Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Dziewczyny strasznie mi przykro, że wam się nie udało. Helenko. Jak mam tak samo jak Ty martwię się co dzidzią i żyję z wizyty na wizytę. Poza tym u mnie nic kompletnie się nie dzieje. Jestem na L4 i szukam sobie zajęć. Dzisiaj idę podejrzeć maluszka. Dam znać co u niego. Madziula fajnie, że już wypisali Cię do domu. Daj znać jak się czujesz? Iwka82 Powodzenia na transferze. Pamiętaj, że jak będziesz leżała po zabiegu, to nie krzyżuj nóg i nie podnoś głowy. Niby nic takiego, ale może coś w tym jest. Ja tak zrobiłam za 2 razem i się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Iwon84 przykro mi bardzo ze się nie udało :-( x Aliket ja 5 min po transferze zeszłam o własnych nogach do toalety a powinno się leżec min 15min i udało się zajść,wiec nie wiem czy ma to jakies znaczenie. x Ja od dwóch dni czuje się fatalnie,cały czas mam mdłości,jestem potwornie słaba przez to leżenie.Dzisiaj byłam u lekarza i faktycznie potwierdził ze wszystko ładnie się goi.W miejscu odklejenia są skrzepy,dostałam leki na ich wchłonięcie i na razie nie jest źle.Jednak do 15tc musze non stop polegiwac żeby sytuacja się nie powtorzyła.Juz dzisiaj lekarz powiedział ze jeśli dotrwam szczęśliwie do 9mca to na pewno będę mieć cesarkę bo to jest "ciąża wysokiej troski".Ale do tego to jeszcze daleko.Włączył głośnik i słyszałam bicie serca.Jak tylko wróciłam do domu to od razu spać,non stop śpie. x pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula to leż kochana i się oszczędzaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, Jak tam po transferze? U mnie punkcja w poniedziałek jednak. Pęcherzyki wolno rosną (9,10mm), pojedyncze większe. Endometrium piękne. Dostałam menopur w większej dawce. Cuś oporna jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniowa 29
Hej dziewczyny. Ogą się przyłączyć do Was? mąż ma azzospermię, moje wyniki są ok. podjęliśmy decyzję o in vitro. Leczymy się w invimed wrocław. Powiedzcie od czego zacząć. Poki co czekamy na drugie badanie nasienia, chociaz wszystko i tak jest przesądzone ale taki warunek. Pozniej podobno biopsja i dopiero po biopsji jak będą plemniki - zaczynamy. Czas się dłuży, chciałabym już zacząć, ciągle o tym myślę. Powiedzcie cos na temat dr Gizzlera? Jak czasowo to wszytsko trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy któraś z Was też tak miała jak ja?? W sumie wyjdzie na to, ze dość długo będę brała leki, do tego ta zwiększona dawka i boję się żeby tego nie przestymulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle to mam 8 dzień stymulacji, ale Gonapeptyl brałam już przed okresem, a jeszcze się obawiam, żeby nie doszło u mnie do owu przez weekend (bo to jakoś tak mi chyba przypadnie). I wtedy co? D**a??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po. Dwa piękne maluchy 4 komórkowe ze mną:) Na klasach się nie znam, podobno bardzo dobre:) 4 zamrożone, reszta jeszcze w hodowli. Wygląda na to, ze poszło całkiem dobrze. Teraz tylko czekanie... Kikulec, nie bój się o owulację, genopeptyl bierzesz po to, aby jej zapobiec. Ja też sie bałam, ze przedwcześnie popękają, ale nic takiego nie miało miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, wspaniale. Teraz odpoczywaj. A co do mnie, to się martwię, bo lekarz tak dziwnie ujął słowa, że punkcja będzie w poniedziałek jeśli zdążymy :( A i dziś jeszcze krew na estradiol pobrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, dzięki:) Zastanawiam, czy mam leżeć, czy mogę siedzieć przy stole, przy kompie, coś gotować. Z domu się przez najbliższe 4 dni nie ruszam:) ale chyba nie muszę cały czas leżeć. Wiem, ze to takie uczucie nowicjuszki w in vitro, ale w ogóle nie mam poczucia, ze mam w sobie, być może po raz pierwszy w życiu, zarodki. Jakiś spokój jest we mnie, może to ta świadomość, że w razie czego zostały mrozaczki. Hihi pierwszy raz mogę tu napisać, ze mam mrozaczki:) Maniowa, ja leczę się u dr Gizlera, pytaj o co chcesz, ale na biopsji się niestety nie znam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, kiedyś któraś pisała, że tylko w Polsce po transferze dają zwolnienie. W innych krajach kobiety wracają do codzienności. Więc wydaje mi się, żeby funkcjonować w miarę normalnie, ale tak żeby fizycznie się nie przemęczać, dużo wypoczywać, ale niekoniecznie cały dzień na leżąco. Są przypadki kiedy kobiety chuchały na siebie po i się nie udało. Po kolejnych podejściach żyły w miarę