Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nata Beata00

Optymistyczne mamy- o dzieciach i nie tylko

Polecane posty

Gość migotka81
Cześć ;) natka, daj znać, co ci gin powiedział. biorę provag od soboty, no nie zaszkodzi ;), pobiorę te 20 dni, jak zalecają w ulotce...no i w środę chyba zacznę te globulki z antybiotykiem... Albert zadowolony że ma wolne od chodzenia do przedszkola ;)...powiem że trochę mi szkoda tych dzieciaczków, które muszą i w wakacje chodzić, no ale cóż czasem nie ma wyjścia...dobrze że jest trochę chłodniej, to możemy gdzieś się wypuścić, bo w upały to nie chce mi się gdzieś z nim jeździć, oby do piątku, później już mąż będzie :D my to wolimy sobie zaplanować, bo jak tego wcześniej nie zrobimy, to z reguły wychodzi wielkie nic i siedzimy w domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej hej :) migotko, gin to w sumie z tego co widzę nie wie już jak mnie leczyć, powiedział żeby do września jeszcze próbować a jak nie wyjdzie nic to po prostu gdzieś dalej z tym pójść, zasugerował że może po cesarce jakieś zrosty mi się zrobiły czy coś, ja mam jeszcze te dwie macice, już do niego nie będę szła, ani do tego innego, zapisze się do tej kliniki niepłodności co kiedyś już wspominałam...ale gin zrobił mi usg i powiedział że są idealne warunki na zagnieżdżenie więc działaliśmy z mężem :P no będziemy widzieć ale jakoś zmartwiłam się tym wszystkim, zasugerował że trudno mi będzie w ciąże zajść, no ale on nie wie co tam się dzieje w tej macicy, te jajowody że mogę mieć niedrożne... i tak to właśnie, stwierdził że dobrze że choć jedno dziecko mam... ehh.. ale może jakoś to będzie, ale już nie będę bez sensu bo ginekologach jeździć tylko dam faktycznie czas do września i będę atakować do tej kliniki. przepraszam że od razu nie napisałam ale jakoś tak zdołowało mnie to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, rozumiem kochana, ech, musisz to sobie w głowie ułożyć, ale damy radę kochana :)...ja nie lubię takiego gadania, nie wie czy ci coś w ogóle jest, a gada że dobrze że masz choć jedno dziecko, mało to par które od tak mają dzieci po kilku latach starań? :) mi się zdaje, że mógłby ci dać np. skierowanie na laparoskopię diagnostyczną, nie jest to mocno inwazyjne, a wszystko dobrze jest widać, no albo chociaż na HSG...nic nie proponował? z tego co mi wiadomo, to na początku w każdej klinice robi się badanie nasienia, więc właściwie możecie już zrobić, no ale to tam tylko takie moje rady ;) no ja też nabrałam dystansu do swojego gina jakoś mam wrażenie że się zmienił, że się mniej wczuwa, no ale też nie mogę powiedzieć że tyko każe czekać, ale może tez go inaczej odbieram, bo wtedy po cp szybko się udało, a teraz jest pod górkę...ja to z kolei mam wrażenie, że gin ciągle uważa że za słabo się staramy, co mnie irytuje, bo niby skąd to może wiedzieć :O, no i teraz mam trochę powiedźmy żalu, że tak długo mi z tym HSG kazał czekać...no ale już poczekam do tego badania, zobaczymy co wyjdzie...dziś zaczęłam kurację 7 dniową, ok. 20 lipca już będę wiedzieć, jak z tymi bakteriami...heh No walczymy dalej :) Wiesz co mi pomaga myśl, że jak się w końcu uda, a póki co wierzę, choć bywają gorsze dni...to że będziemy tak bardzo szczęśliwi i jak sobie to wyobrażę, to tak mi się ciepło na sercu robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej hej :) co tam kochana u Was? my mamy piękną pogode, my byliśmy na spontanicznym weekendzie nad wodą, wczoraj wrociliśmy :) i rzeczywistość z powrotem heh czekam na okres, przed wczoraj jakieś plamienie miałam myślałam że to to ale cisza, aaa jakoś emocje opadły, nawet nie myślę o tym wszystkim. poza tym wszystko ok, Ksawi dopiero się obudził, teraz spioch z niego