję się dziećmi ;) Zdrowa żywność jak najmniej przetworzone posiłki i do tego tabletki odchudzające Forever Slim, można je kupić na allegro ;) A z aktywności fizycznej tyle co spacery z dziećmi którymi się opiekuję i na plac zabaw więc nie jest ciężko a raczej sama przyjemność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia Dubicka, Ja akceptuję mądrą reklamę, ale nie dość, że spamujesz na kafeterii, to reklamujesz zwykły bull shit bez składu i sprzedajesz go jako para lek co w Polsce jest prawnie zakazane. Na stronie Allegro macie kradzione z netu zdjęcia, podpisane wziętymi z sufitu nazwiskami, nie sprzedajecie jako firma. Konto krzak sprzedające "coś" bez składu po 209zł i obiecujące gruszki na wierzbie. Do tego nick mający sugerować nakręconą nastolatkę zachłyśniętą schudnięciem, ten sam tekst w każdym wątku modyfikowany pod główny nurt tematu. Z netu wynika, że fs jest strukturą typu MLM dystrybutorzy są w różnych krajach Europy. Więcej rozsądku życzę. Zdecydowane NIE dla produktów z garażu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
@Skinny_love Banan jest akurat owocem, który powinnaś spożywać najrzadziej http://www.ilewazy.pl/sredni-banan Jabłko jest lepszym rozwiązaniem. Najlepsze są maliny, jeżyny i porzeczki oraz inne małe owoce Właśnie dosadziłem krzaki 5 x czerwone maliny 2 x żółte maliny 2 x jeżyny Niestety im zdrowsze tym droższe więc ja ratuję się dużym ogrodem. Jogurt zdecydowanie GRECKI 9-10% tłuszczy. Zwiększ udział tłuszczy, MUSISZ mieć z czegoś kalorie. Organizm przestawia się z węgli na spalanie tłuszczy średnio 4-6 tygodni. Odstawienie cukru (chęć na słodkie) średnio 3 tygodnie Zboża o ile pamiętam 4 tygodnie. Tak więc dopiero po miesiącu organizm jest wstępnie oczyszczony i przestawiony na oryginalną dla ludzi tłuszczową dietę. P.S. Nigdy się nie odchudzałem. Nie wierzę w diety na kilka miesięcy. LCHF/Primal/Paleo to styl żywienia na całe życie z bardzo dobrą podstawą naukową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felka7, Do 16 Maja masz 10 dni :-) Przed wyjazdem możesz sobie spokojnie zrobić fajną redukcję. Najprościej moim zdaniem obciąć zupełnie cukier i zboża + dodać IF, waga sama będzie się rozpuszczała, węglowodany z zielonych warzyw. W linku poniżej są główne założenia IF po polsku: http://www.youtube.com/watch?v=Vc-LOK-01BA Syana, Ja też zaczynałam od Atkinsa :-) System Paleo to nic innego jak dieta przodków. Głowna idea jaka stoi za tym systemem jest taka, że genotyp ludzki powstawał setki tysięcy lat, faza przemysłowej żywności jest w tym kontekście bardzo krótka i nasze ciała nie są przystosowane do jedzenia ton węglowodanów i pseudo żywieniowych produktów. Główne założenia są takie, że jemy całościowe produkty: mięso, jajka, tłuszcze,ryby, ograniczamy węglowodany do minimum + jemy tylko produkty które występują lokalnie bo do takich nasze ciała są zwyczajnie genetycznie przyzwyczajone. W paleo występuje podział na: 1. "produkty jadalne": cała przetworzona fabryczne pseudo żywość po której nie umieramy, a która da się zjeść pomimo tego, że biologiczne jest bezwartościowa. Czyli 95% tego co znajdziemy w sklepach: długie okresy ważności, lista składników z dziesiątkami nazw chemicznych, wymyślne nazwy dla opakowań zawierających zwykle zboże, cukier i koktajl chemicznych nośników smaku. 