normalnie z pozytywnym skutkiem. Także jak zupkę upichcisz to myślę, że od razu nic się nie stanie, spacerki z czasem też wskazane, co najwyżej unikać dźwigania zakupów, intensywnego sprzątania. Wszystko można ale z umiarem. Takie moje zdanie. A i jeszcze kiedyś któraś pisała, żeby pilnować stóp co by nie były zimne (chodzi o krążenie). A że za oknem dziś 14 stopni (brrrr) to na noc jakieś skarpeteczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikulec, ja to bym poszła do pracy, ale lekarz nalegał, a jak mój m to usłyszał, to każe mi siedzieć w domu. Ale za to prace sobie przyniosłam, coby nie zwariować:) ale leżeć cały czas mi się nie chce... No włałsnie! Ja o tych stopach też sobie przypomniałam, choć nie znam związku z ciążą;) Bo dziś po powrocie miałam zimne i szybko pod koc i drugą parę skarpetek:) To Izabelka 1979 chyba pisała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny z tym ciepłem stop to pani na akupunkturze cały czas podkreslała zeby organizm byl cieply, czyli cieple skarpetki (ja do zeszlego tygodnia nosilam caly czas podkoszulek, zaczelam nosic w kwietniu przed druga stymulacja). Nie polecała zimnych napoi i posiłków. Ja się stosowałam :) Oczywiscie nie wiadomo czy to mialo jakis wplyw na to ze sie udalo ale na pewno nie bolało!! x Madziula to normalne ze tak sie czujesz, jestes na pewno bardzo oslabiona, tak lezec i lezec no ale czego sie nie zrobi dla kruszynki. A musisz lezec calkiem na plasko czy mozesz w lekkiej pozycji polsiedzacej??? Ja ciagle mysle o tobie i bardzo mocno trzymam kciuki:) x Iwka no to teraz dwa tygodnie do pieknej betki:) Oszczedzaj sie, staraj sie duzo relaksowac!! Bardzo dobrze ze masz ten spokoj w sobie:) Ja po tranferze 2 tyg siedzialam w domu i tym razem wiecej odpoczywalam prawie nic nie robilam (milam akurat tesciow kochanych ktorzy kolo mnie skakali i na nic nie pozwalali a w dodatku bylo bardzo wesolo takze bylam mega zrelaksowana) x Ja dzisiaj walczylam z fotelikiem do auta, pozyczylam na przyjazd mojej siostrzenicy no i stwierdzilam ze wypiore pokrowce, zlozyc to spowrotem to niezle wyzwanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ale udalo sie. x Dobrej nocki dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelka ja mogę siedzieć.Wczoraj lekarz powiedział ze generalnie nie musze leżeć plackiem tylko polegiwac,zadnego dłuższego chodzenia,zakupów,dźwigania,ale ja wole częściej leżec niż chodzic bo wiem ze to na pewno nie zaszkodzi a może pomóc.Poza tym mam trochę schodów do pokonania bo mieszkam na 3 piętrze wiec wole narazie nigdzie się nie ruszać.Jest to męczące ale czego nie robi się dla dzidzia.Dzisiaj rano trochę się zestresowałam bo dostałam lekkiej biegunki i ból brzucha i od razu schiza.Po malu przechodzi wiec leżę spokojnie.Podejrzewam ze cała ciąże będę się stresować,za każdym razem jak ide do łazienki to mam stresa czy znowu nie plamie albo krwawie.A podobno ciąża to najwspanialszy okres w zyciu???hmmmm???? x Iwka82 trzymam kciuki za wysoką bete :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja dzisiaj schizuje, od przedwczoraj strasznie bolą mnie jajniki, niby tak ma być, ale cały czas myślę o tym co lekarz wczoraj powiedział i strasznie to przeżywam. Boję się że jak jutro pojadę to dowiem się, że nic z tego nie będzie :( W ogóle zauważyłam, że po tych hormonach to strasznie senna jestem i codziennie w ciągu dnia zaliczam drzemkę. xxxxx Iwka a jak Ty się dzisiaj czujesz?? xxxxx Madziula leż ile się da i odpoczywaj, jeszcze zdążysz się w życiu zmęczyć i nachodzić :) Ważne, że w domku. Zawsze to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula30, dzięki!:) Leż i odpoczywaj:) Wysiłek ogranicz do minimum. I masz rację, jak to nazwać wspaniałym czasem... ;) Ja też w zasadzie powinnam polegiwać i tak jest, ale mam tyle pracy przy kompie (leżę tak na wpół siedząco na kanapie, na kolanach laptop i pracuję), wstaję tylko coś zjeść i donieść sobie kolejne ciepłe herbatki. I tak mija dzień:) Nie mam czasu pomyśleć, czy mi coś dolega czy nie. Tylko jak poszłam do toalety, to mnie coś prawy jajnik dziwnie pobolewał. Tak zamierzam przetrwać do niedzieli. I jak nie praca to mam parę zaległości w porządkowaniu zdjęć z wakacji:) Na dwór na razie się nie wybieram, może w weekend jakiś naprawdę krótki spacer. Mój dr trochę się krzywił na tą pracę w domu, ale chyba to nie ma negatywnego wpływu. Przynajmniej czas mija na czym innym niż myśl o becie. Izabelka1979 - te Twoje