ale w końcu ma wakacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh i znowu stracony cykl.. dostałam dziś okres emocje puściły i poleciały łzy... wybacz migotko, ale zmykam na jakiś czas. odezwę się jakoś końcem sierpnia. trzymajcie się ciepło, udanych i owocnych wakacji życze. buziaki kochana :* :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, przytulam mocno cię kochana :)...ale wierzę że i tobie i mi się uda, przyjdzie w końcu ten piękny dzień :) oj wiem wiem jak to jest, ostatnie kilka cykli już nie płakałam, jak dostawałam okres, ale za to emocje się buzowały inaczej, cholernie zła pierwszego dnia chodziłam...ech biedne my ;) miałaś większą nadzieję w tym minionym cyklu? wczoraj skończyłam tę swoją kurację, probiotykami się faszeruje, no i zobaczymy... trzymaj się ciepło kochana, nic innego nam nie pozostaje, jak dalej walczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej. tak migotko mialam większe nadzieje biorac pod uwagę jeszcze to że jak byłam u gina miałam owulacje a tu nic... eh no staram się nie myśleć o tym. wakacje są, jutro ruszamy na wycieszkę. trzymajcie się cieplutko, mam nadzieje że u was wszystko dobrze kochana i trzymam kciuki! :* odezwe się jakoś w sierpniu. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, ano wiem wiem...bywa że wizyty lekarskie tylko pogarszają sytuację, no ale co poradzić... udała się wycieczka, gdzie byliście? :) ja dopiero dziś zrobiłam wymaz, bo cały tamten tydzień byliśmy na Mazurach, całkiem fajnie było :)...głównie rowerami jeździliśmy, pogoda taka średnia była, ale na rowery w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mafifi
Hej. Pisze do was aby troszkę podnieść na duchu. Moja koleżanką starała się 3lata (wczesniej miała 3dzieci z innym ) ma 38 lat ,non stop badania próby itp. Początkiem lata za namową poszła do mojej gin i kazała zrobić jej jedno badanie jeszcze, które jak się okazało później było czynnikiem blokującym zajście.. Brała leki miesiąc i ot tak za pierwszym razem zaszła :) wierze, ze w końcu i wam się uda, tylko poszukać trzeba innego gin. Znajoma tak kurczowo swojego się trzymała i po co.. Bardzo Wam wspolczuje ,nawet nie wyobrazam sobie jak to jest nie móc. Zajść w ciążę..: ( ja czasem myślę o trzecim dziecku... Ale świat stal się tak porypany, ze to tylko pozostaną myśli. U nas dobrze, dzieci rosną i dokazuja:) z Filipkiem mamy termin 29.08 w Zabrzu.. Oby się udało wówczas.. Wtedy prawie rok szkolny mogły spokojnie chodzić.. Trzynajcie kochane kciuki prooosze:) Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) maF, fajnie że się odezwałaś :) oczywiście że trzymamy kciuki mocno mocno :) a to Filip będzie miał tam badanie, czy jakiś zabieg? rozumiem że planujesz posłać go do przedszkola? :) co do zmiany lekarza, to debatowaliśmy tu z natką o tym wiele razy...powiem ci tak nie czuję że mnie gin źle prowadzi, to jest bardzo dobry specjalista, co do tego nie mam wątpliwości, w szpitalu pracuje z zespołem lekarzy gdzie kobiety przyjeżdżają całej Polski leczyć się, rodzić...jak pisałam natce ostatnio trochę czułam że jakby mniej się wczuwa, ale sama nie wiem czy to nie jest po prostu moje negatywne nastawienie, bo się nie udaje...prawda też jest taka że dobry lekarz nie zleca od tak multum badań, nota bene, jakbym chciał to bym wymusiła ;), tylko wie co zlecić i gdzie jest prawdopodobnie problem, aż że chodze prywatnie to wiem że nie to że nie zleca, bo NFZ mu nie pozwala ;), tylko że tak uważa...zresztą wiesz starania o drugie to trochę inna bajka, pewnie jakbym się teraz o pierwsze starała, to bym już była po takim czasie wybadana w szerz i wzdłuż...a nadal nie chce już tak latać po tych badaniach...no zobaczymy :) dzięki