2. Żywność: czyli to co występuje jako całość pokarmowa: mięso, jajka, mleko, warzywa,nasiona, zioła, plus owoce jagodowe najbardziej zbliżone do stanu dzikiego. Czyli wszystko to co nasi przodkowie jedli tysiące lat temu i dzięki czemu ludzie jako gatunek przetrwali do obecnych czasów. Warto przeczytać: "Dieta paleolityczna, czyli jak tak naprawdę żywili się nasi przodkowie." http://rekompozycja.pl/2012/08/06/dieta-paleolityczna-czyli-jak-tak-naprawde-zywili-sie-nasi-przodkowie/ Skinny_love, Woda czy nie woda ale ruszyło :D Gratulacje ! Wiesz co nie wiem czy to pisać czy nie ale na jabłkach i bananach nie ma fizycznej możliwości, żebyś weszła w ketozę i będziesz na granicy palenia węgli i będziesz się czuła długo niedobrze. Jabłko to czysta fruktoza, gorzej niżbyś zjadła 100g czystego miodu, banan sama wiesz, wiórki kokosowe najczęściej są słodzone do tego jogurt z cukrem mlecznym. Może jeśli zostawienie tego typu produktów nie wchodzi w grę lepiej odpuścić sobie LCHF i trzymać się tylko IF, redukcję nadal będziesz miała, może wolniejszą ale przynajmniej nie będziesz stresowała ciała stanem granicznym pomiędzy cukrami, a ketonami. Na IF fazie wprowadzającej zalecany jest umiarkowany spacer + treningi siłowe, trening aerobowy jest z jakiegoś powodu uważany za niekorzystny. Heh wiem, że brzmię jak typowy ortodox , ja mam tak, że jak coś już trafi na listę: "nie jem" to tam zostaje, ani jabłka ani jogurtu bym dobrowolnie nie zjadła, bo miałabym od razu bunt na pokładzie, tak ciężko przechodziłam fazę przestawienia, że nic nie jest warte resetu odżywiania na węgle. Ciekawy wykład - mechanizmy i strategie działania IF: (na 48 minucie mówi o ćwiczeniach) "How to Begin Intermittent Fasting For Maximal Fat Loss " http://www.youtube.com/watch?v=mZZWOXhoFpo Jak się czujesz po takim długim IF ?? Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quendi, Nie wiem czy znasz Dr. Peter'a Attia, człowiek pływał wyczynowo i nie tracił wagi w chwili gdy wszedł na LCHF nadmiary się rozpuściły. Ma ciekawy punkt widzenia na temat: "Very Low Carb Performance": http://www.youtube.com/watch?v=hB7aGnfLB-8 "Dr. Peter Attia on the Role of Fat in Weight Loss " http://www.youtube.com/watch?v=VIEDYbGJsmQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Nie ukrywam że na LCHF przeszedłem przez youtube Tak więc przerobiłem wszystko co było od: Andreas Eenfeldt - całość Mark Sisson - całość, aktywność fizyczna Gary Taubes - tłuszcze Robert Lustig - cukier William Davis - zboża Peter Attia - cholesterol Sally Fallon - tłuszcze nasycone i gotowanie w XIX wiecznym USA Stephen Phinney - tłuszcz oryginalna dieta koczowniczych indian/eskimosów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajatroszketaka
dziewczyny a mozemy jesc jogurty owocowe czy nie???? ja chodze codziennie na basen i troszke cwicze w domu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Żadnych owocowych jogurtów, maślanek czy napojów. Owoce tylko w naturalnej formie bo tylko wtedy jest w nich błonnik. Ale i tak owoce należy bardzo ograniczyć. Z tyłu zawsze pisze skład. Jeśli ma więcej niż 5g węgli to żegnamy takie jedzonko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze to ja z tymi ćwiczeniami mogę miec problem, bo raczej wszystko co robię to aeroby - jazda na rowerze, taniec, squash, Vacu. No ale ok, bede sie obserwować i zobaczymy... Na obiad była karkowka z grilla i ogórek kiszony. Jako przekąska przed chwilą - kabanos (firmy Krakus - maja dobre proporcje BTW). Jestem na "dobrej drodze" bo organizm sam sie domaga wody ( wcześniej bardzo mało pilam wody - maksymalnie do litra, ale najczęściej