opowieści o ciepłych napojach i o zimnych stopach... dzisiaj znowu mam zimne stopy. Cholera nie wiem, co jest, bo to chyba nie przypadłość po in vitro. Zazwyczaj jest mi ciepło i chodzę boso. A dziś oprócz dwóch par skarpetek, koca, to jeszcze chyba sobie kołdrę położę :) Kikulec, powiem Ci ze ja tez schizowałam, ze pękną wcześniej, ale mnie lekarz zapewniał, ze po to biorę wiadro hormonów, aby do tego nie dopuścić. No i jak rosły, to niestety trochę to czułam. trzy dni przed punkcją sama musiałam ograniczyć wysiłek, bo ciężko mi było np. iść szybszym tempem, czyli normalnym dla mnie. Ale za to samopoczucie miałam wspaniałe:D PS. Najlepsze są pytania kolegów z pracy - co Ci właściwie jest, że jesteś na l4? :) Oczywiście nikt nie zna prawdy, nawet szef, ale rozumie, że o prywatne sprawy nie może wypytywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka82 przede wszystkim nie trzymaj laptopa na brzuchu,słyszałam ze to może być szkodliwe.Ja mam taka podstawkę na której go trzymam.A jeśli chodzi o zimne stopy, ja mam tak od zawsze.Nawet jak były te upały nie do wytrzymania to ja nadal miałam lodowate stopy.To chyba od zlego krążenia tak się dzieje.Tak mi kiedyś powiedziała kosmetyczka.Tak samo jak dziwne jest to ze jestem szczupła i cellulit na nogach mam od dawna.I to tez podobno może być wina krążenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlicha83
hejka dziewczyny narescie cos sie ruszylo.rano krew i scan a wieczorkiem 1-wszy zastrzyk z menopur + metformin (swoja droga jest to lek na cukier i sie zastanawiam dlaczego akurat to dostalam).pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po wizycie (ekspresowo) :) Ale za to wyrabiam się z jazdą po Wrocku :) Punkcja w środę. Pęcherzyki zareagowały i wszystkie ładnie rosną....ufff, estradiol 527 (ponoć dobry, ja się nie znam). A jak spytałam, czy te pęcherzyki nie pękną to lekarz się zaśmiał i powiedział, że jeszcze się tak nie zdarzyło. Także ulżyło mi troszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi, teraz to ja czuję się jak 100% kura domowa :) Sprzątam, piorę gotuję i jaja wysiaduję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikulec - widzisz, mówiłam, ze nie popękają:) jeszcze masz czas je podhodować:) będzie dobrze:) m1 - czy Wy coś postanowiliście? Justynka83 - kiedy masz wizytę, jak dobrze pamiętam chciałaś podejść do stymulacji w lipcu? U mnie 2dpt, dopiero choć mam wrażenie, ze już z tydzień minął. Czas mi szybko leci. Ale mam problem - powinnam się dobrze odżywiać, wysokobiałkowo, a ja straciłam apetyt:( zazwyczaj sporo jem. Nawet na słodycze nie mam ochoty, w zasadzie tylko piję herbatki i jem coś, aby wziąć leki. No i dzisiaj mnie głowa bolała i trochę temperatura wzrosła, ale to chyba za szybko, żeby organizm jakkolwiek reagował na zarodki? Coś to forum ostatnio trochę ucichło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no Iwka cisza na forum, te dziewczyny co były aktywne zaciążyły albo urodziły i nie mają czasu. Pilnuja dzieci, odpoczywają itp. Ja czytam codziennie ale nie mam o czym pisać narazie bo do lekarza dopiero w lipcu i to nie wiem kiedy, bo mialam @ od 10 i przed nastepna mialam brać encorton i po 12 dniach miala 2 dni krwawienia i nie wiem kiedy teraz @ wypadnie . I nie wiem teraz co z encirtonem ;-( Zadzwonię w poniedziałek do lekarza i zapytam, Myśle Iwka ze temperaturka to dobry znak ;-) Pisz na biezaco co i jak. Kikulec nio to Nioska z Ciebie na całego ;-) Kochane od którego dnia brałysie encorton?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziula 3 pietro to faktycznie z domu nie wychodz na razie!! Zycze Tobie abyś już niedługo mogła cieszyć się ciążą:) Z tym sprawdzaniem wkładki to ja też tak mam za kazdym razem jak ide do wc to pierwsze co robie sprawdzam wkładke, tyle lat co miesiąc przychodziła @ ze teraz poprostu nie moge uwierzyć w to szczescie!! x Iwka ja całe zycie mam przewaznie zimne stopy, az mi dziwnie jak sa cieple heheh ale taka moja natura x Modlicha szybkiej i owocnej stymulacji zycze:) x Ja czytam codziennie dziewczyny i za kazda trzymam kciuki, narazie czekam do usg czwartkowego a poza tym praca praca praca, męczę też jedna ksiązke i nie mogę jej jakoś skonczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modlicha83
ale tu cicho.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Encorton jest na zagnieżdzenie , zeby organizm nie odrzucił zarodka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×