za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) jak się macie? :) dziewczynki, przybywam się pochwalić że ubiłam ecoli ;), jeny jak się cieszę :D, poza tym wymaz na bakterie wyszedł ok. :) tylko jeszcze nie mam wyniku w kierunku grzybów, wcześniej było ok, ale ja w sumie to nie wiem czy to istotne do tego HSG, w sensie że nawet jak coś wyjdzie...najpóźniej w poniedziałek będę miała i ten wynik. w poniedziałek będę pisać do gina, bo teraz jest na urlopie, to i tak mnie na HSG nie zapisze...to może jeszcze w sierpniu uda się zrobić to HSG :) poza tym u nas od pn dziwna pogoda, duszno, ale słońca prawie nie ma, tylko momentami, no i mały nie może się w basenie kąpać :O, słabo, bo się trochę nudzimy, bo taka duchota że nie chce się gdzieś poza podwórko wychodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
także jeszcze apropos mojego gina, to jednak było warto zaufać i brać drugi raz te same globulki, choć byłam nieco sceptyczna ;), no ale przecież nie jestem lekarzem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
czesc migotko ;) no widzisz, cieszę się że ubiłaś ecoli :D dobrze że się udało, trzymam kciuki żeby w tym miesiącu udało się z tym TSH :) pisałaś do gina? u nas pogoda była fajna, Ksawi w basenie siedział codziennie tylko teraz coś się ochłodziło tak do 25 stopni ale po takich upałach to wskazane heh a no widzisz czasem warto posłuchać mimo iż ma się inne zdanie, co poza tym? cześć maF, fajnie że napisałaś, dziękuje za wsparcie, mam nadzieje że nam też się w końcu uda :) i Ty też się trzymaj kochana, napisz czasem :) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, to macie więcej szczęścia do pogody ;) a co tam poza basenem robicie? ;) ano cieszyłam się jak głupia z braku e.coli, bo chyba jakieś światełko w tunelu zobaczyłam ;) grzybów też nie ma ;). napisałam, dziś miał się gin dowiedzieć czy uda się mnie zapisać na przyszły pn i wt, na razie nie odpisał, ale na pewno się odezwie...bo w następną środę już lecimy na Sardynie :D także skomplikowane to, bo trochę słabo to HSG tuż przed wylotem, no ale...bo na antybiotykach też będę...no ale boję się że coś złapię, bo jakbym miała dopiero we wrześniu, to wymaz znów trzeba powtarzać, a e.coli lubi wracać...także i tak źle i tak niedobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Witam ;) jak się macie? :) natka, mam mieć HSG w następny wtorek :D, dzień przed wylotem, no ale niech już tak będzie...bo temat się ciągnie gdzieś od marca i samym myśleniem o tym, kiedy, itp. jestem umęczona...gin mnie zapewnia że nie pamięta żeby ktoś musiał zostać na noc po tym badaniu w szpitalu....więc trzymaj kciuki! :D, od soboty muszę zacząć brać antybiotyki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) migotko, super że w końcu zrobisz to badanie, faktycznie slabo ze przed wzjazdem no ale tak jak mowilas dlugo sie to juz ciagnie, ciesze sie ze w koncu bedziesz miala to za soba :) na pewno daj znac co i jak jesli bedziesz miala chwile czasu przed wyjazdem. UDANEGO WYPOCZYNKU zycze i wiesz :P a u nas w sumie ok, mnie cos katar zlapal i mecze sie z zatokami ale powoli przechodzi. poza tym wszystko ok, dzis jedziemy na weekend do dziadkow, a nie wiem czy pisalam siostre ostatnio brzuch bolal strasznie, byla u gina i ma torbiele 2 na na lewym jajniku, takze czeka ja leczenie... cos w naszej rodzinie ciezko z tym mamy a w nastepny czwartek jedziemy nad morze rodzinnie, rezerwujemy autobus i w droge heh i chyba tyle z nowosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, to dużo zdrowia życzę, wykuruj się do wyjazdu :). to miło że jedzie tak rodzinnie, oby tylko pogoda wam dopisała :) ojej z tymi torbielami :O...bidulka się nacierpiała, słyszałam że to potrafi