około dwoch szklanek, a teraz juz wypilam 1,5) no i powoli odczuwam lekki narazie ból glowy, ale to w takim razie dobry objaw - początki przechodzenia na energię wykorzystywaną z ketonów). Trochę czuje sie jak taki żółtociób na tym wątku - Wy tutaj fachowym słownictwem "rzucacie", wnikacie w całą ludzką biochemię...ale obiecuję że nadrobię zaległości i będziecie mieć partnera do rozmowy równego sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, to mam pytanie - skoro oscyluję wokol dziennego limitu WW w granicach 50g to czy ma znaczenie ich pochodzenie? Czy to nie wszystko jedno (oczywiscie wylaczajac zboza, to jasne) czy to skrobia, czy to fruktoza skoro trzymam sie 50g/dz? Z warzyw w zyciu tyle nie uzbieram, musialabym ich wcinac kilogramy, hm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps i piszcie mi szczerze wszystko, ja nie jestem z tych obrazalskich jak najbardziej przyjmuje konstruktywna krytyke, ucze sie i chce dobrze przeprowadzic te diete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Nawet orzechy, ziarno i sery mają węgle. Ja wypijając 90ml śmietanki 30% razem z tą masą tłuszczy idzie 3g węgli. Pamiętaj cukier a co za tym idzie jeden z węgli masz prawie we wszystkim. Ludzie jedząc dużo cukru nie mają go ze słodzenia herbaty czy kawy. 1/2 jest z "produkcyjnej żywności" jest nawet w chlebie. Cukier to konserwant oraz wzmacnia apetyt. 1/3 z soków i dopiero reszta to biały proszek. Im mniej węgli tym zdrowiej. Można żyć bez węgli. Eskimosi jedli 99% tłuszczy. Nie można żyć bez tłuszczy. Komórki rakowe zasilane z węgli, nie są w stanie nie polecą na tłuszczach a my tak. Dlatego też tak mało było przypadków raka, demencji nie mówiąc o cukrzycy w nierolniczych społecznościach. DUŻO TŁUSZCZY zwłaszcza zwierzęcych UMIARKOWANIE BIAŁKA MINIMALNIE WĘGLI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, ale jakas niezbedna ilosc ww jest potrzebna - nie obalisz tego biochemicznie. Jak nie dostarczysz tego w zarciu to organizm przerobi sobie jedzone bialko na cukier lub zcukrzy ci miesnie. Eskimosi to podobno fatlny przyklad, bo wlasnie zabijali si etym nadmiarem bialka, ktorego jedli duzo od 300-500g/dz z czego polowa szla wlasnie na glukoneogeneze- efekt ubiczny mocznik i przemiany azotowe. Bez sensu wiec. Rak bez cukru nie zginie, organizm i tak zsyntezuje glukoze z krwi dla raka (nawet jesli jesz 0 WW), predzej pacjent padnie niz rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Tu jest fajnie opisane jak bardzo dużo jedzono tłuszczy ze zwierząt a jak mało mięsa(nie polowano codziennie a tłuszcz da się przechować bez lodówki) z nich, które te najchudsze (najdroższe dziś) rzucano kiedyś psom. Po angielsku ale można włączyć komputerowe napisy (kaleczą ale zawsze to coś) http://www.youtube.com/watch?v=KkdFkPxxDG8 Rak i cukier- chodzi raczej o nieporównywalną skalę występowania choroby. Na dietę masz wpływ a genetycznego pecha nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Quendi
Organizm przemieni tłuszcze na cukier nam niezbędny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 Maja 2013 - Dzień 4 Aktywność: 2km nordic walking IF: Dzień 3, 22/4, okno nie jem:18-14, okno jem: 14-18. Waga: 96, 3kg (-) Dzisiaj mija mi 3 miesiące = 12 tygodni na LCHF, redukcja: 9.02.2013 - 114kg -> 4.05.2013 - 96.3kg = 17.7kg(-). Czyli zeszło mi 17.7 kg tłuszczu bez ćwiczeń i głodu :) Posiłek 1: 300dkg białego tłustego sera + ćwierć szklanki śmietany 40%+ tłuszczu, 7 rzodkiewek, garść zielonego szczypiorku Posiłek 2: mały pomidor + pół szklanki tłustej śmietany, sól. Posiłek 3: 200gram tłustego boczku + 2 jajka + 2 łyżki masła + duży zielony ogórek + 1/2 szklanki śmietany. Posiłek 4: 1 łyżeczka pestek z dyni + 3 łyżeczki pestek słonecznika + 1 łyżka oleju kokosowego. Płyny: Woda . Suplementy: 0 Mam fazę na śmietanę, byłam dzisiaj głodna i tego jedzenia wyszło dużo i tłusto, czyli tak jak ma być :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