mocno boleć, a wcześniej już miewała? z tego co mi wiadomo to czasami nawet laparoskopie się robi żeby je usunąć. pamiętam że ty miałaś, ale teraz już chyba nie masz? to chyba coś od problemów hormonalnych się robi? a ja niestety mam tendencję do mięśniaków, trochę za wcześnie na to, no ale cóż, może nie będzie tak źle...jeden mały miałam usuwany też przy tej laparoskopii cp, na żadnym USG go nie było widać, to już będzie 5 lat we wrześniu...no a teraz w maju gin mi wypatrzył kolejnego, malutki 5 mm, w takim miejscu, że niczemu nie grozi, więc na razie nie ma sensu nic z tym robić, ale dobrze że wiem że jest, bo przy tym pierwszym miałam dziwne minimalne plamienia śródcykliczne i też nie było wiadomo skąd to, po usunięciu wszystko minęło i do dziś nie mam... dam znać kochana :), pewnie do 12 już będzie po zawodach ;), tylko niestety mój gin mi tego nie będzie robił, no ale trudno termin naprędce i akurat jego wtedy nie będzie w szpitalu, ale jestem spokojna i tak, bo on na pewno to będzie monitorował :) a co do starań na Sardynii :P, to teoretycznie nie powinnam w cyklu tuż po HSG, powinnam do miesiączki poczekać...ale wiesz :P, gin mi wcale mocno nie zakazywał, no nie może powiedzieć wprost że pani olewa i działa, ale tak delikatnie sugerował, że dzieci z cyklu z HSG nie są inne ;)...poza tym poczytałam że dużo kobiet zaszło w cyklu z HSG i ma zdrowe dzieci, więc chyba nie ma co kombinować, toż to grzech wieźć gumki na Sardynie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) ja na szczescie torbieli od 5lat nie mam, a leczenie jest albo laparoskopowo albo przez tabletki, ona ma takie na 7 i 8 mm wiec lekarz twierdzi żeby chwile poczekać ale kontrolować, dal jej jakieś tabl dzięki którym maja sie wchlonac. no ale przy staraniach to znowu pauza, wiesz jak to jest... heh no powiem Ci że faktycznie szkoda tyle km zaopatrzenie wieźć :P ewentualnie lepiej ostrożnie albo po prostu niech sie dzieje wola nieba, ja tam bede trzymac kciuki, mam jakies przeczucie ze Wam sie uda szybciej :D i nie denerwuj sie wiem wiem taka gadka, ale zrobisz badanie i z glowy, w koncu nie bedziesz o tym myslala i w ogole... czytalam i z opinii wiem ze niezbyt to badanie jest mile no ale czego kobieta nie wytrzyma :D bądź dzielna i napisz, myslami jestem z Toba :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, HSG mi odwołali!!! bo sprzęt się popsuł :O. zaproponowali mi piątek, ale przecież mnie już nie będzie...ech....ale powiem ci że nawet mnie to mocno nie wkurzyło :D, bardziej się wkurzyłam, że ten antybiotyk bezsensu biorę...mężu powiedział, że tak miało być ;) także jeśli już to pewnie wrzesień mi pozostaje z tym badaniem...napisałam do ginka, jeszcze nie odpisał... powiem ci że może to i lepiej, bo jednak jakieś ryzyko jest robić to tuż przed wylotem...wczoraj też się trochę stresowałam, bo jakoś słabo się po tym antybiotyku czułam, na szczęście dziś wzięłam kolejną tabletkę i już dużo lepiej... no to faktycznie małe torbiele, warto poczekać...czasem to i same pęknąć potrafią...ech....twoja siostra też ma pod górkę... a ty jak się masz, zdrowa? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
kurcze jakiś pech z tym Twoim badaniem, no ale co się odwlecze to nie uciecze... a antybiotyk osłabia, wiadomo, jeszcze stres związany z badaniem plus Sardynia, na pewno też się w pewnym stopniu denerwujesz jak będzie podróż itp no i tak czasem się kumuluje. na Sardynii się wyluzujecie i a nóż może się uda :D nie trzeba będzie badania, tego Wam życzę kochana :* a ja tak wyzdrowiałam, okres powinnam dostać akurat na sam wyjazd :O no ale z moim szczęściem pewnie się przeciągnie więc może uda się że dostanę po powrocie :P a Wy jak pakowanie jutro? mężuś ma już wolne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i nie wiem czy pisałam ale odstawiłam wszystkie leki od gina, i tak nic nie pomaga więc się nie faszeruje, zażywam tylko witaminy plus kwas foliowy... niech się dzieje wola nieba... poczekam jeszcze ten cykl do września i dzwonię do tej kliniki niepłodności, może tam bardziej się mną zajmą i coś wybadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje kochana, bardzo lubię z tobą pisać, bo jakaś taka szczerość i dobroć z twoich postów bije :) ja też tobie życzę żebyś okresu już w tym roku nie dostała ;), tylko żeby ci brzuszek rósł :) ano pech, ale powiem ci że ja już przeszłam jakiś przełom, ty widzę też, skoro odstawiłaś leki ;). a co ty jeszcze brałaś? już po prostu mi się przelało i na prawdę czuję, że niech się dzieje wola nieba, najważniejsze że jesteśmy zdrowi i dobrze nam się żyje :)...a jak się będę jeszcze sama tym dodatkowo zadręczać, to tylko pogorszy sytuację... a z antybiotykami to ja mało obeznana jestem, to jest mój drugi doustny w życiu, pierwszy brałam jakoś w II trymestrze ciąży na bakterie w moczu, ale to też był raczej Augmentin...no a skutki uboczne bywają paskudne...dlatego trochę się bałam, bo w domu to pół biedy, ale wyjadę i się zacznę mocno źle czuć, słabo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) natka, jak tam się masz, co porabiacie? :) powiem ci że to nieszczęsne HSG nie popsuło mi humoru przed wylotem :D. wczoraj jeszcze sobie super pedicure i manicure zrobiłam, miodzio :) miałaś kiedyś manicure japoński? ;) gin poleciła antybiotyki odstawić, chociaż plus taki że na Sardynii nie będę ich brała...sam się wkurzył, bo napisał że niedawno ten aparat naprawiali i że znów popsuty... no i umówiłam się, że się pod koniec sierpnia odezwę i będziemy termin na wrzesień ustalać :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) wy pewnie już w drodze? KOchana udanego przyjemnego i owocnego urlopu życzę :* wróćcie pełni życia i z nową pozytywną energia! :D dokładnie grunt to zdrowie, jedno dziecko mamy... a reszta czasem nie jest od nas zależna więc trzeba to przyjąć i czekać :) jakoś tak jestem nastawiona...co ma być to będzie. a prolaktyne mam w normie ale gin stwierdził żebym brała ten bromergon, takie jeszcze jedne tabletki co czytałam że coś z cukrzycą, ale to one miały na celu regulowanie pracy jajników, i jeszcze jedne takie co wcześniej brałam, ale koniec tyle... bez sensu się faszerować jak wyniki wszystkie mam w normie, jakby miało pomóc to by pomogło, widocznie inna przyczyna jest... o japońskim manicure pierwsze słysze na czym polega? teraz myśl o urlopie wypoczynku,odstresuj się :D :* nic innego tylko wakacje masz mieć w głowie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, pewnie już nas Bałtykiem? :). Jeśli jeszcze nie wróciłaś, to wypoczywaj sobie przyjemnie, miło spędzaj czas i też nie myśl o niczym, tylko działaj ;) :) Racja, racja z tymi lekami...oj chyba gin ci to po prostu za zapas zapisał, nie miał pomysłu i pomyślał, że może pomoże... Wróciliśmy z Sardynii, było cudnie, oj można było się wyluzować, dawno nie bawiłam się tak dobrze, oj dawno :) :) :). Także jak najbardziej polecam wybranie się nad Morze Śródziemne, ciepłe morze jest takie kojące dla ciała i duszy. Albert to był w ogóle w niebo wzięty, nurkował :D, tańczył, itp. :) Dopiero tak na prawdę zdałam sobie sprawę w jakim napięciu byłam szczególnie przez te pierwsze miesiące tego roku, ciąża chyba w takim stanie zupełnie była niemożliwa :O A teraz niestety znów dylemat z tym nieszczęsnym HSG...powinnam zrobić kolejny wymaz najpóźniej we wtorek :O...bo od środy do soboty powinnam dostać okres, no ale mam jakiś opór wewnętrzny żeby nie