In meritum sie zgadzamy, wiadomo energia z tluszczow, bialko jako budulec, ale weglowodany jako zrodlo tlenu dla komorek w ilosci ok 50g/dobe cytat "Niektórzy tak stają się przekonani o szkodliwości węglowodanów, że zaprzestają je jeść w ogóle. I to jest błąd. 50 gramów węglowodanów na dobę jeść trzeba. Jeśli organizm ich nie dostanie, musi je wytworzyć sam, głównie z białka. Zmuszamy go więc do niepotrzebnej dodatkowej pracy." O to mi chodzilo. A moje pytanie brzmi - czy zrodlo ww ma znaczenie czy moze byc obojetnie skad (wylaczajac zboza).???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na lutzie
Dzieki za odp Arizona. Co do nabialu to ja jem jogurty organiczne czyli poza mlekiem kulturami bakterii i cos tam jeszcze nie ma nic wiecej. Wczesniej pisalam o mleku i chyba sie przezuce na to bez laktozy bo jednak migdalowe do kawy za bardzo mi nie podchodzi a ja mleko uzywam w sumie tylko do kawy i jak pieke gofry mojemu mezowi:). Niestety dla niego ziemiaczki makaronik frytki to ulubione dania, na szczescie miesa i cala reszte je tak jak ja przyzadze ma dodatki w postaci ziemiaczkow czy rosolu z makaronem. Moje kolejne pyt dotyczy PMS. Przed okresem mam taki typowy PMS ja to nazywam shark week. W tym czasie zawsze mam ochote na slodycze i teraz sie zastanawiam czy mnie to dopadnie czy nie. Na LC jestem dopiero od 2 tyg takze napewno moj organizm nie jest jeszcze przestawiony. Mam zamiar upiec sobie sernik LC czy ma ktos jakies strony gdzie bedzie dobry przepis na taki sernik? A moze ktos ma przepis i zechce sie podzielic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co czytałam pochodzenie węgli ma znaczenie, chodzi o odmienne szklaki energetyczne i różną syntezę różnych węgli. Jak znajdę źródło to wkleję, widziałam też kilka teorii, że znaczenia nie ma. Na babski rozum inny impakt ma węgiel zapakowany z białkiem, błonnikiem i tłuszczem inny ma czysty węgiel solo np. w bananie czy jabłku. Ja po węglu solo natychmiast mam podwyższoną insulinę i pojawia się głód, po węglach np. ze słonecznika czy dyni, nie dość, że nie jestem głodna to czuję sytość przez wiele, wiele godzin. Słonecznik: Wartość energetyczna w 100 g:563,00 kcal Białko w 100 g:24,40 g Węglowodany w 100 g:19,00 g Tłuszcz w 100 g:43,70 g Jabłko: Wartość energetyczna w 100 g:50,00 kcal Białko w 100 g:0,26 g Węglowodany w 100 g:11,41 g Tłuszcz w 100 g:0,17 g Banan: Wartość energetyczna w 100 g:90,00 kcal Białko w 100 g:1,09 g Węglowodany w 100 g:20,24 g Tłuszcz w 100 g:0,33 g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi rownież sie wydaje ze pochodzenie ww będzie miało znaczenie. Tak jak widać na przykładzie nasżej diety kaloria kalorii nie równa wiec pewnie i węglowodan weglowodanowi nie równy rownież. Atkins zalecał ww z warzyw, ale tak jak piszą na forum węgle sa przecież tez w serach czy wedlinach wiec spokojnie mozna uzbierać tez 50. Napewno ww z warzyw sa bezpieczniejsze niż te z ciastek / batonow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×