robić...nie powiem mam nadzieję na ten cykl, było konkretnie, miło i luźno :), poza tym dziś dostałam jakieś małe różowe plamienie, nie chce się nakręcać, no ale to plamienie to raczej mi się nie uroiło ;), no kto wie, może po prostu dostanę wcześniej okres, bo zmiana klimatu, itp...ewentualnie po prostu poczekam do środy rano i zrobię test, a wtedy ewentualnie od razu na wymaz pojadę, jak będzie negatywny...nie wiem na prawdę co zrobić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hejka migotko, cieszę się że Wam się udał wyjazd, grunt że Wam się podobało, wypoczęliście i odprężyliście się i co jeszcze że Albert miał radochę :P mówisz że polecasz, hmm no może za rok się wybierzemy. a Ty jak się masz? oj kochana to ja mocno trzymam kciuki żeby ten wstrętny okres się nie pojawił :D ja bym poczekała, no znów ewentualnie wszystko się opóźni no ale.. w środę zrobisz test i wtedy będziesz wiedziała co robić, wiesz czego Ci życzę, 2 pięknych kreseczek :* no a my wrociliśmy wczoraj, też nam się pobyt udał, dzieciaki to były przeszczęśliwe tylko pogoda taka no troche słońca troche chmur, woda to taka sobie była na kąpiel no ale skorzystaliśmy. poza tym 6 września mam do ginekologa, nad morzem zgadaliśmy się z siostrą szwagra że zna bardzo fajną panią ginekolog która też specjalizuje się w sprawach z trudnym zajściem w ciąże, od razu do niej zadzwoniła i mam wizyte 6 września, trochę daleko bo ponad 20km no ale też oczywiście na necie ją sprawdziłam i ją chwalą, więc zobaczymy co mi powie, bo ja oczywiście miałam dostać okres no ale wiadoma sprawa że nie dostałam, i to mnie męczy że skoro wyniki wszystkie ok to co z tym okresem, może ona będzie mogła mi pomóc :) więc jakaś nowa nadzieja się we mnie obudziła, ale na ten cykl się nie nastawiam choć działaliśmy wiadomo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, najważniejsze że się oderwaliście od domu :). ja bym zwariowała całe wakacje w domu, zanudzilibyśmy się z Albertem ;) spoko myślę że warto się poradzić :), 20 km to dla mnie blisko :P, ok. tyle mam do swojego gina, fakt nie jest mi totalnie po drodze, otworzył na wiosnę drugi gabinet w trochę bardziej powiedźmy poręcznej lokalizacji, ale z kolei, nie pasuje mi ten gabinet, jakiś taki mały.... oj z tym twoim okresem, wiesz co czasem jak to mówią taka uroda i ja się z tym zgadzam, znam kobitki które mają jak ty i dzieci też mają, więc nie wiem czy jest sens na siłę to regulować :)...no chyba że ma się różne bóle, torbiele, itp. to wiadomo że trzeba leczyć... ech powiem ci że czuję się, jak przed okresem, także pewne dostanę...no ale wymazu i tak nie robię, chce odpocząć, czuję opór przed tym, no trudno że się znów opóźni, nie chce robić nic na siłę, wbrew sobie...niech już się dzieje wola nieba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
powiem ci że tylko tydzień byliśmy w innym klimacie, a tak się roztroiłam, w środę w nocy wróciliśmy, a ja dalej nie czuję zbyt dobrze, tzn. nic mnie boli, ale czuję się nadal jakbym obuchem w łeb dostała :D, zamotana... no ale dziś to u nas wyjątkowo paskudnie, lało wczoraj po południu, w nocy i dziś gdzieś do 12...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
a ja potajemnie i tak kciuki trzymam :P a powiem Ci daleko czy nie, warto zobaczyć, poznać opinię i może ktoś się w końcu mną zajmie konkretniej... u nas też paskudnie, leje i zimno, w tą sobotę mamy wesele ale ma być pogoda ;) kochana skoro tak czujesz to nie rób niczego wbrew sobie, czasem przychodzi czas że lepiej coś odpuścić, machnąć ręką i stwierdzić będzie co ma być... ale licze że do końca roku nam się uda, choć szczerze to czuje że Wam się uda wcześniej... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×